Trener Karabachu: „Zmierzymy się ze zdyscyplinowanym zespołem. Przewaga jest teraz po ich stronie”

 

Trener Karabachu odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed rewanżowym meczem z Rakowem Częstochowa. Gurban Gurbanow twierdzi, że faworytem tego dwumeczu są Medaliki.

Raków w lepszej pozycji

Raków Częstochowa pokonał Karabach 3:2 w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Medaliki zagrają rewanż z Azerami już w środę o godzinie 18:00. Trener gospodarzy w rozmowie z mediami przyznał, że przewaga stoi po stronie polskiego zespołu.

– To dla nas ważny mecz. Zmierzymy się ze zdyscyplinowanym zespołem. Przewaga jest teraz po stronie przeciwnika. Ale dobrze się przygotowaliśmy w ostatnich dniach, jeszcze lepiej znamy Raków Częstochowa – powiedział Gurbanow.

Panathinaikos zamieszany w zatrucie pokarmowe Dnipro-1? Ukraiński klub szykuje skargę do UEFA [CZYTAJ]

– Aby uzyskać dobry wynik, będziemy musieli włożyć jeszcze więcej wysiłku. W grze przeciwko Rakowowi nie można ani na sekundę stracić czujności. Analizowaliśmy rywala i rozmawialiśmy z zawodnikami. Postaramy się rozegrać jeden z naszych najlepszych meczów. Każdy piłkarz podejdzie do tego spotkania tak odpowiedzialnie, jak to tylko możliwe – dodał trener Karabachu.

Źródło: azerisport.com, WP Sportowe Fakty

Lewandowski ucierpi na odejściu kolegi z zespołu? „Jest tym graczem, który go najlepiej rozumie”

 

Wiele wskazuje na to, że Ousmane Dembele opuści FC Barcelonę na rzecz Paris Saint-Germain. Według „El Nacional” odejście francuskiego skrzydłowego może znacząco wpłynąć na Roberta Lewandowskiego.

Koniec współpracy Dembele – Lewandowski?

Ousmane Dembele porozumiał się z PSG w sprawie warunków pięcioletniego kontraktu. Ekipa ze stolicy Francji nie zdążyła jednak zapłacić klauzuli odstępnego w wysokości 50 mln euro, która była ważna do końca lipca.

To nie oznacza jednak, że transfer jest przekreślony. Piłkarz miał poprosić władze FC Barcelony o negocjacje z Francuzami. Wiele wskazuje na to, że sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych dni.

Lech Poznań otrzymał ofertę za Joao Amarala. Spodziewany kierunek [CZYTAJ]

Według „El Nacional” odejście Ousmane’a Dembele może znacząco wpłynąć na Roberta Lewandowskiego. Dziennikarze wspomnianego źródła sugerują, że Francuz najlepiej rozumie polskiego napastnika w FC Barcelonie.

– Odejście Dembele to ciężki i nieoczekiwany cios, który pozostawił Roberta Lewandowskiego na lodzie. Jeden z jego najlepszych partnerów, zarówno w szatni, jak i na boisku, najprawdopodobniej opuści Barcelonę – napisali.

– „Barca” traci dużo na poziomie sportowym. Dembele jest najbardziej nieprzewidywalnym skrzydłowym, jakiego ma Xavi. No i jest tym graczem, który najlepiej rozumie Lewandowskiego – dodali.

Źródło: El Nacional, sport.pl

Kibice i piłkarze zgotowali owację dla legendy Pogoni Szczecin. Zmaga się z ciężką chorobą [WIDEO]

Robert Dymkowski był w przeszłości gwiazdą Pogoni Szczecin. Były zawodnik Portowców zmaga się aktualnie z ciężką chorobą. Podczas meczu szczecińskiej drużyny z Widzewem kibice i piłkarze zgotowali mu gorącą owację.

Robert Dymkowski w przeszłości reprezentował barwy Pogoni Szczecin, Widzewa Łódź, Arki Gdynia i PAOKu Saloniki. Po zakończeniu piłkarskiej kariery został przy futbolu. Jeszcze niedawno trenował kobiecy zespół Portowców. Jego pracę przerwało stwardnienie zanikowe boczne.

