NEWSY I WIDEO

Ofensywa transferowa Lecha Poznań! Szykuje się wielki powrót

Lech Poznań rozkręca się na rynku transferowym. Dziś został potwierdzony transfer Artura Sobiecha, a już niedługo do Poznania może wrócić Barry Douglas.

W ostatnim sezonie, w którym Lech musiał rywalizować na trzech frontach, poznaniakom dały się we znaki braki kadrowe. Zarząd „Kolejorza” nie chce po raz kolejny popełniać tych samych błędów i na kilka tygodni przed startem Ekstraklasy zaczyna wzmacniać kadrę.

Lech kupuje!

Dziś „Kolejorz” potwierdził pozyskanie Artura Sobiecha, z którym podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejny rok. Ponadto informowaliśmy wcześniej o możliwym zakontraktowaniu Damiana Kądziora, którym interesowała się również Legia Warszawa. Na tym łowy Lecha na rynku transferowym się jednak nie kończą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Z Lecha Poznań do Serie A? Napoli zainteresowane Lubomirem Satką

Douglas wróci do Poznania?

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazał, że zarząd Lecha prowadzi rozmowy z Barrym Douglasem, który przed laty występował w barwach poznańskiego klubu. 31-letni Szkot mógłby załatać dziurę po sprzedanym Tymoteuszu Puchaczu.

– Jak słyszymy, rozwiązaniem numer jeden na tę chwilę na lewą flankę jest dla władz „Kolejorza” Barry Douglas. Klub prowadzi z piłkarzem zaawansowane rozmowy. Możliwe, że sprawy wyjaśnią się do końca tego tygodnia – czytamy.

Wolny zawodnik

Barry Douglas występował w Lechu Poznań w latach 2013-2016, w tym okresie wystąpił w barwach „Kolejorza” w 75 oficjalnych mecz, strzelił 5 bramek, zanotował 21 asyst. Od 2018 roku był piłkarzem Leeds United, jednak ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Championship. Wraz z końcem czerwca Szkotowi wygasa kontrakt, przez co nie ma prawa narzekać na brak zainteresowania ze strony uznanych klubów. Tomasz Włodarczyk pisze o zainteresowaniu Brescii Calcio.

źródło: meczyki.pl

Z Lecha Poznań do Serie A? Napoli zainteresowane Lubomirem Satką

Według słowackiej prasy Napoli interesuje się Lubomirem Satką. 25-letni obrońca Lecha Poznań zaimponował Neapolitańczykom podczas mistrzostw Europy.

Z Lecha Poznań do Serie A?

Kolejny słowacki piłkarz po Hamsiku i Lobotce może w przywdziać koszulkę Napoli. Według doniesień słowackiego Sport7 Azzurri interesują się Lubomirem Satką. Piłkarz Lecha Poznań wystąpił w trzech spotkaniach na EURO 2020.

Jaka cena za Satkę?

Lubomir Satka dołączył do Kolejorza w lipcu 2019 roku. 25-latek może zagrać jako stoper i prawy obrońca. Słowak miałby kosztować Napoli około 2-3 mln euro.

– Satka może być odpowiednim profilem, aby uzupełnić obronę Napoli dostępą dla Spallettiego, za Koulibalym, Manolasem i Rrahmanim – ocenił dziennikarz Eugenio González Aguilera.

Satka wystąpił w poznańskiej drużynie 62 razy. W tym czasie zanotował 3 trafienia i 2 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia 25-letniego Słowaka na 2,5 mln euro.

Źródło: Sport7, napolitoday, Eugenio González Aguilera

Kolejny powrót do Ekstraklasy? Lech Poznań ma wydać 800 tys. euro na polskiego skrzydłowego

Krzysztof Stanowski podał na Twitterze nowe doniesienia transferowe. Według jego źródeł do Lecha Poznań wraz z Arturem Sobiechem dołączy Damian Kądzior. Do Zagłębia Lubin trafić ma Koki Hinokio.

Wzmocnienia Kolejorza i Zagłębia Lubin

Artur Sobiech oficjalnie dołączył do Lecha Poznań. Według Krzysztofa Stanowskiego do 31-latka dołączy niedługo Damian Kądzior. Skrzydłowego Eibaru od tygodni łączono z Kolejorzem, ale także z Legią Warszawa. Właściciel portalu Weszło dodał, że Koki Hinokio zmieni Stomil Olsztyn na Zagłębie Lubin.

