NEWSY I WIDEO

Matty Cash zadeklarował: „Kiedy wyjdę na boisku, będę śpiewał polski hymn”

Wszystko wskazuje na to, że Matty Cash już wkrótce zadebiutuje w reprezentacji Polski. Ostatnio z piłkarzem Aston Villi spotkał się Paulo Sousa, a teraz 24-latek zaczął również udzielać wywiadów polskim dziennikarzom. Co ciekawego miał do powiedzenia nasz przyszły reprezentant?

Paulo Sousa wyleciał kilka dni temu do Anglii, by z bliska przyjrzeć się obecnym reprezentantom Polski. Głównym celem wyprawy Portugalczyka był jednak Matty Cash, który najprawdopodobniej już wkrótce otrzyma polski paszport, a tym samym pojawi się zielone światło na grę w reprezentacji Polski.

Spotkanie Sousy z Cashem

Wczoraj selekcjoner reprezentacji Polski oglądał grę Matty’ego Casha przeciwko Arsenalowi prosto z trybun. Dziś, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Portugalczyk spotkał się z 24-letnim obrońcą, z którym miał odbyć półtoragodzinną rozmowę. Więcej o tym spotkaniu pisaliśmy TUTAJ.

– W sobotę rano spotkałem się z Paulo Sousą i mieliśmy okazję szerzej porozmawiać o reprezentacji Polski. Mogę tylko powiedzieć, że jeśli otrzymam powołanie, będzie to dla mnie wielki zaszczyt – skomentował Matty Cash w rozmowie z „meczyki.pl”.

– Spotkanie przebiegało w kapitalnej atmosferze. Trener to bardzo otwarty i inteligentny człowiek. Zjedliśmy razem śniadanie i porozmawialiśmy nie tylko o futbolu. Selekcjonera interesuje tylko sukces. Mnie również, dlatego mam nadzieję, że wspólnie z nim i całą drużyną spełnimy swoje marzenia. Chciałbym pomóc w awansie do mistrzostw świata. Nie myślę o niczym innym – zaznaczył 24-latek.

– Doskonale wie, jakim jestem zawodnikiem. Ma swój pomysł, jak wkomponować mnie do zespołu. Teraz wypada tylko trzymać kciuki, że wszystko pójdzie sprawnie z robotą papierkową, otrzymam polski paszport i będą mógł założyć polską koszulkę – wyjawił piłkarz Aston Villi.

Paszport coraz bliżej

Wszystko wskazuje na to, że kwestia przekazania polskiego paszportu Matty’emu Cashowi jest kwestią kilku, kilkunastu dni. Pierwotnie wydawało się, że piłkarz najszybciej będzie mógł zadebiutować w reprezentacji Polski dopiero w marcu. Najnowsze doniesienia jednak mówią, że Paulo Sousa bardzo naciskał na Cezarego Kuleszę, by ten pomógł nieco w procesie przekazywania paszportu. W tej sprawie prezes PZPN miał spotkać się nawet z Andrzejem Dudą.

– Teraz to naprawdę sytuacja ekspresowa. Nie chcę za wiele mówić, nie chcę zapeszać, ale można być pewnym, że jak już wszystko będzie na swoim miejscu, w moim domu wystrzelą korki od szampana. Przez ostatnie miesiące wiele rozmawialiśmy o mojej grze dla Polski. Wszyscy są absolutnie podekscytowani i jeśli ten moment nadejdzie, to na pewno wiele osób z mojego otoczenia pojawi się na meczu kadry, na fantastycznym Stadionie Narodowym w Warszawie – powiedział piłkarz Aston Villi.

– Mam nadzieję, że jeszcze podniosę jej (reprezentacji – przyp. red.) poziom. Polscy kibice są wspaniali. Przemawia przez nich wielka pasja. Podobnie jak przez piłkarzy, którzy walczą na boisku za trzech. To stuprocentowe poświęcenie bardzo mi się podoba, bo wyznaję podobne podejście do futbolu – dodał przyszły reprezentant Polski.

Cash zadeklarował śpiewanie hymnu

W ostatnim czasie wiele dyskusji w Polsce wokół Casha wywoływała kwestia nieznajomości języka polskiego. Piłkarz Aston Villi zdradził, że rozpoczął już naukę polskiego hymnu!

