W środowym meczu ligi włoskiej AS Roma wygrała ze Spal aż 6:1. Ostatnią bramkę spotkania zdobył Nicolo Zaniolo, który przebiegł z piłką całe boisko.
https://twitter.com/ogoalfc/status/1286052754532831235?s=21
https://twitter.com/ogoalfc/status/1286052754532831235?s=21
Co roku dziennikarze, trenerzy i zawodnicy z całego świata wybierają najlepszego piłkarza na świecie, który wygra Złotą Piłkę. Niewielu z nich patrzy na obecnie statystki w ligach europejskich, a tym bardziej na osiągnięcie Roberta Lewandowskiego.
le cabaret
— Robert Lewandowski (@lewy_official) December 12, 2016
Portal Sport.pl postanowił zapytać dziennikarzy z całego świata i zapytać o opinię na temat odwołania gali. Jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji napłynęła z afrykańskiego Czadu.
Myślę, że ta decyzja jest bardzo sprawiedliwa, nawet jeśli niekorzystna dla niektórych piłkarzy. Nie sądzę, żeby Robert Lewandowski był wielkim przegranym. Nie należy jeszcze do najlepszych na świecie. Rozgrywki w niektórych krajach nie zostały dokończone i trudno jest ocenić zawodników – napisał Aliou Goloko
Zdania w sprawie odwołania plebiscytu są mocno podzielone. Jedni uważają, że odwołanie gali ze względu na ligę francuską nie było koniecznie, a inni mówią, że wybranie zdobywcy Złotej Piłki w tym sezonie byłoby niesprawiedliwe.
Tak dziennikarze głosowali w zeszłym roku:
Het leukste aan de #BallonDor: de stemresultaten!
Wie heeft op wie gestemd? 🔥 pic.twitter.com/MxGZd7ThUV
— FC Afkicken (@FCAfkicken) December 3, 2019
33-letni bramkarz zadebiutował w kadrze podczas rządów Franka Smudy, kiedy kadra przygotowywała się do występu na Euro 2012. Były bramkarz Lechii otrzymał szansę w przegranym 0-2 spotkaniu z Litwą. Od tamtego czasu jego forma sukcesywnie spadała.
Gdybym miał wehikuł czasu, to bym z niego skorzystał i rozegrał to spotkanie raz jeszcze. Teraz się zastanawiam, czy może powołanie nie przyszło zbyt szybko. Ten mecz mnie wyhamował, zgubiłem pewność siebie. Byłem na siebie zły. A właściwie do dzisiaj jestem. To były łatwe piłki. Powinienem to obronić obudzony w środku nocy. Nie wykorzystałem szansy.
Kariera Małkowskiego zdecydowania nie potoczyła się tak, jakby on sam sobie tego życzył. Forma bramkarza spadła, a do tego wpadł on w problemy finansowe. Między innymi z powodu pieniędzy postanowił opuścić Polskę na rzecz Anglii, gdzie podjął się on pracy jako kurier. Na ten i inne tematy w wypowiedział się 33-latek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Wpakowałem się w niemiłe towarzystwo. Zapętliłem się. Musiałem się od tego odciąć i poukładać wszystko na nowo. W Anglii mamy spokojniejsze życie. Jestem na etapie naprawiania swoich błędów. Krok po kroku wychodzę z długów. Prowadzę notes, z którego wykreślam kolejne zobowiązania – oznajmił 33-latek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Na temat kariery Małkowskiego wypowiedział się jego również jego były trener – Bogusław Kaczmarek.
Dla mnie Sebastian jest niestety olbrzymim rozczarowaniem. Trochę jak meteoryt, który bardzo szybko błysnął i równie szybko spadł na ziemię. Złe decyzje na pewno miały wpływ na to, jak potoczyła się jego kariera.
Czy to koniec poważnej kariery Małkowskiego? Na to się jeszcze nie zanosi, ponieważ sam zainteresowany przyznał, iż dostał ostatnio kilka ofert z Polski, w tym z 1. ligi.
Wiem, że gdybym miał szansę gry w Polsce, tobym ją wykorzystał. Zresztą nie ukrywam, że rozmawiam z trzema klubami. Jeden jest nawet z I ligi. Pandemia nieco krzyżuje plany, ale mam nadzieję, że niedługo wrócimy do Polski.
