NEWSY I WIDEO

Michniewicz pozywa Jadczaka. Jego adwokatem jest były obrońca „Fryzjera”

Czesław Michniewicz postanowił pozwać dziennikarza Szymona Jadczaka. Takie informacje przekazał jego adwokat w rozmowie z „Faktem„. To pierwsze kroki, które podjął Czesław Michniewicz po głośnej publikacji Szymona Jadczaka, która traktowała o powiązaniach selekcjonera reprezentacji Polski z Ryszardem Forbrichem, ps. „Fryzjer”.

W imieniu pana trenera skieruję do sądu akt oskarżenia z artykułu 212, czyli o zniesławienie. Jest to przestępstwo prywatnoskargowe. Pan Jadczak pomawia pana trenera Michniewicza o korupcję, o ustawianie meczów, nie mając ku temu żadnych dowodów. Same bilingi rozmów nie mogą świadczyć o przestępstwie – zapowiedział na łamach „Faktu” adwokat Michniewicza, Piotr Kruszyński. – To, że pan Czesław Michniewicz rozmawiał z panem Forbrichem, nie jest żadnym dowodem na korupcję. Dlatego wytaczamy proces karny o zniesławienie i pan Szymon Jadczak w sądzie będzie miał okazję udowodnić swoje twierdzenia. – przekazał „Faktowi” adwokat Piotr Kruszyński

Zaskakujący wybór adwokata

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że adwokat Piotr Kruszyński, który został pełnomocnikiem selekcjonera, przed laty bronił  samego „Fryzjera”. Jak sam Kruszyński wtedy argumentował: Ryszard Forbrich „nie był mózgiem całej operacji”. „Fryzjer” został wówczas skazany na 4,5 roku więzienia za swój wyraźny wkład w rozwój korupcji w polskiej piłce.

Wybór tego adwokata na obrońcę jest lekko mówiąc szokujący i jest swoistym dolaniem „oliwy do ognia”, aczkolwiek z całą pewnością należy stwierdzić, że wybrany przez Czesława Michniewicza pełnomocnik posiada wystarczające doświadczenie w prowadzeniu spraw dotyczących korupcji w polskiej piłce.

Źródło: Fakt

Polak na oku ekipy z Serie A. Odbudowa formy w nowym klubie?

 

Według włoskich mediów Sebastian Walukiewicz może niedługo zmienić otoczenie. Usługami reprezentanta Polski zainteresowane jest Torino.

Trudny sezon

Wychowanek Legii Warszawa stracił większość sezonu 2021/22. 22-letni zawodnik Cagliari leczył poważną kontuzję biodra, która uniemożliwiła mu występu w Serie A. Łącznie zagrał w siedmiu ligowych meczach poprzedniej kampanii. Ekipa z Sardynii spadła do Serie B.

Lech Poznań zainteresowany 22-latkiem z Rosenborga. „Przedstawili dwie oferty, negocjacje trwają” [CZYTAJ]

Czas na zmianę?

Młody obrońca zamierza odbudować swoją formę regularną grą. W tle ważą się również losy Walukiewicza w kontekście powołania na mundial. Według Tuttosport Polak może zmienić otoczenie. Wspomniane źródło donosi, iż Torino interesuje się sprowadzeniem 22-latka.

Grzegorz Krychowiak wrócił do Rosji. Co dalej z Polakiem? [CZYTAJ]

Portal transfermarkt.de wycenia 3-krotnego reprezentanta Polski na 5 mln euro. Jego umowa z Cagliari obowiązuje do końca czerwca 2024 roku.

Źródło: Tuttosport

Lech Poznań zainteresowany 22-latkiem z Rosenborga. „Przedstawili dwie oferty, negocjacje trwają”

 

Według Tomasza Włodarczyka Lech Poznań negocjuje transfer Pavle Vagicia z Rosenborga. Dziennikarz twierdzi, że 22-latek jest zdecydowany na przenosiny do stolicy Wielkopolski.