Nie będzie transmisji meczu Lecha z Żalgirisem? „Klub chce zrobić skok na kasę” [CZYTAJ]

Wspomniana choroba jest śmiertelna i nieuleczalna. Można jedynie stosować terapię spowalniającą jej rozwój. 53-latek ma otwartą zbiórkę, w której można wesprzeć jego walkę z chorobą. Tutaj znajdziecie link.

Wzruszająca scena

Podczas niedzielnego meczu Pogoni Szczecin z Widzewem Łódź doszło do wzruszającej sceny. W dziesiątej minucie spotkania kibice i piłkarze zgotowali owację dla Dymkowskiego. Kamery Canal+ Sport zarejestrowały reakcję byłego piłkarza Portowców. Obok 53-latka pojawił się baner z napisem „Dziękujemy bardzo za wsparcie. Jesteście wielcy”.

Źródło: Twitter

Nie będzie transmisji meczu Lecha z Żalgirisem? „Klub chce zrobić skok na kasę”

Wiele wskazuje na to, że kibice Lecha Poznań nie obejrzą rewanżowego meczu swojej ulubionej drużyny z Żalgirisem Kowno. Szef redakcji TVP Sport poinformował, że pojawiły się problemy w sprawie zorganizowania transmisji z Litwy.

Nie będzie transmisji?

Lech Poznań pokonał Żalgiris Kowno (3:1) w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Rewanżowe spotkanie zaplanowano na najbliższy czwartek o godzinie 18:00. Nie wiadomo jednak, czy TVP Sport pokaże ten mecz.

Lech Poznań chciał dotrzeć do poszkodowanego kibica. „Znaleziony” [CZYTAJ]

– Ciężary. Zainteresowanie futbolem na Litwie znikome, meczu z Poznania nikt nie transmitował. Klub chce zrobić skok na kasę i liczy na to, że Polacy rzucą się na ppv – poinformował szef redakcji, Marek Szkolnikowski, odpisując na pytanie kibica Lecha na Twitterze.

Źródło: Twitter

Lech Poznań chciał dotrzeć do poszkodowanego kibica. „Znaleziony”

Lech Poznań wygrał 2:0 z Radomiakiem Radom w drugiej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Podczas spotkania kibic Kolejorza oberwał z piłki w twarz po strzale Franka Castañedy. Klub postanowił znaleźć fana, który ucierpiał podczas meczu.

Wygrana i ból kibica

Podczas jednej akcji Radomiaka Radom Frank Castañeda oddał strzał w kierunku bramki Lecha Poznań. Pech chciał, że futbolówka trafiła w głowę kibica gospodarzy. Impet uderzenia był dosyć spory, bo z głowy fana spadły okulary.

Sławomir Peszko o potencjalnej walce z Piotrem Żyłą. „To przyciągnęłoby ogromną publiczność” [CZYTAJ]

Sprawą uderzonego piłką kibica zainteresował się sam klub. Rzecznik prasowy Lecha Poznań napisał na Twitterze prośbę o odnalezienie głównego bohatera powyższego filmiku. Niedługo po opublikowaniu wpisu Maciej Henszel zakomunikował, że klub dotarł do fana.

Rzecznik prasowy Kolejorza nie zdradził, w jakim celu chcieli się skomunikować z poszkodowanym kibicem. Najczęstsza praktyka klubów przy takich przypadkach jest jednak taka, że fani otrzymują upominki.

Źródło: Twitter

Sonny Kittel gotowy reprezentować Polskę. „Zobaczymy, co będzie”

 

Sonny Kittel pokazał próbkę swoich umiejętności w meczu Rakowa Częstochowa z Karabachem. Były piłkarz HSV huknął jak z armaty, trafiając na 3:2 dla Medalików. Po meczu wypowiedział się m.in. na temat gry dla reprezentacji Polski.

Dobry początek w Polsce

Sonny Kittel dość sensacyjnie dołączył do Rakowa Częstochowa w letnim oknie transferowym. Wiele wskazuje na to, że Niemiec może zostać gwiazdą Ekstraklasy. Były piłkarz HSV pokazał próbkę swoich umiejętności w meczu z Karabachem. Popisał się on bowiem świetnym uderzeniem przy bramce na 3:2 dla Medalików.

Znany youtuber wykupił klub z A-klasy. Zmienił nazwę i szuka sponsorów [CZYTAJ]

Po środowym spotkaniu Sonny Kittel odpowiedział na pytania Samuela Szczygielskiego. Dziennikarz portalu „meczyki.pl” wypytał pomocnika Rakowa Częstochowa między innymi o grę w reprezentacji Polski (w przeszłości łączono go z Biało-Czerwonymi ze względu na jego korzenie – przyp. red.).

