NEWSY I WIDEO

Czerwiec już za nami. Gwiazdy bez kontraktu

Wczoraj mieliśmy ostatni dzień czerwca, po którym wygasły kontrakty wielu boiskowych gladiatorów. Zobaczcie, kto 1 lipca został bez klubu.

Koniec pewnej epoki

Na pewno największą niespodzianką jest Leo Messi. Argentyńczyk praktycznie całe swoje życie spędził w FC Barcelonie, ale na razie nie przedłużył z nią kontraktu. 34-latek gra obecnie  ze swoją reprezentacją na Copa America i nie wiadomo, co dalej będzie się z działo.

Swoją wieloletnią przygodę z Realem Madryt zakończył niedawno Sergio Ramos. Hiszpan nie dogadał się z władzami Królewskich i nie przedłużył umowy. Nie wiadomo jeszcze, gdzie w przyszłym sezonie zagra 35-latek. Media są zdania, że Ramos najprawdopodobniej wzmocni PSG. Również Jerome Boateng żegna się z po 10 latach z Bayernem Monachium.

Gianluigi Donnarumma nie przedłużył kontraktu z AC Milanem, jednak Włoch związał się PSG i od przyszłego sezonu będzie reprezentować barwy PSG.

W nieco innej sytuacji jest Giorgio Chiellini. Włoch nadal walczy ze swoją reprezentacją na Mistrzostwach Europy, ale jego kontrakt z Juventusem się skończył. Media są przekonane, że 36-latek przedłuży kontrakt ze Starą Damą.

Francja jak Polska z Euro 2016. Kibice żądają… powtórzenia karnego Mbappe

Francja w niebywałych okolicznościach odpadła kilka dni temu z Euro 2020. W 1/8 finału imprezy wyeliminowali ich Szwajcarzy, którzy byli już jedną nogą poza turniejem. Wątpliwości budzi jednak ostatni rzut karny wykonany przez Kyliana Mbappe. Nie tyle chodzi o tego, który oddawał strzał, a o tego, który go obronił. 

W Rumunii w poniedziałek doszło do wielkiej sensacji. Francuzi, których typowano na kandydatów do wygrania mistrzostw Europy po konkursie rzutów karnych odpadli z Euro. Co więcej, za ich wyeliminowanie odpowiadają Szwajcarzy. Warto dodać, że „Helweci” przegrywali już 3-1, jednak w końcówce udało im się doprowadzić do remisu i dogrywki.

Po dodatkowych 30 minutach, w których nie padła bramka rozstrzygająca, obie drużyny przystąpiły do „jedenastek”. Wszyscy byli nieomylni, aż do Kyliana Mbappe. Młody gwiazdor źle uderzył piłkę, którą obronił Yann Sommer. Bramkarz Borussii M’Gladbach stał się tym samym bohaterem, jednak w kraju nad Sekwaną mają o tym inne zdanie.

Jak pięć lat temu…

Media oraz kibice we Francji zdążyły już zrugać Mbappe za fatalny strzał. Kiedy strzały w stronę 22-latka ustały, działa skierowano z powrotem na Szwajcarów. Według fanów „Trójkolorowych” Sommer podczas strzału Mbappe był źle ustawiony, przez co… rzut karny powinien być powtórzony! Mało tego, powstała nawet specjalna petycja, pod którą zbierane są podpisy.

Brzmi znajomo? Dokładnie, w 2016 roku mieliśmy taką samą sytuację, kiedy Jakub Błaszczykowski nie trafił z jedenastego metra w konkursie przeciwko Portugalii. Z Obecnymi mistrzami Europy „Biało-Czerwoni” mierzyli się wówczas w ćwierćfinale.

Borek ostro o Paulo Sousie: „Niech Pan Sousa w pięknym stylu zapewni nam mundial w Katarze, albo…”

Eksperci piłkarscy wciąż wracają do tego, co pokazała reprezentacja Polski na EURO 2020. Wczoraj Mateusz Borek wytknął błędy Paulo Sousie i zdradził, czego oczekuje od portugalskiego szkoleniowca w najbliższym czasie. Dla 47-latka liczy się tylko awans na Mundial w Katarze.

