Michniewicz źle potraktował jednego kadrowicza? Mocne oskarżenia Artura Wichniarka

Podczas wrześniowego zgrupowania reprezentacja Polski utrzymała się w dywizji A Ligi Narodów. Nastroje po spotkaniach z Holandią (0-2) i Walią (1-0) są jednak dwojakie. Artur Wichniarek przedstawił swoje zażalenia do Czesława Michniewicza. 

We wrześniu Polacy w fatalnym stylu przegrali 0-2 z Holandią. Następnie wygrali z Walią 1-0, lecz styl dalej pozostawiał wiele do życzenia. Przy zwycięstwie pomogła także masa szczęścia i świetna postawa Wojciecha Szczęsnego.

Złe traktowanie?

Artur Wichniarek wyraził swoje niezadowolenie po ostatnich spotkaniach „Biało-Czerwonych”. Były reprezentant Polski uważa, że Czesław Michniewicz źle potraktował jednego z kadrowiczów. Chodzi mu o Karola Linetty’ego, który zagrał bardzo źle przeciwko Holandii, zaś w meczu z Walią nie dostał szansy na poprawę.

– To, że Linetty zagrał beznadziejnie, nie do końca jest jego winą. Bardziej była to wina taktyki i o tym powinien powiedzieć na konferencji pomeczowej Czesław Michniewicz – stwierdził Wichniarek w „Prawdzie Futbolu”. 

Piłkarz Torino od lat nie może na stałe wpisać się do składu reprezentacji Polski. Często, gdy już otrzymuje swoje szanse – zwyczajnie ich nie wykorzystuje. Wyżej w hierarchii znajdują się między innymi Jakub Moder, Jacek Góralski czy Krystian Bielik. Z powodu absencji całej trójki Linetty dostał znowu szansę, której ponownie nie wykorzystał. Mecz z Walią oglądał już z trybun.

– Każdy „jedzie” po Linettym, że się nie nadaje, że zagrał w kadrze narodowej 44 mecze i wszystkie słabe albo bardzo słabe. I co się dzieje? Na dwa mecze przed pierwszym na mistrzostwach świata, facet z pierwszej „jedenastki” ląduje na trybunach! Mentalnie gość jest rozłożony na łopatki, jak Gołota po walce z Tysonem – twierdzi Wichniarek.

16 listopada reprezentacja Polski rozegra ostatni sparing przed mistrzostwami świata. Rywalem „Biało-Czerwonych” będzie Chile. Dzień później kadra wyleci do Kataru.