NEWSY I WIDEO

Kolejne nagrania z udziałem Florentino Pereza. Obrażał Figo, Gutiego i Raula

Do opinii publicznej wypłynęły kolejne taśmy z kontrowersyjnymi wypowiedziami prezesa Realu Madryt. W najnowszym odkrytym nagraniu Florentino Perez obraża dwie legendy Królewskich, Figo i Gutiego. Pierwszego z nich porównał do Raula.

El Confidencial od kilku dni publikuje materiały z wypowiedziami prezydenta Realu Madryt. Florentino Perez w nieprzychylnych słowach mówił np. o Cristiano Ronaldo, Raulu, Casillasie, Jose Mourinho czy Vicente Del Bosque.

Zobacz również: Afera taśmowa z udziałem Florentino Pereza. Co naprawdę myśli prezes Realu Madryt?

„Figo i Raul byli dwójką najgorszych”

– Stworzyliśmy spektakularny futbol aż te sku**ysyny się zmęczyły… Co do szatni, Figo jest tym, który rozp**dala szatnię. Najlepszy był Zidane, bez wątpienia. Figo był sku**ysynem, jak ten chłopak… Ten… Raúl. Dwójką najgorszych byli Figo i Raúl – mówił 11 września 2006 roku Florentino Perez.

Obrażanie Gutiego

– Stworzyli tę nadzieję… Popatrzcie na Gutiego! Wierzcie w Gutiego! Jak ty go znasz tak jak ja, po dwóch meczach… Pomyśleć, że trzeba wierzyć w Gutiego przy wszystkim, co Guti nam przegrał… – przyznał w nagraniu z 14 marca 2007 roku.

– Guti jest bezczelny. Jest dziwny i jest swoim najgorszym wrogiem. Pasuje do [radia] SER, jeśli chcesz zatrudnić debila. To debil. To samo teraz z COPE. Zostawi ich na lodzie, nie pójdzie… [wycięte] – ocenił w październiku 2012 roku.

Źródło: Realmadryt.pl, El Confidencial

Z ziemi włoskiej do Polski. Warta Poznań zainteresowana piłkarzem Atalanty Bergamo

Zieloni chcą wzmocnić formację ofensywną. Olaf Kobacki z Atalanty Bergamo może dołączyć do Warty Poznań. Do dopięcia formalności pozostały rozmowy klubów ws. kwoty wykupu 20-latka.

Z ziemi włoskiej do Polski

Według Piotra Koźmińskiego z WP Sportowe Fakty Olaf Kobacki może zmienić otoczenie. Nasze źródła potwierdzają te informacje. 20-letni atakujący wzbudza zainteresowanie Warty Poznań.

Olaf Kobacki przez ostatnie lata reprezentował młodzieżowe drużyny Atalanty Bergamo. Wcześniej był piłkarzem Lecha Poznań. Okazuje się, że wychowanek Kolejorza może wrócić z Włoch do Poznania, ale do innego klubu – zupełnie jak jego kolega z młodzieżowych kadr Lecha, Szymon Czyż, który dołączył niedawno do Warty prosto z Lazio.

Dogadany z klubem

Kontrakt Olafa Kobackiego z Atalantą obowiązuje jeszcze przez rok. Piłkarz osiągnął porozumienie z działaczami Zielonych. Do dopięcia formalności pozostały jednak negocjacje klubów ws. kwoty transferu.

Zobacz również: Olaf Kobacki o różnicach w szkoleniu pomiędzy Włochami a Polską [WYWIAD]

Wzmacniają kadrę

Dla Warty Poznań byłby to szósty transfer w letnim oknie transferowym. Wcześniej do Zielonych trafili Jędrzej Grobelny, Szymon Czyż, Milan Corryn, Wiktor Pleśnierowicz i Konrad Matuszewski.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Własne

fot. Instagram/@koobacki

Koniec z zielonymi strojami w Serie A! Telewizyjni nadawcy wymusili nowy przepis

Według działaczy Serie A zielone stroje są złe, bo mogą zlewać się z boiskiem i utrudniać przy tym widzom odbiór spotkań. W związku z tym od sezonu 2022/2023 włoskie zespoły nie będą mogły grać w trykotach o tym kolorze.

Telewizyjni nadawcy wymusili na władzach ligi włoskiej nowy, dziwaczny przepis. Drużyny Serie A nie będą mogły grać w zielonych strojach od sezonu 2022/23. Według nadawców TV taki kolor utrudnia widzom odbiór meczu, a trykoty zlewają się z murawą.

Co zrobią drużyny?

Największy problem z nowymi przepisami może mieć Sassuolo, które ma czarno-zielone barwy. Właśnie w takich barwach prezentuje się podstawowy strój wspomnianej drużyny. Rezerwowe komplety w takich barwach miały m.in. Atalanta, Lazio czy Inter.

Zmiany zasad w kompletach dotyczą również skarpet i spodenek, więc jeśli używa się więcej niż trzech kolorów, jeden z nich musi wyraźnie dominować na koszulce, spodenkach i skarpetkach. Serie A ogłosiła to rok wcześniej, aby dać klubom czas na włączenie nowej zasady do swoich przyszłych projektów.

Źródło: Football Italia

Trener Unionu Berlin ocenił postawę Polaków po pierwszym sparingu. „Puchacz był trochę zdenerwowany, Wszołek stwarzał niebezpieczeństwo”

Za Pawłem Wszołkiem i Tymoteuszem Puchaczem pierwszy mecz w barwach Unionu Berlin. Urs Fischer ocenił ich grę w sparingowym spotkaniu przeciwko Viktorii Berlin.

Biało-czerwoni w Berlinie

Paweł Wszołek dołączył do Unionu Berlin na zasadzie wolnego transferu. Jego umowa z Legią Warszawa wygasła wraz z końcem sezonu 2020/2021. Na innej zasadzie do stolicy Niemiec trafił Tymoteusz Puchacz. Wychowanek Lecha Poznań przeszedł do Unionu za 3,5 mln euro.

