Prasa upubliczniła przemowę Cristiano Ronaldo przed debiutem w United. „Wróciłem tutaj z dwóch powodów”

The Sun zdradziło kulisy szatni Manchesteru United przed meczem z Newcastle. Spotkanie miało specjalny wydźwięk, ponieważ był to drugi debiut Cristiano Ronaldo w barwach klubu z Old Trafford. Portugalczyk wygłosił specjalną mowę przed wyjściem zespołu na murawę.

Przemowa legendy futbolu

Manchester United pokonał Newcastle 4:1. The Sun opublikowało przemowę Cristiano Ronaldo, którą wygłosił przed spotkaniem. Piłkarz w swoim pierwszym meczu po powrocie do Czerwonych Diabłów zanotował dwa trafienia. Portugalczyk chce, aby Manchester United odzyskał mentalność zwycięzców.

– Wróciłem tutaj z dwóch powodów. Po pierwsze, bo kocham ten klub. Po drugie, bo kocham mentalność zwycięzcy. (…) Chcę stworzyć taką mentalność zwycięzcy. Kiedy pewnego dnia przejdę na emeryturę, ta mentalność ma tutaj zostać, a wy będziecie dominować w futbolu, tak jak Manchester dominował w przeszłości – mówił Cristiano Ronaldo do kolegów z zespołu.

– Jeśli i wy chcecie osiągnąć sukces, musicie kochać ten klub z całego serca. Jeść, spać i walczyć dla niego. Wspierać kolegów i dawać z siebie sto procent, nawet jeśli nie gracie. Kibice będą was wspierać, jeśli dacie z siebie wszystko – dodał.

– Obserwowałem problemy United. Klub zaliczył upadek, ale wierzę, że możemy przywrócić go na zwycięską drogę. Wierzę w Was, jesteście niesamowitymi piłkarzami. Inaczej bym nie wrócił. Zrobię wszystko co w mojej mocy dla drużyny, ale potrzebuję waszego wsparcia. Jesteście gotowi? – zakończył „CR7”.

Motywacja podziałała

Informator The Sun zdradził, że przemowa Portugalczyka była bardzo mocna i podniosła piłkarzy Manchesteru United na duchu. Według wspomnianego źródła, piłkarze oraz sztab trenerski Czerwonych Diabłów słuchały Cristiano Ronaldo w milczeniu. Przemowa byłego piłkarza Juventusu przyniosła efekty. Manchester United pokonał Newcastle 4:1, a Portugalczyk zanotował dwa trafienia.

Źródło: The Sun, Meczyki.pl

Legendarny piłkarz dobitnie o formie Timo Wernera. „Byłem przynajmniej osiemnaście razy lepszy od niego”

Marco van Basten skrytykował Timo Wernera na antenie Ziggo Sport. Legendarny piłkarz AC Milan twierdzi, że Niemiec nie jest graczem na najwyższy poziom europejskiego futbolu.

Pan pudło

Timo Werner od transferu z RB Lipsk do Chelsea jest kojarzony z marnowaniem świetnych sytuacji strzeleckich. Napastnik nie wykorzystał kolejnych dogodnych okazji w meczu Niemców z Islandią.

Miażdżąca opinia zdobywcy Złotej Piłki

Komentator holenderskiej telewizji powiedział na antenie, że Marco van Basten był osiemnaście razy lepszy od Timo Wernera. Legendarny piłkarz AC Milan zgodził się z opinią relacjonującego dziennikarza.

– Tak, uważam, że byłem przynajmniej osiemnaście razy lepszy od niego. To i tak mało powiedziane. Naprawdę smutno się na niego patrzy. On po prostu sobie nie ufa. Widzi, że jest za każdym razem we właściwym miejscu, więc powinien być trochę spokojniejszy w fazie końcowej. On po prostu nie jest wystarczająco dobry na najwyższy poziom – powiedział Marco van Basten na antenie Ziggo Sport.

