Tuchel broni piłkarzy Bayernu po kompromitacji. „Znacznie ważniejsze od wywiadów”

Bayern Monachium zaliczył w sobotę kompromitującą porażkę z Eintrachtem Frankfurt (1-5). Piłkarze „Die Roten” zaprezentowali się tragicznie, ale nie tylko na boisku. Tylko Thomas Mueller wyszedł do dziennikarzy. W obronie zawodników stanął natomiast Thomas Tuchel. 




W zeszłym tygodniu przełożono mecz Bayernu Monachium z Unionem Berlin ze względu na złe warunki atmosferyczne. Bawarczycy mieli zatem furę czasu na przygotowanie się do kolejnego starcia z Eintrachtem Frankfurt, bo nie musieli także grać w Pucharze Niemiec, z którego odpadli.




Mimo tego i tak przegrali, i to w kompromitujący sposób. W grze nie funkcjonowało zupełnie nic, a piłkarze popełniali dziecinne błędy. Nie potrafili także w żaden sposób zagrozić bramce rywali.

Tuchel broni

Po meczu zdecydowana większość zawodników unikała konfrontacji z kibicami i dziennikarzami. Czym prędzej uciekli do autokaru, a jedynym piłkarzem, który postanowił odpowiedzieć na pytania był Thomas Mueller.




– Gdy przegrywa się 1:5, to trzeba zareagować, pokazać sportową złość, ale nie wolno tracić głowy. Popełniliśmy wiele indywidualnych błędów. To nie pomaga, gdy chce się wrócić do gry. Wolę jednak, by wszystko, co złe, wydarzyło się w jednym meczu. Będziemy walczyć. Wrócimy do formy – powiedział piłkarz Bayernu.




O nieeleganckie zachowanie piłkarzy zapytano także Thomasa Tuchela. Szkoleniowiec wykazał się wyrozumiałością wobec swoich podopiecznych.




– Odpowiedzi, które daje się na boisku, są znacznie ważniejsze od tych z wywiadów – podsumował.

Bayern Monachium we wtorek zagra jeszcze z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. „Die Roten” mają już pewny awans z grupy.