Porywacze uwolnili ojca Luisa Diaza. „Wraca do domu” [WIDEO]

 

Media od wielu dni żyły dramatem Luisa Diaza z Liverpoolu. Jego rodzice zostali niedawno porwani. Najpierw uwolniono matkę, teraz przekazano informację o wypuszczeniu ojca The Reds przez porywaczy.

Uwolniony

W ostatnich dniach sportowe media regularnie informowały o nowych doniesieniach w sprawie Luisa Diaza i porwania jego rodziców. Początkowo udało się uratować z rąk porywaczy matkę piłkarza. Problemem było jednak zdiagnozowanie, gdzie przebywa jego ojciec. Nieoficjalnie mówiło się, że mógł zostać wywieziony do Wenezueli.

Lider kadry U17 zabrał głos: „Musimy się wziąć w garść i trenować” [CZYTAJ]

Okazało się jednak, że po dwunastu dniach od porwania ojciec Luisa Diaza został wypuszczony. Pierwsza takie doniesienia przekazała dziennikarka Vicky Davila.

– Porywacze przekazali ojca Luisa Diaza organizacji humanitarnej – napisała.

https://twitter.com/VickyDavilaH/status/1722650794783129778

Aktualnie ojciec piłkarza przebywa w otoczeniu policji, jednak już niedługo powinien wrócić do swojego domu. Przypomnijmy, że Kolumbijczycy spełnili jeden z warunków organizacji terrorystycznej, aby uwolniono mężczyznę. ELN chciało, aby kolumbijska armia wycofała się z terenów przygranicznych z Wenezuelą.

– „Mane” wraca do domu – przekazała Vicky Davila.

https://twitter.com/VickyDavilaH/status/1722651819787096081

Źródło: Twitter

Lider kadry U17 zabrał głos: „Musimy się wziąć w garść i trenować”

 

Reprezentacja Polski do lat 17 w świecie piłki wciąż jest jednym z głównym z tematów do rozmów. Głos w sprawie „afery alkoholowej” zabrał Jakub Krzyżanowski – lider kadry u17.

W tym tygodniu wiele mówi się o naszej reprezentacji do lat 17-stu. Niestety ludzie nie rozmawiają o wynikach kadry na Mistrzostwach Światach w Indonezji, które, swoją drogą, jeszcze się nie zaczęły, a aferze alkoholowej, w którą zamieszanych jest czterech piłkarzy.

W skrócie: nastolatkowie bez niczyjej wiedzy opuścili hotel, a później wpadli i to jeszcze z promilami we krwi. Nie dosyć, że młodzi piłkarze sami sobie narobili kłopotów, to jeszcze utrudnili sytuację swoim kolegom z drużyny. Niepokorni zawodnicy opuścili już Indonezję, natomiast w ich miejsce  najprawdopodobniej FIFA pozwoli dowołać tylko jednego gracza.

Problemy kadrowe będą nie lada wyzwaniem dla Rafała Lasockiego. Obecnie selekcjoner kadry U17 ma do dyspozycji zaledwie 17-stu zawodników, z czego aż trzech bramkarzy. Nie mniej jednak młodzi reprezentanci nie opuszczają głów i zapowiadają walkę.

– Tak naprawdę już o tym nie rozmawiamy. Mecz jest już za chwilę i skupiamy się tylko na nim. Tamte sprawy musimy odstawić na bok i skoncentrować się na turnieju. To nie jest zależne od nas, więc nie możemy już narzekać. To nie jest ten moment, musimy się wziąć w garść i trenować – powiedział jeden z czołowych zawodników kadry Jakub Krzyżanowski w rozmowie z TVP Sport.

 – Tak jak tutaj rozmawiam z kolegami, to czuć, że wszyscy są bardzo zmotywowani na ten mecz i chcą pokazać się z najlepszej strony. Nie będą chcieli zostawić nawet centymetra na boisku. Chcemy pokazać na boisku, że jesteśmy jednością – dodał zawodnik Wisły Kraków.

– Najważniejsze jest chyba to, żeby się dobrze zaprezentować na tym mundialu, bo to jest okno na cały świat. Jeśli chodzi o wyniki, to wydaje mi się, że stać nas na wyjście z grupy i powalczenie o coś więcej. Wyjście z grupy to cel minimum – podsumował.