Źródło: Sport.pl

Agent Kamila Glika jasno o oskarżeniach względem jego klienta. „To wszystko jest wyssane z palca”

Jarosław Kołakowski był gościem w programie Sekcja Piłkarska na portalu Sport.pl. Agent Kamila Glika ustosunkował się do rzekomego rasizmu ze strony jego klienta względem Kyle’a Walkera.

Polska zremisowała 1:1 z Anglią. Kilka dni po spotkaniu nadal nie milkną echa dotyczące tego meczu. Niedługo po gwizdku kończącym pierwszą połowę meczu doszło do starcia na boisku. Kamil Glik miał sprzeczkę z Kylem Walkerem.

Zaprzeczenie oskarżeniom

Angielska federacja twierdzi, że w wyżej wymienionym zdarzeniu doszło do rasistowskiego gestu ze strony Polaka. PZPN i otoczenie piłkarza nie zgadza się z oskarżeniami. FIFA bada tę sprawę, a menadżer Glika, Jarosław Kołakowski postanowił zabrać głos.

– Oczywiście to wszystko jest wyssane z palca. Mecz był transmitowany na żywo, było wiele kamer, wielu świadków i nie było takiej sytuacji. Frustracja z powodu walki i wyniku, który zmienił się w ostatniej chwili, sprawiły, że Anglicy zaczęli kombinować – powiedział agent piłkarza Benevento w programie Sekcja Piłkarska.

– To wszystko było bardzo niepotrzebne, bo takie sprawy rodzą niezdrowe emocje. Nie ma żadnych nagrań, które udokumentowałyby tę sytuację – dodał Kołakowski.

Na razie wciąż nie wiadomo, do jakich wniosków doszła FIFA. Działacze badają sprawę, jednak wiele wskazuje na to, że nie dopatrzą się tam rasistowskiego gestu ze strony Kamila Glika.

Źródło: Sport.pl, Meczyki.pl

Maskotka Leicester City wyśmiała Jacka Grealisha. Reputacja nurka za 100 mln funtów daje o sobie znać [WIDEO]

Leicester City przegrało z Manchesterem City 0:1 po bramce Bernardo Silvy. Po spotkaniu doszło jednak do małego rewanżu. Maskotka Lisów brutalnie wyśmiała Jacka Grealisha, który podawał kibicom swoją koszulkę.

Po zaciętym meczu Manchester City pokonał Leicester City 1:0. Jedyną bramkę w spotkaniu strzelił Bernardo Silva. To nie przeszkodziło maskotce Lisów, aby sparodiować Jacka Grealisha.

Filbert Fox w akcji

Kupiony za 100 mln funtów pomocnik podszedł do przyjezdnych kibiców, aby wręczyć jednemu z nich swoją koszulkę meczową. Filbert Fox, bo tak nazywa się maskotka Leicester City, postanowiła brutalnie wyśmiać piłkarza Obywateli.

Gdy Grealish podbiegł do trybun Filbert Fox zanurkował tuż za reprezentantem Anglii. Były piłkarz Aston Villi jest jednym z najczęściej faulowanych piłkarzy w Premier League. Wielu kibiców twierdzi, że do część z upadków Anglika jest udawana, nazywając go nurkiem.

https://twitter.com/FootballlForAll/status/1436756433874391042?

Źródło: Twitter, givemesport.com

Nowe informacje ws. starcia Glika z Walkerem. „To w żaden sposób nie jest rasistowskie zachowanie”

Dziennikarz WP Sportowe Fakty, Piotr Koźmiński przekazał nowe informacje ws. boiskowej przepychanki z udziałem Kamila Glika i Kyle’a Walkera. Według jego ustaleń nie doszło do niczego obraźliwego.

Gorący mecz

Media wciąż żyją starciem Polski z Anglią w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. W przerwie spotkania doszło do starcia pomiędzy Kamilem Glikiem i Kylem Walkerem.