– Oczywiście nie mówię (w języku polskim – przyp. red.), ale znam kilka słów. Aktualnie codziennie oglądam filmiki na youtube i uczę się hymnu. Mogę zadeklarować, że jak przyjdzie moment w którym otrzymam powołanie i wyjdę na boisku, będę śpiewał Mazurek Dąbrowskiego – zadeklarował Matty Cash.

– Jeśli zagram dla Was, to możecie być pewni, że zawsze dam z siebie sto procent. Mam nadzieje, że wkrótce spotkamy się na stadionie – przekazał polskim fanom.

źródło: meczyki.pl

Czemu Lewandowski powinien wygrać Złotą Piłkę? Bundesliga podaje argumenty

Czy Robert Lewandowski ma szansę na wygranie Złotej Piłki? Według oficjalnej strony Bundesligi… jak najbardziej tak! Polak jest wręcz najmocniejszym kandydatem. 

Coraz bardziej zbliża się gala Złotej Piłki. „France Football” zaplanowało event na 29 listopada bieżącego roku. Wtedy, w paryskim Theatre du Chatelet poznamy najlepszego piłkarza 2021 roku. W gronie kandydatów do tego tytułu znajduje się właśnie Robert Lewandowski.

Murowany faworyt?

Oczywiście poza 33-latkiem chrapkę na Złotą Piłkę mają, chociażby, Lionel Messi, Jorginho czy Karim Benzema. Wspomniana czwórka także często wymieniana jest obok Lewandowskiego w kontekście głównych kandydatów do wygrania głosowania.

Oficjalna strona Bundesligi jest jednak zdania, że to właśnie Polak najbardziej zasłużył na to wyróżnienie. W obszernym artykule o dokonaniach „Lewego” dziennikarze przekonują, dlaczego to jemu powinna przypaść statuetka.

W argumentacji zaznaczano między innymi pobicie rekordu legendarnego Gerda Mullera czy passę 19 kolejnych meczów bez porażki w Lidze Mistrzów. Oprócz tego 33-latek jest najskuteczniejszym piłkarzem w tym roku. Polak ma na koncie 53 trafienia i tylko jedna bramka dzieli go od wyrównania życiowego rekordu.

W artykule odniesiono się jeszcze do wypowiedzi kilku piłkarzy czy ekspertów. Przytoczono słowa Kevina de Bruyne, który bez ogródek stwierdził, że swój głos oddałby na Lewandowskiego.

Potężny błąd Gumnego w meczu Bundesligi. Posypały się gorzkie komentarze i oceny [WIDEO]

Piątkowego meczu FSV Mainz-FC Augsburg z pewnością nie będzie najlepiej wspominał Robert Gumny. Polski obrońca zawinił przy dwóch bramkach dla rywali, za co otrzymał wiele krytycznych komentarzy i ocen.

W piątkowy wieczór w ramach 9. kolejki Bundesligi zmierzyły się ze sobą zespoły FSV Mainz oraz FC Augsburg. Gospodarze pewnie pokonali drużynę z dwoma Polakami w składzie 4:1. Niestety, ale duży wkład w wygraną Mainz miał Robert Gumny, który zawalił pierwszą bramkę. Przy trzeciej bramce dla Mainz wychowanek Lecha Poznań także mógł zachować się zdecydowanie lepiej. Cierpliwość trenera Augsburga się skończyła i ściągnął on polskiego obrońcę z boiska już po 45 minutach gry.

Niskie oceny

Po meczu w stronę Roberta Gumnego polały się ogromne słowa krytyki. Dziennikarze niemieckiego „BILD’a” ocenili występ Polaka na „6” w skali 1-6, gdzie „1” oznacza znakomity występ, z kolei „6” jest najgorszą możliwą oceną. Natomiast serwis statystyczny „Sofa Score” wystawił Polakowi notę 5,7 w standardowej skali 1-10. Podobnie 23-latka ocenił serwis „whoscored.com”, na którym przy nazwisku Polaka widnieje nota „5,1”.

Komentarze internautów

Sousa i Cash już po spotkaniu! Wyciekły szczegóły rozmowy 24-latka z selekcjonerem

Paulo Sousa spotkał się z Mattym Cashem! Według Sebastiana Staszewskiego panowie odbyli rozmowę w londyńskim Marriotcie w sobotę rano. W spotkaniu uczestniczyli także rodzice zawodnika Aston Villi. 