Najgorsza drużyna w Wielkiej Brytanii marzy o chociaż jednym punkcie w sezonie. 73-letni prezes klubu jednym z piłkarzy

Cwm Albion FC zostało niedawno okrzyknięte najgorszym klubem w Wielkiej Brytanii. Walijski zespół ma za sobą gigantyczne porażki.




Bez zwycięstwa

Cwm Albion od wielu lat występuje w Swansea Senior League. To właśnie w Swansea wspomniany klub ma swoją siedzibę. Zespół od kilku sezonów nie może zaliczyć udanych rozgrywek. W tej kampanii zanotowali pięć porażek w pięciu spotkaniach. Ich celem na sezon jest zdobycie chociaż jednego punktu.

Kolejni ex piłkarze Barcelony w Interze Miami? Messi prosi Beckhama o nowe transfery [CZYTAJ]




W poprzedniej kampanii walijski klub ze Swansea przegrał wszystkie 21 spotkań, tracąc łącznie 200 bramek. Strzelili tylko 9. Zespół ma na swoim koncie również niechlubny rekord – mowa o wyjazdowej porażce 0:25.




Co ciekawe, jednym z piłkarzy tego zespołu jest 73-letni John Rees, który poza boiskiem pełni również rolę prezesa Cwm Albion FC.

https://twitter.com/Specsavers/status/1721921098990678032

Źródło: BBC Sport, Twitter

Kolejni ex piłkarze Barcelony w Interze Miami? Messi prosi Beckhama o nowe transfery

Inter Miami stworzyło całkiem niezłą pakę. Latem do Stanów poza Leo Messim trafili także Sergio Busquets czy Jordi Alba. Argentyńczyk miał jednak poprosić Davida Beckhama o transfery dwóch kolejnych zawodników z przeszłością w FC Barcelonie. 

Choć do Miamo trafiło sporo gwiazd, to nie pomogło drużynie wywalczenia awansu do play-offów MLS. Sezon zakończył się dla nich 22 października, kiedy to Messi i spółka ulegli Chalrotte (0-1) Karola Świderskiego i Kamila Jóźwiaka oraz Jana Sobocińskiego. Beckham nie poddaje się jednak swojej wizji i nadal chce podbić ligę, w czym mają mu pomóc kolejne transfery.

Druga Barcelona

Obecnie poza Messim w Interze grają Busquets i Alba, ale niebawem do drużyny ma trafić kolejny gracz, który dzielił z nimi szatnię w Katalonii. Mowa o Luisie Suarezie. Choć w przypadku Urugwajczyka nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia transferu, to ten wydaje się tylko kwestią czasu. Transakcja miała już bowiem zostać dopięta.

Na tym klub ma jednak nie poprzestać. Portal „Gol Digital” podaje, że do Beckhama z prośbą o dwa kolejne transfery zwrócił się sam Messi. W prywatnej rozmowie miał poprosić o ściągnięcie do Miami Sergiego Roberto i Ivana Rakiticia. Obaj zawodnicy mają ważne kontrakty ze swoimi klubami, ale wygasają one wraz z końcem sezonu.

Jedynym problemem, jaki może stanąć na drodze do transferów zawodników, mogą być ich zarobki. Zarówno Roberto i Rakitić musieliby zgodzić się na spore obniżki wynagrodzenia. Chorwat jest ważnym punktem Sevilli, w której w bieżącym sezonie rozegrał 15 meczów, w których strzelił gola i zaliczył trzy asysty.

Bliżej do transferu może być Hiszpanowi, który pełni drugoplanową rolę w Barcelonie Xaviego. Nękają także kontuzje, wobec czego kataloński „Sport” podaje, że może to być jego ostatni sezon w Blaugranie.

Klub Karima Benzemy szuka nowego trenera. Na celowniku… były selekcjoner reprezentacji Polski!

Al-Ittihad szuka nowego szkoleniowca po rozstaniu z Nuno Espirito Santo. Co ciekawe, na radarze saudyjskiego klubu znalazł się były selekcjoner reprezentacji Polski. Ma on jednak spora konkurencję do stanowiska. 