Oskarżenie o rasizm

Anglicy oskarżyli polskiego stopera o rasistowskie zachowanie. Piłkarz miał zrobić „gest naśladujący małpę” w kierunku obrońcy Manchesteru City. Polska federacja zdecydowanie zaprzecza tej teorii. Specjalne oświadczenie w tej sprawie napisał honorowy prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

FIFA bada sprawę

Sprawa trafiła do FIFY, która bada całą sytuację. Dziennikarz WP Sportowych Faktów, Piotr Koźmiński postanowił podzielić się nowymi doniesieniami w tej sprawie. Żurnalista ustalił, że Glik wykonał gest w stronę Walkera, jednak nie był on obraźliwy.

– To był gest otwarcia i zamknięcia dłoni, znany na całym świecie, pokazujący po prostu: „za dużo gadasz, za dużo narzekasz”. Według naszej wiedzy Polak wykonał właśnie ten gest, a co oczywiste, to w żaden sposób nie jest rasistowskie zachowanie – informuje Koźmiński.

– W ten sposób Glik chciał przekazać Walkerowi, że ten niepotrzebnie komentuje ich starcia, że skarży się sędziemu – dodał.

Polski Związek Piłki Nożnej nie obawia się żadnych kar ze strony FIFY. Federacja biało-czerwonych jest pewna, że podczas spotkania nie doszło do żadnego rasistowskiego gestu.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Joan Laporta atakuje Javiera Tebasa w klubowych mediach. „Ma chorą obsesję, by uszkodzić Barcelonę”

Prezydent FC Barcelony porozmawiał z klubową telewizją. Joan Laporta wskazał winnego odejścia Lionela Messiego z Dumy Katalonii. Według 59-latka to przez Javiera Tebasa legendarny Argentyńczyk odszedł z Barcy.

Za FC Barceloną rewolucyjne okno transferowe. Poprzedni prezes Blaugrany zostawił po sobie ogromne długi, które jego następca musiał uregulować. Joan Laporta zaczął od sprzedaży niepotrzebnych zawodników. W trakcie okna doszło również do odejścia Leo Messiego i Antoine’a Griezmanna.

Czyja to była wina?

Javier Tebas, który jest szefem La Liga, oznajmił, że odejście Messiego nie było decyzją finansową. Działacz jest przekonany o swojej racji. Joan Laporta ustosunkował się do zdania Tebasa w rozmowie z Barca TV.

– Zamiast szukać harmonii i zrozumienia, on zawsze szuka konfliktu i konfrontacji. Ma chorą obsesję, chce zobaczyć, jak może zaszkodzić Barcelonie i jej wartościom – powiedział prezydent FC Barcelony.

– Tebas mówi, dlaczego Messi nie został w Barcelonie, ale to on był głównym aktorem, przez którego nie został, to z powodu jego nadgorliwości i dlatego, że z Finansowym Fair Play chce być bardziej papieski niż papież. Powinien się temu przyjrzeć, bo reszta lig była bardziej elastyczna i potrafiła zatrzymać swoich najważniejszych graczy – dodał.

– Barca nie pozwoli, by Tebas przejął prawa do klubu ani nie będzie podążać za osobistymi projektami pana Tebasa, który chce wykorzystać interesy Barcy do zarabiania pieniędzy, zastawiając prawa telewizyjne klubu na 50 lat – zakończył.

Źródło: Barca TV, fcbarca.com

Pierwsze piwo młodego piłkarza Borussii Dortmund. Bellingham skorzystał z okazji po golu Haalanda [WIDEO]

Bayer Leverkusen przegrał z Borussią Dortmund 3:4. Wynik meczu ustalił Erling Haaland, który zmienił rzut karny na bramkę. Po trafieniu doszło do ciekawej cieszynki kolegi Norwega, Jude’a Bellinghama.

