asdadsad
dasdsa
dsadsa
asdsdadsa
asdadsad
dasdsa
dsadsa
asdsdadsa
WELCOME TO ARKA GDYNIA | KAMIL GLIK | BEST SKILLS AND GOALS | HIGHLIGHTS | 2020 | DANZA KUDURO REMIX pic.twitter.com/RfyznD5mWW
— Maciek Adam (@admacag) June 7, 2020
Sytuacja finansowa Arki Gdynia nie wygląda najlepiej. Podczas rządów Włodzimierza i Dominika Midaków klub popadł w problemy finansowe. Od niedawna sytuację stara się ratować Jarosław Kołakowski, który przejął drużynę wraz ze swoim synem.
Podczas ostatniego meczu Arki ze Śląskiem Wrocław na trybunach trudno było nie zauważyć Kamila Glika, skoro nikt inny na mecz nie może przyjść. Mateusz Borek w najnowszym felietonie dla Przeglądu Sportowego spekuluje, że obrońca AS Monaco może chcieć zainwestować w klub.
W Gdyni, po niesamowitej końcówce radowała się rodzina Kołakowskich, prezydent miasta Wojciech Szczurek, który właśnie wznowił finansowanie klubu, a także gość specjalny z Monte Carlo – Kamil Glik. Czyżby stoper reprezentacji Polski miał ochotę zainwestować parę euro w polski futbol klubowy? – zastanawia się Borek
Obecność Kamila Glika w Trójmieście była niemałym zaskoczeniem. Być może jego wizyta w Gdyni nie była przypadkowa i obrońca reprezentacji Polski ma planach dorzucić parę groszy do funduszu Arki.
Luton Town z powodu koronawirusa ma problemy finansowe. Pewien chłopiec o imieniu Zac, który jest ich wielkim fanem, postanowił przekazać całe swoje kieszonkowe, czyli prawie 64 funty, aby w jakiś sposób pomóc klubowi. Gest jest jak najbardziej warty pochwały i godny podziwu.
Na tym nie kończy się pomysłowość chłopaka. Zac zaproponował kilka sposobów na zbiórkę pieniędzy, między innymi zoom quiz dla fanów oraz zorganizowanie przez klub półmaratonu.
Wow. Amazing gesture from Zac Neal a young LTFC fan. It brought a tear to my eye. Zac it’s so much appreciated from everyone at the football club. #COYH pic.twitter.com/EBTGxJLbqN
— Mick Harford (@Mickharford) June 6, 2020
Vasteras SK rozegra pierwszy mecz w tym sezonie 16 czerwca przeciwko AFC Eskilstuna. W Szwecji gra się systemem wiosna-jesień, więc będzie to ich debiut w tym sezonie.
Według obowiązujących w Szwecji obostrzeń mecze będą się rozgrywać bez udziału publiczności. Kibice Vasteras SK z utęsknieniem oczekiwali powrotu rozgrywek, więc znaleźli sposób, aby obejrzeć spotkanie swojej ulubionej drużyny. W pobliżu obiektu Vasteras znajduje się budynek mieszkalny. Kibice postanowili wynająć mieszkania w celu obejrzenia meczu swoich ulubieńców.
Według szwedzkich mediów kibice są gotowi zapłacić nawet 1000 $ w celu obejrzenia meczu. Mówi się, że już wiele mieszkań jest wynajętych i istnieje możliwość nieznalezienia wolnego mieszkania.
https://www.facebook.com/footgoltv/photos/a.1659165314411238/2606034776390949/?type=3&theater
Mimo tego, że Lewandowski w sierpniu kończy 32 lata, to jest jednym z najszybszych piłkarzy Bayernu Monachium. Reprezentant Polski pobił swój rekord sprinterski w Bundeslidze.
Robert Lewandowski w swoim życiu może się pochwalić nie tylko strzeleckimi osiągnięciami. W ten weekend, w meczu przeciwko Bayerowi Leverkusen, napastnik pobił swój osobisty rekord prędkości. W trakcie jednego ze sprintów kapitan reprezentacji biegł 34.8 km/h!
