Legenda nie widzi sensu w transferze Lewandowskiego? „Jest w świetnym zespole i bardzo dobrze sobie radzi”

Legendarny prawy obrońca reprezentacji Brazylii wypowiedział się na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Cafu nie widzi powodów, dla których kapitan Biało-Czerwonych miałby opuścić Bayern Monachium.

Media od kilku miesięcy spekulują na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu Monachium ma umowę do końca czerwca 2023 roku. Wciąż nie ma żadnego porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu.

Po co miałby opuszczać Bawarię?

Według medialnych doniesień takie okoliczności chciałaby wykorzystać FC Barcelona lub Paris Saint-Germain. Wspomniane kluby monitorują sytuację „Lewego”. Legendarny reprezentant Brazylii nie widzi jednak powodów, aby Polak miał opuścić Bayern.

– On jest w świetnym zespole i bardzo dobrze sobie tam radzi, więc nie widzę powodów, dla których miałby odchodzić i szukać nowego pracodawcy. Granie w Bayernie pomogło mu wejść na wyższy poziom i stać się jednym z najlepszych piłkarzy świata – powiedział Cafu.

– Lewandowski sam wie, jak dużą różnicę potrafi zrobić na boisku. Był w ostatnim czasie najlepszy i tu nie ma żadnych wątpliwości. Tak samo jest z tym, czy to jeden z najlepszych zawodników, którzy obecnie grają w piłkę – dodał.

Źródło: Goal.com, Transfery.info

Milik o rzekomym konflikcie z Sampaolim: „Emocje w piłce są codziennością”

Arkadiusz Milik udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu z portalu Interia Sport. Napastnik reprezentacji Polski opowiedział o swoich relacjach z Jorge Sampaolim. Piłkarz przyznał, że w jednej sytuacji poniosły go emocje.

Forma 28-letniego napastnika Olympique Marsylia była bardzo dobra. Piłkarz regularnie trafiał do siatki rywali. Mimo to nie zawsze mógł liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce OM. Francuskie media sugerowały, że Polak może mieć konflikt z trenerem Jorge Sampaolim.

Przesadzona reakcja

Arkadiusz Milik skomentował te doniesienia w rozmowie z Interią Sport. Piłkarz przyznał się, że jego reakcja po jednym zejściu z boiska była przesadzona. Polak dodał, iż później przeprosił argentyńskiego szkoleniowca.

– Nigdy nie mieliśmy ze sobą problemu. Czasami są różne reakcje, różne emocje. W piłce są codziennością. Ja przyznaję, że z jedną emocją po zejściu z boiska przesadziłem. Cóż, zdarzyło się, przeprosiłem za to trenera – powiedział napastnik OM.

– Porozmawialiśmy, trener to zrozumiał. Natomiast chciałbym jeszcze raz podkreślić, że między nami nie było i nie ma żadnego konfliktu. Idziemy razem do przodu i razem realizujemy kolejne cele – dodał.

Świetny sezon

Arkadiusz Milik wystąpił w tym sezonie w 31 spotkaniach dla Olympique Marsylii. W tym czasie zanotował 20 trafień i jedną asystę. Portal transfermarkt.de wycenia 28-letniego Polaka na 17 mln euro.

Źródło: Interia Sport

Messi o swojej przyszłości: „Będę musiał rozważyć wiele rzeczy”

Lionel Messi strzelił jedną z bramek w meczu Argentyny z Wenezuelą (3:0). Piłkarz w pomeczowym wywiadzie stwierdził, że po mistrzostwach świata będzie musiał się mocno zastanowić nad swoją przyszłością.

Przygotowania do mundialu

Argentyna ma już pewny awans na mundial w Katarze. Marcowe zgrupowanie ma na celu przygotować zespół do nadchodzących mistrzostw świata.

Argentyńczycy w nocy z piątku na sobotę zagrali mecz z Wenezuelą (3:0). Jedną z bramek zdobył Leo Messi, który w wywiadzie po spotkaniu przyznał, że po mundialu będzie się zastanawiał nad swoją przyszłością.

– Nie wiem, co będę robił po mistrzostwach świata. Myślę o tym, co przede mną. Po turnieju w Katarze będę musiał znowu rozważyć wiele rzeczy – powiedział piłkarz Paris Saint-Germain.