France Football poinformowało, że gala Złotej Piłki w tym roku się nie odbędzie. Jako powód podali brak wystarczających i uczciwych warunków, aby jakikolwiek piłkarz mógł otrzymać takie wyróżnienie. Szkoda, bo Robert Lewandowski miał naprawdę duże szanse na triumf w plebiscycie.
le cabaret
— Robert Lewandowski (@lewy_official) December 12, 2016
France Football na swojej stronie internetowej stworzyło ankietę z pytaniem czy dobrze zrobili odwołując galę Złotej Piłki. Każdy może zagłosować odpowiadając Oui (tak) bądź Non (nie).
Link do ankiety: https://www.francefootball.fr/debat/773/24773
Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl drużyny Ekstraklasy od nowego sezonu będą mogły zrobić 5 zmian w jednym meczu. Polska liga była jedną z nielicznych, która nie wprowadziła tego przepisu po pandemii. Zbigniew Boniek sam na początku stwierdził, że nie ma on sensu, ponieważ kiedyś grano mecze w trudnych warunkach, co kilka dni i nie potrzeba było tylu zmian.
Absurdalne jest twierdzenie, że jest to uzasadnione szalonym rytmem meczów, który nas czeka. Jaki szalony rytm? Rozegraliśmy siedem meczów w ciągu jednego miesiąca na mistrzostwach świata w 1982 roku. Wiele z nich było w pełnym słońcu. Wychodziliśmy na boisko co trzy dni, a zmiany były tylko dwie. I mówimy o tym, co działo się ponad trzydzieści lat temu, bez wszystkich współczesnych postępów w zakresie treningu sportowego! – powiedział prezes PZPNu w jednym z wywiadów
IFAB zgodził się na regularne 5 zmian w przyszłym sezonie. Czy u nas prezes Boniek w końcu na nie się zgodzi, czy dalej będzie mądrzejszy od praktycznie całej piłkarskiej Europy?
— Adam R. (@ViiiAdam) July 16, 2020
Prezes PZPNu zmienił zdanie. Po przerwie spowodowanej koronawirusem piłkarze wrócili na boiska nieprzygotowani fizycznie i problemami wydolnościowymi, co spowodowało wysyp kontuzji. Wystarczy spojrzeć na Legię Warszawa, która kończyła sezon bez m.in. Vesovicia, Sanogo czy Kante.
Nie mam wątpliwości, że tych kontuzji byłoby mniej, gdybyśmy mieli pięć zmian. Ale trudno, to już za nami. Zdobyliśmy mistrzostwo, niestety nie udało nam się zdobyć Pucharu Polski, a teraz już patrzymy przed siebie. Chcemy jak najlepiej zregenerować najważniejszych zawodników i w krótkim czasie dobrze przygotować się do następnego sezonu – powiedział Łukasz Bortnik, szef przygotowania fizycznego Wojskowych
https://twitter.com/L24226795/status/1284477261622784001?s=20
Decyzja o wprowadzeniu pięciu zmian do regulaminu zostanie wkrótce przegłosowana przez zarząd PZPNu.
W poniedziałek France Football zdecydowało, że w tym roku żaden zawodnik nie otrzyma Złotej Piłki. Uargumentowali to brakiem wystarczających i uczciwych warunków, aby jakikolwiek piłkarz mógł otrzymać takie wyróżnienie. Szkoda, bo Robert Lewandowski wyglądał na jednego z poważniejszych kandydatów do tego tytułu.
https://twitter.com/adrian_bladocha/status/1285202565215461377?s=21
Nie wszyscy są zgodni w tym, że to właśnie kapitan reprezentacji Polski powinien otrzymać takowe wyróżnienie. Według dziennikarza L’Equipe, Anthony’ego Clementa, na zdobycie Złotej Piłki najbardziej zasłużył Karim Benzema.
Benzema to bardziej kompletny zawodnik niż Lewandowski (mimo że ten strzela więcej) i błyszczał, podczas gdy Griezmann przeżył trudny pierwszy sezon w Barcelonie. Kylian Mbappe i Wissam Ben Yedder zostali wstrzymani przez zakończenie sezonu Ligue 1, przez co Benzema był najbardziej regularny ze wszystkich francuskich napastników. Uznanie nie przyjdzie jednak w formie Złotej Piłki, tylko prosto z boiska. To najważniejsze dla kogoś, kto ucieleśnia ideę pięknej gry – napisał dziennikarz
Tak samo twierdzi również Florentino Perez, prezes Realu Madryt, o czym kilka dni temu pisaliśmy.