Just saw that Lewandowski's top speed was 34.8km/h. Wow.
— Raphael Honigstein💙 (@honigstein) June 6, 2020
Jego klubowy kolega, Kingsley Coman, w zeszłym sezonie zanotował jeszcze lepszy wynik. Skrzydłowy mistrza Niemiec osiągnął prędkość 35,66 km/h! Przez jakiś czas jego wynik był oficjalnym rekordem Bundesligi.
Aktualny rekord należy do Achrafa Hakimi z Borussi Dortmund. Marokańczyk jako jedyny zawodnik w historii Bundesligi przekroczył granicę 36 km/h!
Clocking in at 36.2 KM/H, Achraf Hakimi registered the fastest top speed in Bundesliga history against Leipzig 🌪️
You can't teach speed ⚡️ pic.twitter.com/s8ZweCaWjq
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) December 18, 2019
Anglik uniknął kary, która groziła mu za polityczną celebrację bramki podczas meczu z SC Paderborn. Wówczas 20-latek zdjął koszulkę, by zaprezentować podkoszulkę z hasłem „Justice for George”. Wszystko przez śmierć tragicznie zmarłego Georga Floyda. Więcej o tym pisaliśmy tutaj. Tym razem bez kary się nie obejdzie.
Zarówno Sancho, jak i Akanji skorzystali z usług fryzjerskich we własnym domu. Prawdopodobnie nie wyszłoby to na jaw, gdyby filmiki z wizyty fryzjera nie pojawiły się na portalach społecznościowych. Na filmach nie było widać, aby ani oni, ani fryzjer przestrzegali środków ostrożności, choćby takich jak noszenie maseczek.
Opublikowane w sieci materiały zostały usunięte przez piłkarzy, mimo to nie uchroniło ich od otrzymania kary. Władze Niemieckiej Ligi Piłkarskiej nałożyły na obu Panów karę finansową za nie przestrzeganie obowiązujących obostrzeń. Suma, którą muszą zapłacić nie jest znana.
„Nie ma wątpliwości, że zawodowi piłkarze również muszą obciąć włosy. Jednak obecnie należy tego dokonać zgodnie z koncepcją medyczno-organizacyjną. W szczególnych przypadkach klub zapewni swoim piłkarzom odpowiednie warunki” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu DFL.
Verstoß gegen medizinisch-organisatorisches Konzept: DFL verhängt Geldstrafe gegen BVB-Spieler ⬇️https://t.co/ivIR2it7KT
— DFL Deutsche Fußball Liga (@DFL_Official) June 5, 2020
Osoba prowadząca wywiad spytała Kameruńczyka, jakie są jego plany na przyszłość. Clinton wspomniał o zainteresowaniu klubów zagranicznych w tym klubów z Premier League. Po czym dodał, że póki co nie myśli o transferze, bo… dobrze się czuje w CSKA! Jak wiemy CSKA jest odwiecznym rywalem Dynamo.
„Póki co nie myślę o transferze. Teraz jestem w Moskwie. Jeszcze nie skończyliśmy obecnego sezonu. Nadal mamy 8 meczów do rozegrania. Potem mam kontrakt na 3 lata. To prawda, że otrzymałem propozycje z wielu krajów, a nawet z Anglii. Jednak dobrze sobie radzę w CSKA Moskwa i koncentruję się na zakończeniu sezonu. Mam nadzieję, że mogę tutaj dać trochę więcej w piłce nożnej.”
Wtopa Kameruńczyka nie umknęła uwadze internautów, którzy natychmiastowo wychwycili gafę i rozpoczęli mówić o tym na twitterze. Kameruński portal zdążył już zauważyć błąd w wywiadzie i zmienić CSKA na Dynamo Moskwa.
