Były dyrektor Bayernu porównał Lewandowskiego i Haalanda. „On jest szalony”

Robert Lewandowski od lat znajduje się w czołówce światowego futbolu. Polak jest wzorem dla wielu młodszych napastników, którzy starają się dotrzymywać mu kroku. W tym gronie znajduje się także Erling Haaland, który uznawany jest za naturalnego następcę 33-latka w Bayernie. Inaczej uważa jednak były dyrektor sportowy Bawarczyków, Christian Nerlinger.

Bayern wciąż nie przedłużył wygasającego w przyszłym roku kontraktu Roberta Lewandowskiego. Z tego powodu w mediach narastają plotki o przyszłości napastnika. Ostatnio wyciekła nawet informacja, według której kapitan reprezentacji Polski miał być dogadany z FC Barceloną.

Haaland to nie poziom Lewandowskiego

W związku z potencjalnym odejście 33-latka z Monachium pojawiają się pytania, kto dałby radę go zastąpić. Wśród kandydatów do wejścia w buty Lewandowskiego jest Erling Haaland. Fanem takiej wymiany nie jest natomiast Christian Nerlinger, były dyrektor sportowy Bayernu.

– Dla mnie absurdalne jest porównywanie Haalanda z Lewandowskim. Robert jest na boisku w każdym meczu. Erling to oczywiście niesamowicie utalentowany zawodnik. Nie winię go za to, że nieustannie łapie kontuzje, bo sam miewałem z tym problemy, ale on jest zbyt często niedostępny do gry. Jaką cenę można zapłacić za piłkarza, który może wypaść w kluczowym tygodniu sezonu? – zapytał działacz.

– Przed Lewandowskim rozwinąłbym czerwony dywan. On jest po prostu szalony – dodał.

Lewandowski, mimo upływu lat jest wciąż gwarantem mnóstwa bramek. W bieżącym sezonie strzelił ich dla Bayernu aż 45 w 37 meczach. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca przyszłego roku.