Jednak nie Dublin i Bilbao? Gdzie ostatecznie zagrają Polacy na EURO? Możliwe nowe opcje

Z tygodnia na tydzień poznajemy coraz więcej szczegółów dot. tegorocznych Mistrzostw Europy. W kontekście miast, które zorganizują turniej, wszystkie szczegóły mamy poznać do 19 kwietnia, kiedy zapadną ostateczne decyzje. 

EURO z kibicami!

Wczoraj informowaliśmy o tym, iż 8 z 12 miast-gospodarzy EURO 2020(1) jest gotowych wpuścić kibiców na trybuny w co najmniej 25% całkowitej pojemności stadionu. Z tych ośmiu lokacji jedynie Budapeszt zagwarantował możliwość pełnego zapełnienia Puskás Arény. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Wciąż pozostają 4 miasta, które nie oszacowały, ile osób będzie mogło wejść na stadiony. Do tego grona należą: Dublin, Bilbao, Rzym oraz Monachium. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski miała rozegrać mecze fazy grupowej na obiektach w Bilbao oraz w Dublinie.

Tajemnicza wiadomość Bońka

Zbigniew Boniek, prezes PZPN, umieścił na twitterze dość tajemniczy wpis. Wiele osób domyśliło się, że chodzi o możliwość zmiany miast-gospodarzy. Tak jak wspomnieliśmy, ostateczne decyzje w sprawie EURO mają zapaść do 19 czerwca.

El Clásico już dziś! W jakich składach zagrają Real Madryt i FC Barcelona?

Już za kilka godzin rozpocznie się spotkanie, na które czekają kibice na całym świecie. Spotkanie rozpocznie się o 21:00 i odbędzie się w Madrycie. Hiszpańscy dziennikarze od samego rana próbują przewidzieć składy, w jakich zagrają obie ekipy. Czy ich prognozy się sprawdzą?

Po raz ostatni oba zespoły spotkały się w październiku tamtego roku, wówczas lepszy okazał się Real, który odniósł zwycięstwo 3:1 na Camp Nou. Tak więc dzisiejszy pojedynek będzie idealną okazją do rewanżu dla „Blaugrany”. Sytuacja w LaLiga jest napięta i nawet najmniejsze potknięcie może skutkować utratą szans na mistrzostwo kraju. Na ten moment liderem jest Atletico z 66 punktami, Barça zajmuje drugą lokatę i ma na swoim koncie 65 „oczek”, z kolei Real okupuje najniższe miejsce na podium i posiada 63 punkty.

Real Madryt vs FC Barcelona – jakie składy?

Zacznijmy od „Królewskich”, gdyż niemal wszyscy dziennikarze z Hiszpanii są zgodni. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a zagrają w formacji 4-3-3.

Przewidywany skład Realu:

Thibaut Courtois; Ferland Mandy, Nacho, Eder Militao, Lucas Vazquez; Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić; Marco Asensio, Karim Benzema, Vinicius Junior

Przewidywany skład Barcelony

Kadra „Blaugrany” stawia przed nami zdecydowanie więcej tajemnic. Ronald Koeman upodobał sobie formację z trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi i najprawdopodobniej z takiej opcji skorzysta Holender. Jeśli jednak chodzi o nazwiska i ich umiejscowienie na boisku, to predykcje hiszpańskich ekspertów trochę się różnią. Jedynie „Sport” oraz „Marca” zgadzają się ze sobą w 100%.

Ustawienie wg „Mundo Deportivo”:

Marc-Andre ter Stegen; Clement Lenglet, Frenkie de Jong, Ronald Araujo; Jordi Alba, Pedri, Sergio Busquets, Sergino Dest; Antoine Griezmann, Ousmane Dembele, Lionel Messi

Ustawienie wg „Sportu”:

Marc-Andre ter Stegen; Clement Lenglet, Gerard Pique, Ronald Araujo; Jordi Alba, Pedri, Frenkie de Jong, Sergio Busquets, Sergino Dest; Ousmane Dembele, Lionel Messi

Ustawienie wg „ASa”:

Marc-Andre ter Stegen; Clement Lenglet, Gerard Pique, Oscar Mingueza; Jordi Alba, Pedri, Frenkie de Jong, Sergio Busquets, Sergino Dest; Ousmane Dembele, Lionel Messi

Ustawienie wg „Marki”:

Marc-Andre ter Stegen; Clement Lenglet, Gerard Pique, Ronald Araujo; Jordi Alba, Pedri, Frenkie de Jong, Sergio Busquets, Sergino Dest; Ousmane Dembele, Lionel Messi

https://twitter.com/madridreigns/status/1380766554640498690

źródło: fcbarca.com

8 miast-gospodarzy EURO 2020 zagwarantowało obecność kibiców na trybunach! Co z z pozostałymi lokacjami?

