„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji

 

Chorwaci są zaniepokojeni po słowach selekcjonera Zlatko Dalicia na temat Lionela Messiego. Selekcjoner wicemistrzów świata z 2018 roku uważa, że kapitan Argentyny „nie biega dużo i nie biega nawet za piłką„.

Dalić o Messim

– Lionel Messi? Nie biega dużo, nie biega nawet za piłką. Czeka na nią z całą energią. Nie bierze udziału w defensywie i nie powinniśmy mu pozwalać na odbiór piłki, bo wtedy wyrządza najwięcej szkód – powiedział Zlatko Dalić podczas konferencji prasowej przed meczem z Argentyną.

Według Chorwatów słowa selekcjonera miały wywołać wściekłość u Lionela Messiego. Padły nawet porównania do wypowiedzi Louisa van Gaala, który w podobnym tonie mówił o Argentyńczyku z Paris Saint-Germain. Później to się zemściło na selekcjonerze Oranje. Messi w spotkaniu przeciwko jego zespołowi zaliczył asystę przy trafieniu Moliny, a następnie sam zdobył bramkę. Później Albicelestes okazali się lepsi w serii jedenastek i odesłali Holendrów do domu.

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie [CZYTAJ]

Chorwacki serwis index.hr zacytował argentyńskie źródło – „Clarin”, które uważa, że Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala. O tym, czy wypowiedź selekcjonera Chorwacji się zemści, dowiemy się dopiero po wtorkowym spotkaniu. Mecz zaplanowano na  13 grudnia o godzinie 20:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty/index.hr/Clarin

Maciej Makuszewski skrytykował Tomasza Rząsę. „Nie przejmuje się takimi zawodnikami”

 

Maciej Makuszewski był gościem Dawida Dobrasza w programie „Nocne Gadki” na antenie Meczyków. Były reprezentant Polski skrytykował Tomasza Rząsę za jego zachowanie podczas ich współpracy w Lechu Poznań.

Niestosowne zachowanie dyrektora sportowego

Maciej Makuszewski w programie „Nocne Gadki” na antenie Meczyków wypowiedział się na temat współpracy z Tomaszem Rząsą. Były reprezentant Polski otwarcie skrytykował dyrektora sportowego Lecha Poznań, sugerując, że ten źle traktował niektórych zawodników.

– Było tak, że chciałem odejść z Lecha, ale ostatecznie zostałem. Przez pół roku dyrektor sportowy, Tomasz Rząsa, przychodził do szatni z uśmiechem na ustach, podawał rękę i pytał: “No i co, Maki, jest jakiś klub?”. I wszyscy się patrzyli i codziennie to widzieli. Ja mu powiedziałem: “Nie wiem, po co dyrektor się mnie pyta, skoro jest pan w kontakcie z moim agentem, który też mi nie mówi wszystkiego. Dyrektor będzie wiedział szybciej niż ja, więc po co dyrektor przychodzi codziennie rano i psuje mi humor?”. Identyczna sytuacja była z Wołodymyrem Kostewyczem. Ja odszedłem, ale dzwonił do mnie później i mówił: “Maki, słuchaj… U mnie jest to samo, co u ciebie. Przychodzi, podaje rękę i pyta się, czy coś mam”. Dla mnie to jest dziwna sprawa – powiedział Makuszewski.

Didier Deschamps o śmierci pracownika budowlanego. „To delikatny temat” [CZYTAJ]

– Ludzie myśleli, że „Maki” zarabia, nie wiadomo ile pieniędzy i zostaje w Lechu tylko dla kasy. Jak ja sam w czerwcu powiedziałem, że chcę odejść. Pół roku później przeszedłem do Jagiellonii i tam zarabiałem takie frytki, że szok. Zarabiałem tyle, co chłopaki, którzy wchodzili do zespołu. Chciałem grać, dlatego rozwiązałem umowę z Lechem. […] Myślę, że Tomek Rząsa nie przejmuje się takimi zawodnikami jak ja i robi swoją robotę. Wiem, że dla niego jestem pewnie nikim. Kim ja mogę być? Śmiesznym zawodnikiem – dodał były reprezentant Polski.

Maciej Makuszewski reprezentował Lecha Poznań w latach 2016-2020. Skrzydłowy zanotował w Kolejorzu 110 występów. W tym czasie zdobył 9 bramek oraz zaliczył 26 asyst. 33-latek obecnie broni barw Odry Opole.

Źródło: Meczyki.pl

Katarczyk o zmarłym pracowniku fizycznym. „Śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy” [WIDEO]

 

Nasser Al Khater wypowiedział się na temat robotników, którzy zginęli podczas budowy stadionów w Katarze. Działacz uważa, że „śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy”.

Mundial na trupach

Mistrzostwa Świata w Katarze są potocznie nazywane mundialem na trupach. Według doniesień „The Guardian” podczas budowy infrastruktury zginęło ponad 6500 pracowników fizycznych. Większość z nich pochodziła z Indii, Nepalu lub Pakistanu.

Bartosz Bereszyński rozchwytywany! AS Roma nie jest jedynym chętnym klubem [CZYTAJ]

Niegodne warunki

Imigranci pracowali w niegodnych warunkach, często narażając swoje zdrowie – bez żadnych zabezpieczeń. Kwestia śmierci pracowników nie porusza jednak osób związanych z Katarem. Głos w sprawie robotników zabrał dyrektor naczelny organizacji mundialu, Nasser Al Khater.

– Śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy – wypalił.

https://twitter.com/othernine/status/1600830194675089408?

Marek Papszun został zapytany o zastąpienie Michniewicza. Wymowna odpowiedź [CZYTAJ]

Wypowiedź Nassera Al Khatera nawiązuje do niedawnych wydarzeń. Kilka dni temu angielskie media poinformowały, iż doszło do kolejnej śmierci robotnika. Mężczyzna zmarł podczas wykonywania napraw w ośrodku treningowym, z którego korzystali Saudyjczycy.

Źródło: Twitter/Meczyki

Japońscy kibice hucznie przywitali piłkarską reprezentację swojego kraju [WIDEO]

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.