EURO 2020 wkracza w decydującą fazę, jednak na turnieju nie ma już reprezentantów Polski. Biało-Czerwoni nie wykonali planu minimum, jakim było wyjście z grupy. Na zespół Paulo Sousy wylała się ogromna fala krytyki, szczególnie ze strony największych dziennikarzy w kraju.

Borek broni Brzęczka

Wielu kibiców oraz ekspertów krytykowało Jerzego Brzęczka, kiedy ten jeszcze był selekcjonerem reprezentacji Polski. We wczorajszym programie Mateusz Borek stanął w obronie 50-letniego trenera.

– Dziś mówienie, że wynik Sousy jest winą Brzęczka, jest dla mnie absurdem – powiedział Mateusz Borek.

– Ciężko się patrzyło na kadrę Brzęczka i pewnie można się zastanawiać, czy była to dobra decyzja Zbigniewa Bońka. Ale ja rozmawiam zawsze o faktach. Pierwsze miejsce w grupie, awans wywalczony na dwie kolejki przed końcem. Pięć bramek straconych na przestrzeni całych eliminacji. Chciał Boniek młodych piłkarzy w kadrze? Trafił do kadry np. Jóźwiak, trafił Bielik, trafiło kilku innych. To że graliśmy dramatycznie słabo i brzydko dla oka głównie z Holandią i Włochami? To wszyscy wiemy. Być może Jerzy Brzęczek to był zły pomysł. Ale 80% nakreślonych zadań wykonał. A Sousa co wykonał? – ocenił ekspert Kanału Sportowego.

Borek krytykuje Sousę

Klęska na EURO boli tym bardziej, iż w grupie mieliśmy tak przeciętnych rywali, jakim jest Słowacja. Mateusz Borek nazwał Słowaków „śmiesznym zespołem”.

– Przecież Słowacja to jest śmieszny zespół. Oczywiście szanuję ich, ale żebyśmy nie zachwiali pewnych proporcji. […] Niech Pan Paulo Sousa pozna w końcu piłkarzy, zdecyduje się na jakieś ustawienie i będzie je zgrywał. I albo Pan Sousa to nadrobi, zrehabilituje się i w pięknym stylu zapewni nam mundial w Katarze, co jest bardzo trudne, albo trzeba będzie ocenić jego kadencję selekcjonera jako jedną z najśmieszniejszych w historii polskiej piłki – skomentował Borek.

Czy szatnia reprezentacji Chorwacji ma konflikt z selekcjonerem Zlatko Daliciem? Rebić opublikował kontrowersyjny wpis

Słowne przepychanki po odpadnięciu Chorwacji z EURO 2020. Czy szatnia ma konflikt z selekcjonerem Zlatko Daliciem? Ante Rebić opublikował kontrowersyjny wpis mówiący wiele o atmosferze w zespole.

Chorwaci odpadli z mistrzostw Europy na poziomie 1/8 finału. Hiszpanie okazali się lepsi od wicemistrzów świata dopiero w dogrywce. Po spotkaniu na światło dzienne wyszły zgrzyty z kadry. Czy atmosfera w chorwackim zespole jest napięta przez selekcjonera Zlatko Dalicia?

Zgrzyty na linii Rebić – Dalić?

Szkoleniowiec po spotkaniu z Hiszpanią przyznał, że stracił zaufanie do niektórych piłkarzy. Nie zdradził jednak nazwisk tych zawodników. Głos po odpadnięciu zabrał również Ante Rebić. Według mediów wypowiedź piłkarza to odpowiedź na słowa Zlatko Dalicia.