Wychowanek Malmö FF na oku mistrzów Polski

Pavle Vegić jest wychowankiem szwedzkiego Malmö FF. Klub kilkukrotnie wypożyczał swojego zawodnika do innych zespołów. Ostatecznie sprzedano go w sierpniu 2021 roku do norweskiego Rosenborga. Ekipa z Trondheim zapłacili za Szweda milion euro.

Grzegorz Krychowiak wrócił do Rosji. Co dalej z Polakiem? [CZYTAJ]

Gotowy na zmianę po roku gry w Norwegii

Defensywny pomocnik z serbskimi korzeniami zagrał dla Rosenborga w 21 spotkaniach. Według Tomasza Włodarczyka z Meczyków – Vagić ma być gotowy na kolejny krok.

– Lech stara się pozyskać 22-latka. Według naszych informacji „Kolejorz” jest zdeterminowany, aby dopiąć transfer. Mistrzowie Polski przedstawili Rosenborgowi dwie oferty. Negocjacje nadal trwają. Sam zawodnik jest zdecydowany, aby dołączyć do Lecha – donosi dziennikarz.

Co z przyszłością Igora Kharatina? Dyrektor sportowy Legii zabrał głos ws. plotek transferowych [CZYTAJ]

Podobne doniesienia przekazuje serwis Nidaros:

https://twitter.com/ptanona/status/1541022916455927808?t=0ICOa2vO4t_k2L2Y5EJdcg&s=19

Portal transfermarkt.de wycenia Vagicia na 500 tysięcy euro. Jego umowa z Rosenborgiem obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku.

Źródło: Meczyki.pl

Grzegorz Krychowiak wrócił do Rosji. Co dalej z Polakiem?

 

Według rosyjskich mediów Grzegorz Krychowiak miał już wrócić do Rosji po zakończeniu wypożyczenia w AEK Ateny. Co dalej z reprezentantem Polski?

W lutym tego roku wybuchła wojna na Ukrainie, spowodowana atakiem Rosjan. W związku z tym Grzegorz Krychowiak postanowił skorzystać z możliwości danej przez FIFA i dokończył sezon 2021/2022 w innym klubie. Polak przez ostatnie tygodnie grał w AEK Ateny, jednak jego wypożyczenie dobiegło już końca.

Media: Polskie kluby walczą o braci Żuków. Nie mają jednak żadnej gwarancji [CZYTAJ]

Obowiązujący konktrakt

Grzegorz Krychowiak wciąż ma ważny kontrakt z FK Krasnodar. Umowa zawarta przez obie strony obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Zdaniem rosyjskich mediów Krychowiak miał stawić się już w Rosji.

Media: Maciej Rybus doznał kontuzji na drugim treningu Spartaka [CZYTAJ]

Teoria Rosjan

Portal „euro-football.ru” cytowany przez „sport.pl” sugeruje, że Krychowiak zostanie na kolejny rok w Rosji. Rosyjskie media tłumaczą odejście Polaka do AEK Ateny sytuacją na Ukrainie. W budowaniu swojej narracji Rosjanie podkreślają fakt, że Krychowiak w zasadzie nigdy nie grał w Polsce: – W swojej dorosłej karierze Grzegorz nigdy nie grał w Polsce – tylko do 16 roku życia, po czym przeniósł się do Francji.

– Ma ważną umowę z klubem. Musi wywiązać się ze swoich zobowiązań – przekazał jeden z przedstawicieli FK Krasnodar.


źródło: sport.pl

Co z przyszłością Igora Kharatina? Dyrektor sportowy Legii zabrał głos ws. plotek transferowych

 

Przygoda Igora Kharatina w Legii do tej pory nie układała się najlepiej. Jakiś czas temu pojawiła się plotka transferowa, mówiąca o zainteresowaniu piłkarzem ze strony AEK Ateny. Głos w tej sprawie zabrał dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Igor Kharatin trafił do Legii tuż po rozpoczęciu sezonu 2021/2022. Z przyjściem 4-krotnego reprezentanta Ukrainy w stolicy wiązano duże nadzieje. 27-letni pomocnik nie zdołał jednak w pełni spełnić stawianych przed nim oczekiwań. W ubiegłym sezonie dla Legii zagrał w 15 meczach, w których zdobył zaledwie jedną bramkę.

