Oficjalnie: Znamy kadry rywali biało-czerwonych na październikowe mecze

Reprezentacja Polski zagra w październiku trzy spotkania. Rywale biało-czerwonych, Włosi, Bośniacy oraz Finowie ogłosili powołania do swoich kadr na najbliższe mecze.

Podopieczni Jerzego Brzęczka zagrają kolejno z Finlandią (7 października), Włochami (11 października) oraz Bośnią i Hercegowiną (14 października). Mecz z rywalami z północy odbędzie się we wspomnianym terminie ze względu na pandemię koronawirusa. Wcześniej Polacy mieli zagrać z Finami tuż przed mistrzostwami EURO 2020. Ostatecznie turniej przełożono.

Selekcjonerzy wymienionych zespołów ogłosili powołania na październikowe mecze. Reprezentanci Polski zagrają wszystkie spotkania o 20:45. Transmisje starć biało-czerwonych odbędą się w TVP Sport i Polsacie Sport.

Legenda Lecha Poznań prosi o pomoc. Jego ojciec potrzebuje krwi

Piotr Reiss to jedna z wielu legend Lecha Poznań, która dostarczyła kibicom wielu pozytywnych emocji. były napastnik Kolejorza wystosował apel do fanów z prośbą o pomoc. Jego ojciec trafił do szpitala i pilnie potrzebuje przetoczenia krwi.

Grupa krwi, której brakuje ojcu Piotra Reissa to „0 RH-„. Były piłkarz Warty i Lecha zgłosił się ze swoją prośbą do kibiców na Facebooku.

Moi kochani, nigdy wcześniej nie zwracałem się z taką prośbą, ale sytuacja jest wyjątkowa i pilna. Mój tata Henryk przebywa w szpitalu i koniecznie potrzebuje krwi do przetoczenia. Niestety, brakuje potrzebnej „0 RH-” – apelował Reiss na swoim Facebooku.

Do udostępniania akcji włączyli się piłkarze Lecha Poznań i cała jego społeczność.

Moi kochani!!! Nigdy wcześniej nie zwracałem się z taką prośbą, ale sytuacja jest wyjątkowa i pilna!Mój tata Henryk…

Opublikowany przez Piotra Reissa Piątek, 2 października 2020

Osoby, które mają możliwość oddania wspomnianej grupy krwi mogą zgłosić się do Stacji Krwiodawstwa przy ulicy Marcelińskiej w Poznaniu. Wszystkich czytelników zachęcamy do oddawania krwi, ponieważ nie wiadomo kto w przyszłości może jej potrzebować. W ten sposób można uratować wiele żyć.

fot. Facebook/ Piotr Reiss

Lewandowski bez zwycięstwa w rankingu… najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii

Robert Lewandowski odebrał w czwartek w Nyonie nagrodę dla Najlepszego Piłkarza Roku UEFA. Niedługo po tym, na portalu 90min.com opublikowano ranking najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii. Co ciekawe, Polak nie znalazł się nawet w najlepszej… PIĘĆDZIESIĄTCE.

Napastnik Bayernu Monachium i reprezentacji Polski od dawna słynie z doskonałej skuteczności rzutów karnych. Jest w tym fachu jednym z najlepszych na świecie. Niespodzianką jest, gdy Polak nie trafi do siatki rywali z jedenastego metra. Kapitan biało-czerwonych nie chybił z wapna od długiego czasu.

 Właśnie z tego powodu wybór portalu 90min.com zaskakuje odbiorców. Dziennikarze wspomnianej redakcji zestawili najlepszych wykonawców jedenastek na świecie. Polaka zabrakło w TOP 50 co można nazwać sensacją.

Nie tylko pozycja Lewandowskiego w tym rankingu wzbudza kontrowersję. Lionel Messi znalazł się na 41. miejscu, a Cristiano Ronaldo trzy miejsca niżej. Triumfatorem wspomnianego zestawienia jest Ivan Krstanović.

Oto zestawienie dziesięciu najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii:

  1. Ivan Krstanović
  2. David Villa
  3. Davor Šuker
  4. Mario Gomez
  5. ​Michel Platini
  6. Francesco Totti
  7. Lothar Matthäus
  8. Cuauhtémoc Blanco
  9. Arjen Robben
  10. Yaya Touré

Pozostałe 40 pozycji rankingu znajdują pod tym linkiem.