– Czyja to wina, że drużyna od 2-3 lat jest gó***ana? Szkoda, że nie mieliśmy nikogo, kto mógłby wykorzystać nasze utalentowane pokolenie, żeby osiągnąć coś więcej na EURO – napisał na Instagramie piłkarz AC Milan.

27-letni piłkarz po kilkudziesięciu minutach usunął wpis i zawiesił swoje konto na Instagramie.

Źródło: Meczyki.pl

Kałużny dobitnie o reprezentacji Polski. „Jak jest wynik, to Golce nie muszą rzępolić”

Radosław Kałużny udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. 41-krotny reprezentant Polski wypowiedział się na temat reprezentacji Polski. Porównał obecną sytuację do jego czasów z kadry.

Podsumował kadrowiczów

Reprezentacja Polski zakończyła swój udział w EURO 2020 na poziomie fazy grupowej. Biało-czerwoni zdobyli tylko punkt w 3 spotkaniach. Postawę polskiej kadry na łamach Przeglądu Sportowego ocenił Radosław Kałużny.

– Okazaliśmy się zbyt słabi, by wyjść z tak słabej grupy. Atmosfera najbardziej potrzebna jest przy grillu czy na ognisku. Najpierw ma być ogień na boisku, a kiedy on jest, i przy okazji wynik, to do tańca nie muszą rzępolić Golce, by zbudować klimat – powiedział 47-latek.

Kiedyś to było

Kałużny porównał bieżącą sytuację do jego czasów z gry w reprezentacji Polski. Były piłkarz Bayeru Leverkusen przyznał, iż wtedy też była świetna atmosfera. Piłkarze zachowywali się jednak nieco inaczej po porażkach – chodzili z podkulonym ogonem, a nie cieszyli się, że jest dobra atmosfera w drużynie.

Źródło: Przegląd Sportowy, WP Sportowe Fakty

Laporta zabrał głos w sprawie przyszłości Messiego „Poszukujemy najlepszego rozwiązania dla każdej ze stron”

Wraz z końcem czerwca wygasł kontrakt Lionela Messiego z FC Barceloną. Argentyńczyk stał się wolnym agentem. Sytuację postanowił skomentować prezydent Dumy Katalonii, Joan Laporta.

Szukają najlepszego rozwiązania

Leo Messi pierwszy raz od 20 lat nie jest piłkarzem FC Barcelony. Jego kontrakt wygasł wraz z końcem czerwca. Joan Laporta wypowiedział się na temat przyszłości doświadczonego Argentyńczyka. Prezydent klubu ma nadzieję, że Messi zostanie w Dumie Katalonii na dłużej.

– Chcemy, żeby Messi został i sam Leo tego chce. Wszystko jest na dobrej drodze. Musimy jedynie rozwiązać kwestię Finansowego Fair Play. Jesteśmy w trakcie poszukiwania najlepszego rozwiązania dla każdej ze stron – powiedział Laporta w programie „El Transistor” na antenie radia „Onda Cero”.

Umowa na dekadę?

Według doniesień mediów Barca pracuje nad 10-letnim kontraktem dla Messiego. Piłkarz miałby spędzić dwa sezony w Katalonii, by później przenieść się do USA. W Stanach Zjednoczonych pełniłby funkcję ambasadora klubu.

Lionel Messi wystąpił łącznie w 778 spotkaniach w barwach FC Barcelony. W tym czasie zdobył 672 bramki i zanotował 305 asyst.

Źródło: Onda Cero, Meczyki.pl

Wojciech Szczęsny wrócił do rzutu karnego w meczu z Hiszpanią. „Spieprzyłem sprawę”

Wojciech Szczęsny był jednym z bohaterów ostatniego filmu na kanale „Foot Truck”. Bramkarz reprezentacji Polski skomentował rzut karny w meczu przeciwko reprezentacji Hiszpanii.