UEFA poinformowała za pośrednictwem swojej strony internetowej o tym, iż osiem z dwunastu miast-gospodarzy EURO pozwoli kibicom wejść na trybuny. Co z pozostałymi lokacjami?

Przełożone z 2020 na 2021 rok Mistrzostwa Europy zbliżają się wielkimi krokami. W ostatnich tygodniach w mediach trwały dyskusje dot. tego, czy kibice będą wpuszczani na trybuny. UEFA zarzekała się, że turniej odbędzie się w pierwotnej formie, jednak pojawiało się w tej sprawie wiele sceptycznych komentarzy.

EURO 2020(1) z kibicami!

Dziś europejska federacja piłkarska potwierdziła gotowość 8 z 12 miast gospodarzy w kwestii wpuszczenia kibiców na stadiony. Ostateczne decyzja w tej sprawie ma jednak zapaść 19 kwietnia.

– Obecnie osiem krajów-gospodarzy potwierdziło pojemność stadionów z kibicami w oparciu o ich prognozy dotyczące poprawy sytuacji zdrowotnej w ich krajach w czerwcu i lipcu, biorąc pod uwagę szereg czynników, w tym wdrożenie szczepień w danym kraju, planowane działania na rzecz ponownego otwarcia gospodarki i przewidywane spowolnienie transmisji wirusa ze względu na cieplejszą porę roku – czytamy na uefa.com.

Wspomniane 8 miast gospodarzy to: Londyn, Bukareszt, Amsterdam, Glasgow, Kopenhaga, Sankt Petersburg, Baku oraz Budapeszt. Wszystkie z nich zagwarantowały możliwość zapełnienia stadionów w co najmniej 25%.

Londyn zapewnił możliwość wpuszczenia kibiców w co najmniej 25% całkowitej pojemności obiektu. W Bukareszcie, Amsterdamie, Kopenhadze oraz Glasgow kibice zapełnią stadiony w przedziale 25%-33%. Baku oraz  Sankt Petersburg zagwarantowały wypełnienie trybun w 50%. Jedynie Budapeszt celuje w pełne wypełnienie Puskás Arény przez kibiców.

Co z pozostałymi miastami?

Pozostałe 4 miasta mają czas na przedstawienie swoich stanowisk do 19 kwietnia. W tym dniu mają zapaść ostateczne decyzje w kwestii wpuszczania kibiców na stadiony podczas EURO. Są to: Dublin, Bilbao, Rzym oraz Monachium.

Warto zaznaczyć, że reprezentacja Polski swoje spotkania w fazie grupowej rozegra w Bilbao oraz w Dublinie.

Jerzy Brzęczek wróci na ławkę trenerską? W Ekstraklasie zwolniło się miejsce!

Po kilku tygodniach przerwy ponownie na ławce trenerskiej może zasiąść Jerzy Brzęczek! Jak donosi „Przegląd Sportowy”, były selekcjoner reprezentacji Polski wzbudził zainteresowanie Wisły Płock.

18 stycznia jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. Niedługo później dowiedzieliśmy się, że następcą byłego reprezentanta Polski będzie Paulo Sousa.

Brzęczek wróci do futbolu?

Gdzie trafi Jerzy Brzęczek? A no najprawdopodobniejszą opcją na ten moment jest powrót do Wisły Płock, z której to Brzęczek w przeszłości wybił się do reprezentacji Polski. 8 kwietnia Radosław Sobolewski, obecny szkoleniowiec „Nafciarzy”, ogłosił, iż po zakończeniu obecnego sezonu opuści klub. Warto zaznaczyć, że pod koniec lutego o Jerzego Brzęczka pytał również inny klub z Ekstraklasy, więcej tutaj.

– Ja już podjąłem decyzję. Odchodzę z Wisły wraz z końcem tego sezonu – powiedział Sobolewski na konferencji prasowej.

Na ten moment Wisła Płock zajmuje 13. lokatę w Ekstraklasie z sześcioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Do końca sezonu pozostało im siedem gier. Jutro wyjadą do Szczecina, gdzie podejmą miejscową Pogoń. „Portowcy” znajdują się w czubie tabeli, w związku z czym przed podopiecznymi Sobolewskiego stoi twardy orzech do zgryzienia.