Lech Poznań zbije fortunę za grę w Europie. A w kieszeni jeszcze młodzi zawodnicy

Kolejorz pokonał w czwartek zespół Charleroi w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Dzisiaj pozna kolejnych rywali w grupie. To nie koniec dobrych informacji dla kibiców Lecha, bowiem klub zarobił sporo pieniędzy podczas europejskiej przygody.

Za awans do fazy grupowej Ligi Europy, Kolejorz otrzyma 5 milionów euro z tytułu praw telewizyjnych. Za przejście eliminacji, w których poznaniacy pokonali kolejno Valmierę, Hammarby, Apollon i Charleroi – Lech Poznań dostał 4 miliony euro.

Księgowi Kolejorza mogą być zadowoleni, że Legia Warszawa nie awansowała do fazy grupowej LE. Z uwagi na fakt, że Lech będzie jedyną polską drużyną w pucharach, nie będzie musiał się dzielić pieniędzmi z praw telewizyjnych. W ten sposób Lech zamiast połowy, zarobi całe 5 milionów euro z tego tytułu.

To nie koniec zarabiania

Lech Poznań może zarobić jeszcze więcej pieniędzy. Wszystko dlatego, że wyniki w grupie Ligi Europy są również premiowane. Za każde zwycięstwo Lechici będą otrzymywać 570 tys. euro, a za remis 190 tys. euro.

Ponadto, Lech ma nadal w swojej stajni znakomitych piłkarzy. Są nimi grający wczoraj Tymoteusz Puchacz (strzelił gola na 0:2), Jakub Kamiński, Jakub Moder czy Filip Marchwiński. W kadrze klubu pozostają również Tymoteusz Klupś, Filip Szymczak czy Michał Skóraś. Powoli do zespołu wprowadzani są kolejni kandydaci na perełki Akademii Lecha Poznań.

To oznacza, że oprócz zarobków za prawa telewizyjne, awans, wyniki w grupie – Kolejorz może jeszcze sporo zarobić na zawodnikach. Utalentowani gracze Lecha będą teraz mogli pokazać się skautom z najlepszych lig. Być może wkrótce któryś z młodych piłkarzy Lecha pobije rekord transferowy Ekstraklasy.

Losowanie grup Ligi Europy odbędzie się w piątek o godzinie 13:00. Lech Poznań znajduje się w czwartym koszyku.

Oficjalnie: Komisja Dyscyplinarna podjęła decyzję ws. Neymara i Gonzaleza

Ligue de Football Professionnel ogłosiła, że Neymar i Gonzalez nie podlegną żadnej karze za rasistowskie obelgi podczas meczu PSG – OM.

Mecz pomiędzy Paris Saint-Germain, a Olympique Marsylia był zacięty od samego początku. Na boisku wiele razy dochodziło do niesportowych starć. Ostatecznie to goście wygrali to spotkanie. W końcówce doszło jednak do sporej przepychanki.

Angel di Maria opluł Alvaro Gonzaleza, a później wyszła z tego ogromna bójka. W konsekwencji boisko musiało opuścić aż pięciu zawodników. Czerwone kartki zobaczyli Layvin Kurzawa, Leandro Paredes, Neymar, Jordan Amavi i Darío Benedetto.

Kilka dni później wspomniana wyżej Komisja Dyscyplinarna miała wznowić śledztwo w sprawie rasistowskich okrzyków na boisku. Zamieszani w całą sprawę byli Alvaro Gonzalez i Neymar. Brazylijczyk podobno nazwał gracza OM, Hirokiego Sakaiego „chińskim gó**em”. Gonzalez z kolei skierował do Neymara następujące słowa: „ty jeb*** małpo”.

Zgromadzone materiały nie potwierdziły zarzutów wobec obu piłkarzy. Komisja zdecydowała się nie wyciągać żadnych konsekwencji i odstąpili od kary. Wspomniani zawodnicy powinni być uradowani, bowiem groziło im nawet do 20 meczów zawieszenia.