Clinton N'Jié : « J’ai un contrat qui s’étale sur 3 ans. C’est vrai que j’ai reçu des propositions venant de partout et même d’Angleterre. Cependant, je suis bien au CSKA et je suis concentré pour finir ma saison. »
Ppur rappelle, il joue pour… le Dinamo Moscou. 🥶 pic.twitter.com/3l6yXRx8ZG
— Instant Foot ⚽️ (@lnstantFoot) June 6, 2020
Dzięki bramce strzelonej przez Polaka Bayern wyszedł na prowadzenie 4-1 w meczu z Bayerem 04 Leverkusen. Przypomnijmy, że lepiej w spotkanie weszli „Aptekarze”, którzy zdobyli gola na 1-0 w 9. minucie spotkania.
TEJ MASZYNY JUŻ NIE ZATRZYMACIE ‼ Robert Lewandowski z kolejną bramkę w @Bundesliga_DE 🔥 Polak jest w tym sezonie niesamowity 🇵🇱@FCBayern wysoko prowadzi z @bayer04fussball 🔝
📺 Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT 2 pic.twitter.com/AxmzFJrvI2
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) June 6, 2020
Stanowski: Fila i to leżenie w polu karnym… Co to było? Jakieś kompletne zaćmienie. Napisałem nawet do Łukasza Trałki, żeby ocenił to trałkowanie. #StanFutbolu
— Weszło! (@WeszloCom) June 6, 2020
Rzut rożny dla drużyny z Zabrza. Najpierw Karol Fila gubi krycie, przewraca się i domaga się faulu. W tym czasie piłkarz, które miał kryć, Eric Jirka, dobił piłkę po strzale kolegi z drużyny i otworzył wynik spotkania. Oczywiście, polska piłka nie byłaby sobą, gdybyśmy jeszcze nie musieli czekać dwie minuty na konsultacje z VARem czy abym Jirka nie mocno wypuścił powietrze na Filę.
Zapytałem Łukasza Trałkę o trałkowanie Fili. Coś czuję, że zostanie to poruszone w poniedziałkowej #LigaPL pic.twitter.com/Bzn8Apr2Ha
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) June 5, 2020
Krzysztof Stanowski odezwał się o ocenę sytuacji do eksperta w dziedzinie trałkowania – Łukasza Trałki. Być może już w poniedziałek poznamy dokładną przyczynę zachowania Fili. A do tego czasu możemy rozkoszować się nagraniem prawdziwego mistrza w tym fachu.
Umówmy się, że Sancho, jak na 20-latka wykręca świetne liczby. 17 bramek i 16 asyst w przeciągu 27 meczów? Do tego jeszcze hat-trick z ostatniej kolejki. Gość jest po prostu niemożliwy. A pomyśleć, że mógł dalej strzelać dla szejków z Manchesteru.
Dobra, nie przyszliście tu jednak słuchać wywodów na temat samego Sancho, ale jego nieudanego transferu do Realu Madryt. Dziennikarz Santiago Santos zdradził dziennikowi „AS”, że 20-latek był bliski podpisania transferu z Królewskimi. Dyrektor generalny klubu, Jose Angel Sanchez, osobiście nadzorował całą sytuację. Młody Anglik miał przyjechać do Madrytu i obejrzeć ośrodek treningowy. Co więc się stało? Do transferu nie doszło, ponieważ Sancho chciał od razu grać w pierwszej drużynie, a nie w rezerwach razem z Rodrygo i Viniciusem.
'Eye on Sancho'
🗞️ Wednesday's front page sees Madrid linked with the Borussia Dortmund wingerhttps://t.co/VKnlzsJFgP pic.twitter.com/zZ0lXhzBm1
— AS USA (@English_AS) June 3, 2020
Madryt powinien spełnić jego prośbę, aby mógł grać w pierwszym zespole. (…) Sancho wybrał Dortmund, ponieważ Borussia dała mu koszulkę z numerem siedem i sprawiła, że stał się następcą Ousmane’a Dembele. Anglik zadebiutował w pierwszej drużynie w ciągu miesiąca od przyjścia, a w tamtym sezonie rozegrał 12 meczów w Bundeslidze. Zarówno Zidane, jak i skaut Juni Calafat nie chcieli, aby to było zawarte w jego umowie z klubem. Sam zawodnik bardzo nalegał na ten zapis. Gdyby Real zaakceptował to, czego żądał Sancho, to istnieje duża szansa, że teraz byłby ich zawodnikiem – stwierdził Santos
Real dalej marzy o sprowadzeniu Sancho do siebie. Mogłoby się to stać latem 2021 roku. Według Transfermarktu Anglik jest wart obecnie 117 mln euro. Pytanie, ile za młodą gwiazdę jest w stanie wyłożyć zarząd Królewskich?