Dwaj kandydaci

Według „Przeglądu Sportowego” zarząd klubu z Płocka na tę chwilę rozważa dwa nazwiska. Pierwszym z nich jest oczywiście wspomniany Jerzy Brzęczek, a drugim były trener Legii Warszawa, Aleksandar Vuković. Płocczanie mają jednak jeszcze dużo czasu na namyślenie się i znalezienie odpowiedniego kandydata, gdyż trener Sobolewski, o ile nic nie ulegnie zmianie, poprowadzi drużynę do końca sezonu. Nie wiadomo jednak, jak zareagują piłkarze na tak szybką i niespodziewaną decyzję swojego trenera.

Kolejny klub na celowniku Red Bulla! Trwają zaawansowane negocjacje

Już wkrótce piłkarska rodzina Red Bulla może się powiększyć. Do takich klubów jak m.in. RB Lipsk, czy RB Salzburg wkrótce może dołączyć zespół z ligi meksykańskiej. Rozmowy między obiema stronami mają nabierać tempa!

Red Bull jest jednym z największych przedsiębiorstw na świecie, specjalizujących się w produkcji napojów energetyzujących. Założona w Austrii firma od dobrych kilkunastu lat angażuje się w rynek sportowy. W 2005 roku w Formule 1 zadebiutował zespół spod szyldu Czerwonego Byka. Firma wspiera również m.in. skoczków narciarskich, żużlowców, zespoły rajdowe, czy Puchar Świata w narciarstwie alpejskim.

Jeśli chodzi o piłkę nożną, to pierwszym klubem, w jaki zainwestował austriacki koncern, był RB Salzburg w 2005 roku. Rok później przyszedł czas na amerykański New York Red Bulls. W 2007 zainwestowano w RB Brasil, którego nazwa uległa zmianie na RB Bragantino wskutek fuzji. Dwa lata później Austriacy zainteresowali się piłką w Niemczech i tak powstał RB Lipsk. W 2011 zainwestowano w FC Liefering, który obecnie występuje na drugim poziomie rozgrywek w Austrii.

Według doniesień zagranicznych mediów kolejnym krokiem Red Bulla może być przejęcie klubu w Meksyku. Fernando Cevallos, dziennikarz beIN Sports, ujawnił, że trwają zaawansowane rozmowy pomiędzy austriackim koncernem a meksykańskim Club Necaxa.

Zbigniew Boniek o powrocie Lewandowskiego na boisko: – jestem przekonany, że rację będzie miał nasz doktor

Nie kończą się dyskusje dot. powrotu Roberta Lewandowskiego na boisko po kontuzji, której doznał w spotkaniu z Andorą. Głos w tej sprawie ponownie zabrał Zbigniew Boniek, który udzielił wywiadu portalowi TVP Sport.

Kiedy Lewandowski wróci do gry?

W czwartkowe popołudnie Robert Lewandowski opublikował na swoim mediach społecznościowych zdjęcie z siłowni. Polak podpisał je słowami: „Do zobaczenia wkrótce”.

Komentarz Roberta

Wczoraj Bayern Monachium uległ w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów 2:3. Rewanż odbędzie się w Paryżu w najbliższy wtorek. Niestety, ale Robert Lewandowski przyznał przed kamerami „Sky Sports”, że nie zdąży wykurować się na spotkanie z PSG. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

Boniek pewny swego

W czwartek o 19:00 na stronie TVP Sport pojawił się krótki wywiad ze Zbigniewem Bońkiem. Prezes PZPN wyznał, że wierzy w powrót napastnika Bayernu za maksymalnie półtora tygodnia. Warto zaznaczyć, że wypowiedzi prezesa Bońka pochodzą z 7 kwietnia.

Nasz lekarz mówił 10-14 dni. […] Jestem przekonany, że na koniec rację będzie miał nasz doktor i Lewandowski za tydzień-półtora będzie normalnie trenował – skomentował Zbigniew Boniek.

– Rozmawiałem z samym Robertem. On się czuje znakomicie. Miał lekkie pobolewanie przy więzadle, ale nie naderwał go ani nie uszkodził. Natomiast będzie mógł wrócić, kiedy będzie zdrowy na 100 procent, a nie na 90. To dzisiaj globalna marka, od której zależy wiele kasy Bayernu Monachium. Żaden doktor nie wpuści go na boisko, jeśli nie będzie na sto procent pewny tej decyzji, bo będzie ryzykował swoją reputacją – dodał prezes PZPN.