Dariusz Mioduski sprzeda Legię? Trwają poszukiwania chętnego na zakup akcji [CZYTAJ]

Co z Kharatinem?

Kharatina do Legii sprowadził były już dyrektor sportowy warszawskiego klubu, Radosław Kucharski. Teraz jest on dyrektorem sportowym AEK Ateny. Przed kilkoma dniami w mediach pojawiła się informacja o zainteresowaniu greckiego klubu tym piłkarzem. Obecny dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński, w programie „Pogadajmy o piłce” skomentował sytuację ukraińskiego piłkarza.

– Nie miałem kontaktu, szczerze mówiąc, z Radkiem Kucharskim, ale być może coś w tym jest i może niebawem się o tym przekonamy. Nie bez powodu Radek ściągnął Kharatina tutaj do Legii, także musi widzieć zalety tego chłopaka, o których mówiliśmy zresztą. Być może do jego koncepcji będzie pasował – skomentował Jacek Zieliński.

– Takie sytuacje są, że bierzesz świetnego zawodnika i nie spełnia on oczekiwań, jakie były w stosunku do niego. A to dlatego, że był jakiś błąd popełniony, nie pasuje do modelu zespołu, nie pasuje do szatni, czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna – dodał.

Dyrektor sportowy Legii o zachowaniu Boruca. „Uważał, że nie zasłużył na karę po meczu z Wartą”

 

Dyrektor sportowy Legii Warszawa był gościem w programie „Pogadajmy o piłce” na antenie Meczyków. Jacek Zieliński wypowiedział się na temat nieopłaconej kary za wybryk Artura Boruca.

Podczas meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań doszło do skandalicznego zachowania Artura Boruca. Były bramkarz reprezentacji Polski trącił Dawida Szymonowicza, a schodząc z boiska, popchnął operatora kamery. Po spotkaniu w mediach społecznościowych dodawał wulgarne wpisy, które dotyczyły pracy sędziów.

Nie zgodził się z werdyktem Komisji Ligi

Komisja Ligi ukarała Boruca zawieszeniem i karą finansową. Doświadczony golkiper nie chciał jednak jej zapłacić. Były reprezentant Polski nie poczuwał się do winy.

– Uważał, że ta kara nałożona na niego jest stronnicza, że na to nie zasłużył itd., chociaż wszyscy wokół sądzili, że jest uzasadniona. Ja też starałem się to zasugerować Arturowi. On miał swoje argumenty, a ja miałem swoje – powiedział Jacek Zieliński w programie Meczyków.

Nowy klub Garetha Bale’a. „To potwierdzone” [CZYTAJ]

Klub też nie chciał płacić

Dyrektor sportowy Legii zdradził, że również klub nie chciał płacić kary za swojego zawodnika. Za Borucem nie przemawiały także aspekty sportowe, więc nie było powodów, aby doświadczony piłkarz miał wrócić na boisko.

– Najpierw bronił Miszta, potem ten odniósł kontuzję i trener postawił na Strebingera. On bronił mu kolejne mecze dobrze, więc nie było powodu, żeby coś zmieniać i próbował namawiać Artura, żeby jednak tę karę zapłacić – dodał.

Media: Polskie kluby walczą o braci Żuków. Nie mają jednak żadnej gwarancji [CZYTAJ]

Źródło: Meczyki.pl

Nowy klub Garetha Bale’a. „To potwierdzone”

Gareth Bale znalazł nowy klub. Walijczyk od będzie reprezentował barwy amerykańskiego Los Angeles FC.

