Mocne doniesienia z PZPN. „Mają dość tej kadencji. Kulesza traci poparcie”

Tomasz Włodarczyk przedstawił zaskakujące informacje pochodzące z wnętrza Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według informacji dziennikarza w części zarządu pojawiły się pierwsze głosy niezadowolenia z kadencji Cezarego Kuleszy. Obecny prezes ma powoli tracić poparcie. 




Cezary Kulesza w 2021 roku został wybrany na nowego prezesa PZPN, pokonując w głosowaniu Marka Koźmińskiego. Początek kadencji był dla niego całkiem udany. Reprezentacja Polski wywalczyła w barażach awans na mistrzostwa świata, a decyzje podejmowane przez Kuleszę cieszyły się poparciem opinii publicznej.




Niestety od mundialu w Katarze było tylko gorzej. Począwszy od feralnych premii, reprezentację i całą federację zaczęły trawić różnego rodzaju afery. Dodatkowo wyniki sportowe nie pozwalały przykryć wyciekających brudów.

„Mają dość”

Wszystko odbija się obecnie na związku, który zbiera negatywne żniwo. Odbijać się to także zaczyna na Kuleszy. Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl, prezes ma tracić powoli poparcie wśród baronów oraz innych ważnych osób, w tym związanych z ligą.

– Część zarządu, ludzi w PZPN i w polskiej piłce ma już dość tej kadencji. Nie wystarczy chwalenie się budżetem. Można usłyszeć, że Cezary Kulesza traci poparcie wśród baronów i ligi – powiedział Włodarczyk w programie „Meczyków” na YouTube. 




Sytuacji nie poprawia również sytuacja z wyborem nowego selekcjonera. W grze mieli być tylko dwa szkoleniowcy – Marek Papszun i Michał Probierz, z czego wygrał ten drugi. Dla byłego trenera Rakowa całe wybory były „farsą”, w związku z czym nie chce on mieć do czynienia z obecnymi władzami PZPN-u. Dlatego też nie przyjął zaproszenia do Szkoły Trenerów.




– Marek Papszun nie chciał przyjąć zaproszenia do Szkoły Trenerów PZPN, bo nie chce mieć nic wspólnego z obecnymi władzami po tym, jak wyglądała rekrutacja na posadę selekcjonera. Czuł, że to od początku była farsa i przedstawienie – dodał „Włodar”.