– Czy po mundialu zakończę karierę reprezentacyjną? Nie wiem. Prawda jest taka, że nie mam pojęcia. Myślę o tym, co przed nami. O wtorkowym meczu z Ekwadorem czy o wrześniowych przygotowaniach. Jestem tutaj szczęśliwy i wdzięczny za to wszystko – dodał zeszłoroczny triumfator Copa America.

Oczekiwania były większe

Lionel Messi od lata 2021 roku reprezentuje barwy Paris Saint-Germain. Piłkarz wystąpił w 26 spotkaniach tego zespołu, notując przy tym 7 trafień i 11 asyst. Umowa Argentyńczyka z wicemistrzami Francji obowiązuje do końca czerwca 2023 roku.

Źródło: TVP Sport

Koźmiński krytykuje Recę. „Sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało”

Marek Koźmiński udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przejechał się po Arkadiuszu Recy. Koźmiński stwierdził, że 26-letni piłkarz jest w reprezentacji Polski na siłę.

Reca w ogniu krytyki

Arkadiusz Reca był jednym z najsłabszych zawodników w towarzyskim meczu Polski ze Szkocją. Taka postawa wywołała wiele głosów o tym, że 26-latek nie powinien znaleźć się w kadrze. Do tego grona należy Marek Koźmiński, który w rozmowie z Przeglądem Sportowym przejechał się po byłym piłkarzu Wisły Płock.

– Ta sytuacja jest dla mnie przykra. Ten chłopak sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało, a wiem, że tak nie jest. Powinien zapłacić doktorowi dodatkową dniówkę, bo więcej leżał na murawie, niż stał – powiedział Marek Koźmiński.

– Na jego pozycji nie wolno się zatrzymywać i trzeba zasuwać. A on nie wygrywał pojedynków biegowych, nie robił przewagi. Z mojej perspektywy nie widzę alternatywy dla Recy. Ciężko mi o nim mówić, bo nie znajduję pozytywów, choć chłopak ma możliwości, żeby biegać od pola karnego do pola karnego – dodał były wiceprezes PZPN.

Zobacz również: Liczne kontuzje w szeregach reprezentacji Polski. Michniewicz: „Nie ma paniki”

Źródło: Przegląd Sportowy

Liczne kontuzje w szeregach reprezentacji Polski. Michniewicz: „Nie ma paniki”

Czesław Michniewicz udzielił wywiadu Interii. Selekcjoner reprezentacji Polski opowiedział o ruchach kadrowych związanych z licznymi kontuzjami w szeregach Biało-Czerwonych. Trener rozważa powołanie dla dodatkowego zawodnika z reprezentacji U-21.

Arkadiusz Milik i Bartosz Salamon na pewno nie zagrają ze Szwecją. Pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Piątka. Przed zgrupowaniem wypadł również Karol Świderski. Taka sytuacja zdecydowanie zmniejsza Michniewiczowi pole manewru.

Trudna sytuacja w ataku

Na ten moment jedynymi napastnikami, którzy mogliby zagrać ze Skandynawami, są Robert Lewandowski i Adam Buksa. W przypadku pierwszego z wymienionych wciąż mówi się o konsekwencjach urazu z treningu Bayernu.

– Narzekanie nic nie pomoże. Mamy jeszcze piłkarzy do wyboru. Na niektórych pozycjach, jak napastnicy, jest wprawdzie niewesoło, ale nie ma paniki. Powołaliśmy pięciu napastników, to miało być optymalne rozwiązanie – powiedział Czesław Michniewicz.

– Najpierw wypadł Świderski, który w ogóle nie przyleciał na zgrupowanie, potem kolejni. Jeśli nawet na siłę chcielibyśmy teraz kogoś dowołać, to nie mamy kogo, nie ma napastnika na poziomie reprezentacyjnym, który z marszu mógłby przyjechać i powalczyć o skład – dodał.

Kamiński ożywiłby grę?

Czesław Michniewicz rozważa dodatkowe powołanie dla jednego z zawodników młodzieżówki. Mowa o Jakubie Kamińskim z Lecha Poznań. Selekcjoner ma rozmawiać na ten temat z trenerem Maciejem Stolarczykiem.

