NEWSY I WIDEO

Doczekamy się rodaka w FC Barcelonie? Polski bramkarz może zastąpić ter Stegena

Niewykluczone, że w FC Barcelonie wkrótce dojdzie do zmiany pierwszego bramkarza. Według doniesień mediów sztab Barçy obserwuje 4 bramkarzy, którzy mogliby zastąpić Marca-André ter Stegena w przypadku jego odejścia.

Ostatnie miesiące w FC Barcelonie należą do jednych z najbardziej burzliwych w historii klubu. Na przestrzeni ostatnich kilku sezonów mogliśmy zaobserwować ogromny regres, jaki poczynił pierwszy zespół Barçy. Z powodu problemów finansowych klub musiało opuścić także kilku kluczowych piłkarzy, których zastąpiono zawodnikami pokroju Luuka de Jonga, co natychmiast przełożyło się na osiągane wyniki.

ter Stegen opuści Barcelonę?

Jeszcze kilka lat temu Marc-André ter Stegen należał do ścisłej czołówki bramkarzy na świecie. W pewnym momencie wiele osób uważało nawet, że Niemiec jest najlepszy na swojej pozycji. Niestety, od kilkunastu miesięcy MATS jest tylko cieniem samego siebie. Jeszcze kilka tygodni temu media donosiły, że skłonne do pozyskania ter Stegen jest Newcastle. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Drągowski na celowniku Barçy

Ciekawymi informacjami podzielił się hiszpański dziennikarz Gerard Romero. Według jego informacji w przypadku sprzedaży ter Stegena FC Barcelona ma krótką listę 4 bramkarzy, którzy byliby w stanie go zastąpić. Do grona potencjalnych następców niemieckiego bramkarza należą: Andre Onana, Koen Casteels, Illan Meslier oraz Bartłomiej Drągowski.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1469821936075161603


fot. fcbarcelona.com

Jakub Kamiński coraz bliżej transferu! 3 wielkie kluby z Bundesligi chcą pozyskać Polaka

Już od dobrych kilku, a może i kilkunastu miesięcy wiemy, że transfer Jakuba Kamińskiego za granicę jest tylko kwestią czasu. Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl” przekazał, jakie kluby są skłonne wykupić polskiego skrzydłowego.

Jakub Kamiński jest obecnie uznawany za jeden z największych talentów w polskiej piłce. 19-latek już jakiś czas temu wyrósł na gwiazdę Lecha Poznań, a jego transfer za granicę jest tylko kwestią czasu. W trwającym sezonie Ekstraklasy 19-latek rozegrał 18 spotkań, strzelił 6 bramek, a do tego zanotował 4 asysty. Warto zaznaczyć, że we wrześniu tego roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski w meczu z San Marino. Co prawda Kuba rozegrał pełne 90 minut, jednak na tle dużo niżej notowanego przeciwnika nie wykazał się niczym szczególnym.

Kolejny hit transferowy

Jednym z pytań, jakie stawiają sobie kibice oraz dziennikarze jest to, jakie pieniądze za sprzedaż piłkarza otrzyma Lech Poznań i czy zostanie pobity rekord transferowy w Ekstraklasie. Przypomnijmy, że do tej pory najdrożej sprzedanym piłkarzem był Jakub Moder. W październiku ubiegłego roku Brighton zapłaciło za niego Kolejorzowi 11 milionów euro.

3 kluby chcą Kamińskiego

Najnowsze doniesienia w sprawie przyszłości Jakuba Kamińskiego przekazał Tomasz Włodarczyk z serwisu „meczyki.pl”. Z informacji podanych przez dziennikarza wynika, iż Jakubem Kamińskim silnie zainteresowane są 3 kluby z Bundesligi. Do tego grona należą: Borussia Dortmund, VfL Wolfsburg oraz RB Lipsk. Według doniesień kwota transferu miałaby wynieść około 8-9 milionów euro.

