Grzegorz Krychowiak złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o wspólny biznes z lekarzem reprezentacji Polski

W 2022 roku Grzegorz Krychowiak i lekarz Jacek Jaroszewski założyli wspólną klinikę. Po kilku miesiącach współpraca między panami zaczęła się sypać. Jak podaje „Onet”, piłkarz miał złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie „wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym”.

Grzegorz Krychowiak i Jacek Jaroszewski przez wiele lat mieli ze sobą styczność w reprezentacji Polski. Krychowiak zadebiutował w narodowych barwach w 2008 roku. Od tamtej pory rozegrał już 98 spotkań. Z kolei Jaroszewski jest lekarzem reprezentacji Polski od 2012 roku.

Wspólna spółka

W 2022 roku otwarte zostało centrum medyczne „MedKlinika”. Za jej utworzeniem stali Grzegorz Krychowiak, Jacek Jaroszewski oraz Paweł Bamber. MedKlinika znajduje się w Dąbrowie pod Poznaniem. Jak informuje „Onet”, większościowym udziałowcem spółki „Medklinika Inwestycje” został Grzegorz Krychowiak, a na czele zarządu stanął jego brat Krzysztof. Klinika była jednak zarządzana przez spółkę córkę „Medklinika”. Tejże spółce Krychowiak miał przekazać 3 miliony złotych.

Konflikt

Z biegiem czasu zaczęły narastać konflikty między stronami, o czym pisze „Onet”. Relacje miały zostać zerwane w lutym tego roku. Bracia Krychowiak twierdzą, że Jaroszewski i Bamber mieli – rzekomo – potajemnie przejąć kontrolę nad spółką „Medklinika”.

– Najpierw pan Jaroszewski w tajemnicy odwołał Krzysztofa Krychowiaka z zarządu spółki, a następnie powołał w jego miejsce… swoją żonę Joannę oraz Pawła Bambera. Następnie nowy zarząd dokonał sprzedaży 100 proc. udziałów w spółce prowadzącej klinikę niejakiemu Tadeuszowi Fajferowi. A kwota transakcji wyniosła… 5 tys. zł, choć my wartość spółki szacujemy na kilka mln zł – przekazał pełnomocnik braci Krychowiaków.

– To była zaplanowana z premedytacją akcja, która miała na celu pozbawić Grzegorza Krychowiaka kontroli nad spółką, a tym samym pozbawić go zysków z inwestycji w klinikę oraz utrudnić dochodzenie zwrotu udzielonych przez niego pożyczek – dodał.

Zawiadomienie do prokuratory

W związku z zaistniałą sprawą Grzegorz Krychowiak miał złożyć zawiadomienie do prokuratury. Piłkarz uważa, że doszło do przestępstwa odnośnie „wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym” z art. 296 Kodeksu karnego.

Komentarz Krychowiaka

Publiczny głos w tej sprawie zabrał sam Grzegorz Krychowiak. Piłkarz potwierdził o zaistnieniu powyższej sytuacji. Dodał jednak, że nie zamierza w szerszej skali komentować tej sprawie.

– W nawiązaniu do publikacji, które pojawiły się w mediach, potwierdzam zaistnienie opisywanej sytuacji. Nie będę komentował sprawy, dajmy spokojnie pracować Prokuraturze i prawnikom – przekazał Grzegorz Krychowiak.

Oświadczenie Jaroszewskiego

Swoje stanowisko przedstawił również Jacek Jaroszewski. Lekarz przyznał, że chciał zabrać głos w przytaczanym artykule, jednak nie zostało mu to umożliwione. Dodał, że nie ma nic do ukrycia. Powyższe oskarżenia Jaroszewski uznaje jako napaść medialną na jego osobę.

„W odniesieniu do artykułu, który ukazał się dzisiaj na stronach Onetu pragnę oświadczyć, że nie mam nic do ukrycia w opisywanej sprawie. Niestety autor artykułu zdecydował się wysłuchać głosy tylko jednej ze stron opisywanego sporu i nie umożliwił mi przedstawienia swoich racji, co stoi w jawnej sprzeczności z rzetelnością dziennikarską.

Mogę się jedynie domyślać, że osoby, które skierowały wobec mnie oskarżenia, zrobiły to w odpowiedzi na poinformowanie ich przeze mnie o zamiarze skierowania przeciwko nim do prokuratury zawiadomień o licznych wykroczeniach, popełnionym przestępstwie skarbowym i działaniach na szkodę spółki.

Ta napaść medialna spotka się ze zdecydowaną reakcją z mojej strony. Po powrocie z rodzinnych wakacji ustosunkuję się do wszystkiego i podejmę stosowne kroki prawne.

Przykro mi, że sprawa ujrzała światło dzienne. Jednocześnie nie rozumiem drugiej strony, bo sprawa przyniesie jej poważne konsekwencje. Dlatego długo chciałem ją zakończyć bez nikomu niepotrzebnego szumu medialnego i polubownie, głównie ze względu na dobro Reprezentacji Polski.”


źródło: Onet

Michał Budzich