– Jedynym zawodnikiem, o którym myślimy jest Jakub Kamiński. Będę rozmawiał na ten temat z selekcjonerem U-21, Maćkiem Stolarczykiem. Zobaczę, jak wyglądał czwartkowy mecz z Izraelem w wykonaniu Kuby. Wiem, że zdobył bramkę, ale nasi trenerzy, którzy to spotkanie widzieli, mówili, że nie był to rewelacyjny występ. Przydałbym nam się jednak ktoś, kto ożywiłby grę. Na skrzydłach mamy Michalaka, Płachetę i Frankowskiego. Zobaczymy, na kogo postawimy. Ewentualnie moglibyśmy wziąć z młodzieżówki Piątkowskiego, ale na razie raczej o tym nie myślimy – podsumował selekcjoner reprezentacji Polski.

Mecz Polski ze Szwecją odbędzie się we wtorek 29 marca na stadionie w Chorzowie. W Kotle Czarownic ma się pojawić komplet publiczności. Spotkanie zaplanowano na godzinę 20:45.

Źródło: Interia

Selekcjoner Hiszpanii ostro o dziennikarzach. „Nie przedłużałem umowy ze względu na was”

Luis Enrique słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi podczas rozmów z dziennikarzami. Trener reprezentacji Hiszpanii znów dał o sobie znać. Selekcjoner przyznał, dlaczego jeszcze nie przedłużył umowy z federacją.

Spotkania kontrolne

Reprezentacja Hiszpanii jest już pewna gry na mistrzostwach świata w Katarze. La Roja podczas marcowego zgrupowania zagra dwa mecze towarzyskie. Pierwszy z nich odbędzie się w sobotę (Hiszpania zmierzy się z Albanią – przyp. red.).

Konfrontacja z dziennikarzami

W związku z tym Luis Enrique i Jordi Alba zostali zaproszeni na przedmeczową konferencję prasową. Dziennikarze zapytali selekcjonera o przyszłość, ponieważ jego umowa wygasa wraz z końcem roku. Były trener FC Barcelony przyznał, że ma wsparcie ze strony federacji, jednak ma swój powód, dla którego nie przedłużył kontraktu.

– Czuję się wspierany przez związek. Kontrakt nie ma znaczenia, jeśli cele nie zostaną zrealizowane. Porozmawiajmy po mistrzostwach świata, wtedy zobaczymy, co osiągnęliśmy – powiedział „Lucho”.

– Nie przedłużałem umowy głównie ze względu na was, dziennikarzy. Gdybym obs*** się na mistrzostwach świata, to od razu krzyczelibyście: trzeba go wywalić, skończcie z nim – dodał.

– Cały czas ten projekt się rozwija. Mamy w kadrze młodych zawodników, ale też weteranów. Możemy stanąć twarzą w twarz z aktualnym mistrzem Europy i świata – podsumował.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Twitter

Szwedzkie media niezadowolone po meczu z Czechami. „W jakiej graliśmy formacji?”

Reprezentacja Szwecji pokonała Czechów 1:0 i awansowała do finału baraży o udział w mundialu. Zwycięzca został jednak wyłoniony dopiero w dogrywce spotkania. Skandynawowie po meczu spotkali się z falą krytyki ze strony mediów.

Szwedzi niezadowoleni

Spotkanie Szwedów z Czechami nie należało do najlepszych. Podstawowy czas gry zakończył się bezbramkowym remisem. Dopiero w dogrywce Skandynawowie wpakowali piłkę do siatki rywali. Szwedzkie media nie były zadowolone po spotkaniu. W tamtejszej prasie skupiono się bardziej na problemach zespołu.

– Na początku miałem wrażenie, jakby na polowaniu wypuszczono ze smyczy psy myśliwskie, które rzuciły się do przodu. Z tej gonitwy zrobił się jednak bałagan. W jakiej my formacji graliśmy, jaki na ten mecz był pomysł? Ostatnie minuty były chaotyczne do tego stopnia, że nie wiedziałem, co się działo na murawie. Nie mówię już o jakieś merytorycznej analizie, którą mógłbym przeprowadzić – powiedział Erik Niva ze „Sportsbladet”.

– Bolesny mecz, ale misja wykonana. Końcowy gwizdek przyniósł bardziej szwedzką ulgę niż radość, ponieważ był to mecz, w którym Szwecja miała więcej do stracenia niż przeciwnicy – napisano w „Fotbollskanalen.se”.