Karim Benzema minionego lata rozstał się z Realem Madryt i wyjechał z Europy. Nowym klubem francuskiego napastnika został Al-Ittihad. Kilka tygodni po transferze zawodnik wszedł jednak w konflikt z Nuno Espirito Santo, trenerem saudyjskiego zespołu. W efekcie Portugalczyk został finalnie zwolniony i obecnie poszukiwany jest nowy szkoleniowiec.

Były selekcjoner Polaków na celowniku

Nicolo Schira poinformował, że jeden z najbogatszych klubów Arabii Saudyjskiej ma na liście naprawdę wielkie nazwiska. Znalazł się na niej między innymi Hansi Flick czy Julen Lopetegui. Co ciekawe, pojawił się również… Paulo Sousa, były selekcjoner „Biało-Czerwonych”.

Gdyby Sousa został zatrudniony przez Al-Ittihad, to szybko wróciłby do pracy po rozstaniu z Salernitaną. 53-latek rozstał się z włoskim klubem w połowie października. Wcześniej prowadził jeszcze Flamengo, do którego odszedł porzucając reprezentację Polski. W Brazylii przetrwał jednak tylko kilka miesięcy.

Al-Ittihad znajduje się obecnie w trudnym położeniu. W lidze saudyjskiej nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu meczów. Na ten moment, po 12 rozegranych kolejkach Karim Benzema i spółka tracą aż 11 punktów do lidera tabeli.

Legia Warszawa myśli o pierwszym transferze. Ten zawodnik na stałe trafi na Łazienkowską?

Legia Warszawa walczy obecnie na trzech frontach. Wicemistrzowie Polski awansowali niedawno do kolejnej rudny Pucharu Polski, zaś w Ekstraklasie powoli wychodzą z niedawnego kryzysu. Walczą także z powodzeniem w grupie Ligi Konferencji Europy. Działacze z Łazienkowskiej myślą powoli o nadchodzących transferach. 




Legia zajmuje w grupie LKE 1. miejsce z sześcioma punktami (tyle samo, co Aston Villa). Po trzy „oczka” mają natomiast Zrinjski Mostar i AZ Alkmaar. Wicemistrzowie Polski wciąż zachowują więc szanse na awans do fazy pucharowej.




Nieco gorzej idzie im jednak w Ekstraklasie, gdzie dopiero teraz wychodzą z dołka, po wygranej z Radomiakiem Radom. Przed tym zwycięstwem ekipa Kosty Runjaicia miała za sobą fatalną passę czterech porażek z rzędu na ligowych boiskach.




Pierwsze wzmocnienia?

Legia powoli myśli o nadchodzących oknach transferowych i zawodnikach, których mogłaby zakontraktować. Jednym z nich miałby być Gil Dias, który trafił do Warszawy ze Stuttgartu latem, ale jest jedynie wypożyczony do końca sezonu. Portugalczyk stał się jednak bardzo ważny zawodnikiem w drużynie Runjaicia i od wrześniu opuścił zaledwie jeden mecz.

Bardzo możliwe, że Legia usiądzie niebawem do rozmów z niemieckim klubem w tej sprawie. Radosław Mozyrko został zapytany o możliwość stałego sprowadzenia 27-latka na Łazienkowską.

– Gil Dias jest jedynym wypożyczonym zawodnikiem. W razie potrzeby będzie was stać na jego wykup? – został zapytany dyrektor skautingu Legii w rozmowie z „TVP Sport”.
https://www.google.com/adsense/new/u/0/pub-5842505729202450/myads/units/display/2838829095/generate-ad-code
– Wykup jest realny – odparł zdecydowanie. 

Już dziś Legia rozegra kolejne spotkanie w ramach Ligi Konferencji Europy. Przeciwnikiem „Wojskowych” będzie Zrnijski Mostar, z którym w pierwszym meczu udało się wygrać na wyjeździe 2-1. Tym razem rywalizacja rozegra się natomiast na Łazienkowskiej.

Piłkarz uwikłany w aferę bukmacherską we Włoszech otrzyma wsparcie. Dostanie nowy kontrakt… i podwyżkę

Fabrizio Romano przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Nicolo Fagiolego. 22-latek, który był uwikłany w aferę bukmacherską we Włoszech, dostanie od Juventusu nowy kontrakt i podwyżkę.




Juve wspiera swojego piłkarza

Nicolo Fagioli był jednym z głównych antybohaterów ostatniej afery we Włoszech. 22-latek brał udział w nielegalnych zakładach bukmacherskich, przez co został wykluczony na dziesięć miesięcy z gry.

