Bartosz Bereszyński podsumował pobyt w Napoli. „Zrobiłem sobie prezent”

Bartosz Bereszyński spędził ostatnie pół roku w Napoli. Nie ukrywa, że mimo roli rezerwowego, cieszy się ze swojej decyzji. Była to dla niego świetna przygoda. 

W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. „Biało-Czerwoni” już 16 czerwca zmierzą się towarzysko z Niemcami. Kilka dni później zagrają natomiast o punkty w eliminacjach do Euro 2024 z Mołdawią w Koszycach.

Piękny czas

Na zgrupowaniu w Warszawie pojawił się między innymi Bartosz Bereszyński. 30-latek spędził ostatnie miesiące w Napoli, gdzie jednak musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Na konferencji prasowej uniwersalny obrońca został zapytany o całokształt swojej przygody z mistrzami Włoch.

– Dla mnie miesiące w Neapolu były bardzo ciężkie i jednocześnie bardzo piękne. Można powiedzieć, że zrobiłem sobie prezent na „trzydziestkę”. To, co tam przeżyłem, będzie mi towarzyszyć do końca życia – przyznał „Bereś”.

– Kibice Napoli traktują wszystkich wyjątkowo – zwłaszcza po zdobyciu scudetto. Myślę, że jak wrócę tam na pizzę za 10 lat, to oni będą to pamiętać i nigdy tego nie zapomną. Sądzę, że na darmową pizzę w Neapolu mogę liczyć do końca życia – dodał.

Bereszyński trafił do Napoli zimą na zasadzie wypożyczenia. Media twierdzą, że ma wrócić do Sampdorii, gdzie ma jeszcze ważny kontrakt. On sam zaznacza jednak, że chciałby poszukać sobie nowych wyzwań.

– Przyszłość? Nie wiem. Dostałem wiadomość od Napoli, że na razie zajmują się tym, żeby podpisać umowę z nowym trenerem. Potem będą podejmować decyzje. Sampdoria? Kontrakt mam jeszcze przez kilka lat, ale będę szukał dla siebie najlepszego rozwiązania – podkreślił Bereszyński.