Czas na finał

Już we wtorek 29 marca odbędzie się finałowy mecz pomiędzy Polską a Szwecją. Spotkanie zaplanowano na 20:45. W „Kotle Czarownic” w Chorzowie ma się pojawić komplet publiczności. Bilety na to wydarzenie sprzedano w jedną noc.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Sport.pl

Piłkarze Włoch po porażce z Macedonią: „Trudno zrozumieć tę sytuację”

Macedonia Północna sensacyjnie wyeliminowała reprezentację Włoch z baraży o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Piłkarze Italii po spotkaniu musieli się tłumaczyć w mediach. Głos w sprawie odpadnięcia z walki o wyjazd na mundial zabrali Verratti i Jorginho.

Ostatni raz grali na MŚ w 2014 roku

Reprezentacja Włoch drugi raz z rzędu nie pojedzie na mundial. Mistrzowie Europy znaleźli się w fatalnym położeniu po tym, jak odpadli z Macedonią Północną w półfinale baraży. Bramka stracona w doliczonym czasie gry przekreśliła ich szanse na wyjazd do Kataru.

– Trudno zrozumieć tę sytuację. Zdominowaliśmy ten mecz i powinniśmy go wygrać. Musieliśmy to zrobić. Ale to jest piłka nożna, teraz trudno to wytłumaczyć. To dla nas koszmar, katastrofa. Trudno przejść od bohatera do zera – mówił po spotkaniu Marco Verratti.

Zmarnowane jedenastki Jorginho

Włosi mogli awansować bezpośrednio na mistrzostwa świata, gdyby Jorginho wykorzystał chociaż jeden z rzutów karnych przeciwko Szwajcarii. Azzurri mieli okazję do strzelenia bramki z jedenastki w obu spotkaniach z Helwetami. Mecze skończyły się jednak remisami.

– Całe życie będę myślał o tych karnych. Czuję bardzo duży ból, a dwukrotnie nieudzielenie pomocy własnej drużynie bardzo mnie obciąża. Wciąż nie dowierzam w to, co się stało. Te błędy, które popełniliśmy w ostatnich meczach, zrobiły różnicę. Ludzie mówią, że musimy się podnieść i iść dalej, ale to nie takie łatwe – dodał Jorginho.

Źródło: Sport.pl, Twitter

Bielik o ostrej grze Szkotów: „Mówiłem Moderowi i Piątkowi, by zrewanżowali się”

Krystian Bielik udzielił wywiadu portalowi Łączy nas Piłka po spotkaniu ze Szkocją (1:1). Piłkarz Derby County wrócił do reprezentacji Polski po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzjami. Wychowanek Lecha Poznań zmienił schodzącego z urazem Bartosza Salamona.

Powrót do kadry

– To świetne uczucie być znów w kadrze i grać z orzełkiem na piersi. Nie przewidywałem, że wejdę do środka obrony. Była kontuzja Bartka i trener zapytał, czy dam radę. Odpowiedziałem, że jak najbardziej – powiedział 24-latek.

– Stracona bramka, to po części moja wina. Strzelec gola wskoczył przede mnie. Musimy jednak funkcjonować lepiej jako cała formacja – dodał Bielik.

Ostra gra Szkotów

Szkoci wielokrotnie faulowali polskich zawodników. Krystian Bielik chciał im się zrewanżować. 24-latek namawiał Jakuba Modera i Krzysztofa Piątka, aby również „zameldowali się” swoim przeciwnikom.

– Mówiłem Kubie Moderowi i Krzyśkowi Piątkowi, by zrewanżowali się rywalom za te ostre wejścia. Sam przy dośrodkowaniach starałem się naprzykrzać Scottowi McTominayowi – podsumował Krystian Bielik.

Źródło: Łączy nas Piłka

Tomaszewski grzmi po meczu ze Szkocją: „Przegraliśmy środek pola”

Reprezentacja Polski zremisowała ze Szkocją 1:1. Debiut Czesława Michniewicza nie był najpiękniejszy pod względem stylu. Spotkanie Biało-Czerwonych w rozmowie z Super Expressem podsumował były bramkarz kadry, Jan Tomaszewski.

Reca i Krychowiak byli najgorsi?