Jak zagrali Polacy?

Obaj Polacy zadebiutowali w barwach Unionu Berlin w czwartek 15 lipca. Siódmy klub poprzedniego sezonu Bundesligi pokonał trzecioligową Viktorię Berlin 5:2. Boiskową postawę polskich zawodników ocenił szkoleniowiec Unionu, Urs Fischer.

– Ważne jest, że naprawdę chciał wystąpić w starciu z Viktorią. Był trochę zdenerwowany. Wciąż mamy trochę do zrobienia – powiedział na temat Tymoteusza Puchacza 55-letni Szwajcar.

– Wszołek? Jego wejście było odświeżające dla drużyny. Stwarzał niebezpieczeństwo pod bramką rywali. Właśnie tego oczekujemy – dodał trener Unionu Berlin.

Źródło: WP Sportowe Fakty

100-letni fan Messiego zapisuje wszystkie jego gole. Argentyńczyk nagrał dla niego specjalną wiadomość

100-letni kibic Leo Meesiego zapisuje każdego gola 34-latka od początku jego kariery. Argentyńczyk nagrał specjalne podziękowania dla swojego fana.

Wierny statystyk

Mimo tego, że mamy XXI wiek, nie wszyscy korzystają z dostępnych w internecie statystyk. Don Hernan ma już 100 lat, jest Argentyńczykiem oraz wielkim fanem Leo Messiego i zapisuje wszystkie gole, jakie kapitan Albiceleste zdobył w swojej karierze. Jeśli nie może obejrzeć spotkania, dzwoni do swojego wnuka, aby upewnić się, że nie przegapił żadnej bramki. To właśnie potomek Hernana, Julian Mastrangelo, nagłośnił całą sytuację na Tik-Toku.

O wszystkim dowiedział się Lionel Messi, który po finale Copa America nagrał specjalną wiadomość dla 100-latka.

– Witaj Hernan. Twoja historia dotarła do mnie. Wydaje mi się to szalone, że zapisywałeś bramki i to w taki sposób, dlatego chciałam Cię uściskać i podziękować za to, co robisz, za całą Twoją pracę, którą kontynuujesz powiedział Argentyńczyk.

– Zawsze za Tobą podążałem i będę podążał. Do końca będę szedł za tobą – odparł wzruszony Don.

10 PLN za bramkę Śląska w LV BET

Do czwartku (15.07 do godziny 20:59) na stronie LV BET dostępna będzie promocja: 10 PLN za bramkę Śląska. Jest to promocja dedykowana kibicom Śląska Wrocław przed meczem z Paide Linnameeskond.

Jako dumny sponsor Śląska Wrocław LV BET stworzylł promocję, która zagwarantuje kibicom WKSu dodatkowy zastrzyk gotówki! Postaw pojedynczy zakład przedmeczowy o stawce minimalnej 50 PLN i kursie minimalnym 1.50 na mecz Śląsk Wrocław vs Paide (15.07.2021 21:00) i odbierz 10 PLN za każdą bramkę strzeloną przez piłkarzy Śląska!

Przykładowo: Śląsk wygrywa 2 – 0, a Ty dodatkowo otrzymasz 20 PLN od LV BET!

Pamiętaj o stawce minimalnej 50 PLN oraz kursie minimalnym zakładu 1.50, aby zakwalifikować się do promocji.

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!

Co z przyszłością Karola Świderskiego? Agent rozwiał wątpliwości

Mariusz Piekarski był gościem Krzysztofa Stanowskiego w programie Hejt Park na antenie Kanału Sportowego. Agent przedstawił nowe informacje ws. swojego zawodnika – Karola Świderskiego.

Jasny plan na przyszłość – przedłużyć kontrakt

Karol Świderski reprezentuje barwy greckiego PAOK-u. Jego agent, Mariusz Piekarski przedstawił nowe informacje na temat przyszłości piłkarza podczas rozmowy z Krzysztofem Stanowskim. „Piekarz” twierdzi, że byłym napastnikiem Jagiellonii Białystok interesują się różne kluby. Piłkarz woli jednak przedłużyć kontrakt z Grekami.

– Jest zainteresowanie, ale ma rok umowy z PAOK-iem i ze strony klubu nie ma woli sprzedaży. Grecy w ogóle nie chcą rozmawiać o transferze. Trzeba by za niego zapłacić 7,5 miliona euro, a ma tylko rok kontraktu. Wszystkie oferty są odrzucane – powiedział Piekarski.

– Trener Razvan Lucescu, który wrócił teraz do PAOK-u, ściągał Karola 2,5 roku temu, a ten zdobył jego zaufanie. Trener Lucescu liczy, że i teraz będzie mógł na niego liczyć. Nie jest przesądzone, że zostanie, ale szykowany jest dla niego nowy, dobry kontrakt – dodał.

Odrzucił świetną ofertę z Chin, woli zostać w Grecji

Mariusz Piekarski przyznał, iż zainteresowanie Świderskim dobiegało m.in. z Chin. Polski napastnik PAOK-u jednak bardzo dobrze czuje się w ekipie wicemistrzów Grecji i nie zamierza zmieniać otoczenia.

– Oczywiście, liga nie jest taka, jak te zachodnie, jeśli chodzi o intensywność i popularność, ale to był dobry krok. Regularnie strzela bramki, pojawia się zainteresowanie, miał też bardzo dobrą ofertę finansową z Chin, która została odrzucona. Ożenił się, ma dziecko, dobrze im się tam żyje i nie trzeba szukać na siłę transferu – zakończył.

Karol Świderski występuje w PAOK-u od stycznia 2019 roku. Od tego momentu zagrał dla nich 105 występów, w których zanotował 31 trafień oraz 11 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 5 milionów euro.

