Grzegorz Lato uważa, że kiedyś to było lepiej. Bo byli polscy trenerzy w kadrze

Dariusz Ostafiński z ramienia „Polsat Sport” przeprowadził wywiad z Grzegorzem Lato. Legenda polskiej piłki i były prezes PZPN rzucił bardzo odważną tezę w tamtejszej rozmowie. Stwierdził, że, co tu dużo mówić, KIEDYŚ TO BYŁO.

Lato wypowiedział się na wiele istotnych tematów. W rozmowie z Ostafińskim nie ma pustych frazesów, populizmów czy oklepanych formułek. Między innymi poruszono temat VARu w eliminacjach do mundialu oraz powołań dla Kamila Grosickiego. To była jednak cisza przed burzą.

Kiedyś to było

Kiedy rzucono temat zmiany na stanowisku selekcjonera w reprezentacji Polski Lato zaczął dość bezpiecznie i rozważnie. Stwierdził, że moment na taki ruch był źle wybrany. Taka decyzja mogłaby zapaść na przykład w czerwcu po Euro, lub wcześniej, przed eliminacjami.

To był tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwa jazda bez trzymanki miała się dopiero zacząć.

– Wszyscy płakali, że Brzęczek słaby zapominając, że na Euro awansował, czyli zadanie wykonał. Potem odmładzał skład, próbował zawodników w Lidze Narodów i to się odbiło na wynikach, ale żeby od razu zmieniać – zaznaczył Lato.

– Po tych meczach Ligi Narodów głośno mówiło się, że jesteśmy za słabi na mocnych. Opinia publiczna nie mogła się z tym pogodzić, prezes Zbigniew Boniek chyba też nie – dodał.

– Ja uważam, że mieliśmy dobre wyniki, jak byli polscy trenerzy. Dawniej to byli Górski, Gmoch i Piechniczek. Ostatnio Engel, Janas czy Nawałka. Jak już Brzęczek miał odejść, to trzeba było wziąć w zamian Polaka. Nie wiem, dlaczego uparliśmy się na zagranicznego – podsumował.