Zapłacą prawie milion euro

Według Dominika Stachowiaka z portalu aosporcie.pl kwota transferu ma wynieść około 800 tysięcy euro. Dla Lecha Poznań będzie to trzecie wzmocnienie w letnim oknie transferowym. Wcześniej do Kolejorza dołączyli Joel Pereira i wspomniany Artur Sobiech.

Skrzydłowy wyjechał z polskiej Ekstraklasy w 2018 roku. Po dwóch latach spędzonych w Dinamie Zagrzeb przeniósł się do Eibaru. Poprzedni sezon spędził jednak na wypożyczeniu w tureckim Alanyasporze. 29-latek zagrał w 18 spotkaniach, podczas których zanotował dwie asysty. Portal transfermarkt.de wycenia Kądziora na 1,7 mln euro.

Źródło: Krzysztof Stanowski, Dominik Stachowiak

Bohater Szwajcarów zdradza kulisy wygranej z Francją. „Nikt już w nas tak naprawdę nie wierzył”

Reprezentacja Szwajcarii sensacyjnie odprawiła z kwitkiem Mistrzów Świata, Francuzów. Po meczu emocji nie krył jednym z bohaterów zwycięskiej ekipy, Yann Sommer.

Wczoraj byliśmy świadkami dwóch niesamowitych meczów na mistrzostwach Europy. O ile wygranej Hiszpanii z Chorwacją należało się spodziewać, o tyle awans do ćwierćfinałów reprezentacji Szwajcarii należy rozpatrywać jako sensację. Wszak Helweci pokonali aktualnych Mistrzów Świata oraz Wicemistrzów Europy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co to był za mecz! Francja odpada z EURO 2020, Szwajcaria gra dalej [REAKCJE]

Sommer bohaterem!

Jednym z bohaterów wczorajszej wygranej Szwajcarii nad Francją był bramkarz tych pierwszych, czyli Yann Sommer. Co prawda Szwajcar aż trzykrotnie skapitulował w ciągu podstawowych 90 minut, jednakże popisał się on kluczową interwencją podczas serii rzutów karnych. Przypomnijmy, że to właśnie 32-latek zatrzymał strzał z jedenastego metra Kyliana Mbappe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kylian Mbappe komentuje odpadnięcie z EURO 2020. „Przepraszam za tego karnego”

– Na razie czuję się, jakby to działo się gdzieś obok mnie. Pokazaliśmy dużo walki i serca. Nikt już w nas tak naprawdę nie wierzył. Ale kiedy zdobyliśmy dwa gole przeciwko Mistrzom Świata, kiedy przegrywaliśmy, to jest to po prostu niewiarygodne. To była nasza szansa, żeby przełamać barierę 1/8 finału. Nigdy wcześniej tego nie dokonaliśmy. Teraz się udało, to niesamowite. Graliśmy sercem i charakterem. Jestem dumny z tego zespołu skomentował po meczu Yann Sommer.

– Przysięgaliśmy sobie przed meczem bez względu na to, jaki będzie wynik, że wytrwamy do końca. Jestem niesamowicie dumny z tego zespołu. To już jest historia. Myślę, że zostawiliśmy dziś na boisku wszystko – całe serce i zaangażowanie, jakie w sobie mieliśmy – dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Deschamps zabrał głos ws. swojej przyszłości. Już wiadomo, kto obejmie kadrę Francji?

Deschamps zabrał głos ws. swojej przyszłości. Już wiadomo, kto obejmie kadrę Francji?

Czy Didier Deschamps pożegna się z kadrą Francji? Kompromitująca porażka ze Szwajcarią i odpadnięcie z Euro 2020 mogą okazać się gwoździem do trumny selekcjonera „Trójkolorowych”. Sam 52-latek nie chciał teraz mówić o swojej przyszłości. 

Poniedziałkowy mecz 1/8 finału Euro 2020 stanowił prawdziwy rarytas. Francuzi prowadzili ze Szwajcarią 3-1, ale dali wbić sobie dwie bramki, dzięki czemu doszło do dogrywki. Ta nie przyniosła rozstrzygnięcia, co poskutkowało rzutami karnymi.

W konkursie „jedenastek” obie strony bezbłędnie wykonywały swoje uderzenia. Jedyny pomylił się Kylian Mbappe, czym przypieczętował awans Szwajcarii.

