Atak hakerów na konto piłkarza. Leo Messi przedstawiony jako przestępca

Cyberprzestępcy zhakowali konto Lisandro Martineza na Instagramie. W relacji opublikowano przerobione zdjęcie Leo Messiego. 




Manchester United kilka dni temu poleciał na przygotowawcze tournee do Stanów Zjednoczonych. Wśród „Czerwonych Diabłów” zabrakło Lisandro Martineza. Póki co, nie wiadomo, dlaczego Argentyńczyka zabrakło w kadrze.

Atak hakerów

O 26-latku i tak zrobiło się jednak głośno, ale z pozasportowych powodów. Hakerze włamali się na konto Martineza na Instagramie. Cyberprzestępcy opublikowali na relacji przerobione zdjęcie Leo Messiego ze Złotą Piłką oraz kominiarką na głowie.

– Przykro mi, że moje konto zostało skradzione – podpisano zdjęcie. 

Obecnie Martinez odzyskał kontrolę nad swoim kontem. Krótko po całym zajściu opublikował także wiadomość, uspokajając fanów.

Daniele Collins zarzuca Idze Świątek bycie fałszywą. Afera po meczu na Igrzyskach

Iga Świątek w środę pewnie zameldowała się w półfinale Igrzysk Olimpijskich, po tym, jak pokonała Danielle Collins. Amerykanka przerwała co prawda mecz z powodu kontuzji, ale Polka i tak zmierzała po zdecydowane zwycięstwo. Szerokim echem odbiły się późniejsze wydarzenia z udziałem Collins. 




Liderka rankingu WTA w pierwszym secie szybko rozprawiła się z rywalką. Amerykanka ugrała raptem jednego gema. W drugim Collins udało się złapać kontakt i wygrała seta 6-2. Wszystko miało się zatem wyjaśnić dopiero w trzecim secie.

Aferka

Świątek kapitalnie weszła w ostatnią część gry i skutecznie rozbijała rywalkę. Przy stanie 3-0 dla Polki, Collins poprosiła jednak o pomoc medyczną. Udało jej się jeszcze wrócić na kort, jednak po dograniu trzech gemów zdecydowała się na poddanie partii. Wtedy właśnie Amerykanka zdecydowała się na zaatakowanie naszej tenisistki. Kamery zarejestrowały, jak podchodzi do rywalki i szepcze jej coś z ironicznym uśmiechem na twarzy.

W pomeczowym wywiadzie Collins zdradziła, co powiedziała do Świątek. Amerykanka twierdzi, że zarzuciła Polce bycie fałszywą, inną na korcie i inną w szatni.




– Collins na koniec zdradziła, że powiedziała Idze, że nie musi być nieszczera. Zarzuciła Polce, że jest fałszywa. Inna w szatni, inna na korcie – pisze Michał Chojecki z „Super Expressu”. 

Lech straci kluczowego piłkarza? Na transfer mocno naciska… Kosta Runjaić!

Kluczowy piłkarz Lecha Poznań może wkrótce zmienić klub. Według medialnych informacji, Jesper Karlstroem, miał otrzymać bardzo interesującą propozycję z Włoch. Jego usługami interesuje się mocno Kosta Runjaić. 




Karlstroem w poprzednim sezonie był jednym z liderów Lecha. W sumie rozegrał w barwach „Kolejorza” 36 meczów w minionych rozgrywkach, w których strzelił dwa gole i pięć asyst.

Czas na Włochy?

Obecnie defensywny pomocnik wciąż ma miejsce w podstawowym składzie Lecha i w bieżącym sezonie nie opuścił żadnego meczu. Nie oznacza to jednak, że wkrótce się to nie zmieni. Jak podał Sebastian Staszewski, Szwed miał otrzymać propozycję przejścia do Udinese, które od niedawna prowadzi Kosta Runjaić.




W sumie Włosi mieli zaproponować Lechowi 2,5 mln euro. Co ciekawe, to właśnie Kosta Runjaić ma mocno naciskać na swoich pracodawców o dopięcie tego transferu.

Staszewski w komentarzach pod swoim wpisem zdradził również, że Karlstroem próbował „nieczystych zagrywek”, aby wywalczyć sobie transfer. Jak nazwał to sam dziennikarz, piłkarz miał „zachowywać się średnio”.

Rzecznik Praw Obywatelskich bierze pod lupę TVP! Interwencja ws. zawieszenia Babiarza

Nie milkną echa afery po odsunięciu Przemysława Babiarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Sprawa nabiera coraz większego rozpędu i rozgłosu. Swoja interwencję zapowiedział już nawet Rzecznik Praw Obywatelskich.




