Gareth Bale dogadał się już z nowym klubem. Mógł odejść w styczniu, ale woli „wydoić” Real Madryt

Przygoda Gareth’a Bale’a z Realem Madryt zakończy się już w czerwcu tego roku. Jak poinformowało „El Nacional”, Walijczyk zostanie nowym piłkarzem Tottenhamu. „Królewscy” chcieli pozbyć się go podczas zimowego okienka transferowego, jednak zawodnik postanowił korzystać ze swojej wysokiej pensji do samego końca.

Bale już od dłuższego czasu jest marginalną postacią w zespole ze stolicy Hiszpanii. Skrzydłowy w 2019 roku zaczął pełnić rolę etatowego rezerwowego, a później został nawet wypożyczony do Tottenhamu, gdzie jak na swoje wcześniejsze poczynania poradził sobie bardzo dobrze. Po powrocie na Estadio Santiago Bernabeu Walijczyk wrócił jednak do swojej dawnej formy.

Bez wątpienia jednym z marzeń Florentino Pereza w ostatnich miesiącach było pozbycie się Bale’a z listy płac. 32-latek pobiera gigantyczną pensję w wysokości około 32 milionów euro rocznie po odliczeniu podatków. Drugi w hierarchii jest Eden Hazard, który zarabia aż 9 milionów euro mniej.

Dogadany od stycznia

Według informacji przekazanych przez „El Nacional”, Bale w styczniu porozumiał się z Tottenhamem w sprawie swojego powrotu. Real Madryt dał zawodnikowi wolną rękę i pozwolił mu na odejście w zimowym okienku transferowym bez żadnego odstępnego, jednak zawodnik postanowił zostać w drużynie „Królewskich” do końca swojej umowy.

Dzięki takiemu postępowaniu Bale będzie mógł liczyć na jeszcze wyższą premię za dołączenie do „Kogutów”, ponieważ klub z Londynu nie będzie musiał opłacać jego pensji przez najbliższe pół roku. Wszystko więc wskazuje na to, że przez 100-krotnym reprezentantem Walii są dobrze płatne wakacje do końca sezonu, bowiem Carlo Ancelotti zupełnie na niego nie stawia. 32-latek rozegrał w aktualnej kampanii niecałe 200 minut.