– Przepraszam bardzo na początku za mój polski, jeszcze muszę się uczyć. Telefonuję po polsku z babcią i dziadkiem, trochę też z moją mamą, ale to jest zawsze tak, wiecie, po niemiecku i po polsku. Ale teraz muszę uczyć się języka dzień w dzień – powiedział Sonny Kittel.

– Chciałem grać dla reprezentacji Polski, ale pan Zbigniew Boniek powiedział coś, że nie chce i nie chciałem się narzucać. Staram się rozmawiać z babcią po polsku. Reprezentacja Polski teraz? Czemu nie? Tak. (…) Reprezentacja Polski to nie była moja myśl przy transferze do Rakowa. Ale potem moi koledzy mówili mi: ’’może to się teraz uda”. Ale co przyjdzie, to przyjdzie. Ja chcę pracować z dnia na dzień i zobaczymy, co będzie – dodał były piłkarz HSV.

Źródło: Meczyki.pl

Znany youtuber wykupił klub z A-klasy. Zmienił nazwę i szuka sponsorów

Znany polski youtuber kupił piłkarski klub z A-klasy. Szymon „Isamu” Kasprzyk został nowym właścicielem Orkanu Jarosławiec. Pierwszą decyzją twórcy była zmiana nazwy zespołu na Pompa Team Jarosławiec.

Isamu przejął klub z A-klasy

Szymon Kasprzyk zainteresował się sprawą Orkana Jarosławiec, który rozgrywa mecze w okolicy jego domu w Środzie Wielkopolskiej. Klubowi groziło wycofanie z rozgrywek z uwagi na problemy finansowe. Youtuber postanowił wykupić klub, aby ten nie upadł.

Bramkarz Pogoni przestrzega przed rywalem w LKE. „To może się źle skończyć” [CZYTAJ]

Plany twórcy są dosyć spore. Isamu zamierza wykupić ziemię pod nowy stadion oraz przyciągnąć zawodników i sponsorów. Kasprzyk niedługo po przejęciu klubu zmienił jego nazwę. Od teraz Orkan Jarosławiec nazywa się Pompa Team Jarosławiec. Youtuber zdradził w swoich mediach społecznościowych, że jego film dotarł do przedstawicieli wielu firm, co przełożyło się na zainteresowanie sponsoringiem.

– Po kilku godzinach mamy: 164 piłkarskie CV, 52 oferty sponsorskie. Uaa robi się poważnie! Czuje to! Uratujemy ten klub – napisał Kasprzyk.

Isamu jest jednym z największych twórców na polskim YouTube pod względem subskrypcji. Szymon Kasprzyk zebrał na swoim koncie ponad 2,7 mln fanów.

Źródło: Twitter

Robert Lewandowski nazwał się „szczerym gościem”. Krytyk filmowy ocenia go na plastikowego człowieka

 

Robert Lewandowski udzielił sporego wywiadu dziennikarzowi The Athletic. Kapitan reprezentacji Polski opowiedział między innymi o swoim charakterze. Napastnik FC Barcelony określił siebie jako szczerego gościa, co koliduje z opinią krytyka filmowego.

Krytyk filmowy ostro o Lewandowskim

Opinia publiczna w Polsce regularnie krytykuje Roberta Lewandowskiego za jego wypowiedzi lub zachowanie. Część z nich uważa, że kapitan reprezentacji Polski jest sztuczny. Tak między innymi powiedział krytyk filmowy Tomasz Raczek, który ocenił dokument „Lewandowski Nieznany”.

– Zobaczyłem plastikowego człowieka, co mnie potwornie rozczarowało. Pamiętałem fakt, że on jest kapitanem zespołu. Sam wiele razy byłem redaktorem naczelnym, dyrektorem itd. i wiem, jaka jest rola lidera. Wiem, na czym polega porywanie ludzi. Wiem, jak ich pociągnąć, żeby mieli płonące oczy i chcieli wspólnie coś zrobić. Wiem, ile to wysiłku wymaga i jakie to jest ważne. I patrzę na tego Lewandowskiego i mówię… on nie ma żadnych kwalifikacji, by być szefem drużyny – mówił w Kanale Sportowym.