Źródło: Kanał Sportowy, Sport.pl

Paulo Sousa wraca do Polski, by szukać nowych zawodników do reprezentacji. Wiemy, które mecze obejrzy selekcjoner

Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty przedstawił nowe informacje ws. działań Paulo Sousy. Portugalski szkoleniowiec reprezentacji Polski ma w najbliższym czasie szukać kandydatów do gry w kadrze.

Wycieczka po Polsce

Według informacji Piotra Koźmińskiego z WP Sportowe Fakty, Paulo Sousa wybierze się w środę na mecz Legia Warszawa – Flora Tallin. Portugalczyk będzie oglądał ten mecz m.in. dla Bartosza Kapustki czy Bartosza Slisza. Okazuje się jednak, że obserwacje Sousy nie kończą się na Warszawie.

– W czwartek pojawi się w Szczecinie, na meczu eliminacji Ligi Konferencji, między Pogonią Szczecin a chorwackim Osijekiem. I jak wszyscy wiedzą, również tam ma na kim oko zawiesić, bo przecież Kacper Kozłowski to jedno z jego odkryć – czytamy.

W poszukiwaniu nowych kadrowiczów

Po meczu Portowców pojedzie do Opalenicy na zgrupowanie Talent Pro. Tam będzie oglądał zawodników z młodzieżowych reprezentacji Polski. Później pojedzie do Poznania na mecz Lecha z Radomiakiem, by następnie odwiedzić stolicę i obejrzeć spotkanie Legii z Wisłą Płock.

Według Piotra Koźmińskiego Paulo Sousa ma szukać w kraju „nowych Kozłowskich”. Najbliższy mecz reprezentacji Polski odbędzie się 2 września na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie Albania.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Jerzy Brzęczek ma ambitny plan. Chce wrócić do pracy tylko w jednym kraju

Jerzy Brzęczek nadal pozostaje bez pracy od rozstania z reprezentacją Polski. Czy jednak były selekcjoner zamierza wrócić na posadę trenera? „WP Sportowe Fakty” ustaliły, że w głowie 50-latka pojawił się już plan.

To już pół roku, od kiedy Zbigniew Boniek zdecydował o zwolnieniu Brzęczka ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Od tamtej pory „Biało-Czerwonych” prowadzi Paulo Sousa, zaś sam Brzęczek pozostaje bez zatrudnienia.

Taki stan rzeczy nie powinien jednak dziwić. 50-latek nie ukrywał, jak bardzo praca z kadrą wpłynęła na jego zdrowie psychiczne. Sugerowały to udzielone przez niego po zwolnieniu wywiady, ale i sama atmosfera, jaka wokół reprezentacji wytworzyła się za jego kadencji.

Co dalej?

W maju Brzęczek udzielił wywiadu portalowi gol24.pl. Po jego publikacji pojawiły się plotki o możliwym powrocie szkoleniowca do Wisły Płock. Sam zainteresowany stwierdził także, że brakuje mu nieco trenowania.

Powrotu do byłego klubu jednak nie było. Obecnie Maciej Bartoszek pozostaje trenerem „Nafciarzy” i przygotowuje ich do wejścia w nowy sezon.

„WP Sportowe Fakty” dowiedziały się, że Brzęczka nie zobaczymy już raczej w żadnym polskim klubie. Choć brakuje mu adrenaliny związanej z prowadzeniem drużyny, to po przygodnie z kadrą ma dość pracy na rodzimym podwórku.

Redakcja dodaje również, że 50-latek ma swój wymarzony kierunek. Według ustaleń dziennikarzy Brzęczek czeka na ofertę z austriackiej Bundesligi. Przypomnijmy, że podczas piłkarskiej kariery to właśnie w tej lidze były selekcjoner spędził aż 12 lat. Być może znajomość kraju oraz mentalności zawodników pozwoli mu na wyjazd do Austrii i objęcie któregoś z tamtejszych zespołów.


Źródło: WP Sportowe Fakty.

Norwegowie komentują porażkę Bodo/Glimt. „Legia była zbyt silna. Zniszczyła sen Bodo”

FK Bodo/Glimt po wylosowaniu Legii Warszawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów kreowano na faworytów do awansu. Tymczasem to jednak mistrzowie Polski wyszli zwycięsko z rywalizacji i wygrali oba spotkania z Norwegami. Teraz krajowe media komentują porażkę swoich przedstawicieli. 

Legia w obu meczach pokazała się ze świetnej strony. Choć w starciu na terenie Bodo/Glimt dali sobie strzelić dwa gole, to ostatecznie wygrali całe starcie (3-2). W Warszawie wystarczyło postawić kropkę nad „i”, co podopiecznym Czesława Michniewicza zdecydowanie się udało. Mistrzowie Polski wygrali 2-0 (5-2 w dwumeczu) i zameldowali się w drugiej rundzie eliminacji.

Żal w kraju

Teraz Bodo pozostaje walka o Ligę Konferencji. Norweskie media ubolewają nad tak szybkim odpadnięciem z eliminacji do Ligi Mistrzów ich drużyny. Zaznaczają przy tym, że Legia zniweczyła wszelkie nadzieje na grę w piłkarskiej elicie.

– Przegrana z Polakami nie oznacza końca udziału w europejskich pucharach. Legia była zbyt silna, ale Bodo/Glimt postawił polskiemu wielkiemu klubowi opór. Zespół z Warszawy wydawał się kontrolować mecz, ale mistrz Norwegii miał momenty, w których widać było nadzieję – napisano w relacji na portalu vg.no, zatytuowanej „Legia zniszczyła sen Bodo/Glimt o Lidze Mistrzów”.

