Włoski gigant w finansowych tarapatach. Muszą sprzedawać, żeby nie zbankrutować

W ostatnich latach Inter prezentuje się bardzo dobrze na boisku, za czym idą sukcesy sportowe. Mediolański klub ma jednak problemy finansowe. Według informacji „Il Giornale” Nerazzurri będą musieli sprzedać kilka gwiazd, aby uniknąć bankructwa.




Sukcesy sportowe i problemy finansowe

Inter w minionym sezonie znalazł się w finale Ligi Mistrzów, gdzie uległ Manchesterowi City. W ostatnich latach klub z Mediolanu wrócił jednak na miejsce czołowego klubu we Włoszech i Europie.




Kibice powinni być więc zadowoleni z ich sukcesów sportowych. W strukturach mediolańskiego klubu pojawił się jednak inny problem. Według doniesień „Il Giornale” lider ligi włoskiej będzie zmuszony do sprzedaży gwiazd.

Historyczna zmiana w FC Barcelonie? Pierwszy raz od 25 lat! [CZYTAJ]

Wspomniane źródło twierdzi, że klub od dłuższego czasu ma problemy. W ostatnim czasie udało im się jednak obniżyć koszty o 11,8%. Jednocześnie spadły również przychody (o 3,2%). W związku z tym i dodatkowymi zobowiązaniami Inter skończył miniony sezon ze stratą na poziomie 85 mln euro.




Wiele wskazuje na to, że nadchodzący bilans finansowy będzie jeszcze gorszy. Aktualny dług Nerazzurrich wynosi bowiem 807 mln euro. Sytuacja wyglądałaby jeszcze gorzej, gdyby nie odejścia Onany i Brozovicia. Klub zarobił na nich łącznie około 68 mln euro.

Potężne długi klubu

Według „Il Giornale” wspomniane ruchy były kluczowe dla dalszego sprawnego funkcjonowania klubu. Pomogło również rozłożenie zobowiązań na raty. Inter będzie jednak musiał w przyszłości spłacić kolejne rachunki. W maju przyszłego roku musi oddać kilkaset milionów firmie Oaktree Capital Management.

Klub zaciągnął u nich pożyczkę na 275 mln euro. Zabezpieczeniem transakcji są akcje klubu. Dodatkowo, w styczniu minionego roku Inter wyemitował pięcioletnie obligacje o wartości 415 mln euro z oprocentowaniem 6,75.




To nie koniec problemów. Grupa Suning, która rządzi Interem, zakończyła miniony rok ze stratą w wysokości 2,1 mld.

W związku z tymi doniesieniami kibice Interu nie mogą liczyć na sporo wzmocnień w nadchodzących oknach transferowych. Być może Nerazzurri uciekną się do sprowadzania zawodników bez kontraktu (np. Piotr Zieliński, któremu kończy się umowa wraz z końcem sezonu – przyp. red.).

Źródło: Il Giornale