Reprezentacja Polski zaliczyli klęskę na tegorocznych mistrzostwach Europy. Biało-Czerwoni nie zdołali wyjść z grupy, w której uznali wyższość Słowaków oraz Szwedów. Jedynie z Hiszpanią nasi reprezentanci zdołali zremisować 1:1, choć wynik mógłby być zupełnie inny, gdyby tylko Gerard Moreno zdołał wykorzystać rzut karny.

Szczęsny o karnym z Hiszpanią

Do wspomnianego karnego odniósł się Wojciech Szczęsny, który był gościem na kanale „Foot Truck”. Bramkarz Juventusu oraz reprezentacji Polski przyznał się do popełnionego błędu.

– Możecie wierzyć lub nie, ale kompletnie spieprzyłem sprawę z tym karnym. Kompletnie spieprzyłem. Chciałem zasygnalizować, że idę w prawo, wrócić do środka i iść znów w prawo. Dlatego, że wiedziałem, że on mnie obserwuje. Ale zrobiłem mój pierwszy ruch w prawo za wcześnie i wiedziałem, że jestem na straconej pozycji – zdradził Wojciech Szczęsny.

– Wiedziałem, że on na mnie patrzy, więc postanowiłem zostać w środku do końca, by go trochę sprowokować. Przez to byłem spóźniony i nie miałem szans na obronę tego strzału. On uderzył w moje prawo, ale na szczęście przestrzelił. Może spudłował dlatego, że się poruszyłem? Może. Wykonałem pierwszy ruch zbyt wcześnie – dodał.

– Traktuję przestrzelony rzut karny jak obroniony. Mam gdzieś, co myślą inni – zakończył.

Komentarz Schmeichela

We wspomnianym filmie gościem był nie tylko Wojciech Szczęsny, ale również Peter Schmeichel. Były bramkarz reprezentacji Danii dodał od siebie przysłowiowe „trzy grosze”.

– Zawsze musisz mówić, że decyzja którą podjąłeś, zrobiła różnicę – dodał od siebie Peter Schmeichel.

Czy to już koniec sagi? Transfer Jadona Sancho na ostatniej prostej!

Trwająca już kilkanaście miesięcy saga związana z transferem Jadona Sancho wydaje się zbliżać ku końcowi. Angielski skrzydłowy już niedługo ma podpisać kontrakt z Manchesterem United.

Wszystko wskazuje na to, że już niedługo Jadon Sancho podpisze kontrakt z Manchesterem United! Takie informacje podało kilku sprawdzonych dziennikarzy z zagranicy. „Czerwone Diabły” mają zapłacić za 20-latka około 90 milionów euro + zmienne. Kontrakt ma obowiązywać do 2026 roku.

– Transfer Sancho do Manchesteru United jest już dopięty! Borussia Dortmund oraz Manchester United doszły do porozumienia. Podpis pod kontraktem zostanie złożony w najbliższych dniach – przekazał Christian Falk.

– Jadon Sancho do Manchesteru United – transakcja zakończona. Borussia Dortmund oraz Manchester United znalazły porozumienie. 90 milionów euro + zmienne. Opłata dla agenta oraz warunki kontraktu piłkarza zostały uzgodnione. Trwają testy medyczne – dodał Fabrizio Romano.

Jadon Sancho reprezentował barwy Borussii Dortmund od 2017 roku. Wcześniej występował w akademiach Manchesteru City oraz Watfordu. W barwach BVB zagrał łącznie w 137 oficjalnych meczach, strzelił w nich 50 bramek oraz zanotował 64 asysty.

Marek Saganowski podsumował EURO w wykonaniu Polaków. „Jerzy Brzęczek wyszedłby z tej grupy”

Emocje po odpadnięciu reprezentacji Polski z EURO 2020 zdążyły już opaść, jednak eksperci wciąż wracają do tych wydarzeń. Marek Saganowski w programie „Klub Reprezentanta” na antenie TVP Sport wytknął błędy Paulo Sousie.