– Przygoda FK Bodo/Glimt w Lidze Mistrzów dobiegła końca zanim na dobre się zaczęła. Mistrz Norwegii miał zbyt mało szans na zdobycie bramki, a przed 18 tysiącami szalonych kibiców okazało się to za trudne – napisano z kolei w relacji nettavisen.no.

– Punkt wyjścia był jasny: musieli strzelić przynajmniej jednego gola, aby mieć szansę awansu. Mistrz Norwegii często był przy piłce, ale w kluczowych sytuacjach nie trafiał. W rewanżu Legia była cyniczna i zrobiła to, co powinna – zauważa także „Dagbladet”.

– Mogło być zupełnie inaczej, gdyby Erik Botheim wykorzystał jedną z dwóch wspaniałych okazji. Szczególnie żal drugiej szansy. Zamiast wycelować piłkę w bramkę, uderzył bardzo wysoko. Po tej sytuacji mecz zmienił charakter – zaznaczono na „TV2”.

Po zwycięskim dwumeczu z Bodo/Glimt Legię czeka teoretycznie łatwiejszy rywal. W drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów podopieczni Czesława Michniewicza podejmą Florę Tallinn. W dwumeczu Estończycy rozgromili Hibernians 5-0 w dwumeczu.

Medialna burza. Borek uderza w Szpakowskiego i komentuje teksty na swój temat

W „Hejt Parku” na „Kanale Sportowym” na YouTube Mateusz Borek skomentował medialną zawieruchę, wokół jego osoby. Dziennikarz ostro odniósł się do wszelkich publikacji i plotek oraz wbił szpilkę… Dariuszowi Szpakowskiemu. 

Od kiedy oficjalnie potwierdzono, że duet Borek-Węgrzyn skomentują finał Euro 2020 pojawiła się bardzo napięta atmosfera. W kierunku współwłaściciela „Kanału Sportowego” posłano wiele nieprzychylnych komentarzy. Szczególnie ostro wypowiedzieli się Mirosław Żukowski i Stefan Szczepłek na łamach „Rzeczpospolitej”.

„Dziś jestem bez emocji”

Borek nie pozostawił sprawy samej sobie. Najpierw na publikację odpowiedział na Twitterze, zaś w środę obszernie skomentował ją w „Hejt Parku” na „Kanale Sportowym”.

– Powiem to zupełnie szczerze. Dziś już jestem bez emocji. Wczoraj byłem zmęczony, pewnie troszkę za agresywnie zareagowałem i odpowiedziałem coś na Twitterze. Dzisiaj tego żałuję – zaczął.

– Zrobiłem im tylko ruch. Normalnie nikt by tego nie przeczytał. Żukowskiego nie czytam, bo jego teksty mnie nie interesują. Stefana Szczepłka znam ponad dwadzieścia lat. On kiedyś odnosił się do mnie z szacunkiem, widział we mnie talent – przyznał.

– Kim oni są i jakim prawem oceniają komentatorów, jak sami nigdy nie siedzieli za mikrofonem? Nazywają nas „tworem biznesowym napędzanym przez bukmachera”. Oni mało wiedzą, mało czytają. Dziś bukmacherzy często utrzymują sport. Tak jest np. w Anglii i świat futbolu funkcjonuje dzięki temu. Ci dwaj panowie napi***alali w Polsat dziesięć lat. We mnie, Romka Kołtonia i Mariana Kmitę. Jak odchodziłem z Polsatu, to oni zupełnie przypadkowo przyjechali na wywiad do Kmity. Ukazał się paszkwil na mój temat i dowiedziałem się, że całe życie byłem przeciętny i wypłynąłem tylko dzięki temu, bo Polsat miał prawa telewizyjne – kontynuował.

– Jak ja kogoś nie szanuję, mam go za frajera, to nie podchodzę do niego, nie podaję ręki. Po co ci ludzie podchodzili do mnie i się witali? Człowieku, nie szanujesz mnie? Idź na drugą stronę. Nie chcę, żebyś patrzył mi w oczy i podawał rękę, a potem robił drugie. Ja jestem z Podkarpacia i mam swoje zasady. Jestem rozgoryczony? Nie, wku***ony – podsumował.

Konflikt z przyjacielem?

Co ciekawe, Borek wypowiedział się także na temat Dariusza Szpakowskiego. Dziennikarz i komentator TVP Sport uważa, że jego starszy „kolega po fachu” może mieć związek z ostatnimi publikacjami.

– Ja chciałbym, żeby Darek Szpakowski, z którym rozmawiałem kilka razy, zajął publicznie stanowisko. Najłatwiej jest zadzwonić do pięciu kolegów, a potem ktoś pisze jakiś tekst. Wiem, że dzwonił do paru naszych wspólnych kolegów i rozmawiał z nimi. To jest w ogóle głupie – stwierdził Borek.

– Nie jestem upoważniony, by cytować naszą dyskusję. Skontaktowałem się z nim i mam go za kolegę. Od 20 lat nie mamy ze sobą żadnych problemów. Powiedziałem mu uczciwie, jak było – dodał.

 

Mocny kandydat do walki o Roberta Lewandowskiego! „To opcja wysokiej jakości”

Przyszłość Roberta Lewandowskiego nadal pozostaje niepewna? Kiedy wydawało się, że Polak pozostanie w Bayernie na kolejny sezon, a może i dłużej do akcji wkroczyło „Daily Mail”. Angielskie źródło sugeruje, że Manchester City mocno zabiega o napastnika Bawarczyków po tym, jak fiaskiem zakończyły się negocjacje z Harrym Kane’em. 

W ostatnich dniach znowu pojawiły się informacje na temat ewentualnego transferu Roberta Lewandowskiego. Media sugerowały, że 32-latek chce ostatniego, wielkiego transferu i marzy mu się gra w Realu Madryt. Kontrakt Polaka z Bayernem obowiązuje jeszcze przez dwa lata, co faktycznie mogłoby ułatwić sfinalizowanie transakcji. Na razie jednak to nie „Królewscy” są faworytami w wyścigu.