Wolfsburg faworytem

Warto zaznaczyć, że agencja menadżerska, do której należy Jakub Kamiński, ma w opiece także Bartosza Białka. A przypomnijmy, że Białek w ubiegłym roku zamienił Zagłębie Lubin na VfL Wolfsburg. Doniesienia mediów także mówią, że obecnie największe szanse na pozyskanie Kamińskiego daje się właśnie Wilkom.


źródło: meczyki.pl

Przeciętny mecz Jana Bednarka. Dziennikarze wytknęli mu pomyłkę

Arsenal pewnie pokonał Southampton w sobotnim meczu Premier League. Święci ulegli Kanonierom aż 0:3. Brytyjskie media oceniły występ Jana Bednarka.

Słaby występ Bednarka

Wychowanek Lecha Poznań nie zaliczył najlepszego występu przeciwko ekipie Mikela Artety. Polak niestety przyczynił się do porażki Southampton. Brytyjskie media surowo oceniły postawę Jana Bednarka w sobotnim meczu.

– Obrona Świętych była słaba przez całe popołudnie, a niektóre paskudne stare nawyki wróciły. Bednarek grał po lewej stronie, a nie na swojej preferowanej pozycji. Powinien strzelić gola głową w drugiej połowie – ocenili dziennikarze portalu hampshirelive.news, dodając do opinii notę 4 (w skali 1-10).

Redaktorzy serwisu 90min.com wytknęli Bednarkowi pomyłkę przy golu Martina Odegaarda. Portal ocenił występ wychowanka Lecha Poznań na trójkę w dziesięciostopniowej skali.

Na ten moment są bezpieczni

Święci zajmują szesnaste miejsce w Premier League. Podopieczni Ralpha Hasenhüttla mają na koncie szesnaście oczek, zachowując przy tym sześciopunktową przewagę nad strefą spadkową.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Lewandowski surowo oceniony przez niemieckie media. „Przez większość meczu niewidoczny”

Bayern Monachium pokonał u siebie FSV Mainz 05 (2:1). Robert Lewandowski nie strzelił żadnej z bramek. Niemieckie media oceniły występ kapitana reprezentacji Polski.

Goście sprawili Bayernowi sporo problemów. Mainz prowadziło do przerwy, jednak ostatecznie po golach Comana i Musiali mistrzowie Niemiec odnieśli zwycięstwo. To spotkanie z pewnością nie należało do najlepszych w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Niemieckie media surowo oceniły występ Polaka (skala 6 – 1, gdzie najniższa liczba oznacza klasę światową).

– Drugi najlepszy piłkarz świata nie miał swojego dnia. Po przerwie oddał jeden strzał i to wszystko. Drugi mecz z rzędu zakończył bez gola – ocenili Lewandowskiego w Abendzeitung-muenchen.de (nota 4).

BILD:

– Przez większość meczu niewidoczny. Wyglądał na ekstremalnie sfrustrowanego już po pół godziny gry. Nie strzelił bramki – twierdzą redaktorzy Spox.com (4.5).

– Żadne z jego działań na boisku tego popołudnia nie powinno być zapamiętane. Nawet nie zadał sobie trudu, by ukryć swój stan frustracji – dodano w Sueddeutsche.de.

Źródło: TVP Sport, WP Sportowe Fakty

Poznaliśmy pudło sezonu w Bundeslidze? Andre Silva mając pustą bramkę, trafił w poprzeczkę [WIDEO]

Dzisiejsza pomyłka Andre Silvy w meczu RB Lipsk-Borussia Moenchengladbach z pewnością będzie kandydować do miana pudła sezonu Bundesligi. Napastnik RB Lipsk pomylił się w sytuacji, w której miał przed sobą pustą bramkę.

Darmowe tatuaże z powodu mistrzostwa Brazylii. Ciekawy pomysł władz Atletico Mineiro

Atletico Mineiro wywalczyło w tym roku tytuł mistrza Brazylii. Z tego powodu władze brazylijskiego klubu wynajęły tatuażystów i zaproponowały swoim kibicom zrobienie darmowego tatuażu. Jedynym warunkiem było przyniesienie żywności dla potrzebujących.