Mimo że EURO 2020 wkracza w decydującą fazę, to nie ma na nim już reprezentantów Polski. Podopieczni Paulo Sousy nie wypełnili planu minimum, jakim było wyjście z grupy. Lepsi od Polaków okazali się Słowacy oraz Szwedzi, a w meczu z Hiszpanią zdołaliśmy wywalczyć zaledwie remis.

Krytyka

Głosy krytykujące Paulo Sousę pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem turnieju, kiedy zostały ogłoszone powołania. Na liście piłkarzy wybranych przez portugalskiego szkoleniowca na mistrzostwa zabrakło miejsca dla takich piłkarzy jak Grosicki, czy Szymański.

– To nie jest zawodnik [Grosicki – przyp. red.] tylko do atmosfery. Spójrzmy na Kubę Błaszczykowskiego. Nie grał w Wolfsburgu, a przyjeżdżał na kadrę i zawsze pokazywał się z dobrej strony, ciągnął ten zespół. Czasem tak jest – skomentował Marek Saganowski.

Chaos w reprezentacji

Należy jednak zaznaczyć, że klęska Polaków mogła wynikać z tego, że Paulo Sousa nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie zespołu. Przypomnijmy, że został on selekcjonerem w styczniu, na niespełna pół roku przed startem EURO.

– Chaos towarzyszący naszej reprezentacji wynikał z tego, że trener ciągle poznawał tych piłkarzy. Dowiadywał się, jak reagują w stresie. To jest geneza naszych kłopotów. Dziś mogę powiedzieć, że Jerzy Brzęczek wyszedłby z tej grupy – powiedział były reprezentant Polski.

źródło: tvp sport

Fatalne skutki wczorajszego faulu. Reprezentanta Ukrainy czeka długa przerwa

Artem Besedin, brutalnie sfaulowany przez Marcusa Danielsona, nie zagra do końca roku. Ukrainiec ma złamaną kość udową oraz uszkodzone więzadła.

W dogrywce wczorajszego meczu Ukraina-Szwecja doszło do groźnej sytuacji z udziałem Artem Besedina oraz Marcusa Danielsona. Drugi z nich, reprezentant Szwecji po wybiciu piłki z impetem wpadł wyprostowaną nogą w Ukraińca, który natychmiast musiał opuścić boisko. Szwed za swoje zagranie otrzymał czerwoną kartkę. Wideo z tego zdarzenia znajdziecie TUTAJ.

Długa przerwa

Dziś Kamil Rogólski podał na twitterze, że ukraińskiego piłkarza czeka teraz dość długa przerwa od futbolu, Besedin bowiem ma nie zagrać w piłkę już do końca tego roku. U Ukraińca stwierdzono złamanie kości udowej oraz uszkodzenie więzadeł. Informację potwierdził jeden z asystentów Andrija Szewczenki, Oleksandr Szowkowski.

– Wielkie zwycięstwo za wysoką cenę. W kolejnych meczach na boisku nie będziemy już mogli liczyć na Artema Biesiedina. Będzie nas wspierał na inny sposób, co będzie dla nas dodatkowym bodźcem – przekazał asystent Andrija Szewczenki.

 

Guardiola nie chciał ponownie objąć Barcelony. Wskazał jednak, kto powinien to zrobić

Pep Guardiola zdecydował się nie wracać do FC Barcelony? Takie wieści przekazują hiszpańskie media. Szkoleniowiec Manchesteru City wskazał jednak trenera, który powinien objąć Dumę Katalonii po Ronaldzie Koemanie. 

Już od dawna huczy od plotek o ewentualnej zmianie w Barcelonie. Pozycja Koemana w Katalonii jest bardzo chwiejna, a Joan Laporta najchętniej zmieniłby Holendra. Wszystko przez to, w jakim stylu Blaugrana grała ostatnie mecze minionego sezonu.

To wszystko działo się zaledwie kilka tygodni temu. Wówczas lista potencjalnych trenerów rosła z dnia na dzień. Aktualnie w tej sprawie jest nieco ciszej, co jednak nie oznacza, że temat został zmieciony pod dywan.