Polowanie „Obywateli”

Nowe światło na przyszłość Lewandowskiego rzuca „Daily Mail”. Według dziennikarzy z Wysp Manchester City po nieudanych rozmowach z Tottenhamem w sprawie Harry’ego Kane’a zwrócił się w kierunku Niemiec. Do tej pory to Anglik był głównie rozpatrywany do ściągnięcia na Etihad. Teraz jednak działacze mistrzów Anglii najbardziej myślą o kapitanie reprezentacji Polski.

Transfer Kane’a nie wypalił przede wszystkim ze względu na wielkie oczekiwania Tottenhamu. Daniel Levy zażądał za snajpera minimum 100 mln euro, co spotkało się z dezaprobatą „Obywateli”. Lewandowski ma być tańszym, ale gwarantującym tę samą, lub nawet wyższą, jakość na boisku.

– Manchester City monitoruje sytuację kontraktową Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu to opcja wysokiej jakości. 32-latek grał pod wodzą Pepa Guardioli w Bayern w latach 2014-2016 – podkreślają dziennikarze „Daily Mail”.

– Najlepsze kluby w Europie liczą na to, że pozyskanie Lewandowskiego będzie możliwe tego lata. Bayern obawia się, że straci swoją gwiazdę po niższej cenie, gdy snajperowi do końca umowy pozostanie tylko 12 miesięcy – dodają.

Emocjonalny wpis Jadona Sancho po EURO 2020. „Nienawiść nigdy nie zwycięży”

Jadon Sancho zabrał głos w mediach społecznościowych po przegranym finale EURO 2020. 21-letni Anglik skomentował falę hejtu, która spadła na niego po niewykorzystaniu rzutu karnego w serii jedenastek.

„Nienawiść nigdy nie zwycięży”

– Nie będę udawać, że nie widziałem rasistowskiego znęcania się, które ja i moi bracia Marcus i Bukayo widzieliśmy po meczu, ale niestety to nic nowego. Jako społeczeństwo musimy działać lepiej i rozliczać tych ludzi. Nienawiść nigdy nie zwycięży. Wszystkim młodym ludziom, którzy doświadczyli podobnego prześladowania – podnieście głowy wysoko i nie przestawajcie gonić za marzeniami – napisał na swoim Instagramie Jadon Sancho.

Przeprasza zespół i fanów

Nowy zawodnik Manchesteru United stwierdził również, że potrzebował kilku dni do namysłu, bo wciąż odczuwa mieszankę emocji. W emocjonalnym wpisie na Instagramie przeprosił fanów, kolegów z drużyny i sztab szkoleniowy za niewykorzystaną jedenastkę.

– Miałem kilka dni na zastanowienie się nad niedzielnym finałem i wciąż czuję mieszankę emocji. Chciałbym przeprosić wszystkich moich kolegów z drużyny, sztabu szkoleniowego, a przede wszystkim fanów, których zawiodłem. To zdecydowanie najgorsze uczucie, jakie czułem w mojej karierze – przyznał były piłkarz Borussii Dortmund.

– Trudno nawet wyrazić słowami prawdziwe uczucie, ale było tak wiele pozytywów do wyciągnięcia z tego turnieju, chociaż porażka będzie boleć przez długi czas. Moją pierwszą myślą przed pójściem na jakikolwiek mecz piłkarski jest zawsze „Jak mogę pomóc mojej drużynie?” – dodał.

– Jestem dumny z tego zespołu, że udało nam się zjednoczyć naród. To był zaszczyt, jak zawsze, reprezentować Anglię i nosić tę koszulkę. Bez wątpienia wrócimy silniejsi! Do zobaczenia wkrótce – zakończył 21-latek.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Jadon Sancho (@sanchooo10)

Mariusz Piekarski o przyszłości Michała Karbownika. „Jest zainteresowanie z ligi holenderskiej”

Mariusz Piekarski był gościem w programie Hejt Park na antenie Kanału Sportowego. Agent Michała Karbownika przedstawił nowe informacje na temat swojego zawodnika. Według menadżera 20-latka „Karbo” wzbudza zainteresowanie klubów z Holandii.

Michał Karbownik dołączył do Brighton & Hove Albion w październiku 2020 roku. Od tamtego momentu były piłkarz Legii Warszawa wciąż nie zadebiutował w Premier League. W pierwszej drużynie Mew zagrał tylko w jednym spotkaniu – w pucharowym meczu przeciwko Leicester.

Mariusz Piekarski o ofercie z Holandii

Przez ostatnie miesiące Karbownik miał walczyć o skład Brighton & Hove Albion. Ostatecznie jednak grywał tylko w rezerwach. Mariusz Piekarski, agent zawodnika przedstawił nowe informacje związane ze swoim zawodnikiem.

– Jest zainteresowanie Vitesse, to prawda. Chcą go jednak też inne kluby. Ja uważam, że takie zespoły jak AZ Alkmaar czy Vitesse to ciekawe kierunki. Tam mógłby pograć rok, powalczyć z takimi klubami jak PSV, czy Ajax, a potem wrócić – powiedział na antenie Kanału Sportowego Piekarski.

– Na razie myślimy, żeby się rozwijać, ale na razie czekamy na sygnał z Brightonu, bo tam nie chcą go na ten moment wypożyczać. Wszystko jest odrzucone, bo Michał jest na obozie i przygotowuje się do sezonu – dodał menadżer Michała Karbownika.

Umowa „Karbo” z Brighton & Hove Albion obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 20-letniego Polaka na 5 milionów euro.

Źródło: Kanał Sportowy, Transfery.info

Afera taśmowa z udziałem Florentino Pereza. Co naprawdę myśli prezes Realu Madryt?