Selekcjoner reprezentacji Polski przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii. W piątek Sousa oglądał spotkanie Arsenalu z Aston Villą (3-1), aby zobaczyć na żywo Mattyego Casha. 24-latek czeka na ostatnie formalności, po czym odbierze polski paszport.

Według wielu źródeł Sousie mocno zależy na tym, aby prawy obrońca mógł grać dla „Biało-Czerwonych” jeszcze w tym roku. Poza obejrzeniem go w akcji Portugalczyk chciał także spotkać się z nim i porozmawiać nieco o jego przyszłości.

Polubili się

Jak poinformował Sebastian Staszewski z „Interii” w sobotę około 11 rano Cash spotkał się z Sousą. W londyńskim Marriotcie obaj panowie mieli odbyć blisko półtorej godzinną rozmowę. W jej trakcie 24-latek miał zapewnić jeszcze raz, że bardzo zależy mu na grze dla Polski.

Z relacji dziennikarza wynika, że obaj panowie „przypadli sobie do gustu”. Przy ich rozmowie obecni byli także rodzice piłkarza.

FIFA ukarała Albanię za mecz z Polską! Grzywna i zakaz stadionowy dla kibiców

FIFA podjęła decyzję w sprawie zamieszek podczas meczu Albania — Polska (1-0) w Tiranie. Federacja naszych niedawnych rywali otrzymała karę finansową oraz zakazu stadionowego dla kibiców na jeden mecz. 

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski wygrała z Albanią na początku października piekielnie istotne spotkanie. Ranga meczu była bardzo wysoka, gdyż dzięki zwycięstwu udało się nam wskoczyć na drugie miejsce w grupie eliminacji mistrzostw świata.

Gorąca atmosfera była bardzo wyczuwalna na murawie. Niestety jednak widać to było także po trybunach. Kiedy Karol Świderski strzelił bramkę na 1-0 dla „Biało-Czerwonych” doszło do niemiłych obrazków.

Albańscy kibice zaczęli rzucać w stronę strzelca oraz reszty kadrowiczów butelki, zapalniczki i inny przedmioty. Wśród nich znalazły się także między innymi nawet telefony. Wobec zagrożenia zdrowia piłkarzy sędzia podjął decyzję o przerwaniu widowiska, która potrwała ponad 20 minut. Finalnie spotkanie dokończono, lecz pewne było, że federacja otrzyma karę.

Ban i grzywna

Tak też się stało. FIFA w piątek podjęła decyzję odnośnie kary dla federacji Albanii i nałożyła na nią grzywnę w wysokości 150 tysięcy franków. W przeliczeniu daje to blisko 650 tysięcy złotych.

Poza karą finansową najbliższe spotkanie Albanii z Andorą (ostatnie w ramach eliminacji mistrzostw świata) odbędzie się bez udziału kibiców.

– Związek wyraża ubolewanie z powodu podjętej decyzji i podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby takie sytuacje, spowodowane przez niektóre osoby, nie miały miejsca w przyszłości i nie zaszkodziły naszej reprezentacji w jej meczach międzynarodowych. Federacja oceni możliwość odwołania się od tej decyzji w przewidzianym terminie – napisał albański związek.

Xavi z jasną deklaracją na przyszłość. „Chcę być trenerem Barcelony”

Xavi chciałby w przyszłości objąć FC Barcelonę. 41-letni trener Al Sadd zdradził, że szkolenie piłkarzy Dumy Katalonii jest jego największym celem.

Na początek kariery trenerskiej – Katar

Xavi Hernandez zajął się trenowaniem po bogatej karierze w FC Barcelonie i reprezentacji Hiszpanii. Wraz z Al Sadd zdobył m.in. mistrzostwo Kataru. 41-latek nie ukrywa jednak, że jego największym marzeniem jest trenowanie swojego byłego klubu.

– Chcę być trenerem Barcelony. Nigdy tego nie ukrywałem. To mój cel i marzenie. Jestem zadowolony pracy w Al Sadd. Czuję dumę, że tu pracuję. Jeśli jednak nadejdzie oferta, to ją rozważę i podejmę decyzję – powiedział były reprezentant Hiszpanii.