Pożegnanie z Królewskimi nieznana przyszłość

Przez ostatnie tygodnie ważyły się losy Garetha Bale’a. Piłkarz pożegnał się z Realem Madryt, jednak nie wiadomo było, jaki będzie kolejny kierunek Walijczyka. Wiele wskazywało na to, że skrzydłowy podpisze umowę z Cardiff City. Tak się jednak nie stanie. Według medialnych doniesień 32-latek dołączy do amerykańskiego Los Angeles FC.

– Gareth Bale dołącza do Los Angeles FC jako wolny agent. To potwierdzone. Kontrakt będzie obowiązywał do czerwca 2023 roku – przekazał na Twitterze Fabrizio Romano.

Media: Polskie kluby walczą o braci Żuków. Nie mają jednak żadnej gwarancji [CZYTAJ]

Bez statusu DP

Według Toma Bogerta Gareth Bale nie będzie miał statusu DP (Designated Player – przypisywany najlepiej zarabiającym zawodnikom, których wynagrodzenie wykracza poza budżet na płace – przyp. red.). W Los Angeles FC taki status mają Carlos Vela oraz Brian Rodriguez. Do tego grona prawdopodobnie dołączy również Giorgio Chiellini.

Dawid Kownacki zostanie w Fortunie Düsseldorf? „Nie pogniewałbym się” [CZYTAJ]

Źródło: Twitter

Media: Polskie kluby walczą o braci Żuków. Nie mają jednak żadnej gwarancji

Piotr Koźmiński i Maciej Siemiątkowski przedstawili nowe informacje w sprawie braci Żuków. Dziennikarze WP Sportowych Faktów poinformowali, że polskie kluby powalczą o obu młodzików.

Niedawno do opinii publicznej gruchnęła informacja, iż rodzina Żuków powróci do Polski. W związku z tym Michał (dotychczas junior FC Barcelony) i Miłosz (Girona) Żukowie przeniosą się do jednego z polskich klubów.

Powalczą o Żuków, jednak są znaki zapytania

Według doniesień dziennikarzy WP Sportowych Faktów o Polaków powalczą Legia Warszawa, Lech Poznań, Śląsk Wrocław, Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok. Niektóre z polskich klubów wycofały się z rozmów. Obawiano się, że rodzina postawi warunek otrzymania mieszkania i pracy (w klubie) dla ojca. Mariusz Żuk zaprzecza takim doniesieniom.

Drugim powodem jest brak pewności co do talentu Żuków. Michał Żuk ma 13 lat. Na tym etapie trudno określić, czy jego talent okaże się tak wielki, jak wielokrotnie opisywano. Ponadto klub nie ma żadnej gwarancji, że zawodnik zostanie tam na lata. Dopiero od piętnastego roku życia piłkarz może podpisać profesjonalną umowę.

Tutaj jednak też są haczyki. Kontrakt można podpisać maksymalnie na 3 lata. Można jednak przedłużać umowę co rok (np. w wieku 16 lat podpisać kolejny raz – wtedy do 19 roku życia).

Piast Gliwice odrzucił drugą ofertę Lecha Poznań. „Wciąż walczy o transfer Kądziora” [CZYTAJ]

Reprezentacja

Gdy rodzina Żuków mieszkała w Hiszpanii, obawiano się, że PZPN będzie musiał stoczyć walkę z tamtejszą federacją. Według Sportowych Faktów temat na razie nie jest jednak poruszany, ponieważ pierwsza kadra, do której mógłby zostać powołany Michał Żuk, to U-14. Sprawa powinna się więc wyjaśnić za rok.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu podczas zgrupowania reprezentacji Polski w Hiszpanii zaproszono obu braci. Żukowie spotkali się z Robertem Lewandowskim, Paulo Sousą i Cezarym Kuleszą. Ten gest miał pokazać, że Polska o nich nie zapomina. Z pewnością w PZPN-ie liczą na Żuków w Biało-Czerwonych barwach.

