Trałkowałem? Niee, tak tylko sobie leżałem.

W meczu 28. kolejki Górnik Zabrze zremisował z Lechią Gdańsk 2-2. Przy pierwszym golu dla drużyny gospodarzy obrońca gości, Karol Fila, postanowił, że nie będzie bronić tylko… posiedzi sobie na murawie.

Rzut rożny dla drużyny z Zabrza. Najpierw Karol Fila gubi krycie, przewraca się i domaga się faulu. W tym czasie piłkarz, które miał kryć, Eric Jirka, dobił piłkę po strzale kolegi z drużyny i otworzył wynik spotkania. Oczywiście, polska piłka nie byłaby sobą, gdybyśmy jeszcze nie musieli czekać dwie minuty na konsultacje z VARem czy abym Jirka nie mocno wypuścił powietrze na Filę.

Krzysztof Stanowski odezwał się o ocenę sytuacji do eksperta w dziedzinie trałkowania – Łukasza Trałki. Być może już w poniedziałek poznamy dokładną przyczynę zachowania Fili. A do tego czasu możemy rozkoszować się nagraniem prawdziwego mistrza w tym fachu.

Kacper Polaczyk