Arkadiusz Milik mógł trafić do Realu Madryt. „Zainteresowanie było spore” [CZYTAJ]

Charakter „Lewego”

Słowa krytyka kolidują z tym, co sądzi o sobie piłkarz. Robert Lewandowski w rozmowie z The Athletic przyznał, że jest szczerym gościem i nie lubi ukrywać czegoś za czyimiś plecami.

– Wolę powiedzieć coś, w co wierzę i być szczerym, a nie mówić coś za plecami. Nie ukrywam niczego. Nie jestem takim gościem. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej możliwe, że nie dla wszystkich będzie to najlepsze. Staram się to zaakceptować i zarządzać w najlepszy możliwy sposób – powiedział napastnik FC Barcelony.

Źródło: The Athletic, Kanał Sportowy

Arkadiusz Milik mógł trafić do Realu Madryt. „Zainteresowanie było spore”

Cristiano Giuntoli udzielił wywiadu „La Gazzetta dello Sport”. Dyrektor sportowy Juventusu wypowiedział się między innymi na temat Arkadiusza Milika. Jego zdaniem Polak mógł trafić do Realu Madryt.

Kontuzje pokrzyżowały transfer do Królewskich

Cristiano Giuntoli trafił do Juventusu po ośmiu latach piastowania stanowiska dyrektora sportowego SSC Napoli. Jego pobyt na południu Włoch zakończył się mistrzostwem. 51-latek w 2016 roku sprowadzał do Napoli Arkadiusza Milika.

Trener Karabachu z szacunkiem o Rakowie. „Widzimy silniejszy zespół” [CZYTAJ]

Przygoda polskiego napastnika z tym klubem była jednak utrudniona przez kontuzje. Dyrektor sportowy Juventusu w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” przyznał, że gdyby nie urazy, Arkadiusz Milik trafiłby do Realu Madryt.

– Gdyby nie zerwał więzadeł, grałby w Realu Madryt. Mógł tam trafić. Zainteresowanie było spore. Pierwszy sezon we Włoszech rozpoczął przecież fantastycznie. W dwóch meczach Ligi Mistrzów strzelił trzy bramki, a w lidze dwa razy popisał się dubletem. Nie zapomnijcie, że to ja ściągnąłem go do Włoch – powiedział Cristiano Giuntoli.

Umowa Arkadiusza Milika z Juventusem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia polskiego napastnika na 8 mln euro. 29-latek w poprzednim sezonie zdobył 9 bramek i zaliczył jedną asystę.

Źródło: La Gazzetta dello Sport

Wojciech Szczęsny może odejść z Juventusu. Wielki klub zainteresowany Polakiem

 

Według włoskich mediów Wojciech Szczęsny może zmienić otoczenie. La Repubblica poinformowała, że Bayern Monachium jest zainteresowany usługami polskiego bramkarza.

Szczęsny odejdzie z Juve?

Juventus nie zagra w europejskich pucharach w nadchodzącym sezonie. Wiąże się to z finansowymi machlojkami, które działy się w biurach Starej Damy. W związku z tym nie wiadomo, czy turyńczycy utrzymają swoją kadrę.

Jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy Juve jest Wojciech Szczęsny. Bardzo możliwe, że Stara Dama pozwoli Polakowi odejść, gdy ktoś przyjdzie z odpowiednią ofertą. Według włoskich mediów znalazł się potencjalny kandydat do sprowadzenia „Szczeny”.

Media wieszczą wielki transfer Roberta Lewandowskiego. Polak głównym celem w 2024 roku [CZYTAJ]

La Repubblica poinformowała o zainteresowaniu Bayernu Monachium. Manuel Neuer najprawdopodobniej nie zdąży z powrotem do zdrowia na początek sezonu. Na wylocie z klubu jest z kolei Yann Sommer (ma przejść do Interu – przyp. red.).

Przypomnijmy, że niedawno media łączyły Bayern Monachium z innym polskim bramkarzem. Na oku klubu z Bawarii miał się znaleźć Kamil Grabara.

Źródło: La Repubblica

Artur Rudko może zagrać w innym polskim klubie. Niewypał Kolejorza na celowniku pierwszoligowca

Według Macieja Słomińskiego z Interii Artur Rudko znalazł się na celowniku polskiego klubu. Dziennikarz donosi, iż ukraiński bramkarz może trafić do Lechii Gdańsk.

Rudko znowu w polskim klubie?