Zakończyły się tegoroczne zmagania o mistrzostwo Brazylii w piłce nożnej. Mimo że ostatnia kolejka rozgrywek została rozegrana w tym tygodniu, to mistrza kraju poznaliśmy już jakiś czas temu. Po 50 latach przerwy na tron wróciło Atletico Mineiro, które wygrało tegoroczne rozgrywki z 13-punktową przewagą nad Flamengo. Dla klubu z Belo Horizonte był to drugi tytuł mistrza kraju w historii.

Ciekawy pomysł na uczczenie mistrzostwa wymyśliły władze Atletico Mineiro. Klub wraz ze sponsorem MRV zaprosili 30 tatuażystów, którzy mieli za zadanie udokumentować tegoroczny sukces klubu na ciałach najodważniejszych kibiców. Na miejscu miało zjawić się niemal tysiąc kibiców. Do wyboru były 4 wersje tatuażu: obrazek z trofeum, kogut (klubowa maskotka), stadion lub napis „Wygrał Kogut!”.

Wykonanie tatuażu było w zasadzie darmowe. Jedynym wymogiem było przyniesienie na miejsce całego wydarzenia kilogram żywności, który następnie został przeznaczony na cele charytatywne.

https://twitter.com/Atletico/status/1467933107248459776


źródło: piłkarski biznes

Legia ponownie ukarana przez UEFA. Efekt zachowania kibiców podczas meczu z Napoli

UEFA ponownie ukarała Legię Warszawa za zachowanie jej kibiców podczas meczu w europejskich pucharach. Tym razem jest to efekt używania pirotechniki oraz blokowania przejść podczas meczu z SSC Napoli.

Legia Warszawa zakończyła zmagania w tym sezonie europejskich pucharów. Mistrzowie Polski do ostatniej kolejki walczyli o awans do fazy play-off Ligi Europy, jednak koniec końców zajęli czwarte miejsce w swojej grupie. W sześciu meczach grupowych Legioniści uzbierali łącznie 6 punktów, tym samym nieznacznie ustąpili Leicester City, SSC Napoli oraz Spartakowi Moskwa.

Kara za mecz z Napoli

W czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Legia Warszawa na własnym obiekcie podejmowała SSC Napoli. Spotkanie zakończyło się okazałą wygraną Włochów 4:1. Niestety, teraz poznaliśmy skutki zachowania polskich kibiców podczas tego meczu.

Podczas meczu z SSC Napoli kibice Legii odpalili pirotechnikę oraz blokowali przejścia na stadionie. Tym samym Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA (CEDB) zdecydowała się ukarać Legię Warszawa. W komunikacie czytamy, że polski klub będzie musiał zapłacić 40 tysięcy euro, a do tego w najbliższym meczu domowym w europejskich pucharach zostanie zamknięta tzw. Żyleta.


źródło: uefa

Świerczok ze specjalnym oświadczeniem. „Nigdy nie stosowałem niedozwolonych środków dopingujących”

Japońska federacja zawiesiła Jakuba Świerczoka po tym, jak znaleziono w jego organizmie niedozwoloną substancję. Były napastnik Piasta Gliwice postanowił skomentować całe zamieszanie.

Jakub Świerczok zaliczył dobry start w Japonii po tym, jak opuścił Piasta Gliwice. Polski napastnik strzelił 12 bramek w 21 meczach. Kilka dni temu wokół reprezentanta Biało-Czerwonych wybuchło jednak zamieszanie dotyczące dopingu.

Federacja zawiesiła 28-latka po tym, jak podczas kontroli wykryto u niego niedozwoloną substancję. Jakub Świerczok postanowił ustosunkować się do całego zamieszania w specjalnym oświadczeniu na Instagramie.

„Oświadczam, iż nigdy nie stosowałem żadnych niedozwolonych środków dopingujących. W trakcie mojej kariery wielokrotnie byłem poddawany kontrolom antydopingowym (w tym w trakcie EURO 2020 w czerwcu 2021 roku) i wszystkie dotychczasowe kontrole kończyły się wynikiem negatywnym. Jednocześnie deklaruję chęć pełnej współpracy ze stosownymi organami antydopingowymi. Podejmę wszelkie możliwe kroki w celu wyjaśnienia niniejszej sprawy.”

