Mocne słowa Adriana Mierzejewskiego. „Michniewicz bije Santosa na głowę”

Debiut Fernando Santosa za sterami reprezentacji Polski nie należał do szczególnie udanych. W internecie pojawiło się już sporo głosów, które obarczają Portugalczyka winą za porażkę z Czechami. O spokój apeluje w tym czasie Adrian Mierzejewski, przy okazji wbijając mu jednak szpilkę. 

Reprezentacja Polski przegrała wczoraj z Czechami w Pradze 1-3 pierwszy mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. „Biało-Czerwoni” fatalnie rozpoczęli spotkanie, tracąc dwa gole w przeciągu zaledwie trzech minut.

Michniewicz lepszy niż Santos?

Głos po blamażu Polaków zabrał Adrian Mierzejewski. Doświadczony piłkarz opublikował w mediach społecznościowych post, w którym apeluje o spokój i danie Santosowi czasu na poznanie kadrowiczów. Przy okazji wbił mu jednak szpilkę, nawiązując do jego poprzednika, Czesława Michniewicza.

To, że wzięliśmy Portugalczyka, nie oznacza, że będziemy grali jak Portugalia (która ładnie i tak nie grała). Mnie Santos kojarzy się trochę z leśnym dziadkiem i jazdą na nazwisku, ale jak już daliśmy mu szansę (może bardziej sobie) to dajmy mu popracować w spokoju, bo on już trochę w piłce widział i się na niej zna – napisał Mierzejewski. 

Myślę, że jeśli chodzi o przygotowanie taktyczne i analizę przeciwnika to Michniewicz bije Santosa na głowę. Ten ma za to ogromne doświadczenie w piłce reprezentacyjnej i w pracy z dużymi nazwiskami, co było chyba ważne. Liczymy też, że ma oko do piłkarzy i wypatrzy kogoś nowego, na którego nikt inny by nie zwrócił uwagi. Niech spokojnie pracuje, a podsumowanie zrobimy po 500 dniach, a nie 90 minutach – czytany dalej. 

Santos okazję na rehabilitację będzie mieć 27 marca. W poniedziałek reprezentacja Polski na Stadionie Narodowym zmierzą się z Albanią. Start meczu zaplanowano na 20:45.