El Confidencial od kilku dni publikuje fragmenty prywatnych rozmów Florentino Pereza. Hiszpański portal chce, aby ludzie dowiedzieli się, co tak naprawdę prezes Realu Madryt myśli o swoim klubie oraz ludziach, którzy przez lata go tworzyli.

„Casillas to nie jest bramkarz na Real Madryt”

W pierwszej porcji nagrań opublikowanych przez El Confidencial pochodzi z lat 2006-2008. Oberwało się w nich Ikerowi Casillasowi oraz Raulowi. Obaj panowie przez wiele sezonów godnie reprezentowali barwy Realu Madryt, przez co dziś uważani są za żywe legendy tego klubu. Niestety nie doczekali się oni godnego pożegnania z Santiago Bernabeu. Co tak naprawdę sądził o nich Florentino Perez?

– Casillas to nie jest bramkarz na Real Madryt, co mam ci powiedzieć… Nie jest nim, nigdy nie był, był naszą wielką pomyłką, ale gościu, chodzi o to, że [wyciszone] go uwielbiają, kochają, rozmawiają z nim, tak go bronią… Cóż, to jedno z wielkich oszustw. Drugim jest Raúl. Dwoma wielkimi oszustwami Realu Madryt są pierwszy Raúl i drugi Casillas – wypowiedź z 11.09.2006 roku.

Zidane to wspaniały gość. I Beckham, i Ronaldo, nie? Ale przy nich są też ci, którzy uważają, że… Dobra, Ronaldo jest bezczelny i kropka, ok? Jest bezczelny i tyle. Więcej, oni wszyscy są bezczelni. Ale najgorszy jest Raúl, bo jest słaby, a uważa, że Real Madryt jest jego i wykorzystuje wszystko, co istnieje w Realu i co rozwinął klub dla własnych korzyści. On i jego agent. To winny tego, że Realowi idzie źle… Posłuchaj, odszedłem między innymi przez niego. Bo on, jako że zdaje sobie sprawę, że jest skończony i że jest z nim średnio, to mówi: „Zanim skończę ja, to skończę z Realem”. To negatywny typ, niszczy Real, morale zawodników. Wszystko, by ludzie mówili: „To z Realem jest źle, a nie z Raúlem”. To straszne, jak zły jest ten chłopak. A ja nie poradziłem sobie z tym problemem. Mam wiele do roboty i musiałem dokonać fuzji Abertis z Autostrade oraz wielu rzeczy więcej, więc słuchaj, byłem tam przez sześć lat i byłem szczęśliwy – wypowiedź z 24.04.2006 roku.

Dużo winy w sprawie Raúla ma też Ginés [agent piłkarza] Do tego, do cholery, Raúl, człowieku, ma też problemy w domu. No jeśli masz problemy w domu, weź rozwód czy separację, nie wiem! […] Jak można być tak zgorzkniałym… Ale człowieku, w ogóle dlaczego… On ma traumę przez dziewczyny. Chyba pierwsza go zostawiła – ta, z którą był przez długi czas. Chyba idzie mu źle z dziewczynami… Nie wiem, dlaczego. W życiu, jak mówiła moja matka, trzeba każdego ranka wstawać i dziękować Bogu. Każdego ranka. Ale nie można robić takich rzeczy jak on, a tym bardziej będąc Raúlem. Gościu, życie dało ci wszystko. On zarabia 2 miliardy peset rocznie. To jakieś jaja, to [przerwane]… On nie będzie więcej grać w Realu Madryt. Nawet by nie grać, lepiej dla niego odejść z Realu. Bycie w Realu i brak gry, to będzie dla niego tortura. Cóż, ja uważam, że powinien odejść… On niszczy Real Madryt i wszystko. Dla niego to jest „albo ja, albo chaos”. Jasne, że chaos – wypowiedź z 24.04.2006 roku.

Beckham to dobry gość. Dobry gość, tak. Jest naprawdę ogarnięty. Jeśli zarabia 30 milionów euro rocznie, musi być ogarnięty. Słuchaj, najwięcej zarabiali Beckham i Ronaldo. Oni ze wszystkiego zgarniali 30 milionów euro rocznie. Za nimi Zidane, który musiał dostawać z 25 milionów euro. I potem już nikt. Bo Figo to miał… zegarek w kraju, coś tam jeszcze, bank… Nie reklamował niczego. Resztę znaleźliśmy mu my. Audi znaleźliśmy, żeby dać coś Raúlowi i Figo. Ale bez tego nie miał niczego. Raúl to niczego nie sprzedaje, gościu, to nie jest produkt medialny – wypowiedź z 02.04.2006 roku.

Piłkarze to wielcy egoiści, nie można na nich liczyć w niczym. Więcej, jeśli ktoś na nich liczy, to popełnia błąd. Wystawiają cię, to durnota. Ja mam straszne założenie o piłkarzach. Gościu, straszne. Wiesz, że widziałem różne kolektywy, ale nigdy takiego jak ten piłkarzy, człowieku – wypowiedź z 24.04.2006 roku.

Czym zawinił Casillas?

W drugiej dawce nagrań, tym razem z lat 2006-2012, ponownie mogliśmy usłyszeć dużo o Ikerze Casillasie. Tym razem Florentino Perez niepochlebnie wyraził się nie tylko o piłkarzu, ale także jego ówczesnej partnerce – Sarze Carbonero.

