Sebastian Mila w oktagonie? „Chciałbym to przeżyć, ale do walki jest bardzo dużo obowiązków”

Sebastian Mila wypowiedział się na temat potencjalnego występu na gali freak-fightów. Były reprezentant Polski raczej nie zamierza się sprawdzać w sportach walki.

Mila w oktagonie?

Gale freak-fightowe zyskały w Polsce sporą popularność. Niedawno twarzą jednej z nich został Sławomir Peszko, a w oktagonie ma wystąpić Tomasz Hajto. Mateusz Święcicki podczas programu na antenie „Meczyków” zapytał Sebastiana Milę, czy ten chciałby wystąpić w oktagonie. Były reprezentant Polski odpowiedział na pytanie dziennikarza i wskazał również faworyta w starciu Bartman – Hajto.

– Nie, raczej nie. Fajnie byłoby to przeżyć i sprawdzić się jako sportowiec, ale to jest poświęcenie na treningach, wyrzeczenia w diecie… Byłem ostatnio na gali FAME MMA. Otoczka samej gali była fantastyczna – to było dla mnie Las Vegas. Absolutne top, rewelacyjna organizacja. I to chciałbym przeżyć, ale do czasu walki jest bardzo dużo obowiązków do wypełnienia – powiedział Sebastian Mila.

Bartosz Bereszyński może opuścić Sampdorię. Polak otrzymał ofertę z Bliskiego Wschodu [CZYTAJ]

– Ostatni raz biłem się ze Sławomirem Peszko w czasach Lechii Gdańsk. Od słowa do słowa wzięliśmy się za fraki i trochę sobą pomiataliśmy. Kto wygrał? Był remis – dodał.

– Kto wygra walkę Hajto-Bartman? Jestem za Tomkiem, ale wygra Zbyszek – podsumował.

Źródło: Meczyki.pl