Memphis Depay trafił do FC Barcelony tego lata. Holender w obliczu wszystkich problemów katalońskiego klubu miał zostać nowym liderem po odejściu Leo Messiego. Dziennikarz „ESPN”, biorąc pod uwagę obecną sytuację Blaugrany zapytał 27-latka, czy żałuje przenosin na Camp Nou.
W ostatnich tygodniach Barcelona prezentuje się beznadziejnie. Pod wodzą Ronalda Koemana drużyna zupełnie zatraciła swój styl i notorycznie notuje straty punktów czy to w La Liga, czy w Lidze Mistrzów.
Latem do Katalonii trafiło kilku zawodników na zasadzie wolnych transferów. Jednym z nich był Memphis Depay, dla którego była to szansa na grę w jednej drużynie z Leo Messim. Argentyńczyk opuścił jednak klub i przeniósł się do Paris Saint-Germain.
Nie żałuje
Wydawało się, że po odejściu 33-latka to Holender przejmie rolę lidera ofensywy. Na razie nie za bardzo ma jednak możliwość zaprezentowania pełni swoich umiejętności. Loty zdecydowanie obniżyli bowiem inni piłkarze Blaugrany, a i styl preferowany przez Ronalda Koemana pozostawia wiele do życzenia.
Mimo ciężkiej sytuacji Depay nie żałuje, że wybrał Barcelonę. Na pytanie dziennikarza „ESPN” odpowiedział stanowczo.
– Jak w ogóle możesz mnie o to pytać? To wciąż FC Barcelona, człowieku – odparł ostro.
– Czy wiesz, jak duży jest ten klub i co się dzieje zawodnikiem, kiedy przenosi się do takiego klubu? Nigdy nie będę tego żałował – zaznaczył.
– Wiemy, jaka jest sytuacja w Barcelonie. Wszyscy wpadają w panikę, ponieważ ludzie nie są do tego przyzwyczajeni. Przywykli do wygrywania i świetnego futbolu. Ale nie martwię się tym. Jestem pewien, że sytuacja jeszcze się odwróci – podsumował Holender.
- Kolejna rewolucja w Legii? Goncalo Feio w trudnej sytuacji. Nie tylko on jest zagrożony - 5 października 2024
- Kolejny Polak trafi do FC Barcelony?! Marcin Bułka na liście życzeń - 5 października 2024
- Wielka chwila dla Paula Pogby! Francuz może niedługo wrócić do gry po aferze dopingowej - 4 października 2024