„Musisz to zaakceptować”

Na gwiazdorze PSG skupiła się największa krytyka po ostatnim gwizdku w Bukareszcie. Oprócz nietrafionego rzutu karnego Mbappe fatalnie marnował doskonałe okazje do zakończenia spotkania w regulaminowym czasie gry. Na pomeczowej konferencji młodego zawodnika w obronę wziął Didier Deschamps.

– Nawet jeśli nie strzela, często bywa decydujący. Wziął odpowiedzialność za ten rzut karny, ale nikt go za to nie obwinia. Rzuty karne to rzuty karne. To boli, ale musisz to zaakceptować. To jest piłka nożna. Często to my znajdowaliśmy się po dobrej stronie – stwierdził selekcjoner „Trójkolorowych”.

– Drugi gol Szwajcarów sprawił, że wróciły emocje i mecz zaczął się od nowa. Jeśli jest jakiś żal, to do ostatnich dziesięciu minut. Powinniśmy byli lepiej kontrolować wydarzenia – ocenił 52-latek.

Czas na zmianę?

Gigantyczna wpadka reprezentacji Francji może okazać się kamyczkiem, który uruchomi lawinę wydarzeń. Przyszłość Didiera Deschampsa stanęła obecnie pod znakiem zapytania i niewykluczone, że pożegna się z posadą selekcjonera swojego kraju.

Według Fabrizio Romano francuska federacja pod uwagę bierze obecnie dwa rozwiązania. Pierwszym ma być pozostawienie na stanowisku obecnego szkoleniowca i danie mu szansy na odbudowanie zespołu. Drugim, bardziej prawdopodobnym wyjściem jest zatrudnienie w miejsce 52-latka Zinedine’a Zidane’a.

Hiszpańska „Marca” podaje, że „Zizou” faktycznie może niebawem objąć kadrę „Trójkolorowych”. Do myślenia dają także słowa Florentino Pereza. Prezes Realu zdradził niedawno, że marzeniem byłego szkoleniowca „Królewskich” jest prowadzenie reprezentacji Francji.

Francuskie media komentują mecz ze Szwajcarią. „Zostali ukrzyżowani”

W poniedziałek byliśmy świadkami istnej sensacji. Francuzi, mistrzowie świata pożegnali się z Euro 2020 już na etapie 1/8. „Trójkolorowych” do domu odesłali Szwajcarzy, którzy w szalonych okolicznościach awansowali do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Media znad Sekwany ostro skomentowały kompromitację swojej reprezentacji.

Francja uchodziła za jednego z faworytów całego Euro. Na papierze drużyna Didiera Dechampsa wyglądała kosmicznie, jednak pierwszy mecz po fazie grupowej zupełnie im nie wyszedł.

Spotkanie ze Szwajcarią zakończyło się remisem (3-3), po czym doszło do rzutów karnych. W nich lepsi okazali się „Helweci”. Ostatnią „jedenastkę” fatalnie wykonał Kylian Mbappe. Gwiazdor PSG wcześniej marnował okazję za okazją.

„Unicestwieni”

Odpadnięcie Francuzów brutalnie skomentowały rodzime media. Dziennikarze znad Sekwany nie zostawiły suchej nitki na drużynie mistrzów świata. „L’Equipe” na swojej okładce pisze wprost, że „Trójkolorowych” unicestwiono.

– Francuzi zostali ukrzyżowani przez Szwajcarów. Ogółem to był fantastyczny mecz, ale niestety także wielkie niepowodzenie i zawód po stronie mistrzów świata. Zostali brutalnie odesłani do domu, skarceni za niedoskonałości i błędy tych, którzy nimi zarządzali. Ta drużyna straciła solidność i duszę, która towarzyszyła jej trzy lata temu – napisano.

Podobnie o porażce Francji napisano w dzienniku „Le Figaro”. Bez ogródek mecz ze Szwajcarią uznano za największą porażkę w historii francuskiego futbolu.

– Są takie wieczory, które później pamięta się latami. Poniedziałkowy mecz zalicza się właśnie do tej kategorii. Niestety, to będzie smutna opowieść po nocy, która zostawi rany na generacji spragnionej kolejnych wygranych, ale nieumiejącej wyeliminować trzynastej drużyny świata. Z opuszczonymi głowami i łzami w oczach mistrzowie świata wyszli z Euro przez najmniejsze drzwi, po czymś, co jeszcze długo będzie nazywane jednym z największych niepowodzeń reprezentacji Francji w historii – czytamy.