Fatalny film o Paulu Pogbie: „Jego największą kompromitacją jest ten dokument” [CZYTAJ]

Źródło: WP Sportowe Fakty

Dawid Kownacki zostanie w Fortunie Düsseldorf? „Nie pogniewałbym się”

Trener Fortuny Düsseldorf wypowiedział się na temat Dawida Kownackiego. Daniel Thioune chciałby, żeby Polak pozostał w klubie.

Powrót do gry

Dawid Kownacki był rekordowym transferem Fortuny Düsseldorf. Polak nie spełnił jednak pokładanych w nim oczekiwań. Napastnik odbudował się w Lechu Poznań, z którym zdobył drugie mistrzostwo Polski. Teraz ważą się jego losy.

Kolejorz mocno zabiega o swojego wychowanka, jednak Niemcy stawiają zbyt wysokie warunki finansowe dla poznaniaków. Dookoła „Kownasia” kręcą się również przedstawiciele innych klubów, które zauważyły jego powrót do formy.

Fatalny film o Paulu Pogbie: „Jego największą kompromitacją jest ten dokument” [CZYTAJ]

Trener się „nie pogniewa”

Wiele wskazuje więc na to, że Dawid Kownacki odejdzie z niemieckiego klubu. Inaczej chciałby szkoleniowiec Fortuny, Daniel Thioune. Trener ekipy z zaplecza Bundesligi liczy, że 25-latek zostanie w Düsseldorfie.

– Kiedy ktoś strzela dwie bramki i przygotowuje jedną, robi wiele rzeczy dobrze. Mam też swoje ogólne zdanie na temat Dawida Kownackiego. Ma jakość, wyczucie przestrzeni, dobrze radzi sobie z pressingiem, potrafi wykończyć akcję. Moje wrażenie jest naprawdę pozytywne – ocenił „Kownasia” po sparingu z MFK Ruzomberok.

Dokąd odejdzie Drągowski? Pojawiły się kolejne możliwości transferowe [CZYTAJ]

– Nie wiem, czy mogę sobie życzyć, żeby został. Nie wiem, do jakiego stopnia chce jeszcze dla nas grać. Może chce się zmienić, a może widzi w tym nowy początek w Fortunie. Trzeba będzie poczekać i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja. Ale na pewno nie pogniewałbym się, gdyby został z nami – dodał Thioune.

Źródło: BILD, Onet Sport

Dokąd odejdzie Drągowski? Pojawiły się kolejne możliwości transferowe

Bartłomiej Drągowski jeszcze w tym okienku transferowym odejdzie z Fiorentiny. Mimo, że golkiper osiągnął już wstępne porozumienie z Espanyolem, to kluby wciąż się ze sobą nie dogadały. Według informacji Sky Sport Italia do gry o Polaka włączyło się Torino i Stade Reims.

Bartłomiej Drągowski ma za sobą nie do końca udany sezon. Bramkarz stracił miejsce w podstawowym składzie Fiorentiny i choć jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez rok, 24-latek najprawdopodobniej opuści klub w tym okienku. Na początku reprezentant Polski miał trafić do Southamptonu, lecz w transakcji przeszkodziły problemy z uzyskaniem pozwolenia o pracę.

Fatalny produkcja o Paulu Pogbie: „Jego największą kompromitacją jest ten dokument” [CZYTAJ]

Kolejnym klubem chętnym na Drągowskiego jest RCD Espanyol. Zespół z ligi hiszpańskiej doszedł do porozumienia z 24-latkiem, lecz wciąż nie ustalił warunków transferowych z Fiorentiną. Jak podaje Sky Sport Italia usługami Polaka interesują się również Stade Reims i Torino. Zespół z Serie A poszukuje bramkarza, który występował już kiedyś w lidze włoskiej. Cała sytuacja może się jeszcze skończyć tak, że golkiper pozostanie na półwyspie Apenińskim.