źródło: TVP Sport

Córka Roberta Lewandowskiego przeszkodziła mu w wywiadzie. „Właśnie mnie woła” [WIDEO]

Przy okazji środowych starć w Lidze Mistrzów Robert Lewandowski udzielił wywiadu stacji telewizyjnej „CBS Sports”. W pewnym momencie za plecami reprezentanta Polski pojawiła się jego córka.

W środę Bayern Monachium rywalizował w Lidze Mistrzów. Przeciwnikami „Bawarczyków” byli piłkarze PSG, którzy odnieśli na wyjeździe zwycięstwo 3:2. W spotkaniu nie mógł brać udziału Robert Lewandowski, gdyż wciąż leczy uraz, którego nabawił się pod koniec marca w meczu z Andorą. Przy okazji wieczoru z Ligą Mistrzów reprezentant Polski został zaproszony przez stację „CBS Sports” na krótką rozmowę.

Lewandowski w ogniu pytań

Gospodarze telewizyjnego studia przygotowali dla najlepszego piłkarza świata serię krótkich pytań, w których Robert miał do wyboru jedną z dwóch opcji.

„CBS SPORTS”: Pep Guardiola, czy Juergen Klopp?

Robert Lewandowski: Obaj (śmiech)

CBS: NBA czy NFL?

RL9: NBA

CBS: Wschodnie Wybrzeże czy Zachodnie Wybrzeże?

RL9: Zachodnie

CBS: Los Angeles Galaxy czy Los Angeles FC?

RL9: Los Angeles Galaxy

CBS: TikTok czy Instagram?

RL9: Hmm, Instagram (śmiech)

CBS: Jamie Carragher czy David Alaba

RL9: Stara generacja i nowa generacja. To jest ciężkie do porównania.

CBS: Złota Piłka, czy Nagroda Dla Najlepszego Piłkarza FIFA?

RL9: Obie lub po prostu bycie najlepszym piłkarzem świata.

Nieoczekiwany gość

W pewnym momencie za plecami Roberta Lewandowskiego pojawiła się jego córka, którą natychmiastowo zauważył osoby prowadzące studio.

– To już chyba czas na pójście spać, ponieważ twoja córka pewnie chce, byś ją położył do łóżka – powiedziała Pani ze studia.

– Tak, dokładnie. Właśnie mnie woła – odparł Lewandowski.

Brat nowego piłkarza Legii krytykuje klub. „Polityka Legii jest śmieszna. Zawodnicy mówili, że trener to debil”

Nazarij Rusyn nie zaliczył najlepszego wejścia do Legii Warszawa. Ukrainiec w lutym dołączył do zespołu lidera Ekstraklasy, jednak do tej pory zdołał zagrać tylko w jednym meczu w zespole Czesława Michniewicza. Swoje „trzy grosze” postanowił dorzucić brat Rusyna.

Legia Warszawa wypożyczyła z Dynama Kijów 22-letniego Nazarija Rusyna do końca 2021 roku. Zarząd klubu ze stolicy Polski zapewnił sobie również możliwość wykupu ukraińskiego napastnika.

Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Legii.  Moje gole są tylko dla niej i mają służyć temu, żeby wygrywała i sięgała po trofea – mówił Rusyn po dołączeniu do Legii.

Brak szans na grę

Ukrainiec jest już w Legii przez ponad 6 tygodni, jednak w tym czasie nie zdołał przekonać do siebie sztabu „Wojskowych” z trenerem Michniewiczem na czele. Jedynym spotkaniem w pierwszej drużynie Legii, w jakim brał udział, był przegrany pojedynek z Piastem w Pucharze Polski. Rusyn grał w nim przez zaledwie 30 minut.

Rusyn podpał władzom klubu

Przed kilkoma dniami Rusyn odmówił gry w trzecioligowych rezerwach. Ukrainiec tłumaczył się tym, że nie chce nabawić się kontuzji, gdyż ryzyko odniesienia urazu w niższych ligach, na sztucznej murawie jest zbyt duże. Sęk w tym, że boisko w Legionowie (tam miał zagrać Rusyn) posiada murawę naturalną. W ramach kary Nazarij Rusyn został zesłany do drużyny rezerw na dwa tygodnie.

– Odmówiłem gry w rezerwach ze względu na sztuczne boisko. Wystąpiłem już w spotkaniu drugiego zespołu właśnie na takiej nawierzchni. Po zakończeniu meczu bardzo bolało mnie ramię. Rozmawiałem z rehabilitantem, który zajmował się moją kontuzją. Stwierdził, że nie wolno mi grać na sztucznej płycie. To zwiększałoby ryzyko ponownego doznania urazu – mówił Rusyn w rozmowie z ukraińskim portalem „Sport Arena”.

Brat Rusyna w natarciu!