Fernando Santos udzielił szerokiego wywiadu. Ani słowa o reprezentacji Polski [CZYTAJ]




Według najnowszych doniesień Fabrizio Romano Juventus postanowił wesprzeć swojego zawodnika. Uwikłany w aferę piłkarz w piątek ma podpisać nową umowę. Stara Dama zwiąże się z nim do końca czerwca 2028 roku, a zawodnik dostanie podwyżkę.




– Juventus zdecydował, że da Fagiolemu podwyżkę i wesprze go w uzależnieniu od hazardu – poinformował dziennikarz.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1722270328012120392

Nicolo Fagioli ma na swoim koncie jeden występ w reprezentacji Włoch. Przypomnijmy, że w aferze brał również udział inny kadrowicz Italii – Sandro Tonali.

Źródło: Fabrizio Romano

Fernando Santos udzielił szerokiego wywiadu. Ani słowa o reprezentacji Polski

Fernando Santos udzielił obszernego wywiadu portugalskiemu dziennikowi „A Bola”. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie wypowiedział nawet słowa w kontekście pracy z Biało-Czerwonymi. Przedstawił jednak swój punkt widzenia na Grecję, w której pracował. Wypowiedział się również na temat współpracy z Cristiano Ronaldo.




Pominęli wątek Polski

Fernando Santos zaliczył kompletnie nieudaną przygodę z reprezentacją Polski. Portugalski selekcjoner notował fatalne wyniki z Biało-Czerwonymi, przez co awans na EURO 2024 jest poważnie zagrożony.




Nowy konkurent dla Roberta Lewandowskiego? FC Barcelona reaguje na słabą formę Polaka [CZYTAJ]

Szkoleniowiec udzielił wywiadu portugalskiemu dziennikowi „A Bola”. Były trener Polaków wypowiedział się na temat pracy w Grecji oraz współpracy z Cristiano Ronaldo.




– Grecja? Mam ogromny sentyment do tego kraju. Wszyscy o tym wiedzą. Niczego nie ukrywam. Portugalia jest moim krajem, dla niej cierpię, ale Grecja jest moim drugim krajem… Nie mogę nawet powiedzieć, że drugim. Mam problem z wymówieniem tego słowa. Wiesz, o co mi chodzi? To też mój kraj. Jest inny, ale czuję się tam jak w domu, jak w Portugalii – powiedział Fernando Santos.

– Relacje z Ronaldo? Miałem bardzo silne relacje z Cristiano. Osobiste. Poza sprawami zawodowymi. Poznaliśmy się w Sportingu, gdy miał 19 lat. To trochę mocne określenie, ale dogadywaliśmy się prawie jak ojciec i syn, albo starszy i młodszy brat. Nie rozmawiamy już. Nie wiem, który dzień… Nie rozmawiamy, odkąd przyleciałem z Kataru – dodał Portugalczyk.




Przypomnijmy, że Fernando Santos podczas mistrzostw świata w Katarze posadził Cristiano Ronaldo na ławce rezerwowych. Być może, to dlatego panowie nie utrzymują już bliższego kontaktu.

Źródło: A Bola, Sport.pl

Nowy konkurent dla Roberta Lewandowskiego? FC Barcelona reaguje na słabą formę Polaka

Przez wzgląd na słabą formę Roberta Lewandowskiego, FC Barcelona niebawem ma pozyskać nowego napastnika. Według „AS” transfer ma być przeprowadzony jeszcze tej zimy. 




Sezon 2023/24 nie jest najlepszy w wykonaniu Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski na dobrą sprawę dopiero dochodzi do siebie po niedawnej kontuzji, ale jego gra wygląda bardzo słabo. Odbija się to również na recenzjach, jakie otrzymuje w mediach.




Nowy rywal

Dziennikarze już zaczynają wyliczać mu serię meczów bez strzelonego gola. Lewandowski nie zdobył żadnej bramki w sześciu ostatnich meczach Barcelony, co szybko zostało podłapane. Przypomniano, że ostatni raz taką serię Polak miał jeszcze w Borussi Dortmund, kilkanaście lat temu.