– Zobaczyliśmy, że inny bramkarz był lepszy od Casillasa. On jednak nie jest za bystry. Nie martw się. Ja go znam doskonale. To gość… Cóż, jest bardzo niski, a do tego widać, kiedy ma lepsze lub gorsze stosunki z dziewczyną. To widać, jest wtedy nieobecny. Jest jak małe dziecko. Jest jak pantoflarz. Jak kukiełka, dziecięcy. Ludzie tego nie wiedzą, ale mam z nim bardzo dobre stosunki. Ludzie uważają, że mnie denerwuje, ale ja uważam, że gdyby dał z siebie więcej, to byłby numerem jeden. Na pewno, bez problemu, bo ma spektakularne warunki, chociaż brakuje mu kilku centymetrów. Jednak mogę opowiedzieć ci o meczu ligowym, w którym graliśmy o mistrzostwo z Barceloną. Pamiętasz, jak wygraliśmy 4:2? To on w piątek spóźnił się na trening. A wszyscy go za to oklaskują. To było na Bernabéu i miał pecha, że ja tam byłem. Był po rozmowie z dziewczyną. Mieli kłótnię… To jakiś żart – wypowiedź z 02.04.2008 roku.

– Casillasa kochają wszyscy… Coś niesamowitego. To niesamowita sprawa, ale jasne, to daje ci futbol. Popatrzmy, Casillas nie ma ani wzrostu, ani dobrze nie widzi. Mówiłem Ginésowi [agentowi Ikera]: stary, zabierz go do okulisty. Ja myślę, że on nie widzi dobrze, bo strzelają mu z dystansu i ech… To samo przy rożnych. Ja mu mówię: „Ten chłopak nie widzi dobrze z daleka”. Przysięgam, że mu to powiedziałem. Żebyś nie pomyślał, że to kłamstwo. Powiedziałem to dla jego dobra – wypowiedź z 11.09.2006 roku.

– Reyesa to tylko po prostu chciał pozbyć się Arsène Wenger, tylko tyle. Nie chciał go ani Capello, ani nikt, a tutaj przyszedł. Ja naprawdę niczego nie rozumiem. A jako że niczego nie rozumiem, to wolę się nie wypowiadać, a byłem tam przez 6 lat. Niech teraz robią to inni. I oby szło im dobrze, ale ja niczego nie rozumiem, stary. Niczego, nic a nic. Ja sprzedałbym już Roberto Carlosa do Chelsea, bo chcieli go od nas kupić w zamian za Carvalho. Mielibyśmy już Carvalho w środku i kupilibyśmy Zambrottę, bo on był jedynym, którego potrzebowaliśmy do obrony. Do tego był za 2 euro – wypowiedź z 11.09.2006 roku.

– I gdybym miał sprowadzić drugiego z Juventusu, a wiem, że wam bardzo się podoba, to sprowadziłbym Buffona. Też był tani. Bo Casillas to nie jest bramkarz na Real Madryt, co mam ci powiedzieć… Nie jest nim, nigdy nie był. To była nasza wielka pomyłka, ale chodzi o to, że [wyciszone] podziwiają go, kochają go, rozmawiają z nim, tak go bronią… Cóż, to jedno z wielkich oszustw. Drugim jest Raúl. Dwoma wielkimi oszustwami Realu Madryt są pierwszy Raúl i drugi Casillas – wypowiedź z 11.09.2006 roku.

– Naparzają w nią [Sarę Carbonero], bo ona nie jest za mądra. Jak Iker może jej to mówić? Ona powiedziała w telewizji, że sprawa Ramosa i Mourinho nie jest z teraz, a że pochodzi sprzed roku. Ona nie może tego powiedzieć, gościu… Wszyscy wskazują na Ikera, to jest jasne – wypowiedź z 15.10.2012 roku.

– Tej lasce absolutnie nie ufam. Te laski, te babki, wiesz, o co im chodzi… Im odbija, idą po sławę, idą po nie wiadomo co i chociaż mówią, że nie, że ja jestem tą dobrą i takie tam. Tej lasce dali nie wiadomo co i już uważa się za gwiazdę kina – wypowiedź bez podanej daty z szacunku do Carbonero.

Prezes tak tego nie zostawi

Florentino Perez postanowił odnieść się do całej sprawy. Według 74-latka wypowiedzi są wyjęte z kontekstu, a cała sprawa wyszła na jaw ze względu na projekt Superligi.

– Przedstawione wypowiedzi zostały wygłoszone na rozmowach nagranych przez pana Jose Antonio Abellana, który od wielu lat próbuje je bezskutecznie sprzedać. Zaskakujące, że teraz, pomimo upływu czasu, dziś publikuje je El Confidencial. To wypowiedzi wyciągnięte z rozmów o głębszym kontekście. To, że wspomniane rozmowy są przedstawiane teraz, po upływie tylu lat od ich przeprowadzenia, ma związek, w mojej opinii, z udziałem w Superlidze jako jeden z jej promotorów. Oddałem tę sprawę w ręce prawników. Oni analizują możliwe działania, jakie można podjąć – napisał prezes Realu Madryt.

A co z resztą?

Poznaliśmy zdanie Pereza o Raulu, Casillasie oraz jego byłej żonie. Wygląda na to, że to dopiero przedsmak tego, co El Confidencial ma zamiar nam zaserwować. W kolejnej dawce nagrań prezes Królewskich mówi m.in. o Cristiano Ronaldo, Jose Mourinho czy Fabio Coentrao.

Znam prezesa Porto i na pewno 30 milionów [tyle zapłacono za Pepe] wyszły stąd i skończyły w Porto. Trzeba zobaczyć, gdzie doszło do wyjęcia ich z banku. To robi się z Jorge Mendesem, a to agent prezesa, który jest tym, który oszukuje tych wszystkich. Z nim [prezesem Porto] nie zrobiłem żadnego biznesu, bo z nim wszystko było dziwne. Wszystko było dziwne. Pojawiał się Mendes, robił swoje i on potem zarabiał przez Mendesa, to jest jasne. On opłacał Mendesa, bo powiedzmy, że przykrywką prezesa Porto jest Mendes, nie? Więc Mendes i prezes Porto wyciągnęli pieniądze od Rosjanina [Abramowicza] przy Mourinho, Carvalho, Ferreirze… Wyciągnęli te pieniądze i te pieniądze zabrali do Szwajcarii. Musi wkurzyć się ktoś w to zamieszany i ktoś musi nam dać informacje o tym koncie w Szwajcarii – wypowiedź z 29.08.2007 roku.