Rozwój kluczową strefą Hiszpana

Hiszpan uważa, że jest trenerem, przy którym rozwinęłoby się wielu utalentowanych zawodników. Xavi przyznał, iż uwielbia obserwować postępy u piłkarzy i zawsze pomagał innym, aby się poprawiali.

– Gdy grałem w Barcelonie i reprezentacji Hiszpanii, to starałem się pomagać innym piłkarzom w robieniu postępów. Teraz cieszę się tym jako trener. Uwielbiam obserwować ewolucję piłkarzy – zakończył.

Źródło: Meczyki.pl, MARCA

Kosta Runjaić skomentował dotychczasową dyspozycję Kamila Grosickiego. „Musi wygrywać więcej pojedynków”

Kosta Runjaić odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem Pogoni Szczecin z Jagiellonią Białystok. Szkoleniowiec Portowców ma pewne zastrzeżenia co do gry Kamila Grosickiego. Trener szczecińskiego zespołu uważa, że były reprezentant Polski powinien wygrywać więcej pojedynków na boisku.

Trener wymaga od niego zdecydowanie więcej

Kamil Grosicki dołączył do Pogoni Szczecin w letnim oknie transferowym. „Grosik” do tej pory nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Podobne zdanie na ten temat ma niemiecki trener Portowców.

– Uważam, że Kamil Grosicki musi wygrywać więcej pojedynków na boisku. Znam jego jakość i wiem, że potrafi to robić – powiedział Kosta Runjaić na przedmeczowej konferencji prasowej.

Słaby początek Grosickiego

„Grosik” wystąpił w siedmiu oficjalnych spotkaniach Pogoni Szczecin w bieżącym sezonie. W tym czasie zanotował jedną asystę.

Z pewnością na słabą formę Grosickiego zdecydowanie wpływa fakt, że piłkarz nie miał odpowiedniego przygotowania do sezonu. Skrzydłowy przed transferem do Pogoni Szczecin nie grał przez kilka miesięcy (ostatni mecz w rezerwach przeciwko Norwich U23 – 10 maja 2021 roku). Portal transfermarkt.de wycenia 33-letniego skrzydłowego na 1 mln euro.

Hajto ocenił postawę piłkarzy Legii. „Muszą pójść agresywnie do normalnej pracy”

Legia Warszawa przegrała ostatni mecz w Lidze Europy z Napoli (0-3). Mimo porażki „Legioniści” nadal zajmują pierwsze miejsce w grupie rozgrywek, lecz dużo gorzej wygląda to w Ekstraklasie. Na krajowym podwórku mistrz Polski wygląda wręcz fatalnie. W tym temacie wypowiedział się Tomasz Hajto. W „Polsat Sport” były piłkarz wskazał, czego brakuje mu w drużynie Czesława Michniewicza. 

Choć Legia przegrała z Napoli (0-3), to w Neapolu zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Gole stracili dopiero pod koniec drugiej połowy, zaś przez większą część gry wyglądali na świetnie przygotowanych na to spotkanie.

Mimo kolejnego dobrego występu w Lidze Europy postawa „Wojskowych” zdecydowanie zawodzi w Ekstraklasie. Po ostatniej klęsce przeciwko Lechowi Poznań, Legia zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli z dorobkiem dziewięciu punktów. Do „Kolejorza”, który lideruje w tabeli, ekipie Czesława Michniewicza brakuje już aż 15 „oczek”.

Nie ma radości z gry

Nad problemami mistrzów Polski w „Polsat Sport” pochylił się Tomasz Hajto. Były piłkarz uważa przede wszystkim, że nie można całej winy zrzucać na trenera. Według niego nieważne kto by przyszedł za Michniewicza — nie zdołałby tego obecnie ułożyć.