Piwko po golu

Kibice Aptekarzy zaczęli rzucać kubkami z piwem w piłkarzy Borussii Dortmund po golu Erlinga Haalanda. Jude Bellingham postanowił złapać jednego browara i się napić. Jak sam przyznał po meczu – był to idealny moment na pierwsze piwo. Piłkarz stwierdził jednak, że wspomniany napój niezbyt mu zasmakował.

https://twitter.com/CinemaxXD/status/1436863708064587779?

Nie zasmakowało

Fatalne pudło Joao Amarala. Kiks kolejki? [WIDEO]

Raków Częstochowa zremisował z Lechem Poznań 2:2. Goście mogli wyjść na prowadzenie w końcówce, jednak Joao Amaral fatalnie spudłował z bliskiej odległości.

https://twitter.com/czlowiek_bobr/status/1437103124901150727?s=21

Massimiliano Allegri broni Wojciecha Szczęsnego po kolejnym błędzie. „Zostaje naszym numerem jeden”

Juventus przegrał 1:2 z Napoli. Wojciech Szczęsny zawinił przy jednym z golu dla Azzurrich. Trener Starej Damy, Massimiliano Allegri uważa jednak, że to nie zmieni jego pozycji w klubie.

Neapolitańczycy odwrócili losy spotkania

Wojciech Szczęsny przeżywa ostatnio bardzo trudne chwile. 31-latek często popełnia błędy, które przyczyniają się do strat bramkowych. Podobnie było w sobotnim spotkaniu Juventusu z Napoli. Stara Dama prowadziła 1:0, jednak ostatecznie przegrała 1:2.

Trener go broni

Polski bramkarz zawinił przy wyrównującym golu. La Gazzetta dello Sport po meczu oceniła go na wyjątkowo niskie 4,5. Mimo słabej dyspozycji trener Juve wciąż broni Szczęsnego.

– Wojtek pozostaje naszym bramkarzem numer jeden. Przed tym meczem rozegrał dla nas wiele dobrych spotkań – powiedział po meczu Massimiliano Allegri.

Zobacz również: Fatalna passa Szczęsnego trwa. Polak przyczynił się do porażki Juventusu [WIDEO]

Źródło: TVP Sport

Kto będzie wykonawcą karnych w Manchesterze United? „To będzie moja decyzja”

Ole Gunnar Solskjaer odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem z Newcastle United. Norweski szkoleniowiec ma ból głowy spowodowany dwoma świetnymi zawodnikami do wykonywania rzutów karnych.

Kto będzie wykonawcą karnych?

Nadal nie wiadomo, kto będzie wykonywał jedenastki w Manchesterze United po transferze Cristiano Ronaldo. Dotychczasowy egzekutor – Bruno Fernandes w trakcie swojej kariery wykorzystał 42 na 45 rzutów karnych. „CR7” wykonał łącznie 167 jedenastek, w których do siatki trafił aż 139 razy.

Dwóch świetnych egzekutorów powoduje ból głowy u trenera, który musi wytypować jednego z nich do wykonywania rzutów karnych. Ole Gunnar Solskjaer zdradził, że jest już po rozmowie z zawodnikami.

– Wiedziałem, że pojawi się takie pytanie! Odbyłem rozmowę z tą dwójką. Mam w składzie dwóch piłkarzy, którym zawierzyłbym moje życie, jeśli chodzi o wykonanie jedenastki. Wspaniale być na takiej pozycji – powiedział trener Manchesteru United na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle United.

– Zawodnicy będą wiedzieli po rozmowie, którą odbyliśmy, a także po rozmowach, które czekają nas przed meczami. To będzie moja decyzja, co zdarzy się na boisku. Myślę, że ta dwójka po prostu będzie robić swoje, gdy poproszę ich o wykonywanie jedenastek – dodał Norweg.

