Chelsea zniknie z piłkarskiej mapy świata? Abramowicz może do tego doprowadzić

W związku ze zbrojną inwazją Rosji na Ukrainę Wielka Brytania postanowiła zająć się niektórymi oligarchami. Jednym z nich jest Roman Abramowicz, właściciel londyńskiej Chelsea. Jeśli magnat finansowy zostanie zmuszony do sprzedaży klubu, „The Blues” będą zagrożeni bankructwem.

Abramowicz jest właścicielem Chelsea od niemal dwóch dekad. Od kilku lat ma jednak problem z prawem w Wielkiej Brytanii. Już w 2018 roku musiał wycofać się ze starań o wizę pierwszej kategorii da inwestorów, która pozwalała mu na swobodne prowadzenie interesów. Aktualnie po kilku kombinacjach oligarcha może przebywać w Anglii na podstawie wizy turystycznej.

Ta sytuacja również może ulec zmianie, ponieważ tamtejszy rząd rozważa wprowadzenie całkowitego zakazu wjazdu do Wielkiej Brytanii dla Abramowicza. Taka decyzja byłaby pokłosiem ataku zbrojnego Rosji na Ukrainę. Właściciel Chelsea dorobił się swojego majątku na interesach z Władimirem Putinem. Co więcej, pojawiają się głosy, aby odebrać mu prawo do dalszego posiadania udziałów w klubie ze Stamford Bridge.

– To chyba jasne, że pan Abramowicz nie powinien już być właścicielem klubu piłkarskiego w tym kraju? Powinniśmy przyjrzeć się przejęciu niektórych jego aktywów, w tym jego domu za 152 miliony funtów, i upewnić się, że osoby posiadające wizy inwestorskie poziomu 1 nie są zaangażowane w złośliwą działalność w Wielkiej Brytanii – powiedział Chris Bryant z Partii Pracy.

Ekspert ostrzega

Takie rozwiązanie może łączyć się z gigantycznymi problemami finansowymi triumfatorów Ligi Mistrzów z 2021 roku. Abramowicz zainwestował w „The Blues” ponad 2 miliardy dolarów na zasadzie pożyczki, o której zwrot będzie mógł się domagać w krytycznej sytuacji.

– Jeśli Abramowicz będzie chciał się ratować, może zażądać od Chelsea zwrotu wszystkich pieniędzy. Wtedy klub wypadłby z biznesu, a Putin mógłby powiedzieć 'wasza sprawa, wy to zaczęliście'” – mówił Kieran Maguire, wykładowca finansów w futbolu na Uniwersytecie w Liverpoolu.

– Klub nie ma zasobów, by spłacić pożyczkę. W wypadku sprzedaży, ceną byłaby wartość przedsięwzięcia. Nieważne, czy opłata byłaby za dług czy za kapitał. Klub zawisłby na włosku gdyby Abramowicz zażądał pieniędzy z powrotem, argumentując że jego aktywa są zamrożone – dodał.