Wigry Suwałki rezygnują z gry w II lidze. Powodem problemy finansowe [CZYTAJ]

Fatalny film o Paulu Pogbie: „Jego największą kompromitacją jest ten dokument”

Pogmentary to serial dokumentalny, który opowiada o Paulu Pogbie. Produkcja nie jest zbytnio udana i zebrała gorsze oceny, niż tureckie seriale.

W zeszłym roku w mediach zaczęto promować produkcję serialu Pogmentary, który opowiada o życiu Paula Pogby. Niedawno ekranizacja ukazała się w portalach streamingowych, a wszyscy ci, którzy na nią oczekiwali, mocno się zawiedli. Serial został oceniony bardzo surowo. Na platformie IMDb, odpowiedniku Filmwebu, przyznano 1 na 10 punktów. Dla porównania turecki serial Iste Bu Benim Masalim otrzymał na tym portalu ocenę 1,2, a produkcja animowana Emotki. Film 3,3.

– Tak gówniany, że IMDB przyznało mu ocenę 1 na 10. Szczerze mówiąc, chyba zasłużył na nią już za samo nadanie mu tak okropnego tytułu – napisał portal joe.co.uk.

Wigry Suwałki rezygnują z gry w II lidze. Powodem problemy finansowe [CZYTAJ]

W serialu również dobrze widać, że Paul Pogba nie identyfikował się z Manchesterem United, którego barwy reprezentował w sezonie 2021/2022.

– Ale niezależnie od tego, czy uważasz, że Pogba spełnił swoją rolę na Old Trafford, czy nie (spoiler, nie spełnił), jego największą kompromitacją jest ten dokument – dodaje joe.co.uk.

Dariusz Mioduski sprzeda Legię? Trwają poszukiwania chętnego na zakup akcji [CZYTAJ]

Wigry Suwałki rezygnują z gry w II lidze. Powodem problemy finansowe

Wigry Suwałki nie wystąpią w najbliższym sezonie II ligi. Powodem takiego obrotu spraw są kłopoty finansowe klubu.

W sezonie 2021/2022 piłkarze Wigier Suwałki występowali na poziomie II ligi. Klub z Podlasia zakończył zmagania na 4. miejscu w tabeli, dzięki czemu uczestniczył w barażach o I ligę. Misja awansu do wyższej klasy rozgrywkowej zakończyła się niepowodzeniem, więc w sezonie 2022/2023 mieliśmy zobaczyć Wigry ponownie w II lidze. Tak się jednak nie stanie.

Dariusz Mioduski sprzeda Legię? Trwają poszukiwania chętnego na zakup akcji [CZYTAJ]

Kłopoty Wigier

W przyszłym sezonie Wigry Suwałki nie przystąpią do zmagań w II lidze. Taki obrót spraw jest podyktowany problemami finansowymi klubu. Jednakże klub nie upada całkowicie. Zarząd Wigier podjął decyzję, że ich zespół w nadchodzącym sezonie podejmie rywalizację w IV lidze Podlaskiej.

– Zarząd Klub Wigry Suwałki S.A. z przykrością informuje, iż z przyczyn finansowych nie może przystąpić do rozgrywek o Mistrzostwo II Ligi Piłki Nożnej w sezonie 2022/2023. […] W ostatnim czasie władze Klubu podjęły wiele starań, rozmów, spotkań, aby Wigry pozostały w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Niestety sytuacja Spółki, a dodatkowo wciąż rosnące wymagania finansowe na tym poziomie rozgrywkowym, nie dają gwarancji, iż uda się zapewnić stabilny poziom finansowania Klubu w przyszłości. Istnieje ogromne ryzyko, że w drugiej części nadchodzącego sezonu, nie będziemy mogli spełnić wcześniej zaciągniętych zobowiązań, a co gorsze istniałoby ryzyko utraty płynności finansowej. To zaś oznaczałoby ogłoszenie upadłości Spółki – napisano w oficjalnym komunikacie.

