Lekarz reprezentacji Polski ujawnia, jak doszło do kontuzji Roberta Lewandowskiego. „To był moment”

Jacek Jaroszewski udzielił wypowiedzi polskim mediom. Lekarz reprezentacji Polski wypowiedział się m.in. na temat urazu Roberta Lewandowskiego.




Michał Probierz zdecydowanie nie ma szczęścia podczas trwających przygotowań do Mistrzostw Europy. W odstępie zaledwie kilku dni urazy dotknęły wielu polskich piłkarzy. Najpoważniejsze przypadki dotyczą Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Pierwszy z nich nie zagra na EURO 2024. Z kolei Robert walczy obecnie z czasem.

Robert Lewandowski nabawił się urazu w trakcie meczu z Turcją. Z tego powodu 35-latek musiał opuścić boisko jeszcze w pierwszej połowie. Dziś dowiedzieliśmy się, że u Roberta doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Na pewno nie zagra on w meczu z Holandią. Toczy się walka z czasem odnośnie przydatności Roberta w meczu z Austrią.

Odnośnie kontuzji Roberta Lewandowskiego powiedział Jacek Jaroszewski podczas krótkiego spotkania z polskimi dziennikarzami. Lekarz reprezentacji potwierdził to, czego dowiedzieliśmy się z dzisiejszego komunikatu.

– Okazało się trochę gorzej. Wykazało dzisiaj w badaniach, że doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Tym samym wyklucza to Roberta z udziału na pewno w pierwszym meczu – skomentował Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski.

– Robiliśmy dzisiaj bardzo szczegółowe badania… Są różne możliwości, żeby bardzo przyspieszyć powrót do pełnej funkcji sportowej zawodnika. Walczymy o to, żeby zagrał w drugim meczu – dodał.




Jacek Jaroszewski opowiedział także o tym, jak doszło do urazu u Roberta Lewandowskiego. Jak się dowiadujemy, doszło do tego podczas sprintu wykonywanego przez 35-latka. Jest to typowy przypadek na doznanie takiego właśnie urazu.

– To był moment. Wykrok szybki zrobił (Robert Lewandowski – przyp. red.) w trakcie sprintu. Tak jak zazwyczaj dochodzi do naderwań uszkodzeń tych mięśni. Standard, nic szczególnego. Niewielki uraz, ale niestety naderwanie – ujawnił lekarz reprezentacji Polski.


źródło: tvp sport

Michał Budzich

Dodaj komentarz