Zamieszanie z transferem Rafała Gikiewicza do Widzewa. Brat bramkarza zabrał głos

Rafał Gikiewicz znajduje się obecnie na testach przed transferem do Widzewa Łódź. Okazuje się jednak, że nadal nie wiadomo, czy doświadczony bramkarz zostanie zawodnikiem łodzian. Jego brat, Łukasz, poddał w wątpliwość medialne doniesienia, sugerując, że negocjacje ciągle trwają.

W poniedziałkowy poranek media społecznościowe obiegł wpis Widzewa Łódź z dołączonym zdjęciem Rafała Gikiewicza. Klub dodał do postu opis: „Rafał Gikiewicz przechodzi testy medyczne przed dołączeniem do Widzewa Łódź”, który dość jasno sugerował, że wkrótce oficjalne zostanie ogłoszony powrót Polaka do Ekstraklasy.

„Negocjacje trwają”

Dość niespodziewanie pojawiło się jednak zamieszanie. Samuel Szczygielski z portalu meczyki.pl napisał na Twitterze, że transfer Gikiewicza do Widzewa jest już dopięty. Odpowiedział mu z kolei brat piłkarza, Łukasz. Wpis okrasił wymownym opisem: „Chyba czegoś nie wiem”. 

Następnie 36-latek wdał się w dyskusję z internautami pod wpisem. Wynikło z niej przede wszystkim to, że choć Widzew wrzucił na swoje social media zdjęcie z badań „Gikiego”, to… jego transfer nie został jeszcze dopięty w klubie.

– To według ciebie najpierw robi się badania medyczne A później sobie pogadają czy w ogóle podpisze? – pytał jeden z użytkowników.

– Widocznie tak Widzew robi bo nie jest nic podpisane + rozmowy trwają – odpowiedział napastnik.