Nie widziałem, aby jakikolwiek zawodnik miał równie dobry rok jak Benzema. Powinien dostać Złotą Piłkę. Wszyscy nasi piłkarze byli bardzo dobrzy, ale on szczególnie – powiedział prezes Królewskich
https://twitter.com/lukaszklinkosz/status/1285195271857680388?s=21
We wtorek NWSL (National Women’s Soccer League) oficjalnie potwierdziła, że do ligi wkroczy nowy zespół. Póki co nie wiadomo jaka będzie nazwa klubu, lecz wiadomo, że siedziba będzie znajdywać się w Los Angeles.
Jedną z głównych osób odpowiedzialnych za powstanie nowej drużyny jest Natalie Portman. Amerykanka jest laureatką Oscara, którego zdobyła w 2011 roku za pierwszoplanową rolę w filmie „Czarny Łabędź”. Poza nią znalazło się 14 byłych i wciąż aktywnych amerykańskich piłkarek.
Dziś robimy pierwszy, gigantyczny krok. Ogłaszamy założenie grupy właścicielskiej, której znakomitą większość stanowią kobiety. Jestem podekscytowana współpracą z grupą tak wspaniałych ludzi. Razem damy Los Angeles profesjonalną drużynę piłkarek. – przyznała aktorka
https://twitter.com/SW_SportsWord/status/1285550991341842432
Obecnie w NSWL uczestniczy 9 drużyn. Klub Portman dołączy w 2022 roku i powiększy liczbę uczesniczących zespołów w 11
Zacznijmy od tego, za co dostaje się pieniądze. Pierwszym aspektem jest poziom sportowy prezentowany w minionym sezonie. Dalej są to takie czynniki jak m.in. ranking historyczny, Pro Junior System, zajęcie miejsca w TOP4. Kolejne pieniążki można również zdobyć dzięki zwycięstwu w Pucharze Polski.
Obecny sezon jest rekordowy, jeśli chodzi o sumę, jaką Ekstraklasa SA przeznaczy dla klubów. 225 milionów, taka kwota zostanie podzielona na 16 klubów. Jest to wzrost o 45% względem poprzedniego roku.
Najwięcej pieniędzy otrzyma Mistrz Polski – Legia Warszawa. Stołeczny klub otrzyma łącznie 31,3 mln złotych. Kwota z obecnego sezonu przewyższa tę z poprzedniego prawie dwukrotnie. Wtedy Legia otrzymała nieco ponad 15 milionów, gdy zdobyła v-ce mistrzostwo kraju.
Już na początku sezonu cieszyliśmy się z poziomu umów z nadawcami i sponsorami oraz oczekiwanych wysokich wypłat dla klubów. Nie spodziewaliśmy się jednak, że w trakcie sezonu przyjdzie nam stoczyć prawdziwy bój w obronie tych budżetów. Rekordowe środki, które wypłacamy obecnie klubom, to swego rodzaju nagroda za ogromny wysiłek włożony we wznowienie i dokończenie rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa – komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy SA.
W poniedziałek Juventus pokonał na swoim terenie Lazio Rzym 2:1. Cristiano Ronaldo dwukrotnie trafiał do bramki gości, a honor przyjezdnych uratował Immobile. Cały mecz w bramce Starej Damy rozegrał Wojciech Szczęsny.
Reprezentant Polski zaliczył bardzo dobry występ. Bramkarz popisał się doskonałą interwencją po uderzeniu Sergeja Milinkovicia-Savicia z rzutu wolnego.
https://twitter.com/fiergobbo/status/1285473472483921920?s=21
La gazzetta dello Sport oceniła występ Polaka na siódemkę w dziesięciostopniowej skali.