We wtorek snajper zaliczył kolejny blady występ, tym razem przeciwko Szachtarowi Donieck w Lidze Mistrzów. Blaugrana przegrała niespodziewanie to spotkanie 0-1, a „AS” twierdzi, że niebawem możemy zobaczyć konkurenta dla „Lewego”.

– FC Barcelona zaczyna wyraźnie widzieć, że ma problem z Lewandowskim – czytamy w hiszpańskich mediach. 

Chodzi oczywiście o Victora Roque, który pierwotnie miał trafić do Katalonii po sezonie 2023/24. Barcelona zaklepała sobie bowiem zawodnika minionego lata. Słaba dyspozycja Lewandowskiego może jednak przyspieszyć jego przenosiny. Jeśli uda się spełnić wymogi finansowego fair play, to napastnik zasili szeregi zespołu Xaviego już zimą.

Wniosek Polaków ma zostać odrzucony. FIFA pozostaje nieugięta

FIFA ma odrzucić wniosek Polaków odnośnie dowołania dodatkowych piłkarzy w miejsce zawodników usuniętych ze zgrupowania reprezentacji U-17. Informację przekazał „Przegląd Sportowy”.




W ostatnich dniach głównym tematem w polskich mediach sportowych była reprezentacja Polski do lat 17, która za kilka dni rozpocznie Mistrzostwa Świata. Niestety, o naszych młodych reprezentantach zrobiło się głośno ze względów pozasportowych. Podczas jednej z nocy czwórka 17-latków opuściła hotel i spożywała alkohol. O tym incydencie dowiedział się sztab, który postanowił usunąć całą czwórkę ze zgrupowania z powodu złamania wewnętrznego regulaminu.




Po usunięciu czterech chłopców ze zgrupowania do gry na mundialu pozostało już zaledwie 17 zawodników, w tym trzech bramkarzy. Do gry w polu pozostało zatem zaledwie 14 piłkarzy. W związku z tym PZPN postanowił złożyć prośbę do FIFA o możliwość dowołania nowych piłkarzy w miejsce tych usuniętych ze zgrupowania.




FIFA wciąż nie podjęła jeszcze oficjalnej decyzji w tej sprawie. Ta ma zapaść już niedługo, jednak negocjacje wciąż trwają, informuje „Przegląd Sportowy”. Jak jednak czytamy, szanse na zgodę ze strony FIFA są minimalne. W tej sprawie postanowił interweniować sam Cezary Kulesza. Prezes PZPN wraz z sekretarzem generalnym udali się na miejsce w celu negocjacji.


źródło: Przegląd Sportowy

Krzysztof Stanowski zakłada nowy kanał. „Największy projekt, jaki do tej pory sobie wymyśliłem”

Krzysztof Stanowski opuścił szeregi Kanału Sportowego. Teraz ogłosił powstanie swojego autorskiego kanału na YouTube, który nazwał „Kanał Zero”.




Po ponad trzech latach działalności doszło do dużego trzęsienia ziemi w strukturach Kanału Sportowego. Spółkę postanowił opuścić jeden z czterech pierwotnych założycieli tego projektu, Krzysztof Stanowski. Dziennikarz podał tę informację do opinii publicznej przed kilkoma tygodniami. Dziś nastąpiła oficjalna sprzedaż udziałów Stanowskiego w Kanale Sportowym. Nabył je Maciej Wandzel, były współwłaściciel Legii Warszawa.




Od dłuższego czasu spekulowano w mediach o potencjalnym otworzeniu nowego kanału na YouTube przez Stanowskiego. Dziś 41-latek ogłosił start nowego projektu. Były już współwłaściciel Kanału Sportowego postanowił otworzyć nowy kanał, który nazwał „Kanał Zero”. Start działalności na 1 lutego 2024 roku.




Co będzie główną tematyką Kanału Zero? Po ostatnich ruchach Stanowskiego należy się spodziewać, że odejdzie on od piłki nożnej. Z zapowiedzi wynika, że kanał nie będzie prowadzony w pojedynkę. Stanowski przyznał, że to jest to największy projekt, jaki do tej pory wymyślił.

– To nie jest żadna moja kariera solo, tylko największy projekt, jaki do tej pory sobie wymyśliłem. A już na pewno taki, który najbardziej mnie kręci. Zaangażowanych w niego będzie mnóstwo świetnych osób. Na szczegóły przyjdzie czas – napisał Krzysztof Stanowski.