Idealny kandydat?

Joan Laporta wciąż ma myśleć nad zastąpieniem Koemana. W tym celu spotkał się nawet z Pepem Guardiolą. Na początku czerwca panowie porozmawiali z Majorce o ewentualnym powrocie 50-latka do Katalonii. Ten jednak stanowczo odmówił.

Javi Miguel w programie „Onze” przekazał natomiast, że Guardiola doradził w tej sprawie prezesowi Barcy. Szkoleniowiec Manchesteru City miał wskazać Luisa Enrique jako idealnego kandydata do przejęcia drużyny po Koemanie.

Matka reprezentanta Francji awanturowała się na meczu. Atakowała rodziny innych piłkarzy

Porażka Francji ze Szwajcarią w 1/8 finału mistrzostw Europy nadal odbija się szerokim echem. We francuskich mediach przeczytać można bardzo wiele o porażce „Trójkolorowych”, jednak nie tylko wydarzenia boiskowe przykuły ich uwagę. Także na trybunach działo się sporo. 

Nastroje nad Sekwaną nie są obecnie najlepsze. Zresztą trudno się dziwić. Francuzi byli kreowani na jednych z faworytów do wygrania Euro 2020, a tymczasem odpadli zaledwie po czwartym meczu. Taki wynik to ogromne rozczarowanie.

Awanturka

Z poziomu trybun starcie ze Szwajcarią oglądały rodziny reprezentantów Francji. Wśród nich była także matka Adriena Rabiota, Veronique. W pewnym momencie kobieta wszczęła awanturę i zaczęła udzielać zawodnikom lekcji.

Oberwało się członkom rodzin piłkarzy, którzy również byli obecni na trybunach. Najpierw pani Rabiot zaatakowała państwa Pogba. Według kobiety to przez zawodnika Manchesteru United Szwajcarzy doprowadzili do wyrównania, a w konsekwencji do dogrywki.

To było jednak dopiero preludium. Najmocniej oberwało się rodzicom Kyliana Mbappe. Przypomnijmy, że 22-latek jako jedyny pomylił się w serii rzutów karnych, co przypieczętowało awans „Helwetów” do ćwierćfinału Euro. Matka Rabiota ostro skomentowała strzał piłkarza PSG. Zasugerowała także jego ojcu, by ten utemperował arogancję syna.

– To zawstydzające, jak on to uderzył. Piłkarz na takim poziomie… Uderzył zbyt lekko. Mam nadzieję, że go skarcicie – cytuje „RMC Sport”.

 

Trzech piłkarzy pożegna się z reprezentacją Niemiec. EURO było ich ostatnim turniejem

Reprezentacja Niemiec zakończyła rywalizację na EURO 2020. Jak podają niemieckie media, „Die Mannschaft” może czekać w najbliższym czasie ogromna przebudowa.

EURO 2020 jest drugim turniejem z rzędu, na którym reprezentacja Niemiec zawiodła swoich kibiców. Trzy lata temu nasi zachodni sąsiedzi odpadli z Mundialu już w na etapie fazy grupowej. Z kolei na tegorocznych mistrzostwach Europy poszło im niewiele lepiej. Po wyjściu z grupy „F” trafili na reprezentację Anglii w 1/8 finału i na tym etapie zakończyli swoją przygodę z turniejem EURO 2020.

Rewolucja

Wczorajszego wieczoru, tuż po porażce z Anglią, niemiecki „BILD” przekazał informację o zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Toniego Kroosa. 31-letni pomocnik w swojej drużynie narodowej zagrał w 106 oficjalnych meczach, strzelając w nich 17 bramek. Największym sukcesem jest oczywiście tytuł Mistrza Świata z 2014 roku.

