Ostatnie zwycięstwo Górnika Zabrze nad Legią Warszawa nadal rozgrzewa polskie media. Dla mistrzów Polski była to siódma porażka z rzędu w tym sezonie Ekstraklasy. Z wygranej wyraźnie cieszył się Lukas Podolski, który w tym spotkaniu strzelił swojego pierwszego gola w lidze. Radości nie pozostawił jednak tylko na boisku, a zaczął nią emanować także w social mediach, co spowodowało małą burzę.
W minioną niedzielę byliśmy świadkami bardzo dobrego meczu. Górnik Zabrze pokonał po emocjonującym widowisku Legię Warszawa (3-2). Bramka dla gospodarzy padła w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, ale wcześniej mieliśmy mnóstwo zwrotów akcji, od powrotu Legionistów do remisu, aż do ostatecznej porażki.
Przełamanie i seria wpisów
Był to wyjątkowy wieczór dla Lukasa Podolskiego, autora drugiej bramki dla Górnika. 36-latek tym samym zdobył w końcu swojego pierwszego gola w Ekstraklasie od transferu do Zabrza. Cieszył się na boisku, zaś poza nim nie oszczędził sobie wbić kilka szpilek kibicom Legii.
Zaczęło się niewinnie. Od razu po spotkaniu umieścił w mediach społecznościowych zdjęcie transparentu sympatyków „Wojskowych” z podpisem: „Chociaż w Zabrzu śmierdzi i bieda, za Legią na wyjazd jechać trzeba. 21.11”. Podolski dopisał w opisie krótkie: „Miło, że byliście w Zabrzu” z emotką buziaka.
Na tym się jednak nie skończyło. W poniedziałkowy wieczór Podolski ponownie przypuścił w social mediach atak na Legię, publikując tym razem całą serię wpisów. Tym razem wrzucił post „Nieznanych Sprawców”, a więc grupy kibiców mistrzów Polski, umawiających się na wyjazd do Zabrza. Opis uderzał w Górnika, na co odpowiedzał „Poldi”.
– Drodzy Kibice, w chłodny jesienny listopadowy wieczór „ugościliśmy” w Zabrzu Legię Warszawa. Powietrze było czyściutkie, pachniało jedynie miłością do Górnika Zabrze, wyrażoną przez 23 tysiące najlepszych kibiców pod słońcem… – pisał mistrz świata z 2014 roku.
– Górnik jak na gospodarza przystało, obdarował spadających z królewskiego stolca, upojonych czajkowym fetorem kibiców Legii, trzema ciosami. Ukąsił Janża, Podolski i Kubica. Ohh, co to był za wieczór w mieście, w którym nie ma Wawelu ani Długiego Targu, ani gotyckiego rynku… – dodał.
– Ale co jest w Zabrzu? Zwycięstwo! 3 punkty, i 3 strzelone Legii bramki. I na nic frustracja i wyzwiska kibiców Legii. Górnik zwyciężył, a Legia przegrała. Dziękuję Wam za ostatni list, z radością odpowiadam i zapraszam na kolejną wizytę w Zabrzu… – podsumował wywód.
Konsekwencje
Wpisy Podolskiego wywołały spore poruszenie na Twitterze. Kibice Górnika głównie pozytywnie wypowiadali się o zamieszczonych przez zawodnika postach, lecz nie brakowało także krytyków. W wątpliwość słuszności tego typu zachowań poddał Marek Wawrzynowski, dziennikarz „Wirtualnej Polski”.
– Poldi chyba oddał konto miejscowym kibicom. Pewnie komuś się to spodoba, ale czy profesjonalny piłkarzy powinien tak budować swoją pozycję? Wolałbym, żeby strzelał regularnie bramki, na razie jego dorobek w ESA to 10 meczów 1 bramka, 1 asysta. Mizernie – napisał.
Krytycznie wypowiedział się także Łukasz „Juras” Jurkowski. Spiker Legii oraz zawodnik MMA ostro odpowiedział na wpisy 36-latka.
– Hej Podolski, jesteś debilem. Chyba, że nie masz kontroli nad prowadzeniem konta w SM. Zatrudniając takiego barana potwierdzasz moją tezę – podsumował w poniedziałkowy wieczór.
– Sportowiec klasy światowej powinien być odpowiedzialny również poza areną rywalizacji. Brak szacunku dla rywala na poziomie rynsztoku świadczy o braku tej klasy. Jaranie się tym o równej jego głupocie. Nie przypominam sobie, abym propsował takie coś w Legii – dodał następnego dnia.