– Jesteśmy przekonani, że dzisiejszy krok – choć trudny – jest to ruch w kierunku uratowania przyszłości Wigier Suwałki i dający nam szansę na zachowanie ciągłości funkcjonowania Klubu w rozgrywkach piłkarskich. Drużyna przystąpi do rozgrywek IV Ligi Podlaskiej w sezonie 2022/2023 – czytamy dalej.


źródło: Wigry Suwałki

Dariusz Mioduski sprzeda Legię? Trwają poszukiwania chętnego na zakup akcji

 

Dziennikarze „Faktu” poinformowali o zamiarze sprzedaży większościowego pakietu akcji Legii Warszawa przez Dariusza Mioduskiego. Znalezienie chętnego na zakup nie jest jednak takie proste. Obecny właściciel warszawskiego klubu musi nieco obniżyć swoje wymagania finansowe.

Ostatnie kilka, kilkanaście miesięcy nie było najlepszych dla Legii Warszawa. Piłkarze nie najlepiej prezentowali się na boisku w ubiegłym sezonie, przez co nie zobaczymy ich tego roku w europejskich pucharach. Równie źle, a może i jeszcze gorzej, ma się kondycja finansowa klubu, przez którą sztab pierwszego zespołu Legii nie może liczyć na duże transfery.

Lech przegra rywalizację o Kownackiego? Inne kluby mogą uprzedzić „Kolejorza” [CZYTAJ]

Chęć sprzedaży

Z artykułu na łamach „Faktu” dowiadujemy się, że Dariusz Mioduski ma zamiar sprzedać większościowy pakiet akcji klubu. Jest to spowodowane przede wszystkim wspomnianymi kłopotami finansowymi, a także nie najlepszymi relacjami z kibicami.

Kevin-Prince Boateng przedłużył kontrakt z Herthą Berlin. Z tej okazji rozda kibicom… kebaby [CZYTAJ]

Rozmowy z zagraniczną firmą

„Fakt” podaje, że całkiem niedawno Dariusz Mioduski był bliski zrealizowania swoich planów. Koniec końców do sprzedaży nie doszło ze względu na zbyt wygórowane warunki finansowe prezesa Legii. Rozmowy toczyły się z jednym z zagranicznych przedsiębiorstw.

FC Barcelona złożyła ofertę za Roberta Lewandowskiego! Wiemy, ile Katalończycy są skłonni zapłacić [CZYTAJ]

Wysokie wymagania

Poszukiwania chętnego na zakup większości akcji dalej trwają. Głównym problemem w tym procesie mogą być oczekiwania finansowe. Jak czytamy, Dariusz Mioduski oczekuje oferty na poziomie premii za wygrane mistrzostwo Polski. Jeśli Mioduski rzeczywiście chciałby sprzedać klub, musiałby zejść ze swoich oczekiwań.


źródło: fakt

Kevin-Prince Boateng przedłużył kontrakt z Herthą Berlin. Z tej okazji rozda kibicom… kebaby

 

Współpraca między Kevinem-Princem Boatengiem a Herthą Berlin została przedłużona do 2023 roku. Z tej okazji Ghańczyk obiecał, że rozda kibicom 2023 kebaby.

Kevin-Prince Boateng jest wychowankiem Herthy Berlin. W wieku 20 lat w 2007 roku Ghańczyk opuścił niemiecki klub na rzecz Tottenhamu. W kolejnych latach był piłkarzem jeszcze 12 innych klubów. Przed rozpoczęciem sezonu 2021/2022 wrócił do Herthy.

Łukasz Fabiański opowiedział o sprzeczce z Adamem Nawałką. „Była trochę napięta relacja” [CZYTAJ]

Przedłużenie konktraktu

W ubiegłym roku Boateng i Hertha dogadały się w sprawie rocznego kontraktu, który obowiązywał do 30 czerwca. Obie strony zdecydowały się jednak na przedłużenie współpracy o kolejny rok. Decyzja została przekazana dwa dni temu.