„Le Monde” najwięcej zarzuca jednak nie piłkarzom, a selekcjonerowi „Trójkolorowych”. Didier Deschamps mocno oberwał za liczne eksperymenty taktyczne, które w końcu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

– Cztery mecze, cztery schematy użyte przez Deschampsa, który przeszedł przez to Euro, jak 'Pan Złota Rączka’. Tylko wyglądało to tak, jakby jego 3-4-1-2 zupełnie zdezorientowało piłkarzy – podsumowali dziennikarze.

Kylian Mbappe komentuje odpadnięcie z EURO 2020. „Przepraszam za tego karnego”

Reprezentacja Francji odpadła wczoraj z EURO 2020, a jednym z jej najgorszych piłkarzy był Kylian Mbappe. Piłkarz PSG niedługo po zakończonym meczu zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym przeprasza kibiców za swój występ.

Za nami dzień pełen emocji okraszony dwoma fantastycznymi starciami na etapie 1/8 finału mistrzostw Europy. Najpierw Hiszpania po dogrywce pokonała Chorwację, a następnie po niesamowitym powrocie, dogrywce i serii rzutów karnych Szwajcarzy odprawili z kwitkiem Francuzów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co to był za mecz! Francja odpada z EURO 2020, Szwajcaria gra dalej [REAKCJE]

Porażka Francuzów

Za wczorajszą porażkę najbardziej oberwało się Kylianowi Mbappe. 22-letni napastnik zawodził w fazie grupowej, a francuscy kibice liczyli, że ich gwiazda odpali w fazie Play-Off. Tak się jednak nie stało. Mbappe nie pokazał wczoraj nic szczególnego (poza asystą) w podstawowych 90 minutach oraz w dogrywce. Francuz miał okazję na rehabilitację w serii rzutów karnych, jednak jako jedyny nie zdołał wykorzystać „jedenastki” przez co „Les Bleus” musieli uznać wyższość Szwajcarów i pożegnali się z turniejem już na etapie 1/8 finału.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Francuskie media komentują mecz ze Szwajcarią. „Zostali ukrzyżowani”

Komentarz Mbappe

– Bardzo trudno jest to przeżyć. Smutek po odpadnięciu jest ogromny, nie osiągnęliśmy celu, jaki sobie zakładaliśmy – skomentował Kylian Mbappe.

– Przepraszam za tego karnego. Chciałem pomóc drużynie, ale mi się nie udało. Pójście spać po takim meczu będzie niezwykle trudne, ale taki jest sport, który kocham. Wiem, że jesteście rozczarowani, ale mimo to chciałbym Wam podziękować za wasze wsparcie i wiarę w nas. Najważniejsze jest to, byśmy powrócili jeszcze silniejsi na kolejne turnieje. Szwajcarii należą się gratulacje i życzę im powodzenia – zakończył Francuz.

Co to był za mecz! Francja odpada z EURO 2020, Szwajcaria gra dalej [REAKCJE]

Reprezentacja Francji odpada z EURO 2020 po fantastycznym meczu z reprezentacją Szwajcarii. Pełni zachwytu nad tym meczem byli kibice oraz eksperci, którzy podzielili się swoimi odczuciami na twitterze.

Cóż to był za mecz! Reprezentacja Szwajcarii w meczu z Francją zdołała wrócić z wyniku 1:3 i doprowadzić najpierw do dogrywki, a następnie do serii rzutów karnych. W niej lepsi okazali się Helweci, którzy odnieśli zwycięstwo po obronionym strzale Kyliana Mbappe przez Yanna Sommera.

Emocje!

Przeciętny Mbappe

Everton nie chce Beniteza: „Wiemy, gdzie mieszkasz”

Rafa Benitez może niedługo zostać nowym szkoleniowcem Evertonu. Kibice z Goodison Park nie chcą 62-latka za trenera i wywiesili przed jego domem skandaliczny baner.

Powrót na stare śmieci

Rafa Benitez przed laty pracował już w Liverpoolu. Co prawda, 61-latek był wtedy trenerem The Reds i przez ten czas zdążył zapisać się w ich historii. Hiszpański szkoleniowiec pomógł drużynie z Anfield wygrać Ligę Mistrzów, Superpuchar UEFA, Puchar oraz Superpuchar Anglii.

W ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja, że Rafa Benitez może objąć Everton. 62-latek miałby przejąć drużynę po Carlo Ancelottim, który przyjął ofertę Realu Madryt. Nic dziwnego, że kibice The Black Watch nie chcą, aby to właśnie Hiszpan prowadził ich klub.