Szczęsny fenomenalnie poradził sobie z rzutem wolnym Sergieja Milinkovicia-Savicia. W kilku innych sytuacjach znów uratował Juventus – skomentowali
Zmuszony przez kolegów do grania trudnych piłek nogami. Ratuje wszystko po strzale Milinkovicia-Savicia – napisał o Szczęsnym portal calciomercato.com i ocenił jego występ na 6.5
Miał bardzo mało do roboty przez 80 minut. Pod presją był tylko w końcówce. Stracił gola po strzale Immobile z rzutu karnego. Uratował wynik interwencją po strzale Milinkovicia-Savicia z rzutu wolnego – wspomniał serwis tuttojuve.com, który tam samo dał bramkarzowi 6.5
Two amazing saves by Szczesny!! pic.twitter.com/9w9OnRVo62
— BI_1897 (@BI_1897) July 15, 2020
W poniedziałek Lech Poznań oficjalnie poinformował, że Gytkjaer nie przedłuży kontraktu z Kolejorzem. Wszyscy zastanawiali się, gdzie trafi król strzelców Ekstraklasy. Reprezentantem Danii interesowało się Malmö FF, a przez pewien czas mówiło się także o Legii Warszawa.
Gytkjaer to Legia here we go! https://t.co/LmMD2KqxUo
— Krzysiek Bujnowski (@K_Bujnowski) July 1, 2020
Według informacji Przeglądu Sportowego Christian Gytkjaer dostał zaproszenie na testy do AC Monza. Klub dopiero co awansował do Serie B, a w najwyższej klasie rozgrywkowej nie zagrał jeszcze nigdy.
https://twitter.com/fyordung/status/1285537113446985728?s=21
Właścicielem klubu z obrzeży Mediolanu jest Silvio Berlusconi, słynny i kontrowersyjny włoski polityk, były premier i współtwórca AC Milanu z lat 90-tych, prezesem jego brat Paolo, a trenerem Cristian Brocchi – były piłkarz i trener Rossonerich.
Dzisiejsza decyzja francuskiego magazynu wywołała niemałe oburzenie, głównie wśród polskiej społeczności. Na dzień dzisiejszy Robert Lewandowski wyglądał na lidera wyścigu po zwycięstwo w plebiscycie Złotej Piłki. W planach naszego napastnika postanowili przeszkodzić szefowie magazynu.
Z decyzją francuskiego tygodnika nie zgodził się prezes PZPN Zbigniew Boniek. W rozmowie z portalem onet.pl były reprezentant Polski przedstawił swoją własną opinię nt. decyzji France Football.
– Francuzów czasami trudno zrozumieć. Widać tu ich mentalność. Rozumiem ich obawy, ale mogli zachować zimną krew i trochę zaczekać z odwołaniem Złotej.
Jeśli nadal będzie w takiej formie, zrobimy w Polsce „kopię” plebiscytu i sam wręczę mu miniaturkę Złotej Piłki.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza po raz pierwszy do Ekstraklasy awansowała w sezonie 2014/2015. Udało im się utrzymać na najwyższym szczeblu przez 3 sezony, po czym wrócili do I ligi. Teraz, po dwóch latach przerwy, stoją przed ponowną szansą zagrania w Najlepszej Lidze Świata. Na ich drodze stoi już „tylko” rywal i… komplikacje prawne.
Wszystko rozchodzi się o Marcina Grabowskiego, który po 1 lipca miał grać w Termalice nielegalnie. Zdaniem Grzegorza Rasiaka, agenta piłkarza, wypożyczenie do Niecieczy zakończyło się 30 czerwca, czyli w dniu, gdy piłkarzowi skończył się kontrakt z Wisłą Kraków. Zawodnik Słoników nie podpisał żadnego aneksu do umowy z drużyną ze stolicy Małopolski, co stanowiło, że stał się wolnym zawodnikiem.
Kontrakt zawodnika z Wisłą wygasł 30 czerwca i nie został skutecznie przedłużony a zawodnik nie otrzymał propozycji aneksu. Naszym zdaniem od 1 lipca był wolnym zawodnikiem i podpisał nowy kontrakt z Termalicą. Nie mamy wątpliwości, że wszystko jest w porządku – tłumaczy Grzegorz Rasiak, agent Grabowskiego
Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że Marcin Grabowski w lipcu był jedynym młodzieżowcem grającym regularnie w @BB_Termalica. Na końcówki dwa razy wszedł jeszcze tylko Michał Orzechowski.