Wiemy w których koszykach będą drużyny. Losowanie grup Ligi Mistrzów już dziś

Poznaliśmy już wszystkich uczestników tegorocznej edycji Champions League. Poprzez eliminacje do turnieju awansowało sześć drużyn. Są nimi Dynamo Kijów, Ferencvaros, Olympiakos, Red Bull Salzburg, FC Midtjylland i FK Krasnodar.

Wiemy również jak drużyny będą rozrzucone na koszyki podczas czwartkowego losowania grup, które odbędzie się w Nyonie. Zaplanowano je na godzinę 17.

Faza grupowa Ligi Mistrzów rozpocznie się 20 października. Będzie trwać przez sześć tygodni, do 9 grudnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i UEFA nie zawiesi rozgrywek, to finał odbędzie się w Stambule na Ataturk Olympic Stadium. Spotkanie to ma rozegrać się 29 maja.

Podczas czwartkowej ceremonii UEFA wręczy komuś tytuł piłkarza roku w Europie. Wiele wskazuje na to, iż będzie to Robert Lewandowski. Wśród nominowanych do tej nagrody znajdują się również Manuel Neuer oraz Kevin de Bruyne.

Oto podział na koszyki przed losowaniem grup Ligi Mistrzów:

Koszyk pierwszy

  • Bayern Monachium (triumfator poprzedniej LM)
  • Sevilla (wygrany Ligi Europy)
  • Real Madryt
  • Liverpool
  • Juventus
  • Paris Saint-Germain
  • Zenit St. Petersburg
  • FC Porto

Koszyk drugi

  • FC Barcelona
  • Atletico Madryt
  • Manchester City
  • Manchester United
  • Szachtar Donieck
  • Borussia Dortmund
  • Chelsea
  • Ajax Amsterdam

Koszyk trzeci

  • Dynamo Kijów
  • Red Bull Salzburg
  • RB Lipsk
  • Inter
  • Olympiakos
  • Lazio
  • FK Krasnodar
  • Atalanta

Koszyk czwarty

  • Lokomotiw Moskwa
  • Olympique Marsylia
  • Club Brugge
  • Borussia Monchengladbach
  • Istanbul Basaksehir
  • FC Midtjylland
  • Stade Rennes
  • Ferencvaros

Miał być następcą Pelego. Teraz zarabia na pozdrawianiu ludzi

Freddy Adu był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników na świecie. W piłce mu nie wyszło, zawodowo nie gra w nią od dwóch lat. Teraz znalazł jednak nietypowy sposób na zarabianie.

Kilkanaście lat temu Freddy’ego Adu uznawano za największy talent świata. Nie bez powodu jako 14-latek podpisał on kontrakt z Nike warty milion dolarów. Urodzony w Ghanie zawodnik przeprowadził się w wieku ośmiu lat do Stanów Zjednoczonych. Jako nastolatek trafił do D.C. United, a później bronił barw tego zespołu w MLS.

Następnie przeniósł się do Benfici, jednak jego kariera nie potoczyła się najlepiej. Amerykanin nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i tułał się na wypożyczeniach w coraz słabszych klubach. W 2017 roku był blisko przejścia do Sandecji Nowy Sącz. Transfer jednak odwołano po przeprowadzeniu badań medycznych.

Teraz „Nowy Pele” zarabia w nietypowy sposób. Amerykanin jest bowiem gwiazdą w aplikacji Cameo. W tymże medium składa życzenia urodzinowe za pieniądze.

fot. Twitter/ Freddy Adu

Arkadiusz Milik blisko ponownej współpracy z byłym trenerem. Dyrektor sportowy Napoli potwierdza

Według włoskiego Tuttosport, Arkadiusz Milik jest blisko transferu do Premier League. Dyrektor sportowy Napoli potwierdza te doniesienia i zapewnia korzystne rozwiązanie dla obu stron do końca okna transferowego.

 Tuttosport donosi, iż nowym klubem Arkadiusza Milika będzie Everton. Napoli wcześniej oczekiwało za Polaka minimum 50, a potem 40 milionów euro, jednak teraz zeszli z ceny. Milika będą w stanie sprzedać za 25 milionów euro.

Anglicy na początku wahali się czy wydać takie pieniądze na polskiego napastnika. Wiele wskazuje dojdzie do tego transferu, mimo wysokich żądań Polaka. Arkadiusz Milik chce bowiem zarabiać około 5 milionów euro rocznie.