Na tym rewolucja w reprezentacji Niemiec ma się jednak nie skończyć. Oliwy do ognia po wczorajszym meczu dodał Bastian Schweinsteiger, który w studiu telewizji ARD powiedział, że najprawdopodobniej był to ostatni turniej międzynarodowy Matsa Hummelsa oraz Thomasa Mullera.

– Wydaje mi się, że był to ostatni mecz międzynarodowy dla Thomasa Mullera i Matsa Hummels – przekazał Schweinsteiger.

Wiadomo, czemu Coman nie chciał zmiany przeciwko Szwajcarii. Powód jest kuriozalny

Kingsley Coman w meczu 1/8 finału Euro 2020 przeciwko Szwajcarii wszedł z ławki rezerwowych na drugą połowę. Na murawie był następnie do 111. minuty. Francuskie media ujawniły, że 25-latek miał zejść z boiska wcześniej z powodu urazu, jednak… skrupulatnie odmawiał selekcjonerowi. 

Mecz Francji i Szwajcarii przeszedł już do historii. „Trójkolorowi” dali sobie wyrwać zwycięstwo, choć wygrywali już 3-1 w drugiej połowie spotkania. „Helweci” doprowadzili do remisu, aby później podejść do konkursu rzutów karnych. W nich pomylił się Kylian Mbappe, czym przypieczętował odpadnięcie mistrzów świata z turnieju.

„Nie zejdę”

Kingsley Coman na boisko w tym meczu wszedł dopiero w przerwie. Zmienił on wtedy Clementa Lengleta, jednak wytrwał tylko do dogrywki. Już na początku pierwszej połowy dodatkowych 30 minut 25-latek doznał urazu.

Didier Deschamps chciał dokonać zmiany, więc wysłał na rozgrzewkę Marcusa Thurama. Choć ból doskwierał Comanowi coraz bardziej to nie chciał opuścić murawy. Dopiero gdy selekcjoner Francuzów poważnie zirytował się całą sytuacją piłkarz Bayernu odpuścił i zszedł na ławkę. Była to już 111. minuta.

Czemu jednak Coman za wszelką cenę chciał zostać na boisku? „L’Equipe” podaje, że nie chciał, aby opinia publiczna znowu mówiła o jego podatności na kontuzje. Tylko w minionym sezonie Francuz czterokrotnie pauzował z powodu urazów.

Piotr Zieliński wyróżniony! Polak wśród najbardziej wartościowych „dziesiątek” w Serie A

Piotr Zieliński został wyróżniony przez „Transfermarkt”. Włoski oddział niemieckiego portalu stworzył ranking najbardziej wartościowych piłkarzy, którzy występują na pozycji numer dziesięć w Serie A. Polak znalazł się na szczycie tego zestawienia.

W ostatnich tygodniach serwis „Transfermarkt” zaktualizował wartości rynkowe wielu topowych piłkarzy. Obecnie najbardziej wartościowym piłkarzem jest Kylian Mbappe, który jest wyceniany na 160 milionów euro. Podium uzupełniają Erling Haaland oraz Harry Kane, których wartość jest szacowana na kolejno: 130 mln euro i 120 mln euro.

Zieliński wyróżniony

Włoski oddział wspomnianego portalu stworzył ranking najbardziej wartościowych „dziesiątek” grających w Serie A. Na szczycie zestawienia znalazł się Piotr Zieliński, który od 31 maja jest wyceniany na 50 milionów euro. 27-latek nigdy wcześniej nie był wart aż tyle.

Podium wspomnianego zestawienia uzupełniają Christian Eriksen oraz Nicolo Zaniolo – obaj warci 40 milionów euro. Tuż za podium znajduje się nowy nabytek AC Milan – Hakan Calhanoglu (35 mln euro). Dalej znajdują się kolejno: Ruslan Malinovskyi (30 mln euro), Hamed Junior Traore i Matteo Pessina (20 mln euro), Elif Elmas (17 mln euro), Mattia Zaccagni i Henrikh Mkhitaryan (15 mln euro).


TROLLNEWSY I MEMY