Babiarz komentował ceremonię otwarcia IO, w trakcie której odegrano utwór Johna Lennona pt. „Imagine”. Dziennikarz wygłosił wówczas kontrowersyjną opinię na temat piosenki, porównując ją do wizji komunizmu. Opinia publiczna natychmiastowo podzieliła się na zwolenników słów komentatora oraz jej krytyków. Szybko zareagowało również samo TVP, które zadecydowało o odsunięciu Babiarza od dalszego komentowania Igrzysk Olimpijskich.

Interwencja

Więcej emocji, niż sama wypowiedź dziennikarza, wywołała właśnie decyzja kierowników publicznego nadawcy. Głos w tej sprawie zabierała już masa osób, począwszy od widzów, na politykach kończąc. Sprawą zamierza zająć się teraz Rzecznik Praw Obywatelskich, który wezwał już Tomasza Syguta, dyrektora generalnego TVP, do złożenia wyjaśnień i argumentów za zawieszeniem Babiarza.

– W kontekście tego wydarzenia RPO zwraca uwagę na wolność wypowiedzi dziennikarskiej, która podlega szczególnej ochronie na podstawie art. 54 Konstytucji RP i art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Do jej szczególnego poszanowania zobowiązany jest m.in. nadawca publiczny, który powinien zapewnić możliwość nieskrępowanego wypowiadania się przez dziennikarzy oraz pluralizm poglądów – napisano w oświadczeniu RPO. 




– Ewentualne zastosowanie sankcji wobec dziennikarza powinno być proporcjonalne, a środek w postaci zawieszenia w obowiązkach służbowych jest jednym z najbardziej dolegliwych. Działania nadmiarowe, wykraczające poza ramy proporcjonalności, rodzą również ryzyko wywołania efektu mrożącego w stosunku do innych dziennikarzy pracujących w mediach publicznych – czytamy dalej. 

Piłkarz Wrexham wystąpił w „Deadpool & Wolverine”. Ryan Reynolds potwierdził udział swojego zawodnika w filmie

Ryan Reynolds ponownie wcielił się w tytułowego Deadpoola w najnowszym kinowym hicie „Deadpool & Wolverine”. Co ciekawe, aktor na plan przeboju postanowił zabrać ze sobą… jednego ze swoich piłkarzy. 




Reynolds jest znany w świecie kina najbardziej ze wspomnianego Deadpoola. Poza odgrywaniem bohatera Marvela, odegrał również główne role we „Free Guyu”, „Zielonej Latarni” czy „6 Undergound”. Fani piłki nożnej mogą go jednak kojarzyć ze zgoła innej funkcji. Reynolds jest bowiem właścicielem angielskiego klubu – Wrexham United.

Piłkarz na planie

Z uwagi na powiązania Kanadyjczyka, postanowił on zaprosić na plan „Deadpool & Wolverine” jednego ze swoich piłkarzy. W ten oto sposób, w rolę jednego z członków „Korpusu Deadpool” wcielił się Paul Mullin. Reynolds podzielił się nawet kilkoma zdjęciami z planu filmu na swoich mediach społecznościowych.




– Być może zauważyłeś, że jeden z członków „Korpusu Deadpool” był znacznie bardziej zabójczy niż reszta – napisał aktor. 

Mullin to jeden z czołowych piłkarzy „The Red Dragons”. Piłkarz doznał przed startem poprzedniego sezonu poważnej kontuzji – przebicia płuca. Udało mu się jednak wyzdrowieć i wystąpić w 43 meczach, strzelając aż 26 goli i notując 8 asyst.

Velde oficjalnie piłkarzem Olympiakosu! Wiadomo, ile zarobił Lech Poznań

Kristoffer Velde odszedł z Lecha Poznań. Norweg, tak, jak sugerowały ostatnie plotki, przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do Olympiakosu Pireus. Wiadomo, ile zarobi na nim „Kolejorz”. 




Od dłuższego czasu głośno było o potencjalnym odejściu Velde z Lecha. Reprezentant Norwegii był przede wszystkim łączony z Olympiakosem Pireus i Besiktasem. Ostatecznie jego wybór padł na kierunek grecki.

Zarobieni

W poniedziałek Olympiakos oficjalnie potwierdził wykupienie Velde z Lecha. Polski klub na sprzedaży skrzydłowego miał, według Sebastiana Staszewskiego, zarobić niecałe cztery miliony euro. Co jednak istotne, mogą otrzymać kolejne kilkaset tysięcy euro w formie bonusów, po spełnieniu określonych warunków.