26-latka widziałby u siebie również Carlo Ancelotti, który współpracował z Polakiem w Neapolu. Obecny trener Evertonu zdecydowanie stawiał na Milika we Włoszech.

Prawdopodobieństwo transferu Milika przed końcem okna transferowego jest dość spore. Oto wypowiedź dyrektora sportowego Napoli, Cristiano Giuntolego na temat potencjalnych przenosin Polaka.

Jestem optymistą. Znajdziemy rozwiązanie, którego zadowoli zarówno nas, jak i jego.

Arkadiusz Milik broni barw Napoli od 2016 roku. W 122 spotkaniach zdobył 48 bramek i zanotował 5 asyst. Niestety, to podczas pobytu we Włoszech Polak dwukrotnie zerwał więzadła w kolanie.

Doland Guerrier jednak zagra z Legią? „Na własną rękę przebije się do Warszawy”

„Donald Guerrier na własną rękę przebije się do Warszawy, prawdopodobnie dziś wieczorem lub jutro rano samolotem ze Stambułu.” Taką informację rano podał Piotr Koźmiński z Super Expressu.

We wtorek nie wiadomo było, czy były gracz Wisły Kraków zagra w spotkaniu Legia – Karabach. Po niecałej dobie okazało się, że w tej sprawie już pojawił się niespodziewany zwrot. Piotr Koźmiński z Super Expressu poinformował bowiem w środowy poranek, że Guerrier sam przejedzie drogę z Azerbejdżanu do Stambułu. Z tureckiego miasta miał przylecieć do stolicy polski samolotem.

Nieco później jednak korespondent UEFA dodał kolejny wpis na temat podróży Haitańczyka.

Wszystko wskazuje teraz na to, że były gracz Wisły Kraków dotrze do stolicy Polski na mecz z Legią. Wcześniej problemem okazał się paszport, którego ważność wygasła. Przesyłka nowego dokumentu znacznie się opóźniała.

Haitańczyk chce się przypomnieć polskim kibicom. Podczas jego pobytu w Krakowie, interesowała się nim Legia Warszawa. Ówczesny zawodnik Białej Gwiazdy zdecydował się jednak odmówić CWKS-owi. Niedawno przedstawił swoje bojowe nastawienie przed spotkaniem z mistrzami Polski. Haitańczyk zadeklarował wykonanie specjalnej cieszynki w przypadku trafienia bramki.

Teraz zapoluję na kolejnego gola. A jeśli znów mi się uda trafić, to wykonam specjalny, haitański taniec – mówił Guerrier.

Spotkanie pomiędzy Legią Warszawa, a Karabachem Agdam odbędzie się w czwartek o 20:00.

Jan Bednarek z wyróżnieniem. Portal Whoscored.com umieścił go w jedenastce kolejki

Według portalu WhoScored.com, Jan Bednarek był jednym z najlepszych obrońców 3. kolejki Premier League. Wspomniany podmiot umieścił reprezentanta Polski w jedenastce tygodnia.

Southampton czekało na pierwsze zwycięstwo w lidze angielskiej w bieżącej kampanii aż do 3. kolejki. Polak zagrał pełne 90 minut w sobotę podczas starcia Świętych z Burnley. Według portalu whoscored.com, obrońca bardzo przyczynił się do triumfu drużyny prowadzonej przez Ralpha Hassenhuttla. Reprezentant biało-czerwonych otrzymał notę 7,96 i trafił do „jedenastki” kolejki.

– Zamknięcie FC Burnley na Turf Moor nigdy nie jest łatwym wyczynem, ale Bednarek odegrał istotną rolę w obronie, wygrywając 8 pojedynków w powietrzu oraz notując 13 przejęć – argumentują dziennikarze tej strony swój wybór.

W następnej kolejce Premier League, Southampton zmierzy się z West Bromwich Albion. Być może dojcie do pojedynku Polaków, bowiem w beniaminku występuje Kamil Grosicki.

Robert Lewandowski otrzyma nagrodę najlepszego piłkarza Europy!

Większość kibiców była pewna tego, że Robert Lewandowski zdobędzie tytuł najlepszego piłkarza Europy. Redaktor portalu meczyki.pl, Tomasz Włodarczyk twierdzi, że polski napastnik na 100% otrzyma tę nagrodę.