Po stronie Rusyna stanął jego brat, który postanowił wylać swoje żale na instagramie.

– W ogóle polityka Legii jest śmieszna. Starają się prawie dwa lata o wypożyczenie/kupno zawodnika, którego trener nie chce. On mu wprost powiedział, że nie widzi go w składzie ani w drużynie – napisał brat piłkarza Legii.

– Pisano, że „odmowa gry” w rezerwach była potępiona przez zawodników z zespołu, a tak naprawdę to każdy piłkarz jest niezadowolony z tego trenera. Mówili mu, że są po jego stronie i szkoda, bo trener to debil itp. – dodał.

https://twitter.com/majkel1999/status/1379888620518191104

Zaskakujące kulisy przedłużenia kontraktu przez De Bruyne. Belg opierał się na statystykach

Kevin De Bruyne zdecydował się przedłużyć kontrakt z Manchesterem City do 2025 roku. Belg przy negocjacjach z przedstawicielami klubu opierał się m.in. na statystykach dot. jego wpływu na grę całego zespołu. Więcej szczegółów dostarczył nam brytyjski „The Athletic”.

De Bruyne na dłużej w Manchesterze City!

W środę, 7 kwietnia podano informację, o przedłużeniu umowy 29-letniego Kevina De Bruyne z Manchesterem City. Belgijski pomocnik zdecydował się przedłużyć umowę do końca czerwca 2025 roku, a do tego zdołał wywalczyć podwyżkę. Negocjacje na linii klub-piłkarz rozpoczęły się na początku sezonu i dobiegł końca w tym tygodniu. Warto zaznaczyć, że piłkarz sam negocjował przedłużenie kontraktu, bez udziału agenta. O wszystkich kulisach negocjacji między klubem a piłkarzem poinformował „The Athletic”.

– Odkąd dołączyłem co City w 2015 roku, czuję się jak w domu. Kocham fanów, moja rodzina zaaklimatyzowała się w Manchesterze, a ja sam rozwinąłem się jako piłkarz – skomentował piłkarz.

Belg ważnym ogniwem zespołu Pepa Guardioli

Kevin De Bruyne reprezentuje barwy „The Citizens” od 2015 roku. Od tamtej pory w niemal każdym sezonie Belg był wyróżniającą się postacią swojego zespołu. W ciągu sześciu niepełnych sezonów wystąpił w 255 oficjalnych spotkaniach. Zdobył w nich 65 bramek oraz zanotował aż 105 asyst! Jak podaje „The Athletic”, wpływ Belga na grę całego zespołu Pepa Guardioli miał duże znaczenie w rozmowach ws. przedłużenia umowy.

Brytyjski portal podaje, że pierwotna oferta przedstawiona przez klub dalece odbiegała od oczekiwań Belga. Po przekalkulowaniu wszystkich premii wyszło, że na mocy nowej umowy piłkarz zarabiałby mniej niż obecnie. Pierwsza propozycja nie przestraszyła Kevina, który jednak chciał, by wynagrodzenie odzwierciedlało jego wpływ na grę całego zespołu.

Chęć dalszego wygrywania

De Bruyne miał ogromną wiedzę nt. swojej wartości. W ostatnich miesiącach zlecił zespołowi analityków, by ci przeanalizowali jego wkład w zespół i realne szanse na przyszłe sukcesy klubu. Wyniki utwierdziły go w przekonaniu, że jest integralną częścią zespołu, a ponadto uświadomił sobie, że nie chciałby grać w żadnym innym klubie.

Kolejnym „żądaniem” piłkarza, było przekonanie go, że klub zrobi wszystko, by w najbliższej przyszłości walczyć o wszystkie możliwe trofea. De Bruyne rozmawiał z przedstawicielami klubu, którzy poinformowali go o planach dot. transferów. Belg miał być usatysfakcjonowany tym, co usłyszał.

źródło: The Athletic

Powrót kibiców na stadiony Premier League możliwy jeszcze w tym sezonie! Wiemy, ilu fanów wejdzie na obiekt

Według doniesień brytyjskiego „Daily Mail” kibice z Wysp mogą wrócić na trybuny jeszcze w tym sezonie Premier League. Ostateczną decyzję w tej sprawie w maju ogłosi premier Boris Johnson.

Kilka tygodni temu minął rok od rozpoczęcia pandemii koronawirusa. W ostatnich miesiącach na rynek została wprowadzona szczepionka przeciw COVID-19, jednak zanim zdecydowana większość społeczeństwa przyjmie ten środek, minie jeszcze sporo czasu. Wciąż nie wiemy, ilu kibiców będzie mogło wejść na trybuny podczas nadchodzących Mistrzostw Europy.