– Przede wszystkim Legia musi się teraz skoncentrować na lidze. Wszystkie wymówki można włożyć między książki i mole. To jest Legia Warszawa i nieważne kogo trener wystawi i kto będzie grał, to grając w takim klubie nie wyobrażam sobie, żebym mógł przegrać sześć na dziewięć spotkań i miał zwalać całą winę na trenera. Zawodnicy, nieważne kto jest wystawiony, muszą trochę przyjąć też na klatę i nie mogą notorycznie przegrywać meczów. Sam miałem taką sytuację w jednym z klubów, że byliśmy na pierwszym miejscu, potem potraciliśmy punkty z całym dołem, ale nie wołaliśmy trenera. Poszliśmy sami się spotkać i porozmawiać. Był lekki wstrząs, ostre kłótnie, prawie też doszło do rękoczynów, ale następne spotkanie wygraliśmy na wyjeździe z Leverkusen 3-0 i wygraliśmy sześć czy siedem kolejnych spotkań z rzędu, wracając na pierwsze miejsce. Szatnia na koniec załatwia takie rzeczy, ale pytanie czy Legia ma w szatni takie charaktery, żeby ją wstrząsnąć – stwierdził Hajto.

Dodatkowo zauważył, że piłkarze Legii mają inne nastawienie na spotkania Ekstraklasy, a inne na mecze w Lidze Europy.

– Niektórzy piłkarze myślą, że przyjechała Legia, to musicie się bać, ale dzisiaj to tak nie działa. Dzisiaj w lidze każdy mówi „dawajcie, przyjeżdża mistrz Polski, czekajcie, my wam pokażemy. Możemy mamy trochę mniej umiejętności, ale zagramy ostro, oddamy serducho”. I Legia ma z tym problem. Piłkarze Legii muszą w końcu wyjść, pójść agresywnie do normalnej pracy i wygrać spotkanie bez szukania wymówek. Chciałbym zobaczyć w meczu ligowym uśmiechniętych zawodników Legii, którzy wychodzą na murawę i mówią tak „przepraszam, ja jestem piłkarzem Legii, my przyjechaliśmy dzisiaj wygrać” – podsumował.

Paulo Sousa obejrzy trzy spotkania Ekstraklasy. Selekcjoner znalazł kandydata do kadry

Do reprezentacji Polski zawita niespodziewany zawodnik? Adam Godlewski podaje, że Paulo Sousa pojawi się niebawem na spotkaniu Ekstraklasy. Selekcjoner zamierza obejrzeć spotkanie Radomiaka z Cracovią.

Obecnie Sousa przebywa w Wielkiej Brytanii. Portugalczyk zamierza obejrzeć mecz Aston Villi z Arsenalem, aby przyjrzeć się na żywo Mattiemu Cashowi. Prawy obrońca wciąż stara się bowiem o polski paszport i istnieje duże prawdopodobieństwo, że niebawem będzie mógł grać dla „Biało-Czerwonych”.

Niespodziewany kandydat

Okazuje się, że selekcjoner planuje także wybrać się na spotkania Ekstraklasy. Według Adama Godlewskiego 51-latek w przyszłym tygodniu pojawi się na trzech meczach Ekstraklasy. Głównym celem będzie jednak starcie Cracovii z Radomiakiem.

Sousa chce bowiem przyjrzeć się bliżej Kamilowi Pestce. W piłkarzu „Pasów” Portugalczyk widzi ponoć dobrą alternatywę do grania na wahadle. Lewy obrońca w tym sezonie rozegrał dziewięć spotkań na poziomie Ekstraklasy. Zanotował w nich dwie asysty.

Poza meczem Cracovii Sousa ma również obejrzeć mecz Jagiellonii Białystok z Piastem Gliwice oraz Legii Warszawa z Pogonią Szczecin. Selekcjoner poszukuje prawdopodobnie kilku innych zawodników, którzy mogliby mu się przydać podczas listopadowego zgrupowania.

W tym też miesiącu Polacy zagrają dwa ostatnie mecze grupowe eliminacji do mundialu. Najpierw zmierzą się z Andorą (12 listopada), zaś później z Węgrami (15 listopada).

 

Polski paszport dla Matty’ego Casha coraz bliżej! Cezary Kulesza spotka się z Andrzejem Dudą

Sprawa polskiego paszportu dla Matty’ego Casha nabiera tempa! W tej sprawie zainterweniuje Cezary Kulesza, który ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą.

W ostatnich dniach jesteśmy zasypywani informacjami dotyczącymi Matty’ego Casha i otrzymania przez niego polskiego paszportu, który jest niezbędny, by piłkarz mógł występować w reprezentacji Polski. 24-letni obrońca już wcześniej deklarował, że chciałby reprezentować biało-czerwone barwy z racji jego powiązań z naszym krajem.