W 2007 roku po zremisowanych bezbramkowo derbach Liverpoolu Benitez nazwał Everton „małym klubem”. Fani z Goodison Park do dziś pamiętają te słowa i w dość dosadny sposób przekazali, że nie chcą Hiszpana na swojego szkoleniowca. Kibice Evertonu umieścili pod domem baner o treści: „Wiemy, gdzie mieszkasz. Nie podpisuj kontraktu”.

To złowrogie, naganne, a ludzie za to odpowiedzialni powinni się wstydzić. To hańba – napisał dziennikarz Dominic King.

Sensacyjny transfer Sergio Ramosa! Hiszpan może dołączyć do Lewandowskiego

Sergio Ramos po kilkunastu latach gry odszedł z Realu Madryt. 35-latka łączono z PSG, a ESPN podał, że obrońca może dołączyć m.in. do Bayernu Monachium.

To koniec

Sergio Ramos po 16 latach rozstał się z Realem Madryt, ponieważ nie doszedł do porozumienia z zarządem w sprawie nowego kontraktu. Królewscy przygotowali specjalną konferencję, na której pożegnali swojego kapitana.

– Byłem tylko dzieckiem, gdy tutaj przyszedłem. To jeden z najtrudniejszych dni w moim życiu. Chciałem pożegnać się na naszym stadionie, na Santiago Bernabeu. Wspaniały, wyjątkowy etap mojego życia dobiegł końca. Do zobaczenia później, bo jeszcze wrócę – powiedział Sergio Ramos, który nie mógł powstrzymać łez.

Zaraz po ogłoszeniu odejścia 35-latka z Los Blancos, w internecie rozpoczęły się spekulacje, gdzie trafi hiszpański defensor. Wiele mediów jako główny kierunek podało Paris Saint-Germain, a Mundo Deportivo przekazało, że Sergio Ramos szuka już nawet domu w stolicy Hiszpanii.

Bogaci szejkowie czy niemiecki gigant?

ESPN poinformował, że Sergio Ramos ma też propozycje z innych klubów. Według amerykańskiej stacji telewizyjnej, 35-latek ma propozycje od dwóch innych czołowych klubów – Bayernu Monachium oraz Manchesteru City. Zainteresowanie ze strony Bawarczyków jest dość intrygujące. Co prawda ich szeregi opuścił niedawno David Alaba, lecz jego miejsce już Dayot Upamecano z RB Lipsk.

Dziennikarze ESPN uważają, że Sergio Ramos szybko podejmie decyzję, aby jak najlepiej przygotować się do sezonu. Według informacji Hiszpanowi najbliżej jest do PSG, ale nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa. 35-latek całą swoją karierę spędził w swoim rodzimym kraju i boi się, że będzie miał problemy z aklimatyzacją.

Mariusz Stępiński może zmienić otoczenie. Czy powalczy o grę w Lidze Mistrzów?

Według doniesień Piotra Koźmińskiego z portalu WP Sportowe Fakty Young Boys Berno interesuje się Mariuszem Stępińskim. Dla polskiego napastnika byłaby to już piąta liga w Europie.

Może dołączyć do klubu walczącego o grę w Lidze Mistrzów

Piotr Koźmiński z WP Sportowe Fakty przedstawił nowe informacje dotyczące przyszłości Mariusza Stępińskiego. Według wspomnianego źródła napastnik wzbudza zainteresowanie Young Boys Berno. „Młodzi Chłopcy” zajęli w poprzednim sezonie pierwsze miejsce w lidze szwajcarskiej. Klub będzie walczył o awans do Ligi Mistrzów.

Szwajcaria numerem 5 na liście Stępińskiego?

Według Piotra Koźmińskiego Young Boys chcą wypożyczyć Stępińskiego z opcją wykupu. Jeśli dojdzie to do skutku, dla 26-latka będzie to piąta liga w Europie. Wcześniej reprezentował on barwy klubów z Polski – Widzewa, Wisły K. i Ruchu, Niemiec – Norymbergii, Francji – FC Nantes oraz Włoch – Chievo, Hellasu oraz Lecce.

Polak spędził miniony sezon na wypożyczeniu w drugoligowym Lecce. W 33 spotkaniach zdobył 10 bramek i zaliczył 3 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia 26-letniego napastnika na 2,5 mln euro.

Źródło: WP Sportowe Fakty


TROLLNEWSY I MEMY