Kapitan reprezentacji Polski ma odebrać tytuł Najlepszego Piłkarza Roku UEFA w czwartek podczas losowania fazy grupowej Ligi Mistrzów. Lewandowski ma za sobą wspaniały sezon. Polak został trzykrotnym królem strzelców, kolejno w Bundeslidze, DFB Pokal oraz Champions League. Ze swoją drużyną, Bayernem wygrał wspomniane wcześniej rozgrywki. Niedawno do klubowej gabloty dołożyli jeszcze Superpuchar Europy. W nim pokonali hiszpańską Sevillę.

Robert Lewandowski w ubiegłym sezonie zdobył 55 bramek w 47 spotkaniach. To jednak nie wszystko, bowiem 32-latek dołożył do swojego dorobku jeszcze 10 asyst.

Wśród nominowanych do nagrody Najlepszego Piłkarza Roku UEFA znaleźli się jeszcze Manuel Neuer oraz Kevin de Bruyne. Większość twierdzi jednak, że wybranie kogoś z tej dwójki byłoby ogromną sensacją. Tomasz Włodarczyk twierdzi, że Polak wygrał tę nagrodę na 100%, co potwierdzają jego źródła.

W głosowaniu udział wzięło 80 trenerów drużyn uczestniczących w europejskich pucharach oraz 55 dziennikarzy. Lewandowski poleci w czwartek do Szwajcarii na wspomnianą galę.

Według źródeł redaktora meczyki.pl, Kicker szykuje specjalny materiał o 32-letnim napastniku. Do Polski mają również przyjechać przedstawiciele brazylijskiej gazety O Globo w celu stworzenia reportażu o Lewym.

Reprezentant Polski zagra w Turcji? Klub ustalił cenę

Według tureckich mediów, obrońca Sampdorii, Bartosz Bereszyński może zmienić barwy klubowe jeszcze przed końcem okienka transferowego. Besiktas Stambuł pilnie potrzebuje prawego obrońcy i z tego powodu interesuje się reprezentantem Polski.

Bartosz Bereszyński może przenieść się z Serie A do ligi tureckiej – pisze portal turkish.aawsat.com.

Besiktas potrzebuje obligatoryjnego wzmocnienia prawej strony defensywy. Władze tureckiego klubu podobno rozpoczęły już negocjacje w sprawie tego transferu. Sampdoria jest gotowa sprzedać Polaka za cenę 5 milionów euro.

Bereszyński dla klubu ze Stambułu był drugą opcją. Wcześniej Besiktas próbował ściągnąć do siebie Nazima Sangare, który jednak wybrał Fenerbahce.

Polskiego obrońcę z przenosinami do Turcji łączono już rok temu. Teraz informację o rozpoczęciu negocjacji przez strony poinformował włoski dziennikarz, Nicolo Schira.

Portal transfermarkt.de wycenia Bereszyńskiego na 6 milionów euro. W tegorocznym sezonie Serie A zagrał 2 razy po pełne 90 minut spotkania. Barw Sampdorii broni od 2017 roku.

fot. Facebook/ Bartosz Bereszyński

Krzysztof Piątek na wylocie z Herthy? Sky Sports ujawnia cenę, za którą Niemcy oddadzą Polaka

Według doniesień włoskiego Sky Sports, Hertha BSC oczekuje za Krzysztofa Piątka przynajmniej 25 milionów euro. Klub ze stolicy Niemiec odrzucił już jedną ofertę.

Sytuacja polskiego napastnika w berlińskim klubie nie należy do najlepszych. Polak notuje kiepskie występy w barwach Herthy i nie strzela bramek. W poprzednim meczu z Eintrachtem Frankfurt zszedł z boiska już w przerwie. Pierwsza kolejka Bundesligi też nie należała do udanych w wykonaniu byłego napastnika Milanu. Piątek zszedł wówczas z murawy już po godzinie gry.

Włoski Sky Sports ujawnił cenę, za którą Hertha Berlin chętnie sprzeda Polaka. Mowa o 25 milionach euro, które chciałby otrzymać stołeczny klub z Niemiec. Tym samym, berlińczycy chcą odzyskać kwotę, którą wydali na Piątka przy transferze z Milanu.