Zobacz również: 

Rzecznik prasowy PZPN skomentował sytuację Jakuba Świerczoka. „Poczekajmy z ostatecznymi werdyktami”

fot. Nagoya Grampus

Przemysław Płacheta stanie przed ogromną szansą? Polak ma zagrać od 1. minuty z Manchesterem United

Jeśli doniesienia mediów okażą się prawdziwe, to Przemysław Płacheta rozpocznie dzisiejszy mecz z Manchesterem United w wyjściowym składzie. W obecnym sezonie piłkarz Norwich City nie może liczyć na regularną grę w swojej drużynie.

Obecny sezon z całą pewnością nie układa się po myśli Przemysława Płachety. Były piłkarz Śląska Wrocław do tej pory zaledwie jeden raz pojawił się na murawie w meczu na poziomie Premier League. Ten jeden jedyny występ miał miejsce pod koniec października, kiedy pojawił się na boisku w 88. minucie meczu przeciwko Leeds United.

Jak donosi Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl”, dzisiejszego wieczoru Przemysław Płacheta może stanąć przed ogromną szansą. Nowy trener Norwich City, Dean Smith, ma postawić na Płachetę od pierwszej minuty w starciu z Manchesterem United. Spotkanie Norwich City-Manchester United rozpocznie się o godzinie 18:30.

Kolejna afera w światowej piłce. Były pracownik FC Barcelony przez 20 lat miał molestować dzieci

Niestety, jesteśmy świadkami kolejnej afery w światowej piłce nożnej na tle przestępstw seksualnych. Tym razem zamieszanie zostało wywołane wokół Alberta Benaigesa, byłego koordynatora zespołów młodzieżowych w FC Barcelonie.

W ostatnim czasie w świecie piłki jest niezwykle głośno w kwestii krzywdzenia dzieci na tle seksualnym. Przed kilkoma tygodniami francuski dziennikarz opublikował masę informacji w tym temacie. Romain Molina, bo o nim mowa, oskarżył piłkarzy, kluby oraz organizacje o przestępstwa seksualne, a także o bierność w tych sprawach. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Dziennik „ARA” przekazał, że wspomniany we wstępie Albert Benaiges miał dopuszczać się molestowania dzieci. Cały proces miał trwać przez ponad 20 lat jego pracy przy zespołach młodzieżowych FC Barcelony. Wspomnianemu dziennikowi takie informacje miało potwierdzić w sumie 60 świadków. Warto zaznaczyć, że Benaiges opuścił FC Barcelonę na początku grudnia, po tym, jak dziennik „ARA” rozpoczął śledztwo w tej sprawie.

Doświadczenia związane z Albertem Benaigesem miały wywołać traumę u co najmniej czterech uczniów barcelońskiej szkoły. Mówi się, że w przeszłości skargi były wielokrotnie wnoszone, jednak przez wiele lat nic w tej sprawie nie zrobiono. W ostatnim czasie grupa byłych uczniów Escola Barcelona zdecydowała się wspólnie zgłosić sprawę na policję.

– Grupa byłych uczniów Escola Barcelna postanowiła zgłosić 71-latka na policję. Pierwszy raport został złożony w ten piątek, a kolejne spodziewane są w najbliższych dniach. Ofiary mają nadzieję, że w ciągu nadchodzących dni zgłosi się więcej świadków – czytamy na fcbarca.com.

– Teraz nic bym nie zrobił. Absolutnie nic. Żałuję, że to wszystko zrobiłem, ale nie uważam, że zrobiłem coś złego. Nigdy nikogo nie skrzywdziłem, a jeśli już, to nie było to zamierzone. Mam adoptowane dziecko i czwórkę przybranych dzieci. Mam czyste sumienie. Nigdy nikogo nie zmuszałem. Potępiałem pedofilów – skomentował Albert Benaiges.