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) July 20, 2020
Na dzisiejszym posiedzeniu sądu polubownego została podjęta decyzja, że Marcin Grabowski po 1 lipca występował w Termalice nielegalnie. W tym czasie Bruk-Bet zdobył 8 punktów w 5. spotkaniach. Oznacza to, że lipcowi rywale Słoników mogą odzyskać punkty w postaci walkowera. Jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce, to Bruk-Bet Termalica Nieciecza z miejsca w barażach znajdzie się w strefie spadkowej I ligi.
https://twitter.com/WoC999/status/1285245684451598336?s=20
The Ballon d’Or will not be awarded in 2020.
Our official statement > https://t.co/4HjwEZ81uq #ballondor pic.twitter.com/MFRem2SEoQ
— Ballon d'Or (@ballondor) July 20, 2020
https://twitter.com/lukaszklinkosz/status/1285195271857680388?s=21
Dajcie spokój, pewnie i tak by wygrał Messi czy Ronaldo i byśmy się tylko wkurwili dwa razy bardziej 😏😉😁#złotapiłka
— Michał #Futboholik (@futboholik1947) July 20, 2020
France Football zdecydowało, że nie wybierze najlepszego piłkarza tego roku. Wszystko to uargumentowało brakiem wystarczających i uczciwych warunków, aby jakikolwiek zawodnik mógł otrzymać takowe wyróżnienie. Polska część mediów społecznościowych zabrzmiała. Wszystko przez to, że Robert Lewandowski był jednym z poważniejszych kandydatów do otrzymania Złotej Piłki.
„Nie chcemy, by przy nazwisku zwycięzcy widniała mała gwiazdka, informująca, że nagrodę przyznano w niepełnym sezonie” – dodano w komunikacie. Argumentem za odwołaniem plebiscytu ma być też dbałość o elektorów, którzy „w tym trudnym czasie, mają ważniejsze zadania do wykonania, niż wybór do nagród”
— Konrad Łacheta (@Konradinho86) July 20, 2020
Prawdziwy "Le Cabaret 2" ze Złotą Piłką 2020. Wycięcie z annałów roku, w którym najlepsi piłkarze zagrają tak "jedynie" z 40-50 meczów.
— Mateusz Leleń (@LelenMat) July 20, 2020
https://twitter.com/turboslowianin/status/1285184880113057792?s=21
Żeby nie było – decyzja FF jest co najmniej skandaliczna i żenująca, mimo że Złota Piłka od lat jest farsą.
Ale wylew beki w komentarzach na Facebooku jest jeszcze lepszy niż kiedykolwiek.— Ras Della Fossa (@toja_ras) July 20, 2020
Polscy dziennikarze również postanowili się wypowiedzieć na temat Złotej Piłki.
W sumie, nie muszą już wracać z tą Złotą Piłką. Będziemy zdrowsi oraz pożyteczniej spędzimy czas
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 20, 2020
Dla nas i tak Robert jest Golden Boy. Oni chyba komuś chcieli dać tę Złotą Piłką z Uber Ligue 1. To były miesiące @lewy_official #muremzalewym https://t.co/yvjHpoiARw
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 20, 2020
France Football – niszczyciel marzeń https://t.co/bpd4V079qc
— Michał Pol (@Polsport) July 20, 2020
Francuzi zgłupieli – nie przyznają „Złotej Piłki” ze względu na „kryzys zdrowotny”. Szkoda tylko, że praktycznie wszyscy normalnie dokończyli sezon i najprawdopodobniej spokojnie zaczną kolejny. 🤦🏼♂️ https://t.co/1ksADbH9Bx
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 20, 2020
Swoją opinię na ten temat wyraził również najpopularniejszy polski raper i prywatnie znajomy Roberta – Quebonafide…
https://twitter.com/adrian_bladocha/status/1285202565215461377
Aktualizacja od Quebo w sprawie Złotej Piłki. pic.twitter.com/MhEHwysoML
— Dawid Żbik (@DawidZbik) July 20, 2020
The Ballon d’Or will not be awarded in 2020.
Our official statement > https://t.co/4HjwEZ81uq #ballondor pic.twitter.com/MFRem2SEoQ
— Ballon d'Or (@ballondor) July 20, 2020
https://twitter.com/lukaszklinkosz/status/1285195271857680388?s=21
Dajcie spokój, pewnie i tak by wygrał Messi czy Ronaldo i byśmy się tylko wkurwili dwa razy bardziej 😏😉😁#złotapiłka
— Michał #Futboholik (@futboholik1947) July 20, 2020
France Football zdecydowało, że nie wybierze najlepszego piłkarza tego roku. Wszystko to uargumentowało brakiem wystarczających i uczciwych warunków, aby jakikolwiek zawodnik mógł otrzymać takowe wyróżnienie. Polska część mediów społecznościowych zabrzmiała. Wszystko przez to, że Robert Lewandowski był jednym z poważniejszych kandydatów do otrzymania Złotej Piłki.