W połowie marca brytyjski rząd informował, że pierwszą dawkę szczepionki na Wyspach przyjęło ponad 25 milionów osób. Przed kilkoma dniami w mediach przewijała się informacja, że liczba zaszczepionych przekroczyła 37 milionów. Tak więc pod tym względem sytuacja w Wielkiej Brytanii wydaje się być z dnia na dzień coraz lepsza.

Kiedy kibice wrócą na stadiony?

Brytyjski dziennik „Daily Mail” podaje, że rząd planuje wpuścić kibiców na stadiony klubów Premier League w maju na dwie ostatnie kolejki rozgrywek. Głos w tej sprawie 10 maja ma zabrać Boris Johnson. Decyzja premiera będzie głównie zależeć od sytuacji epidemiologicznej.

– Kluby Premier League planują powrót kibiców na mecze w maju, jeśli premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapali zielone światło – pisze „Daily Mail”.

Ile osób wejdzie na obiekty?

Na stadionach o pojemności powyżej 40 tysięcy miejsc mogłoby wejść maksymalnie 10 tysięcy kibiców. Z kolei na mniejszych obiektach na trybuny zostałoby wpuszczone 25% całkowitej liczby miejsc.

Jasne stanowisko Andrei Pirlo ws. Szczęsnego. „Będzie mógł pokazać swoją prawdziwą wartość”

Po serii błędów Wojciecha Szczęsnego głos w sprawie Polaka zabrał Andrea Pirlo. Szkoleniowiec „Starej Damy” przyznał, że nie ma zamiaru sadzać swojego podstawowego bramkarza na ławce rezerwowych.

Błędy Szczęsnego

O wydarzeniach z ostatnich tygodniach Wojtek Szczęsny z pewnością będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Najpierw zaczęło się od fatalnego błędu w meczu reprezentacji Polski z Węgrami, kiedy reprezentant Polski nie najlepiej się ustawił. W sobotę Juventus zmierzył się w derbach Turynu na wyjeździe z Torino. „Stara Dama” zremisowała 2:2, a obie stracone bramki można zapisać na konto polskiego bramkarza.

Polak utrzyma miejsce w wyjściowym składzie

We włoskich mediach zaczęło się mówić nie tylko o posadzeniu Szczęsnego na ławce w najbliższych meczach, a nawet o możliwej sprzedaży Polaka. Nt. transferu, póki co, nie mamy jeszcze żadnej oficjalnej informacji. Jeśli jednak chodzi o nadchodzące spotkania, głos zabrał Andrea Pirlo.

– W środę w bramce od pierwszej minuty stanie Szczęsny. Mogę to potwierdzić. Po złym występie zawsze jest chęć odkupienia win. Szczęsny będzie mógł pokazać swoją prawdziwą wartość – wyznał na konferencji prasowej Andrea Pirlo, trener Juve.

Ważny sprawdzian

Przed Juve niezwykle ważny egzamin. W środę „Stara Dama” podejmie na własnym obiekcie SSC Napoli. W poprzednich latach oba kluby kilkukrotnie rywalizowały o „Scudetto”. W obecnej kampanii obu zespołom przyjdzie walczyć jedynie o miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów. Na tę chwilę Juve zajmuje 4. lokatę, z kolei Napoli okupuje 5. pozycję z tą samą liczbą punktów.

Poznaliśmy faworyta do objęcia posady trenera w Lechu Poznań! Eksperci nie mają wątpliwości

Po wielu tygodniach oczekiwania ze strony kibiców Dariusz Żuraw w końcu pożegnał się z posadą pierwszego trenera Lecha Poznań. Nie minęło kilka godzin, a polscy dziennikarze podali osobę, która jest najbliżej zastąpienia trenera Żurawia.

Dariusz Żuraw zwolniony!

Zmiana na stanowisku trenera Lecha Poznań wydawała się być nieunikniona. Kibice z Poznania już od dłuższego czasu domagali się zwolnienia trenera Dariusza Żurawia, jednak zarząd klubu pozostawał nieugięty. Szalę goryczy przelała jednak sobotnia porażka Kolejorza z walczącą o utrzymanie Cracovią Kraków. Informacja o zwolnieniu 48-letniego szkoleniowca została przekazana do mediów we wtorkowy poranek.

– Dziękujemy trenerowi za wielkie zaangażowanie i pracę jaką wykonał przez dwa lata, za piękną europejską przygodę, szczerze życzymy mu powodzenia w dalszej pracy szkoleniowej – napisano na oficjalnej stronie klubu.