Niemcy podobno odrzucili ostatnio ofertę za polskiego napastnika. Fiorentina chciała wypożyczyć 25-latka, a później ewentualnie go wykupić. Na ten moment nie wiadomo czy władze klubu z Florencji wrócą do Berlina z kolejną ofertą. Właściciel klubu, Rocco Commisso podobno umieścił Piątka na szczycie listy życzeń. Wspomniany biznesmen posiada majątek wyceniany na około 5 miliardów dolarów.

Sytuację podobno Krzysztofa Piątka monitoruje również nowy klub Karola Linettego, Torino. Turyńczycy przegrali w pierwszej kolejce z Fiorentiną, a później z Atalantą. Obecnie zajmują 17. miejsce w tabeli Serie A.

Okno transferowe jest otwarte do poniedziałku 5 października. To oznacza, że przyszłość polskiego napastnika poznamy w ciągu najbliższego tygodnia.

Marcin Bułka zmieni klub. Tomasz Ćwiąkała potwierdza kierunek

Według Tomasza Ćwiąkały z Canal+ Sport, Marcin Bułka podpisze nowy kontrakt z Paris Saint-Germain i odejdzie na wypożyczenie. Nowym klubem Polaka będzie drugoligowa, hiszpańska ekipa – Cartagena.

W najbliższych dniach przekonamy się jak będzie wyglądać przyszłość Marcina Bułki. Polak ma podpisać pięcioletni kontrakt z PSG, a później opuścić klub w ramach rocznego wypożyczenia. Golkiper młodzieżowej reprezentacji Polski będzie bronił barw Cartageny.

Wcześniej wspomniany dziennikarz pisał, że możliwe jest wypożyczenie Bułki na drugi poziom rozgrywkowy w Hiszpanii. Teraz sprecyzował kierunek i potwierdził, że nowym klubem Polaka będzie Cartagena.

W ekipie z zaplecza Primeva Division, Marcin Bułka będzie rywalizował z 30-letnim Marc’iem Martinezem i 23-letnim Estevem Peną. Cartagena po trzech kolejkach zajmuje 19. miejsce w tabeli. W Paris Saint-Germain 20-letni golkiper był trzecią opcją do bramki. Rywalizował on bowiem z Keylorem Navasem i Sergio Rico.

Do Paryża trafił w 2019 roku. Od tego czasu zaliczył w tych barwach tylko dwa oficjalne występy. Ostatnio, przeciwko RC Lens zaliczył koszmarny błąd, co kosztowało ekipę Thomasa Tuchela stratę trzech punktów. Wówczas beniaminek Ligue 1 pokonał paryżan 1:0.

Transfer na linii Lech-Legia. Michniewicz podbiera Kolejorzowi utalentowanego szkoleniowca

Przemysław Małecki zasilił sztab szkoleniowy Czesława Michniewicza w Legii Warszawa. Były pracownik Lecha Poznań będzie asystentem trenera.

Przemysław Małecki to trenerski wychowanek Lecha Poznań. W Kolejorzu uznawano go za jednego z najbardziej utalentowanych szkoleniowców. 37-latek szkolił w Akademii wicemistrzów Polski w latach 2012-2016. Później pracował w Zagłębiu Lubin. W przeszłości pracował również z kadrami narodowymi do lat 16 i 17.

Latem 2019 roku został asystentem Rafała Ulatowskiego w drugoligowych rezerwach Kolejorza. Po ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice (1:3) strony rozwiązały umowę.

Jako piłkarz występował w Amice Wronki, Warcie Poznań, Sparcie Oborniki, Polonii Nowy Tomyśl oraz Błękitnych Wronki. W tym roku rozpoczął trenerski kurs UEFA PRO.

Przemysław Małecki w Legii Warszawa będzie zarabiał zdecydowanie więcej niż w Lechu. Według informacji ustalonych przez Dawida Dobrasza z Głosu Wielkopolskiego, były pracownik Kolejorza będzie miał w stolicy 3.5 razy większą pensję niż w Poznaniu.

Na ławce trenerskiej zobaczymy go już podczas najbliższego spotkania Legii. Warszawiacy zmierzą się u siebie z azerskim Karabachem Agdam. Mecz odbędzie się 1 października o 20:00.