– Mecz mi się nie podobał. Przegraliśmy środek pola, oddaliśmy go Szkotom. Były też indywidualne błędy. Szczególnie Arkadiusz Reca w kilku sytuacjach zachował się fatalnie – powiedział legendarny bramkarz kadry.

– Grzegorz Krychowiak to samo. Tracił piłki, po których rywale przeprowadzili bardzo groźne akcje. To się powtarza kolejny raz. Piotr Zieliński też był niewidoczny – dodał „Tomek”.

Najlepszy Skorupski

Jan Tomaszewski wyróżnił Łukasza Skorupskiego, który według niego był najlepszym polskim piłkarzem w czwartkowym spotkaniu. 74-latek nie zazdrości Czesławowi Michniewiczowi bólu głowy przy ustalaniu składu na mecz ze Szwecją.

– Selekcjoner Michniewicz będzie miał nieprawdopodobny ból głowy, bo najlepszym zawodnikiem w Glasgow był Łukasz Skorupski. Choć on tez sprokurował rzut karny, gdyby się Szkot przewrócił, ale to zysk naszego bramkarza – podsumował.

Zobacz również: Gikiewicz nadal marzy o grze w kadrze. „Argument o wieku jest nietrafiony”

Źródło: Super Express

Gikiewicz nadal marzy o grze w kadrze. „Argument o wieku jest nietrafiony”

Rafał Gikiewicz udzielił wywiadu TVP Sport. Bramkarz Augsburga wypowiedział się na temat braku zaproszenia na zgrupowanie reprezentacji Polski. – Pod kątem powołań żadnego kontaktu nie było – powiedział „Giki”.

Wybrał czwórkę golkiperów

Czesław Michniewicz powołał czterech bramkarzy na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Mowa o Wojciechu Szczęsnym, Łukaszu Skorupskim, Bartłomieju Drągowskim i Kamilu Grabarze.

„Giki” znów pominięty

Nowy selekcjoner, tak jak jego poprzednik nie kontaktował się z podstawowym golkiperem drużyny z Bundesligi – Rafałem Gikiewiczem. Bramkarz Augsburga w rozmowie z TVP Sport opowiedział o swoim aktualnym marzeniu związanym z grą w kadrze Polski.

– Pod kątem powołań żadnego kontaktu nie było. Pogratulowałem trenerowi Michniewiczowi wyboru na selekcjonera. Trochę się śmieję, że często mówi się o wieku i patrzymy na to, kto ile ma lat, a nie na to, kto ile grał w ostatnich miesiącach. Nie neguję decyzji selekcjonera, bo to on wybiera, ale najważniejszym kryterium powinna być regularna gra, a nie wiek – powiedział Gikiewicz.

– Nie będę się na siłę wpraszał i reklamował, bo każdy potrafi obejrzeć mecz. Wszyscy mogą zerknąć na moje występy i zobaczyć, co potrafię. Nie ma mnie na kadrze, bo tak zadecydował selekcjoner i ma do tego prawo. Dla mnie argument „bo ktoś jest młodszy” i na to bardziej zasługuje, jest nietrafiony. Robert Lewandowski też nie ma 21 lat, a jest najlepszym napastnikiem na świecie – dodał bramkarz Augsburga.

Zobacz również: Boniek wierzy w awans Polaków. „To nam daje przewagę”

Źródło: TVP Sport

Boniek wierzy w awans Polaków. „To nam daje przewagę”

Zbigniew Boniek w rozmowie z Interią opowiedział o szansach reprezentacji Polski w finale baraży o udział w mundialu. 65-latek uważa, że Biało-Czerwoni mają argumenty, aby sportowo pokonać Szwedów lub Czechów.

Walka o mundial

Reprezentacja Polski zmierzy się 29 marca ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy. Spotkanie wyłoni uczestnika mistrzostw świata w Katarze. Zbigniew Boniek w wywiadzie dla Interii opowiedział o szansach Biało-Czerwonych.

– Zagramy przed własną publicznością, to nam daje przewagę. Sportowo Szwedzi i Czesi są do pokonania. Ci drudzy byliby może odrobinę wygodniejszym przeciwnikiem ze względu na kontuzjepowiedział Boniek.

