Prezes Wolfsbergera dotrzymał słowa. Oto, co musiał zrobić po wyjściu z grupy LE

Wolfsberger AC jest jedną z rewelacji tegorocznych rozgrywek Ligi Europy. Trzecia drużyna zeszłego sezonu ligi austriackiej sprawiła nie lada niespodziankę i zakończyła fazę grupową na 2. miejscu za Dinamo Zagrzeb, wygrywając w ostatniej kolejce z Feyenoordem 1:0. 

Pieniądze nie grają

„Wilki” przegrały jedynie dwa mecze z mistrzem Chorwacji, który nie odniósł ani jednej porażki w grupie. Po drodze Austriacy zdołali pokonać dwukrotnie Feyenoord oraz wygrać i zremisował z CSKA Moskwa. Jeśli spojrzymy na wyceny kadr całej czwórki, dojdziemy do prostego wniosku — pieniądze nie grają.

Kadrę rosyjskiego klubu wycenia się na 138 mln euro (ostatnie miejsce!) natomiast Feyenoordu na prawie 105 mln. Skład Dinamo Zagrzeb wart jest w granicach 75 mln, natomiast Wolfsberger wyceniono na… 13,75 mln!
Tym bardziej należą im się gratulacje.

Prezes chyba sam nie wierzył

Pan Dietmar Riegler, „głowa” klubu z austriackiej Bundesligi chyba do końca nie ufał swoim piłkarzom. Założył się on bowiem, że jeśli „Wilki” wyjdą ze swojej grupy LE to… Zgoli włosy! Cóż, zakład to zakład, Wolfsberger z grupy wyszedł więc słowa trzeba dotrzymać. Tak też się stało, a zdjęcie z tego zajścia możecie zobaczyć poniżej.

Źródła zdjęć: Sky Sport Austria