Kto zastąpi Dariusza Żurawia?

W mediach natychmiastowo zaczęły się przewijać nazwiska potencjalnych następców Dariusza Żurawia. Wśród nich byli m.in. Maciej Skorża, Marcin Brosz, Jacek Zieliński a nawet Jerzy Brzęczek. Ponadto były brane pod uwagę opcje zagraniczne. Na oficjalnej stronie Kolejorza czytamy, że nazwisko nowego trenera poznamy w ciągu najbliższych dni.

– Nazwisko nowego trenera zostanie oficjalnie ogłoszone w ciągu najbliższych dni. Na razie zajęcia z zespołem prowadzić będą dotychczasowi asystenci – czytamy na internetowej stronie Lecha Poznań.

Faworyt do objęcie posady trenera Lecha Poznań

Mimo wszystko najbliżej objęcia sterów w Poznaniu jest Maciej Skorża. Taką informację podali m.in. Tomasz Włodarczyk oraz Piotr Koźmiński.

49-latek miał już okazję prowadzić Kolejorza w latach 2014-2015. Wówczas poprowadził klub w 59 oficjalnych spotkaniach, notując w nich średnią punktów na mecz wynoszącą 1,73. W tym okresie Maciej Skorża zdobył z Lechem mistrzostwo Polski oraz zwyciężył w Superpucharze Polski.

lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

Klub z Bundesligi zainteresowany Tymkiem Puchaczem! Ten zespół raczej nie dostałby „w trąbę” od Lecha

Niemiecki Union Berlin jest zainteresowany pozyskaniem Tymoteusza Puchacza. 22-letni piłkarz Lecha Poznań miałby pożegnać się z Bułgarską w najbliższym oknie transferowym. Powyższą informację podał Tomasz Włodarczyk.

Lech Poznań pierwsze oferty za Tymka Puchacza otrzymywał już w letnim okienku transferowym w tamtym roku. Wówczas najgłośniej mówiło się o propozycji transferu ze strony niemieckiego FSV Mainz.

W ubiegłym roku mówiło się, że Lech oczekiwał za swojego piłkarza w granicach 4-5 milionów euro. Niemiecki klub nie był w stanie wyłożyć takiej sumy za lewego obrońcę Kolejorza. Ponadto transferem do Moguncji nie był zainteresowany sam piłkarz. W październiku Puchacz był gościem programu „Misja Futbol”, gdzie zdradził kulisy rozmów pomiędzy oboma klubami.

– Ofertę złożyło Mainz, ale klub chciał, żebym został. Ja też przed sezonem byłem na to zdecydowany. Musiałby się zgłosić klub, którego propozycji nie mógłbym odrzucić. Na dziś Mainz mogłoby przyjechać do Poznania i dostać w trąbę. Nie byłem więc chętny, żeby wyjeżdżać do takiego zespołu – mówił w październiku Tymoteusz Puchacz.

Tymoteusz Puchacz zmieni klub?

Tym razem po Tymoteusza Puchacza zgłosił się inny niemiecki klub – Union Berlin. W obecnym sezonie klub ze stolicy Niemiec radzi sobie nadzwyczaj dobrze i po 27 rozegranych kolejkach zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli. Do miejsca gwarantującego udział w kwalifikacjach do Europa Conference League traci 4 punkty.

Jak podaje Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, o Polaka zabiegało kilka klubów z Bundesligi. Plastron lidera w wyścigu o lewego obrońcę Lecha Poznań ma aktualnie wspomniany Union Berlin. Niemcy mieli składać zapytania o Puchacza już w zimowym okienku transferowym, jednak oba kluby nie osiągnęły porozumienia.

Union Berlin w obecnym sezonie z reguły gra w formacji z trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi, co przy ofensywnym usposobieniu Tymka Puchacza wydaje się dla niego bardzo dobrą opcją. W kadrze klubu z Berlina jest obecnie dwóch piłkarzy mogących występować na lewym wahadle, jednak obaj mają problemy ze zdrowiem (obaj nie zagrali w marcu w ani jednym spotkaniu). Jak zaznacza Tomasz Włodarczyk, jeden z nich ma opuścić klub w najbliższym oknie transferowym, co ułatwi Polakowi drogę do pierwszego składu.

Ile Lech dostanie za Puchacza?

