Nowy dyrektor sportowy Rakowa ma się czym chwalić. Odkrył wielki talent, ma uznane marki w CV

Raków Częstochowa w ostatnim czasie intensywnie szukał nowego dyrektora sportowego. Kiedy wielkimi krokami zbliża się zimowe okno transferowe, klub znalazł odpowiedniego kandydata. Do ekipy mistrzów Polski dołączył dziś Samuel Cardenas, który ma kilka ciekawych klubów w swoim CV. 




Krótko po zakończeniu letniego okna transferowego z Rakowem pożegnał się Robert Graf. Podczas współpracy, która trwała dwa lata, częstochowianie osiągnęli historyczne dla swojego klubu sukcesy. W minionym sezonie zdobyli mistrzostwo Polski.

Nowy kandydat

Latem Raków przeprowadził sporą ofensywę transferową i ściągnął aż 12 zawodników, w tym między innymi Johna Yeboaha, Sonny’ego Kittela czy Łukasza Zwolińskiego. Mimo to Michał Świerczewski zdecydował się na rozstanie z Grafem, choć nigdy nie wyjaśniono oficjalnie takiej decyzji. W kuluarach natomiast mówiło się o braku transferu klasowego napastnika, a także o chęci szukania bardziej niekonwencjonalnych transferów.




5 grudnia Raków oficjalnie poinformował o zakontraktowaniu nowego dyrektora sportowego. Został nim Samuel Cardenas, który wcześniej pracował już w Schalke czy Southampton w podobnych rolach. Ostatnio był natomiast szefem skautingu w Gent.




To właśnie on był odpowiedzialny za sprowadzenia do belgijskiego klubu Gifta Orbana, znanego przede wszystkim w Polsce kibicom Pogoni Szczecin. Nigeryjczyk załadował „Portowcom” hat-tricka w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Obecnie 21-latek ma już 5 goli w fazie grupowej LKE i w jego kontekście głośno mówi się o możliwym transferze do Premier League. Gent ściągało go za 3 mln euro z drugoligowego Stabaek, a obecnie wycenia się go na przynajmniej 20 mln.




Wracając jednak do Cardenasa – posiada on podwójne obywatelstwo – meksykańskie i niemieckie. Biegle mówi w czterech językach, a na karku ma 28 lat, co uczyni go najmłodszym dyrektorem sportowym w Ekstraklasie. Ofertę z Rakowa miał zaakceptować w minionym tygodniu, a ostatnie starcie „Medalików” ze Śląskiem Wrocław (1-1), oglądał już z poziomu trybun.