Rzeczywiście wydaje się, że finalnie transfer nie wyszedł Lechowi źle, jednak jeszcze rok temu, do klubu spływały dużo wyższe oferty. Tomasz Rząsa sam potwierdzał, że wówczas mówiono o kwotach rzędu nawet 9 mln euro.

Kibice Ruchu Chorzów wspierają Przemysława Babiarza. Wywiesili specjalny transparent

Ogromnymi kontrowersjami odbiło się odsunięcie Przemysława Babiarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich. Decyzja TVP Sport spotkała się z gigantyczną falą krytyki. Swoje wsparcie dla dziennikarza przekazali specjalnym transparentem kibice Ruchu Chorzów. 




Babiarz w piątek komentował ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W trakcie wydarzeni odegrano słynną piosenkę „Imagine” autorstwa Johna Lennona. Dziennikarz, nawiązując do słów refrenu, porównał ją do wizji komunistycznego świata.

– Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – stwierdził na antenie. 

Wsparcie z trybun

Wypowiedź Babiarza nie spodobała się jego pracodawcom. TVP Sport zdecydowało o odsunięciu dziennikarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich. Internauci podzielili się na dwa obozy – tych, którzy zgadzają się, że takie słowa nie powinny paść oraz tych, którzy stoją po stronie dziennikarza i krytykują Telewizję Polską.




W tej drugiej grupie znaleźli się nawet kibice Ruchu Chorzów, którzy w szczególny sposób wsparli Babiarza. Podczas meczu 1. Ligi przeciwko Zniczowi Pruszków (0-0), wywiesili specjalny transparent.

– Przemek Babiarz – nie przepraszaj. Stop czerwonej zarazie – napisano. 

Szczere słowa byłego dyrektora Napoli o odejściu Zielińskiego. „Biorę za to odpowiedzialność”

Latem Piotr Zieliński trafił do Interu Mediolan. Były dyrektor sportowy Napoli, Mauro Meluso nie ukrywa, że żałuje odejścia Polaka. Wypowiedział się na ten temat na łamach „SportItalia”.




Kontrakt Zielińskiego z Napoli obowiązywał do końca czerwca bieżącego roku. Impas w negocjacjach spowodował, że zdecydował się na odejście z klubu. Wybór pomocnika padł na obecnego mistrza Włoch – Inter Mediolan. Niedawno miał okazję nawet zadebiutować w nowych barwach, w sparingu z Pergolettese (2-1).

„Biorę za to odpowiedzialność”

Żalu w związku z odejściem Zielińskiego z Napoli nie ukrywa były dyrektor sportowy klubu, Mauro Meluso. Całą winę, związaną z brakiem porozumienia z reprezentantem Polski, wziął na siebie. Na łamach „SportItalia” stwierdził jednak, że wymagania finansowe zawodnika były zbyt duże na standardy ekipy z Neapolu.

– Straciliśmy Piotra Zielińskiego za darmo i biorę za to pełną odpowiedzialność. Przez pewien czas w tej sprawie pojawiały się problemy. Każda sytuacja ma swoją historię – ocenił Meluso. 




– Strata Zielińskiego za darmo była błędem. Być może wymagania finansowe ze strony jego otoczenia były zbyt wysokie – dodał. 

W trakcie swojej kariery w Napoli, Zieliński wystąpił w 364 meczach. Strzelił w nich 51 goli i zaliczył 46 asyst. W sezonie 2022/23 sięgnął nawet z klubem po mistrzostwo Włoch.

Nie ma żadnych wątpliwości. Spalony w meczu Widzew – Lech był prawidłowy! [WIDEO]

Nie milkną echa po kontrowersjach w meczu Widzew Łódź – Lech Poznań. Najnowsza wizualizacja przedstawiona na antenie „Canal+ Sport” rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości! Spalony był, a Szymon Marciniak podjął słuszną decyzję. 




Minionej soboty Widzew pokonał Lecha 2-1. „Kolejorz” w końcówce meczu był blisko wyrównania, ale trafienie Hoticia zostało anulowane po długiej analizie VAR. Linie, narysowane w trakcie powtórek, wywołały masę kontrowersji.

Decyzja prawidłowa

Teraz zdaje się, że wszelkie wątpliwości zostały już rozwiane. Temat meczu Widzewa z Lechem poruszono podczas programu „Liga+ Ekstra”. W wizualizacji jak na dłoni widać, że Szymon Marciniak podjął prawidłową decyzję, odgwizdując spalonego Mikaela Ishaka.

Lech po dwóch kolejkach Ekstraklasy ma na koncie trzy punkty. W pierwszej kolejce wygrali z Górnikiem Zabrze 2-0. Widzew natomiast, dzięki zwycięstwu z „Kolejorzem”, zapisał sobie cztery punkty. Na inaugurację zremisowali ze Stalą Mielec 1-1.