Real Madrid enter the race for Manchester United and Chelsea target Jadon Sancho but they are relying on other teams not swooping for him this summer pic.twitter.com/As1LkC6oMb
— bethel sports updates (@Sefa_sports) June 3, 2020
https://twitter.com/KleszczRex/status/1268965860867178510?s=20
Sławomir Peszko najlepsze lata kariery ma już zdecydowanie za sobą. 35-letni piłkarz pozostaje obecnie bez klubu, a ostatni występ zaliczył w barwach Lechii Gdańsk. Koniec kariery reprezentacyjnej ogłosił 8 stycznia 2019 roku. Decyzja nie była żadnym zaskoczeniem, wówczas był już 33-letnim zawodnikiem mającym najlepsze lata kariery za sobą.
35-latek umiejętnie posługuje się swoimi znajomościami i możliwościami. Wielu zawodników otwiera szkółki po zakończeniu kariery, lecz Sławek skusił się na to już w 2016 roku, kiedy wciąż był aktywnym zawodnikiem. Wtedy to założył szkółkę o wdzięcznej nazwie „Akademia Piłkarska Peszko„. Szkółka funkcjonuje w Krasnem i zrzesza kilkudziesięciu zawodników podzielonych na 4 grupy wiekowe.
Rośnie nam następca 44-krotnego reprezentanta Polski? Wszystko na to wskazuje. Sławek właśnie założył konto na instagramie swojemu 6-letniemu synowi Marcelowi. Profil ma służyć pokazaniu drogi, jaką przebywa Peszko Junior w drodze na sam szczyt. Nie zabraknie postów pokazujących treningi. Profil będą prowadzić rodzice Marcela.
Cześć ?⚽️ Mój syn Marcel ma konto na IG ? Razem z Anią Peszko będziemy mu go prowadzić. Marcel kocha piłkę i chce pokazać jak trenuje, jak spędza wolny czas, ale przede wszystkim jak cieszy się z gry w piłkę ⚽️ Wejdźcie do niego na profil i go zaobserwujcie – w taki sposób opisał to na swoim instagramie Sławomir.
Exclusive from @ben_rumsby Premier League 'fully considering' calls to stop Newcastle's Saudi Arabia-backed takeover https://t.co/9VmzBr13B9
— Telegraph Football (@TeleFootball) June 4, 2020
Od końcówki kwietnia wiemy, że Newcastle ma zmienić właściciela. Mohammad bin Salman chce kupić 80% akcji klubu z funduszu Arabii Saudyjskiej. Szejk ma wyłożyć nawet 300 milionów funtów! Jednak, pojawiły się pewne wątpliwości czy dojdzie do transakcji.
W 2018 roku w konsultacje Arabii Saudyjskiej w Stambule został zamordowany saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszukdżi. Jego narzeczona jest zdania, że to właśnie bin Salman stoi za jego morderstwem, podobnie twierdzi CIA.
Według angielskich mediów, prawnik narzeczonej zamordowanego dziennikarza miał się skontaktować z władzami Premier League, aby nie do dopuścić do przejęcia klubu przez saudyjskiego księcia. Szefowie ligi zapowiedzieli, że przeanalizują całą sytuację, zanim dojdzie zgody na zakup klubu.
Dopóki bin Salman nie odpowie za swoją rolę w morderstwie Dżamala, nie powinno się prowadzić z nim interesów – przekonuje mecenas
So, what are we calling Newcastle United v Manchester City again?
Oil Clasico or Abu Derby? pic.twitter.com/XD98lvmctz
— Premier League Podcast (@ThatSoccerShow) May 30, 2020
Rozgrywki w Portugalii zostały wznowione 3 czerwca. Benfica swój pierwszy mecz rozegrała wczoraj, w którym zremisowała 0:0 z Tondelą. Przerwa w rozgrywkach nie zadziałała na korzyść piłkarzy Benfiki. Przed przerwą byli liderami rozgrywek, a we wczorajszym meczu stracili punkty z Tondelą, która okupuje dolną część tabeli.