źródło: fcbarca.com

Czołowy klub z Ameryki Płd. zgłosił się po Paulo Sousę. Spytali go o finanse

Według portugalskiego portalu Mais Futebol po Paulo Sousę zgłosił się klub z Ameryki Południowej. Źródło przekonuje, że selekcjoner reprezentacji Polski otrzymał ofertę od… Boca Juniors.

Propozycja od Boca

Obecny trener Boca Juniors, Sebastian Battaglia ma ważny kontrakt do końca roku. Portal Mais Futebol przekonuje, iż Argentyńczycy zgłosili się do Paulo Sousy z propozycją pracy. Portugalskie media donoszą, że Boca spytało się selekcjonerowi Biało-Czerwonych o wymagania finansowe.

Chce się skupić na kadrze

Według Mais Futebol Paulo Sousa chce się jednak skupić tylko na reprezentacji Polski. Już 24 marca Biało-Czerwoni zagrają w barażach o mundial na wyjeździe z Rosją. W przypadku wygranej Polacy zmierzyliby się później ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.

Portal Meczyki.pl poinformował, iż we wtorek ma dojść do spotkania pomiędzy Paulo Sousą a Cezarym Kuleszą. Podczas posiedzenia mają podsumować bieżący rok. Nie brakuje również głosów, mówiących o tym, że takie spotkanie ma poprawić relacje selekcjonera z prezesem PZPN.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Mais Futebol, Meczyki.pl

Anglicy podali kwotę, jaką Brighton wyda na Kozłowskiego. Polak uda się na wypożyczenie

Jaka przyszłość czeka Kacpra Kozłowskiego? Dużo wskazuje na to, że 18-latek zimą może wyjechać do Premier League. Według angielskich mediów trwają negocjacje Brighton z Pogonią Szczecin. Rozmowy mają być na zaawansowanym poziomie.

Obecnie w klubie z Falmer Stadium znajduje się dwóch Polaków – Jakub Moder oraz wypożyczony do Olympiacosu Michał Karbownik. Jakiś czas temu Piotr Koźmiński informował, że niebawem do polskiej kolonii może dołączyć Kacper Kozłowski. Doniesienia polskiego dziennikarza zaczynają znajdować potwierdzenie.

Więcej głosów

„The Telegraph” także potwierdził informacje o negocjacjach Brighton z Pogonią Szczecin. Zdaniem angielskich dziennikarzy „Portowcy” nie zarobią jednak tak wielkich pieniędzy, o jakich pierwotnie mówiono. Prawdopodobnie na konto polskiego klubu wpłynie bowiem „jedynie” pięć milionów funtów.

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl dodaje podał z kolei możliwy scenariusz dalszej kariery Kozłowskiego. Z jego informacji wynika, że Polak od razu po przeprowadzce uda się na wypożyczenie do Belgii. Mowa konkretnie o tamtejszym Royale Union Saint-Gilloise, z którym angielskie kluby często nawiązują tego typu współprace. W przeszłości taką drogą poszedł Bartosz Kapustka.

W tym sezonie „Kozi” 15 razy wystąpił w koszulce Pogoni. Na boiskach Ekstraklasy uzbierał trzy bramki i cztery asysty.

Dariusz Mioduski wypowiedział się nt. powrotu Stanisława Czerczesowa do Legii. „Zobaczymy”

Właściciel Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, udzielił wywiadu na łamach rosyjskiego „Sport Express”. W rozmowie poruszono temat Stanisława Czerczesowa i jego potencjalnego powrotu na Łazienkowską.

Stanisław Czerczesow był trenerem Legii Warszawa między październikiem 2015 roku a czerwcem 2016 roku. W tym okresie Rosjanin poprowadził Legionistów w 35 oficjalnych meczach, w których zanotował średnią zdobytych punktów na mecz w wysokości 2,14. Następnie przez niemal 5 lat szkoleniowiec prowadził reprezentację Rosji.

Powrót Czerczesowa?

58-letni szkoleniowiec od lipca tego roku pozostaje bez pracy, po tym, jak pożegnał się ze stanowiskiem selekcjonera reprezentacji Rosji. W wywiadzie dla rosyjskiego portalu „Sport Express” Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa, wypowiedział się nt. możliwego powrotu rosyjskiego trenera na Łazienkowską.