Nie da się ukryć, że ostatnie miesiące nie są najlepsze w wykonaniu zarówno Tymka Puchacza, jak i całego Lecha Poznań. Obecnie piłkarz Kolejorza jest wyceniany przez portal transfermarkt na 4 miliony euro. Cenę za obrońcę może jednak podbić możliwe powołanie do reprezentacji Polski na EURO. 22-latek wciąż jest bacznie obserwowany przez Paulo Sousę. Kapustka, Góralski oraz Puchacz zostali zaproszeni przez selekcjonera reprezentacji Polski na marcowy mecz z Andorą, który obejrzeli z trybun.

Trener zaprosił mnie na mecz z Andorą, jadę w niedzielę do Warszawy. Chce ze mną pogadać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy. Fajnie, że widzi mnie w swoich planach. Jest szansa, żeby się znaleźć w tej jego układance mówił Tymek Puchacz w rozmowie z oficjalną stroną poznańskiego klubu.

źródło: meczyki.pl

Rafał Gikiewicz niezadowolony pomimo zwycięstwa swojej drużyny. „Po przerwie g**no graliśmy”

W sobotę FC Augsburg, klub Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego, odniósł zwycięstwo w spotkaniu z Hoffenheim. Po ostatnim gwizdku sędziego niezadowolony z gry swojego zespołu był polski bramkarz, który nie szczędził gorzkich słów.

W sobotnie popołudnie bijący się o utrzymanie FC Augsburg podejmował na własnym obiekcie TSG Hoffenheim. Zwycięsko z tego starcia wyszedł zespół z dwoma Polakami w składzie, czyli Fuggerstädter. Pomimo zwycięstwa niezadowolony z postawy swojego zespołu był Rafał Gikiewicz.

– Uważam, że pierwsza połowa była decydująca. Ale po przerwie g***o graliśmy. W Bundeslidze nie można grać dobrej pierwszewj połowy, a następnie być tak pasywnym w drugiej – powiedział w rozmowie ze „Sky Sports” Rafał Gikiewicz.

– Jest to krok naprzód, ale nie jestem w nastroju, by zawsze mówić o walce o utrzymanie – dodał polski bramkarz.

Dzięki sobotniej wygranej Augsburg przesunął się na 11. pozycję z tabeli niemieckiej Bundesligi. Klub z dwoma Polakami w składzie ma 9 punktów przewagi nad strefą spadkową. Z kolei do miejsca gwarantującego grę w kwalifikacji do Conference League Fuggerstädter brakuje aż 11 „oczek”.

Stabilna forma Lecha Poznań w Ekstraklasie. Kibice skomentowali porażkę „Kolejorza” z Cracovią

Beznadziejnie, ale przynajmniej stabilnie. Tak można skomentować ostatnią dyspozycję Lecha Poznań na boiskach Ekstraklasy. W sobotę „Kolejorz” uległ fatalnej w tym sezonie Cracovii Kraków. Kibice nie mieli litości dla poznaniaków.

Kolejna porażka Lecha Poznań

Kibice Lecha Poznań mieli nadzieję, że gra ich klubu ulegnie poprawie po przerwie reprezentacyjnej. Niestety tak się nie stało, a krytyczne komentarze ze strony sympatyków „Kolejorza” zaczęły się już na widok wyjściowej jedenastki na mecz z Cracovią. Kibice klubu z Poznania mają największy żal do trenera Żurawia, za postawienie na Filipa Marchwińskiego.

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1378387453904629761

https://twitter.com/f_macuda/status/1378424075513651203

https://twitter.com/czehu3/status/1378428172040073219

https://twitter.com/BartekWitczak_/status/1378423922522198024

https://twitter.com/CamposBraga1991/status/1378399099662262278

https://twitter.com/walkowski_maks/status/1378423623854264328

https://twitter.com/FModrzejewski/status/1378405137941721093

https://twitter.com/majkel1999/status/1378423873646047234

Źle było nie tylko przed meczem, ale także w jego trakcie. Jak niby wytłumaczyć porażkę z bijącą się o utrzymanie Cracovią?

https://twitter.com/RadoslawNawrot/status/1378436003694804992

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1378441178937458691

https://twitter.com/JustynaKwiecien/status/1378436928031367169

https://twitter.com/K_Rogolski/status/1378440432674344965

https://twitter.com/PKamieniecki/status/1378437286275248138

Nieciekawie było również po meczu. Wypowiedzi Dariusza Żurawia na konferencji prasowej zadziałały jak oliwa dolana do ognia.

Za tydzień mecz Lech-Legia

A już w przyszłą niedzielę czeka nas mecz Lech Poznań kontra Legia Warszawa. Szykuje się „lanie” w Poznaniu?

https://twitter.com/MichalNiklas/status/1378429582223814662

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.