Samobój, sprokurowany rzut karny i masa błędów. Piłkarz Brighton nie będzie dobrze wspominał starcia z Wolves

To nie był dobry mecz w wykonaniu piłkarza Brighton – Dana Burna. W 69. minucie trener „Mew”  zlitował się i ściągnął Anglika z placu gry.

Fatalny mecz Dana Burna

Dzisiejszy pojedynek Brighton & Hove Albion z Wolves z pewnością spodobał się wszystkim oglądającym. W ciągu 90 minut padło w sumie sześć bramek, a mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów, z którego powinny być zadowolone obie strony. Miło tego spotkania nie będzie jednak wspominał Dan Burn, który przez niemal 70 minut musiał próbować radzić sobie z Adamą Traore.

Głupi faul w polu karnym

Mierzący ponad dwa metry obrońca Brighton nie miał dziś łatwego zadania, gdyż po przeciwnej stronie boiska grał dziś Adama Traore. Słynący ze swojej siły i nienagannej szybkości Hiszpan z łatwością wygrywał niemal wszystkie pojedynki biegowe. Anglik był również wolniejszy w 44. minucie, gdy podjął decyzję o sfaulowaniu we własnym polu karnym wspomnianego wcześniej skrzydłowego Wolves.

Bramka samobójcza Anglika

Adama Traore raz po raz wygrywał pojedynki z zagubionym jak dziecko we mgle Anglikiem. Poza ww. sprokurowanym rzutem karnym Burn wpisał się również na listę strzelców. Anglik jednak nie będzie się z tego powodu chwalił, gdyż była to jedynie bramka samobójcza. Angielskie media uważają, że „był to jeden z najgorszych występów w historii Premier League”.

ZOBACZ: Co czeka Jakuba Modera w Brighton? Z pewnością walka o wyjściowy skład!

Okazja na rehabilitację? Mecz z Manchester City 13 stycznia! Spotkanie z Citizens jednak wcale nie będzie łatwiejsze niż to dzisiejsze, gdyż obrona Brighton będzie zmuszona neutralizować ataki takich piłkarzy jak Sterling czy Mahrez, a znamy ich zdolności motoryczne. Choć po takim spotkaniu jak dziś, nie zdziwimy się, jeśli trener Mew nie postanowi zastąpić Burna innym obrońcą. Jak jednak przyznał Graham Potter na konferencji pomeczowej: „powinniśmy być dumni z Dana”.

– Uważam, że Adama Traore jest jednym z najtrudniejszych graczy w światowym futbolu. Zamiast krytykować Dana Burn’a, powinniśmy być z niego dumni – przyznał Potter.

– Na tym świecie łatwo jest być krytycznym, a on jest profesjonalistą i fantastyczną osobą – dodał.

Michał Budzich