– Jeśli Szwedzi pokonają Czechów, to też nie będzie dla nas tragedia. Na EURO 2020 stoczyliśmy ze Szwedami zacięty mecz. Przegraliśmy, bo musieliśmy wygrać i przy stanie 2:2 w końcówce desperacko atakować. Z kontry wziął się trzeci gol dla Szwecji. Nasi piłkarze uświadomili sobie jednak, że to jest rywal w ich zasięgu. Taki z którym można odwrócić losy meczu nawet od stanu 0:2 – dodał honorowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Debiut nowego selekcjonera

Czesław Michniewicz będzie miał szansę sprawdzenia zawodników przed spotkaniem ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy. Biało-Czerwoni zagrają w czwartek mecz towarzyski ze Szkotami. Początek spotkania o godzinie 20:45.

Jak Michniewicz ustawi skład na Szkocję? Pojawiły się przewidywania

Źródło: Interia

Spore zainteresowanie kolejnym domowym meczem Lecha. Kolejki przed sklepami i w internecie

Kibice Lecha Poznań licznie ruszyli po bilety na mecz z Legią Warszawa. Sklepy Kolejorza są oblężone, a oficjalna strona ze sprzedażą wejściówek generuje komunikat o kolejce. Wiele wskazuje na to, że przy Bułgarskiej znów ujrzymy komplet publiczności.

Najlepsza frekwencja

Kolejorz może się pochwalić najlepszą frekwencją w obecnym sezonie Ekstraklasy. Lech Poznań zajmuje cztery pierwsze miejsca w rankingu z tymi danymi. Co ciekawe, piąte miejsce jest też związane z udziałem ekipą ze stolicy Wielkopolski.

https://twitter.com/mat92mil/status/1506215063128088578

  • Lech – Jagiellonia (40 072 widzów)
  • Lech – Śląsk (28 808 widzów)
  • Lech – Raków (27 534 widzów)
  • Lech – Wisła K. (26 890 widzów)
  • Legia – Lech (25 702 widzów)

100-lecie

W minionej kolejce Ekstraklasy Lech Poznań obchodził swoje stulecie. Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej zebrało się ponad 40 tysięcy kibiców, którzy oglądali mecz Kolejorza z Jagiellonią. Lech pewnie pokonał białostoczan 3:0, a fani hucznie świętowali urodziny klubu. Wiele wskazuje na to, iż Lech drugi raz z rzędu sprzeda wszystkie wejściówki.

Kolejny komplet?

W środę o godzinie 10:00 ruszyła sprzedaż biletów na mecz Lecha z Legią, który odbędzie się 9 kwietnia. Do spotkania zostały niecałe trzy tygodnie, a już sprzedano 25 tysięcy wejściówek. Rzecznik Kolejorza, Maciej Henszel opublikował dane na Twitterze.

https://twitter.com/MHenszel/status/1506572118103924738

https://twitter.com/MHenszel/status/1506595970787729409

Spore zainteresowanie

Derbowy mecz Lecha z Legią z pewnością elektryzuje poznaniaków mimo kryzysu warszawiaków. Fani Kolejorza licznie ruszyli po bilety, o czym świadczą nie tylko powyższe statystyki, ale również kolejki pod sklepami stacjonarnymi. Strona internetowa generuje specjalny komunikat, który informuje o szacunkach, ile kibic będzie czekał, aby uzyskać możliwość zakupu wejściówki.

https://twitter.com/dobraszd/status/1506559050208718848

https://twitter.com/BronekLP/status/1506559780558708737

Fot. Własne

Lewandowski o polskich piłkarzach z ligi rosyjskiej: To ciężki temat nie tylko dla nas, ale też dla nich

Robert Lewandowski odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas wtorkowej konferencji prasowej. Kapitan Biało-Czerwonych wypowiedział się na temat polskich zawodników reprezentujących ligę rosyjską.

Pozostali w Rosji

Gorącym tematem w ostatnich dniach była kwestia polskich zawodników w lidze rosyjskiej. Sebastian Szymański, Maciej Rybus i Rafał Augustyniak wciąż reprezentują barwy klubów z kraju, który najechał niepodległą Ukrainę.

Potrzebują czasu?

Dziennikarka TVN 24 zapytała Roberta Lewandowskiego na konferencji prasowej o to, jakie jest jego zdanie w tej sprawie. Piłkarz Bayernu Monachium przyznał, że to trudne okoliczności, jednak czasami do rozwiązania takich sytuacji potrzeba czasu.

