Obecnie Legia Warszawa posiada dwójkę uzdolnionych bramkarzy w postaci Cezarego Miszty i Kacpra Tobiasza. Obaj są jednak młodzi i przytrafiały im się błędy. Artur Boruc natomiast, który wrócił po kontuzji w meczu z Jagiellonią, może zakończyć karierę po tym sezonie. Mistrzowie Polski muszą zacząć myśleć o zakontraktowaniu nowego golkipera, który dałby radę wejść w buty lidera defensywy, tak jak robi to 41-latek. Na horyzoncie pojawił się już ciekawy kandydat.
Od kiedy Boruc doznał kontuzji, Legia prezentowała fatalną grę w obronie. Często proste, szkolne błędy powodowały stratę bramki, a w konsekwencji utratę punktów przez „Wojskowych”. Gdy Boruc wrócił do bramki mistrzów Polski w starciu z Jagiellonią ponownie udowodnił, jaką ma pozycję w drużynie. Zachował czyste konto i niejednokrotnie podpowiadał swoim obrońcom, jak powinni się ustawić.
Mimo upływu lat 41-latek pokazuje się z dobrej strony, lecz nieuchronnie zbliża się czas jego pożegnania z Legią. Media już teraz przebąkują, że może to nastąpić po tym sezonie. Boruc myśli bowiem o przenosinach do USA.
Godne zastępstwo?
Kto byłby w stanie wejść w buty doświadczonego bramkarza? Zarówno Cezary Miszta, jak i Kacper Tobiasz są bardzo młodzi i nie mają takiego posłuchu, jak były reprezentant Polski. „Interia Sport” podaje, jednak, że pojawił się kandydat do zastąpienia Boruca. Jest nim Bartosz Białkowski, który od lat gra w Wielkiej Brytanii. Jak sam przyznaje — gra w Legii zawsze była jego marzeniem.
– Moim marzeniem zawsze była i jest gra w Legii – oznajmił na łamach „Interii”.
– Wychowałem się w Elblągu, jestem wychowankiem Olimpii, której kibice przyjaźnią się z legionistami. Dlatego ten klub zawsze był mi najbliższy – wytłumaczył.
34-latek na Wyspach występuje od 2006 roku. W swoim CV ma między innymi Ipswich Town, Barnsley, czy Millwall, w którym gra obecnie. W tym sezonie rozegrał 20 meczów na poziomie Championship. Czterokrotnie zachowywał czyste konto.