Źródło: DevilPage

Martin Odegaard o ambicjach Arsenalu na najbliższe lata. „Chcemy wygrać Premier League i Ligę Mistrzów”

Martin Odegaard udzielił wywiadu „Football Daily”, w którym opowiedział o ambicjach Arsenalu. Norweski piłkarz Kanonierów ma nadzieję, że w ciągu najbliższych lat klub wygra ligę angielską i Champions League.

Musieli zainwestować

Arsenal zajął w poprzednim sezonie 8. miejsce. Z tego powodu Kanonierzy nie zagrają w żadnym europejskich pucharze. Klub zdecydował przeznaczyć na letnie wzmocnienia prawie 170 mln euro.

Ogromna chęć trofeów

Ambicje w klubie są bardzo duże. Jeden z zawodników, którzy zostali wykupieni w minionym oknie transferowym, opowiedział o tym w rozmowie z „Football Daily”. Martin Odegaard dołączył do Arsenalu za 35 mln euro. Norweg ma nadzieję, że Arsenal w ciągu najbliższych lat wygra Ligę Mistrzów i Premier League.

– Chcemy wrócić do europejskiego futbolu, a potem, miejmy nadzieję, z czasem zdobywać trofea. Chcemy wygrać Premier League i Ligę Mistrzów w ciągu kilku najbliższych lat – przyznał w wywiadzie dla „Football Daily”.

Fatalny start

Początek sezonu 2021/22 w wykonaniu Arsenalu jest bardzo słaby. Kanonierzy po trzech kolejkach zajmują ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym. Mało tego, londyńczycy nie strzelili nawet bramki. W sobotę to się może jednak zmienić, ponieważ zagrają z 19. Norwich, które ma tyle samo oczek co Arsenal.

Źródło: Zzapołowy, Football Daily

Jurgen Klopp atakuje FIFĘ za pomysł rozgrywania mundialu co dwa lata. „Dla działaczy liczy się tylko jedno”

Jurgen Klopp przedstawił swoje zdanie na temat możliwych reform dotyczących futbolu reprezentacyjnego. Trener Liverpoolu jest przeciwny wizji przedstawionej przez Arsene’a Wengera.

Mundial co dwa lata?

Arsene Wenger pracuje nad reformą piłki reprezentacyjnej. Jurgen Klopp nie zgadza się z pomysłami Francuza. Według Niemca rozgrywanie mundialu co dwa lata nie jest w porządku.

Za duże obciążenie

Szkoleniowiec Liverpoolu sprzeciwia się pomysłom Arsene’a Wengera. Klopp uważa, że piłkarze byliby zbyt przemęczeni, a częstotliwość spotkań byłaby zbyt wysoka.

– Jeśli mundial będzie co dwa lata, to mistrzostwa Europy na pewno też. Oznacza to, że najlepsi piłkarze będą mieli wielki turniej każdego lata, a po nim może z trzy tygodnie przerwy – powiedział Jurgen Klopp.

– Ktoś musi w końcu zrozumieć, że bez zawodników, czyli najważniejszego składnika, nie można grać. Nie ma wielu bardziej wymagających sportów od piłki nożnej. Jest lekkoatletyka, biega się maratony, ale nie czterdzieści razy w roku – dodał.

Wszystko dla pieniędzy

Jurgen Klopp twierdzi, że pomysł jest realizowany dla większych zysków. Niemiec narzeka, że już teraz nie może przygotowywać się do sezonu ze wszystkimi kluczowymi piłkarzami. Według byłego trenera Borussii Dortmund wszystkie reformy kończą się na zwiększeniu liczby meczów. Klopp uważa, że to nie jest w porządku.

– Dla działaczy liczy się tylko jedno, a cała reszta nie jest interesująca. Musi w końcu dojść do spotkania wszystkich konfederacji, na którym wszyscy pomyślą o sporcie, a nie tylko o korzyściach. Mam 54 lata. Nie jestem pewien, czy tego dożyję – zakończył Niemiec.

Źródło: Meczyki.pl, ESPN