Utrata punktów najwyraźniej nie spodobała się sympatykom klubu z Lizbony. Po meczu, kiedy klubowy autokar wjeżdżał na autostradę, grupa kibiców zaatakowała pojazd kamieniami. Powybijane szyby, zniszczony autokar i ranni zawodnicy – to wszystko efekty idiotycznego zachowania „kibiców”.
Obrazy zbrodni. Weigl i Živković zostali przeniesieni do szpitala. [CMTV] pic.twitter.com/iSyIJ10PTh
— Radek Misiurão 🦅 (@Radek_Misiura) June 5, 2020
Klub z Lizbony wydał już specjalne oświadczenie, w którym poinformował o dwóch rannych. W ataku ucierpieli Andrija Zivković i Julian Weigl, którzy trafili do szpitala. Po przybyciu do ośrodka treningowego Benfiki klubowi lekarze opatrzyli zawodników, lecz na wszelki wypadek udali się do szpitala by sprawdzić czy rany są tylko powierzchowne.
Two Benfica players have been taken to hospital after their team bus was attacked following their first behind-closed-doors match. https://t.co/HZEHcvQJDK pic.twitter.com/8YtYEw0boY
— BBC Sport (@BBCSport) June 5, 2020
„Benfica Lizbona wyraża ubolewanie i potępia przestępstwo, którego ofiarami byli piłkarze wracający do ośrodka treningowego po meczu z Tondelą. Klub zapewnia pełną współpracę z władzami, które wzywają do dołożenia wszelkich starań, by zidentyfikować osoby odpowiedzialne za ten kryminalny akt” – czytamy w oświadczeniu Benfiki.
Nota à Comunicação Social ➡️ https://t.co/K64ATKL4ob pic.twitter.com/Q385SvudrF
— SL Benfica (@SLBenfica) June 4, 2020
Diego Costa przyznał się do oszukania państwa na wysokość ponad miliona euro. Chodzi o to, że Hiszpan w zeznaniu podatkowym nie zadeklarował wówczas zarobku rzędu 5 milionów Euro. Kwotę otrzymał z tytułu transferu do Chelsea w 2014 roku.
Obecny napastnik Atletico został skazany na 6 miesięcy więzienia podczas czwartkowej rozprawy w sądzie. Jednak Hiszpan uniknie zamknięcia za kratkami. Wszystko dzięki hiszpańskiemu prawu, które mówi, że wyroki poniżej dwóch lat można zamienić w karę grzywny. Mogą to wykorzystać tylko osoby, które dopuściły się przestępstwa po raz pierwszy.
W przypadku Hiszpana skończy się więc na wyłącznie karze finansowej. Początkowo prokuratorzy żądali od Hiszpana zapłaty w wysokości 507 tys. euro oraz sześciu miesięcy pozbawienia wolności, lecz Diego Costa zgodził się na dodatkową opłatę 36 tys. 500 euro, by uniknąć kary więzienia.
Former @ChelseaFC striker Diego Costa has been fined €543,208 and handed a six-month prison sentence for tax fraud, although under Spanish law he will not serve jail time. pic.twitter.com/M3NKewcoQF
— Frank Khalid OBE (@FrankKhalidUK) June 4, 2020
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy to piłkarz grający w Hiszpanii ma problemy z podatkami. W ubiegłym roku sąd skazał Cristiano Ronaldo na 23 miesiące więzienia, a w 2017 roku karę 21 miesięcy pozbawienia wolności otrzymał Leo Messi. W obu przypadkach zakończyło się to tylko karą finansową.
Global soccer icon Cristiano Ronaldo has signed an agreement to pay $21.6 million in fines after he pleaded guilty to tax fraud in a Madrid court. https://t.co/RPIxPFSJ4c pic.twitter.com/pWCbwUNV3c
— Good Morning America (@GMA) January 22, 2019