– Jesteśmy z trenerem bardzo dobrymi przyjaciółmi. Mamy ze sobą kontakt. Czy warto, by do nas wrócił? Zobaczymy. Wszystkiego się dowiecie – skomentował Dariusz Mioduski.

Dziwny sezon

Obecny sezon w wykonaniu Legii Warszawa to istna sinusoida. Jeszcze w wakacje Legia pod wodzą Czesława Michniewicza jak burza przeszła przez eliminacje do europejskich pucharów i ostatecznie trafiła do fazy grupowej Ligi Europy. Niestety, łączenie gry w Ekstraklasie oraz w europejskich pucharach przerosło zespół mistrza Polski, co poskutkowało fatalną dyspozycją na rodzimym podwórku. W październiku ze stanowiskiem trenera pierwszego zespołu pożegnał się Michniewicz, którego zastąpił Marek Gołębiewskiego. Niedoświadczonemu trenerowi nie udało się odmienić gry Legii, więc niewykluczone, że wkrótce dojdzie do kolejnej zmiany. Nie da się ukryć, że oczkiem w głowie Dariusza Mioduskiego jest Marek Papszun, jednak nie wiadomo, czy obecny trener Rakowa jest w ogóle chętny na zmianę pracy.


źródło: legia.net

Wymowny post Artura Boruca na Instagramie. „Nic ku**a więcej”

Artur Boruc zamieścił specjalny post w mediach społecznościowych po czwartkowej porażce Legii Warszawa ze Spartakiem Moskwa (0:1) w Lidze Europy.

Legia Warszawa zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie Ligi Europy. Oprócz tego stołeczny klub wciąż zmaga się z problemami w lidze. CWKS zajmuje szesnaste miejsce PKO BP Ekstraklasie. Mistrzowie Polski zdobyli 12 punktów w piętnastu meczach.

Artur Boruc podsumował ostatnie wydarzenia związane z Legią w swoim wpisie na Instagramie. Treść postu doświadczonego bramkarza jest bardzo wymowna…

Wymowny wpis bramkarza Legii

Spełniaj swoje marzenia i dostrzegaj możliwości w życiowych porażkach. Nic ku**a więcej„. Tak Artur Boruc skomentował czwartkową porażkę Legii Warszawa w mediach społecznościowych. Bramkarz Wojskowych dodał do wpisu hasztag „#JeszczeBędzieNormalnie”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Artur Boruc (@arturboruc)

Legia Warszawa będzie miała szansę na przełamanie już w najbliższą niedzielę. Wojskowi zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock. Początek spotkania o godzinie 15:00.

Mino Raiola o formacie plebiscytu Złotej Piłki. „Zlatan zawsze zrzędził, że nie dostał tej nagrody. Lewandowski powinien wygrać”

Mino Raiola udzielił wywiadu portalowi sport1.de. Włoski menadżer piłkarski przedstawił swoje zdanie na temat plebiscytu Złotej Piłki Fance Football. Kontrowersyjny agent uważa, że format typowania zwycięzcy jest nieodpowiedni.

– Nie mogę brać tego na poważnie. Zlatan zawsze zrzędził, że nie dostał tej nagrody. Moim zdaniem w tym roku powinien wygrać Lewandowski. W demokracji nie zawsze zwycięża jakość. Przy takich wyborach odgrywają rolę emocje i uczucia. Kto kogoś lubi, a kogo nie. Czasami myślę, że trzeba sobie to odpuścić, ale ludzie to kochają. Tak samo jest z Oskarami – ocenił Mino Raiola.

Włoch w 2020 roku został nazwany najlepszym agentem na świecie, otrzymując nagrodę od dziennika Tuttosport. Menadżer przyznał jednak, że nie obchodzą go takie nagrody.

– Nie sądzę, żeby ktokolwiek poza moimi zawodnikami mógł ocenić, czy naprawdę jestem najlepszy – skwitował na łamach sport1.de

Źródło: Sport1.de, Meczyki.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.