— Konrad Łacheta (@Konradinho86) July 20, 2020
Prawdziwy "Le Cabaret 2" ze Złotą Piłką 2020. Wycięcie z annałów roku, w którym najlepsi piłkarze zagrają tak "jedynie" z 40-50 meczów.
— Mateusz Leleń (@LelenMat) July 20, 2020
https://twitter.com/turboslowianin/status/1285184880113057792?s=21
Żeby nie było – decyzja FF jest co najmniej skandaliczna i żenująca, mimo że Złota Piłka od lat jest farsą.
Ale wylew beki w komentarzach na Facebooku jest jeszcze lepszy niż kiedykolwiek.— Ras Della Fossa (@toja_ras) July 20, 2020
Polscy dziennikarze również postanowili się wypowiedzieć na temat Złotej Piłki.
W sumie, nie muszą już wracać z tą Złotą Piłką. Będziemy zdrowsi oraz pożyteczniej spędzimy czas
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 20, 2020
Dla nas i tak Robert jest Golden Boy. Oni chyba komuś chcieli dać tę Złotą Piłką z Uber Ligue 1. To były miesiące @lewy_official #muremzalewym https://t.co/yvjHpoiARw
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 20, 2020
France Football – niszczyciel marzeń https://t.co/bpd4V079qc
— Michał Pol (@Polsport) July 20, 2020
Francuzi zgłupieli – nie przyznają „Złotej Piłki” ze względu na „kryzys zdrowotny”. Szkoda tylko, że praktycznie wszyscy normalnie dokończyli sezon i najprawdopodobniej spokojnie zaczną kolejny. 🤦🏼♂️ https://t.co/1ksADbH9Bx
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 20, 2020
Repolonizacja France Football, teraz albo nigdy.
— Jakub Olkiewicz (@JOlkiewicz) July 20, 2020
Swoją opinię na ten temat wyraził również Quebonafide…
https://twitter.com/adrian_bladocha/status/1285202565215461377
Jakub Błaszczykowski nie jest znany udzielania obszernych wywiadów. Tym razem pomocnik zdecydował się odpowiedzieć na kilka pytań Rzeczpospolitej. Reprezentant Polski opowiedział między innymi o swoim niedoszłym transferze do Juventusu.
Suma odstępnego wynosiła 13 milionów euro i Juventus na to się zgodził. Miałem kontrakt na stole. Ale po finale Ligi Mistrzów Mario Goetze odszedł z Borussii do Bayernu i Juergen Klopp powiedział: „Chociaż ty mi tego nie rób”. Zostałem w Dortmundzie, tym bardziej, że dobrze się tam czuliśmy z rodziną – mówi Błaszczykowski
Is it true that Juventus are after Blaszczykowski? A BVB fan told me that Juve wants him and are actually bidding for €15m.
— Sami Nabhani (@Juventusfc_sam) May 3, 2013
Pomocnik Wisły Kraków zdradził również szczegóły powrotu do Białej Gwizdy. Błaszczykowski przyznał, że odchodząc z Wolfsburga miał ofertę z dwóch różnych klubów Bundesligi. Zdecydował jednak, że mimo problemów finansowych, wróci do Wisły Kraków.
Mimo że borykałem się z kontuzjami, w wyniku czego grałem rzadziej, jeszcze składano mi propozycje. Do Schalke z Borussii oczywiście nie mogłem odejść z wiadomych powodów. Ale do Fortuny już tak. Miałbym z Dortmundu do Duesseldorfu dwa kroki. Ale nie chciałem. W ogóle nie podjąłem rozmów. Nie brałem też pod uwagę gry w jakimkolwiek innym polskim klubie. Chciałem wrócić do Krakowa – skomentował Błaszczykowski
Jakub Blaszczykowski to join boyhood club Wisla Krakow while taking no wage and donating £300,000 to keep them running https://t.co/pUjs2oLKCi pic.twitter.com/ZRK40Q3s4D
— Mail Sport (@MailSport) January 13, 2019