Ale on [Cristiano] jest szalony, ten gość to idiota. On jest chory, on jest chory. Chodzi o to, że do cholery, wy wierzycie, że on jest normalny. Nie jest normalny. Gdyby był normalny, nie robiłby wszystkich głupot, jakie robi. Jak ostatnią, którą w telewizji widzieli wszyscy. Wszyscy, cały świat. Po co robi taką głupotę? [wycięte] Mendes w ogóle nie ma na niego wpływu, jak Mendes w ogóle nie ma wpływu na Mourinho, nic a nic. Absolutnie nic. Nic, nic, nic, w ogóle go nie słuchają. Nawet przy wywiadach, przy których próbowałem pomagać i nic. Że kto? Nic, wy***ane. Nie, nie, bo nie, do cholery. To są goście ze strasznym ego. Rozpuszczeni obaj, trener i on. To są goście, którzy nie widzą rzeczywistości jak ty, bo obaj mogliby zarobić dużo więcej pieniędzy, gdyby byli inni… Ci dwaj są nienormalni, bo rozmawiamy o dużych pieniądzach z terenu praw do wizerunku. Do tego przy tym nastawieniu, jakie mają, z tym wyzywającym nastawieniem, które źle się wszystkim kojarzy… Przecież reklama to coś przeciwnego, to coś całkowicie przeciwnego! – wypowiedź z 15.10.2012 roku.

– To jeden z efektów Realu. Do tego on [Coentrão] jest przygłupem. To kolejny, który nie ma głowy. On jest niedołęgą, ok? Real takich gości pożera. Teraz on jest obsrany grą w Realu. [wycięty fragment] Nie, bo Mourinho to imbecyl, często bardzo źle zwraca się do Carvalho i Coentrão. Bo słuchaj, nie chodzi już o to, że ten gość nie chce grać, a o to, że jest trochę debilem. Jeździ bez prawa jazdy i takie rzeczy. To ten z tych, co mówią, że prawo jazdy jest dla innych, ale nie dla niego. Real pożera takich gości, pożera. To gość, którego ostatecznie przytłoczyła presja i on jest bardzo chory, taka jest prawda. Jego [Mourinho] nie obchodzi, że jest chory, on go zabija. Mówi mu „jesteś gównem” i takie tam. Zabija go – wypowiedź z 15.10.2012 roku.

Czwarta i (na razie) ostatnia dawka

Ostatnie opublikowane nagrania dotyczą Vicente Del Bosque. Perez krytykuje w nich jego umiejętności trenerskie oraz przywódcze.

Popatrzmy, Del Bosque nie oferują pracy, bo wszyscy wiedzą, że nie jest trenerem. Ja naprawdę nie mogę tego mówić, bo nie chcę go obrazić, ale ludzie wiedzą… Świat futbolu, który jest bardzo wyrazisty, wie, że on nie jest trenerem, do cholery. Ja poprosiłbym was, żebyście porozmawiali z prezesem Beşiktaşu. Niech powie wam, jakie miał odczucia. [wycięte] Wielki problem to Del Bosque. Bo posłuchaj, Del Bosque nie jest trenerem… Camacho to trener. Uważaj, jest trenerem, nie wielkiej drużyny, określ go jak sobie uważasz, nie wiem, ale jest trenerem. Ale Del Bosque to nie jest trener. Po prostu nim nie jest. [wycięte] Porozmawiaj też z Rafą Benítezem, do cholery, on zna go z klubu. Cóż, naprawdę, temat z Del Bosque to największe kłamstwo, jakie widziałem w życiu. Właśnie Del Bosque. W życiu nie trenował, nie potrafi trenować, nie potrafi zarządzać ludźmi, nie zna się na taktyce, nie zna się na formie fizycznej… Nie zna się na niczym, to niedołęga. I tak będzie szedł przez życie z Realem Madryt jako jedyną ekipą, jaką trenował – wypowiedź z 24.04.2006 roku.

Przyszedł tu Figo i został bliskim przyjacielem Raúla. Ta dwójka z Hierro zarządzała drużyną. Robili wszystko, oni rządzili, było to bardzo jasne. Biedny Vicente, przecież Vicente nie miał nic do powiedzenia. Nigdy tego nie powiem, ale taka jest prawda. Nigdy w żaden sposób nie rządził. Żaden. Żaden, żaden – wypowiedź z 17.10.2011 roku.

Co do Del Bosque, to mówią, że przejmie reprezentację, czy jak? Reprezentacji brakuje tylko Del Bosque, co? Del Bosque to nie jest trener piłki nożnej. Ludzie… Jak wtedy, gdy mówię, że Casillas to nie jest bramkarz dla Realu Madryt, to uważa się, że go nie lubię. Nie mam żadnej obsesji na punkcie Del Bosque. Po prostu uważam, że Del Bosque to przeciwieństwo trenera piłki nożnej. Dowód jest taki, że gdyby był trenerem, to by trenował. Dobrzy zawodnicy i trenerzy trenują w tej czy innej drużynie. Ale on nie ma drużyny, bo po prostu nie jest trenerem. Nie spełnia żadnego warunku. Nie zna się na formie fizycznej, nie zna się na strategii, nie zna się na zarządzaniu kadrą. Nie zna się na niczym. Mieliśmy wtedy brak autorytetu… Całe zło Realu Madryt, i ja w to wierzę, pochodzi z jego epoki. Ogólnie mówię o braku autorytetu. Nie mam nic przeciwko niemu. To bardzo klarowny błąd, co? Del Bosque to dobry człowiek, ale nic więcej – wypowiedź z 11.09.2006 roku.

Źródło: El Confidencial

Tłumaczenie: realmadryt.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.