Paulo Sousa jak najszybciej chce Casha!

Kwestia powołania Casha do reprezentacji Polski będzie przede wszystkim zależeć od tego, czy otrzyma on polskie obywatelstwo. Teraz wydaje się, że pytanie nie brzmi „czy”, ale „kiedy”. Jeszcze wczoraj pisaliśmy, że Paulo Sousa jest na tyle zainteresowany piłkarzem, że najchętniej powołałby go już na listopadowe zgrupowanie!

Spotkanie „na szczycie”

Nowe informacje w kwestii „wyrabiania” paszportu przekazał Sebastian Staszewski. Według dziennikarza „Interii” Paulo Sousie na tyle zależy na piłkarzu Aston Villi, że poprosił o interwencję prezesa PZPN, Cezarego Kuleszę. Wkrótce ma dojść do spotkania Kuleszy z prezydentem Andrzejem Dudą. Początkowo prezes polskiej federacji nie chciał ingerować w proces nadawania obywatelstwa, jednak miał się on ugiąć pod naciskiem próśb selekcjonera reprezentacji Polski.

Union Berlin przegrał z Feyenoordem. Duży błąd Tymoteusza Puchacza przy stracie pierwszego gola [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz wrócił do gry w Unionie Berlin po miesiącu przerwy. W spotkaniu przeciwko Feyenoordowi zaliczył wpadkę. Pierwsza bramka dla Holendrów padła po błędzie polskiego wahadłowego.

Długo czekał na powrót do składu

Puchacz dołączył do Unionu Berlin w letnim oknie transferowym. Od tamtego momentu wciąż nie zadebiutował w Bundeslidze. Trener wystawia Polaka tylko w meczach Ligi Konferencji. Nie inaczej było w miniony czwartek, kiedy Union mierzył się z Feyenoordem.

Błąd przy pierwszej bramce

Na nieszczęście wychowanka Lecha Poznań, to spotkanie nie było dla niego udane. Pierwsza bramka dla Holendrów padła po jego błędzie. Puchacz był ewidentnie spóźniony. Polak nie zdążył przykryć zawodnika drużyny przeciwnej. Ostatecznie berlińczycy przegrali 1:3.

https://twitter.com/viaplaysportpl/status/1451285862763933697?

Fatalny występ

Oprócz tego Tymoteusz Puchacz zaliczył najgorszy wynik w zespole (poza napastnikami) w statystyce celnych podań. Zanotował ich tylko 13. Z jego czterech prób dośrodkowań, żadna nie wyszła pomyślnie.

Błąd w spotkaniu z Feyenoordem może zdecydowanie utrudnić Puchaczowi drogę do pierwszego składu Unionu Berlin. Niemcy zajmują ostatnie miejsce w grupie E Ligi Konferencji Europy.

Źródło: Viaplay, WP Sportowe Fakty

Świetne zachowanie Osimhena po spotkaniu z Legią. Pogratulował występu Miszcie i dał mu swoją koszulkę [WIDEO]

SSC Napoli pokonało Legię Warszawa 3:0 w trzeciej kolejce Ligi Europy. Victor Osimhen po meczu powędrował do szatni mistrzów Polski, aby pogratulować występu Cezarowi Miszcie. Po wszystkim panowie wymienili się koszulkami. Wszystko uwieczniły klubowe kamery.

Docenienie przeciwnika

Legia Warszawa rozpoczęła fazę grupową Ligi Europy od dwóch zwycięstw (ze Spartakiem i Leicester). W trzeciej kolejce warszawiacy ulegli SSC Napoli na wyjeździe. Jedną z bramek dla Azzurrich zdobył Victor Osimhen. Piłkarz po spotkaniu docenił występ bramkarza mistrzów Polski. Nigeryjczyk po meczu udał się do szatni Legii, pogratulował i wymienił się z nim koszulką.

Insigne i Osimhen strzelili dla Napoli. Ciężka sytuacja Legii Warszawa [WIDEO]

Piłkarze Legii Warszawa dzielnie bronili się przed atakami SSC Napoli przez większość meczu. Niestety, Lorenzo Insigne i Victor Osimhen wykorzystali gorszy okres Polaków i strzelili im dwie bramki w ciągu czterech minut.

https://twitter.com/banprezes/status/1451286933057966082?s=21


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.