FC Barcelona złożyła ofertę za Roberta Lewandowskiego! Wiemy, ile Katalończycy są skłonni zapłacić [CZYTAJ]

Darmowe kebaby

W mediach społecznościowych Herthy Berlin zamieszczono specjalny film, informujący o przedłużeniu kontraktu z Boatengiem. Piłkarz obiecał, że rozda kibicom 2023 darmowe kebaby. Szansa dla kibiców, by spotkać swojego idola, ma się nadarzyć dzień przed pierwszym meczem Herthy w Bundeslidze 2022/2023.

https://twitter.com/HerthaBSC/status/1539590733413367809

Łukasz Fabiański opowiedział o sprzeczce z Adamem Nawałką. „Była trochę napięta relacja”

W ostatnich latach o miejsce w bramce reprezentacji Polski rywalizowali Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Fabiański. Golkiper Juventusu często był w tym wyścigu faworyzowany przez selekcjonerów. Zdarzało się, że „Fabian” nie mógł pogodzić się z takim postępowaniem trenerów.

Łukasz Fabiański w barwach reprezentacji Polski rozegrał 57 spotkań. Pomimo imponującej liczby występów wychowanek Polonii Słubice przez lata spychany był na drugi plan, bez możliwości podjęcia rywalizacji z Wojciechem Szczęsnym.

Media: Maciej Rybus doznał kontuzji na drugim treningu Spartaka [CZYTAJ]

Sprzeczka z Nawałką

Jedna z takich sytuacji miała miejsce przed EURO 2016. Adam Nawałka zakomunikował wówczas Fabiańskiemu, że podczas turnieju będzie pełnił rolę rezerwowego. Bramkarz West Hamu nie mógł pogodzić się z decyzją selekcjonera, również ze względu na jego zachowanie.

Pogoń Szczecin: Stipica otrzymał dwie oferty z Włoch. Obie odrzucił [CZYTAJ]

– To było przed EURO. Tam była taka sytuacja… Mam nadzieję, że trener nie będzie miał pretensji za to, że to opowiem, ale minęło już sześć lat. Nawałka przekazał mi tamtą informację. Przyjąłem to i zadałem kontrujące pytanie. A trener nie chciał mi udzielić na nie odpowiedzi – powiedział Fabiański w rozmowie z Sebastianem Staszewskim. 

– Poprosiłem o argumentację decyzji, a nie tylko informację. I trener nie chciał mi jej przekazać, co przeważyło. Wstałem od stolika i dosyć mocno przesunąłem krzesło w jego stronę. Odwróciłem się na pięcie i chciałem iść. A trener zapytał, czy chcę opuścić zgrupowanie. A byliśmy przecież już na EURO! Ja znów odwróciłem się na pięcie, znów mocno odsunąłem krzesło i usiadłem do stolika – dodał.

Messi kontra Lewandowski na mundialu. „Rywalizacja między nimi dodaje pikanterii” [CZYTAJ]

Jak się później okazało, po pierwszym meczu na EURO Szczęsny doznał kontuzji, która wykluczyła go z dalszego udziału w mistrzostwach. W jego miejsce wskoczył Fabiański i rozegrał cztery pełne spotkania. Mimo to, nadal miał żal do selekcjonera Nawałki. Pamiętam, że na gorąco rzuciłem jeszcze jedno stwierdzenie, że „gnoju nie będę robił”. To dotyczyło szerszej perspektywy.

Lech przegra rywalizację o Kownackiego? Inne kluby mogą uprzedzić „Kolejorza” [CZYTAJ]

– Ale też powiedziałem trenerowi Nawałce, żeby nie oczekiwał, że ot tak zaakceptuję jego decyzję. I była trochę napięta relacja przez jakiś czas, ale tylko i wyłącznie z mojej strony – zakończył.

FC Barcelona złożyła ofertę za Roberta Lewandowskiego! Wiemy, ile Katalończycy są skłonni zapłacić [CZYTAJ]


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.