Cezary Kulesza wyjaśnił, czemu nie wybrał Papszuna. „To miało wpływ na decyzję”

Cezary Kulesza wyjaśnił, dlaczego wybrał na selekcjonera Michała Probierza, a nie Marka Papszuna. W rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty” zaznaczy także, że do końca traktował obu kandydatów bardzo poważnie. Żadnemu nie obiecał wcześniej stanowiska.

Michał Probierz przygotowuje się do debiutu w roli selekcjonera reprezentacji Polski. 20 września Cezary Kulesza oficjalnie przedstawił 51-latka jako pierwszego szkoleniowca kadry, a już w czwartek (12 października) „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Wyspami Owczymi.

„To wszystko miało wpływ”

Głównym kandydatem obok Probierza był dla Kuleszy Marek Papszun. Były opiekun Rakowa Częstochowa uchodził także za faworyta kibiców. Ostateczne postawienie PZPN-u na pierwszego z wymienionych kandydatów wywołało niemałe kontrowersje. Kibice byli niepocieszeni, że to właśnie Probierz zostanie selekcjonerem. Sam Papszun miał mieć także spory uraz do związku o odrzucenie jego kandydatury.

Co jednak o tym wszystkim uważa Kulesza? Prezes PZPN zaznaczył, że żadnemu trenerowi nie obiecał stanowiska. Co więcej, na jego decyzję złożyło się kilka czynników, o których opowiedział w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

– Spotkałem się z Markiem Papszunem i Michałem Probierzem. Nigdy żadnemu nie powiedziałem jednak: „Będziesz trenerem”. Zbierałem informacje. Zależało mi na tym, by trener określił się, jakim systemem chce grać, jakich zawodnik zamierza powołać, z jakim sztabem chciałby pracować. Rozmawialiśmy także o długości umowy i wynagrodzeniu. To wszystko miało wpływ na moją decyzję – zaznaczył Kulesza.

– Marek Papszun też jest znakomitym trenerem. W naszej rozmowie pokazał, że jest bardzo szczegółowym i wymagającym szkoleniowcem, dużym profesjonalistą. Nie skreślałem Marka, traktowałem go poważnie – dodał.