– Ciężki temat. Nie tylko dla nas, ale też dla nich. To są indywidualne sprawy, których czasami nie da się rozwiązać w ciągu tygodnia. Grzesiu Krychowiak jest już na wypożyczeniu dzięki furtce zostawionej przez UEFA, nie wiem, jak to wygląda w przypadku pozostałych piłkarzy. Chciałoby się to oczywiście załatwić z dnia na dzień, ale czasami potrzeba czasu – powiedział kapitan reprezentacji Polski.

– Każdy z nas sobie zdaje sprawę, w jakiej oni są sytuacji. Mamy zawodnika, który ma tak naprawdę rodzinę z Rosji (mowa o Macieju Rybusie, który ma żonę Rosjankę oraz dwójkę dzieci, które urodziły się w tym kraju – przyp. red.). To jest zbyt świeży temat, żeby pochopnie wyciągać wnioski. Każdy z nich szuka rozwiązania i pytanie tylko, kiedy je znajdzie – dodał.

– Pewnych umów czy zapisów nie da się zmienić, a te rozmowy nie są łatwe, bo zapewne nie ma chęci z drugiej strony. Nie jest tak, że obu stronom tak samo mocno zależy na rozwiązaniu tej sytuacji. Od nas będzie wsparcie dla tych piłkarzy, a na koniec tylko od nich będzie zależało, jaką drogę wybiorą – zakończył.

Źródło: Weszło, Łączy nas Piłka

Michniewicz o piłkarzach z ligi rosyjskiej. „Będzie czas, aby o wszystkim porozmawiać”

W ostatnich dniach w mediach toczyła się żywa dyskusja na temat powołań dla zawodników z ligi rosyjskiej. Czesław Michniewicz postanowił odnieść się do tej sytuacji. Selekcjoner przyznał, że przyjdzie czas na rozmowę o tej sprawie.

Wykluczony Rybus

Czesław Michniewicz powołał na marcowe zgrupowanie dwóch piłkarzy z ligi rosyjskiej. Mowa o Macieju Rybusie i Sebastianie Szymańskim. Pierwszy z wymienionych nie mógł przyjechać na kadrę z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa.

– Miałem okazję rozmawiać z Mariuszem Piekarskim, który jest w Katowicach. Pokazywał mi test Rybusa. Wcześniej ten test otrzymał też nasz lekarz, więc nie ma tu żadnego drugiego dna. Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że jest chory – powiedział Czesław Michniewicz na konferencji prasowej.

Co z psychiką Szymańskiego?

Selekcjoner został również zapytany o kondycję psychiczną Sebastiana Szymańskiego, który spotkał się w ostatnich dniach z falą krytyki. Czesław Michniewicz ma nadzieję, że ta sytuacja nie wpłynęła źle na psychikę wychowanka Legii Warszawa. Trener zapewnił, że jeszcze przyjdzie czas na temat zawodników, którzy grają w lidze rosyjskiej.

– Rozmawiałem w tygodniu z Sebastianem Szymańskim, mówiliśmy o tej całej sytuacji. Przyjechał bardzo zmęczony, bo w niedzielę miał mecz ligowy i o drugiej w nocy musiał być na lotnisku. Myślę, że będzie jeszcze czas, aby o wszystkim porozmawiać. Mam nadzieję, że z jego psychiką wszystko jest w porządku – stwierdził Czesław Michniewicz.

– Nie było jeszcze rozmowy nt. gry naszych reprezentantów w Rosji. Zawodnicy o godzinie 14 zjawili się w hotelu na posiłku, później mieli czas wolny. Jest wystarczająco dużo czasu, aby porozmawiać o tym wszystkim w innym terminie – podsumował selekcjoner.

Trudny orzech do zgryzienia

Przypomnijmy, że na zgrupowaniu reprezentacji Polski oprócz zawodnika ligi rosyjskiej pojawi się Grzegorz Krychowiak, który stał na czele buntu w Krasnodarze po tym, jak najechano Ukrainę. Powołanie od Michniewicza dostał również Tomasz Kędziora, który musiał uciec z Kijowa. Obrońca został zmuszony do tymczasowego odejścia z Dynama w związku z atakiem Rosjan.

Źródło: Łączy nas Piłka