Były reprezentant Polski o przyszłości Kiwiora. „Milan? To wydaje się idealnym rozwiązaniem”

Piotr Czachowski udzielił wywiadu „TVP Sport”. Były reprezentant Polski wypowiedział się między innymi na temat Jakuba Kiwiora, który nie może złapać odpowiedniej liczby minut na boisku w Arsenalu. Ekspert zdradził, gdzie widziałby utalentowanego stopera.




Co dalej z Kiwiorem?

Jakub Kiwior ma problem z regularną grą w Arsenalu. Polski obrońca jednak często występuje w reprezentacji Polski. Wielu kibiców ma spore nadzieje co do Kiwiora, dlatego eksperci martwią się o jego przyszłość. Według Piotra Czachowskiego były piłkarz Spezii powinien wrócić do Włoch.

Lech Poznań przedłuża kontrakt z ważnym piłkarzem! Dobre informacje dla kibiców [CZYTAJ]




– Jest kreowany na lidera formacji defensywnej naszej drużyny narodowej. Nic dziwnego, bo potencjał ma bardzo duży. Prawda jest jednak taka, że na razie to znacznie więcej gra w reprezentacji niż w klubie. Można powiedzieć, że ogrywa się w kadrze, bo więcej minut dostaje w niej aniżeli w Arsenalu. W tej chwili jest kluczowym graczem dla reprezentacji, ale w ekipie z Londynu jest melodią przyszłości – powiedział były reprezentant Polski.

– W końcówce tamtego sezonu dostał szansę w Premier League, ale w tym sezonie rzadko gra w lidze angielskiej. Jest to zawodnik na dorobku, który musi się rozwijać i regularna gra jest do tego niezbędna. W Spezii był zawodnikiem wyróżniającym się i żeby tak znowu miało być, na dobre musi wrócić na boisko. Wypożyczenie jest niezbędne, bo rywalizacja w Arsenalu jest bardzo trudna. Rozegrane minuty nie przemawiają za tym, żeby miał czynić stały progres – dodał.

Gdzie widziałby Kiwiora?

Piotr Czachowski uważa, że Jakub Kiwior powinien trafić do AC Milanu. Według doniesień włoskich mediów Polak znalazł się na oku Rossonerich. La Gazzetta dello Sport uważa, że „Kiwi” jest na szczycie ich listy życzeń.




– AC Milan jest w kryzysowym położeniu przez urazy swoich obrońców. Jeśli chodzi o stoperów, to zdrowi są tylko Fikayo Tomori i Malick Thiaw, stąd narodził się pomysł Stefano Pioliego o sprowadzeniu Kiwiora. To wydaje się idealnym rozwiązaniem. Polak zna specyfikę gry we Włoszech i mógłby w zasadzie od razu wskoczyć do składu, bo tam jest prawdziwy szpital – przyznał Czachowski.

– Nie popełnia rażących błędów, ale na pewno brakuje mu czucia gry. W wypowiedziach polskich piłkarzy słychać i widać jak rozmawia z wami dziennikarzami Marcin Bułka, a jak robi to Kuba Kiwior. Od bramkarza OGC Nice wręcz bije pewność siebie. Z kolei obrońca Arsenalu sprawia wrażenie przygaszonego. Głowa opuszczona, wzrok ucieka na bok. Jest to smutne i niepokojące przed marcowymi barażami – podsumował.




Źródło: TVP Sport