Brzęczek przedstawiony kibicom Wisły. „Przez rodzinne powiązania wymagamy od siebie więcej”

Jerzy Brzęczek został nowym trenerem Wisły Kraków po tym, jak rozstano się Adrianem Gulą. Były selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej. Podczas prezentacji szkoleniowca Białej Gwiazdy nie zabrakło wątku powiązania rodzinnego. Przypomnijmy, że Jerzy Brzęczek jest wujkiem Dawida (prezesa Wisły) i Jakuba (piłkarza) Błaszczykowskich.

Adrian Gula pożegnał się z Białą Gwiazdą po tym, jak jego zespół zanotował kolejną porażkę we fatalnym stylu. Wiślacy zajmują 13. miejsce w Ekstraklasie i będą do końca sezonu walczyć o utrzymanie. Biała Gwiazda zgromadziła 21 punktów w 21 spotkaniach.

Kontrakt z obowiązkiem przedłużenia w przypadku utrzymania

Nowy pracodawca Jerzego Brzęczka postawił byłemu selekcjonerowi cel, jakim jest utrzymanie w Ekstraklasie. W przypadku zrealizowania tego planu umowa trenera zostanie przedłużona o rok.

Rodzinne powiązania

Były selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej. Podczas prezentacji szkoleniowca Białej Gwiazdy nie zabrakło wątku powiązania rodzinnego. Przypomnijmy, że Jerzy Brzęczek jest wujkiem Dawida (prezesa Wisły) i Jakuba (piłkarza) Błaszczykowskich.

– Presja będzie. Komentarze będą złośliwe, ale poprzez nasze powiązania rodzinne wymagamy od siebie więcej niż normalnie. Zresztą – jaki to ma wpływ? Udowodniliśmy w reprezentacji, na boisku i poza boiskiem, że to nie ma żadnego znaczenia. Nie czuję z tym dziwnie, że moim przełożonym jest ktoś z rodziny – powiedział Jerzy Brzęczek.

Kiedy wróci Błaszczykowski?

– Trudno jest określić, kiedy Kuba Błaszczykowski wróci do gry. O kwestiach czysto piłkarskich jeszcze nie rozmawialiśmy, choć ludzie będą nam zarzucać, że różnych rozmów być nie powinno – dodał.

– Jestem dumny, że mam takiego siostrzeńca. Jestem jego wujkiem i osobiście nie mamy sobie nic do zarzucenia. Wartości i umiejętności są decydujące, nie koneksje. Fakty to pokazują. Wciąż mam wrażenie, że ciągle musimy się z czegoś tłumaczyć, choć wiele dobrego dla polskiej piłki zrobiliśmy. Nie mamy się czego wstydzić – podsumował.

Źródło: Weszło.com