Damian Kądzior o niedoszłym transferze do Lecha Poznań. „Rozmawiałem raz z trenerem Skorżą. Chciał mnie w drużynie”

Damian Kądzior udzielił wywiadu portalowi Weszło.com. Piłka opowiedział o kulisach transferu do Piasta Gliwice oraz o tym, dlaczego nie został zawodnikiem Lecha Poznań.

Jednak trener go chciał

Media od tygodni spekulowały, iż Damian Kądzior może dołączyć do Lecha Poznań. Według doniesień z ostatnich dni to podobno Maciej Skorża nie wyraził zgody na transfer 29-latka do Kolejorza. Piłkarz przedstawił swoją wersję zdarzeń na łamach Weszło.com.

– Rozmawiałem raz z trenerem Skorżą i podczas tamtej rozmowy mówił, że chciał mnie w drużynie. Może się coś zmieniło. Mój menedżer rozmawiał z Lechem i negocjacje nie były takie konkretne jak w Piaście – powiedział Damian Kądzior.

– Piast spełnił wszystkie warunki. Może Lech tylko mnie sondował, chciał się dowiedzieć, na ile może sobie pozwolić? Żadnych konkretów z ich strony nie było i długo to trwało, dlatego w ogóle nie ma tematu – zaznaczył.

Było zainteresowanie z innych krajów

29-letni skrzydłowy jest bardzo zadowolony z dopięcia transferu. W wywiadzie dla Weszło.com przyznał, że to Piast Gliwice był najszybszy i najbardziej konkretny. Kądzior prowadził także rozmowy z klubami z zagranicy. Mógł ponownie zagrać pod wodzą Nenada Bjelicy.

– Pojawiały się różne tematy. Znowu wypożyczenie do Turcji, ligi egzotyczne za dobre pieniądze. Mój menedżer rozmawiał z Ferencvarosem, ja sam rozmawiałem z dyrektorem sportowym. Bardzo mnie tam chcieli. Natomiast trzeba było czekać. A ja nie chciałem już czekać. Rozmawiałem też z trenerem Bjelicą o Osijeku, ale tam rozeszło się o finanse, bo Osijek nie mógł przeskoczyć kwoty transferowej – zakończył.

Źródło: Weszło!