Artur Rudko dołączył do Lecha Poznań w letnim oknie transferowym 2022 roku na zasadzie rocznego wypożyczenia. Przygoda ukraińskiego bramkarza z Kolejorzem nie przebiegła jednak najlepiej. 31-latek nie popisał się w ważnych meczach poznaniaków, dlatego został odstawiony do rezerw.

Dariusz Szpakowski zdradził kulisy z Kiszyniowa. „Do samolotu weszli narąbani goście. Ubliżali piłkarzom” [CZYTAJ]

Ukrainiec nie zamierza wracać do Metalista Charków i wciąż poszukuje dla siebie nowego klubu. Według doniesień Macieja Słomińskiego 31-letni golkiper znalazł się na celowniku Lechii Gdańsk. Aktualnie bramki gdańszczan strzeże 18-letni Antoni Mikułko. W kadrze znajduje się również Dusan Kuciak, jednak wątpliwe jest to, aby 38-latek pozostał w klubie.

Artur Rudko w poprzednim sezonie zagrał w dwunastu spotkaniach. Sześć z nich to występy dla drugoligowych rezerw Kolejorza.

Źródło: Interia

„Taśma z fuksem”. Kończymy 1. kolejkę Ekstraklasy.

Pierwszy weekend z Ekstraklasą nie zawiódł naszych oczekiwań, były piękne bramki, emocje i zwroty akcji. Czas na ostatni mecz 1. kolejki. Razem z naszym partnerem firmą Fuksiarz w ramach serii „taśma z fuksem” przygotowaliśmy dla Was kupon z siedmioma zdarzeniami z dokładnym kursem 7,77, który proponujemy zagrać za dokładną kwotę 7 PLN.

Oto nasza propozycja TAŚMY Z FUKSEM:

Niespodziewany gość podczas prezentacji Umtitiego. Wyłapały go klubowe kamery [WIDEO]

Podczas konferencji prasowej z udziałem Samuela Umtitiego doszło do niecodziennej sytuacji. Zza stołu podczas prezentacji nowego piłkarza LOSC Lille pojawił się… pies.

Odżył

Samuel Umtiti w ostatnich latach notował regularny zjazd formy. Piłkarz FC Barcelony odżył na wypożyczeniu we włoskim Lecce. Dobra postawa Francuza zaowocowała transferem do LOSC Lille. 29-latek podpisał umowę do 2025 roku.

Kosmiczna oferta za Kyliana Mbappe. Fortuna za rok gry dla Saudyjczyków [CZYTAJ]

Klub zorganizował konferencję prasową na powitanie piłkarza. Podczas wydarzenia doszło do nietypowej sytuacji. Zza stołu podczas odpowiedzi na jedno pytanie przez uczestnika konferencji wyłonił się pies.

– Jak on się tam dostał? – zapytał użytkownik Twittera, który udostępnił wideo z tą sytuacją.

Źródło: Twitter

Fernando Santos odejdzie do Arabii Saudyjskiej? „Negocjacje udane, pozostaje oficjalny podpis”

 

Użytkownik Twittera o nicku „13saeed” przekazał szokującą informację dotyczącą przyszłości Fernando Santosa. Wspomniany dziennikarz uważa, że Portugalczyk obejmie saudyjskie Al Shabab.

Santos odejdzie do Arabii?

To znów może się wydarzyć. Portugalczyk opuszczający reprezentację Polski dla lepszej oferty. Jeszcze niedawno podczas Świąt Bożego Narodzenia mieliśmy sagę związaną z odejściem Paulo Sousy. Teraz jego rodak może dokonać czegoś podobnego w letnim oknie transferowym. O szczegółach czytamy z Twittera arabskiego dziennikarza.

Czołowy piłkarz Legii Warszawa odchodzi za granicę. Na konto Wojskowych wpadnie spora kwota [CZYTAJ]

– Negocjacje udane. Pozostaje oficjalny podpis i ogłoszenie. Być może w niedzielę lub poniedziałek wszystko zostanie dopięte – napisał użytkownik o nicku „13saeed” .

Informację podaną przez wspomnianego użytkownika udostępniają spore konta z Półwyspu Arabskiego. Może to oznaczać, że faktycznie coś jest na rzeczy. Na dalsze informacje dotyczące przyszłości Fernando Santosa pozostaje nam jednak poczekać na weryfikację tych doniesień.

Źródlo: Twitter