Co z Kiwiorem w Arsenalu? Klub zdecydował w kwestii jego przyszłości. W grę nie wchodzi wypożyczenie

Mocno komplikuje się sytuacja Jakuba Kiwiora. Polski stoper nie jest pierwszym wyborem Mikela Artety w Arsenalu, a sam klub ma blokować jego wypożyczenie. „Kanonierzy” mają być bardziej skłonni ku sprzedaży defensora, którego zresztą nawet już wycenili. 




Kiwior nie może liczyć na regularną grę w Arsenalu, choć w ostatnim meczu zagrał 45 minut. Spotkania z Fulham nie zaliczy jednak do udanych. Został zmieniony już po pierwszej połowie, w której zdecydowanie zawiódł oczekiwania, źle zachowując się przy golu dla rywali.

Pożegnanie z Londynem?

Nasiliły się tym samym plotki o możliwym rozstaniu Polaka z Arsenalem. Wcześniej mówiło się raczej o wypożyczeniu, a wśród zainteresowanych miało być kilka włoskich klubów na czele z Milanem. „Rossoneri” byli chętni na takie rozwiązanie, ale „La Gazzetta dello Sport” i „Tuttomercatoweb” podają, że sytuacja mocno się skomplikowała.




Arsenal miał według nich zmienić zdanie i nie chce już wypożyczać Kiwiora. Zamiast tego woleliby definitywnie sprzedać 23-latka. Z informacji włoskich dziennikarzy wynika, że „Kanonierzy” oczekują przynajmniej 20 mln euro i jeśli ktoś przedstawi taką ofertę, to bez wahania ją przyjmą.




Tutaj jednak pojawia się problem, przynajmniej w kwestii przenosin do Mediolanu. Milan był zainteresowany właśnie wypożyczeniem Polaka, a nie jego definitywnym transferem.




Kiwior rozegrał w tym sezonie 14 meczów we wszystkich rozgrywkach dla Arsenalu. Warto zaznaczyć, że portal „Transfermarkt” wycenia go na 25 mln euro, czyli dokładnie tyle, ile londyńczycy zapłacili za niego Spezii zeszłej zimy.