Paweł Gil komentuje zamieszanie po meczu Widzew – Lech. Wyjaśnił sytuację ze spalonym

W Polsce wciąż toczy się dyskusja, dotycząca kontrowersji w ostatnim meczu Widzewa z Lechem Łódź (2-1). Jej przedmiotem jest oczywiście spalony, którego Szymon Marciniak odgwizdał przeciwko „Kolejorzowi”. Do tematu odniósł się teraz Paweł Gil. 




Minionej soboty Widzew Łódź wygrał z Lechem Poznań mecz 2. kolejki Ekstraklasy 2-1. Gospodarze prowadzili dwoma bramkami już po 15 minutach gry. Przed przerwą gola kontaktowego zdobył jeszcze Mikael Ishak, ale do przerwy górą wciąż był Widzew. W końcówce spotkania Lech mógł uratować punkt, po trafieniu Hoticia.

„Nie wiem, dlaczego”

„Mógł”, bo gola jednak anulowano po długiej analizie VAR. Powodem decyzji Szymona Marciniaka była domniemana pozycja spalona Mikaela Ishaka. Kibice w mediach społecznościowych zwrócili uwagę na konkretną klatkę, którą pokazano podczas transmisji. Chodziło o linię, która sugerowała, że spalony był mierzony od ręki zawodnika.

Paweł Gil, który jest odpowiedzialny za działanie systemu VAR w Polsce, był w niedzielę gościem „Loży Piłkarskiej” na Kanale Sportowym. Prowadzący program, Adam Sławiński postanowił przepytać arbitra pod kątem wątpliwości odnośnie meczu Widzewa z Lechem.

Przede wszystkim nie wiem dlaczego pan twierdzi, że linie były narysowane źle – rozpoczął Gil. 




Na obrazie pokazanym w telewizji czerwona linia prowadzona od barku do ziemi nie jest wyraźnie widoczna – dodał. 

Ta sytuacja pokazała, że dla państwa czytelności można rozważyć w przyszłości czegoś dodatkowego, czego do tej pory nie było – podsumował. 

RB Lipsk wyśmiał ofertę Barcelony za Daniego Olmo. Na pieniądze czekaliby prawie 5 lat

FC Barcelona wysłała do RB Lipsk ofertę za Daniego Olmo. Jak informują dziennikarze – Niemcy mieli wyśmiać propozycję Blaugrany. 




Dani Olmo nieoczekiwanie stał się jednym z liderów reprezentacji Hiszpanii na mistrzostwach Europy w Niemczech. Nic dziwnego, że obecnie piłkarzem RB Lipsk interesuje się wiele klubów. Działacze i sam zawodnik nie mogą narzekać na brak ofert.

Wyśmiani

W gronie zainteresowanych miała być również FC Barcelona. O tym, że Blaugrana bacznie monitoruje sytuację Olmo, mówiono już zresztą od dłuższego czasu, a temat pojawił się jeszcze podczas Euro. W ostatnich dniach do Lipska miała jednak wpłynąć oficjalna oferta od Dumy Katalonii, która… została wyśmiana.

Jak podaje kataloński „Sport”, Barcelona zaproponowała 40 milionów euro za mistrza Europy oraz dodatkowe 20 mln w bonusach, po spełnieniu odpowiednich warunków. Co istotne, powodem odrzucenia samej propozycji nie miała być kwota, ale to, jaki sposób płatności zaproponowała Barca.




Blaugrana chciała ponoć rozbić wspomniane 40 milionów na 4 transze, po 10 mln każda. Pierwsza miałaby wpłynąć na konto Lipska… w styczniu przyszłego roku. Kolejne raty płacone by były w tym samym miesiącu, co roku, a więc w 2026, 2027 i 2028 roku.

Korzystając z nieporadności Barcelony, Olmo skusić może oferta z Manchesteru City. Według Santiego Aouny „Obywatele” mieli wysłać oficjalną propozycję bezpośrednio do zawodnika. Celem Pepa Guardioli ma być stworzenie ogromnej rywalizacji w linii pomocy.

Wielki powrót Jamesa Rodrigueza do Europy?! Czołowy klub Serie A zainteresowany

James Rodriguez może niebawem wrócić do Europy. O takim scenariuszu informowano już na krótko po zakończeniu Copa America, gdzie Kolumbijczyk ponownie udowodnił swoją jakość. Teraz o pomocniku pisze „La Gazzetta dello Sport”. 




33-latek ma za sobą kapitalny występ podczas tegorocznej edycji Copa America. James był prawdziwym liderem Kolumbii, z którą dotarł aż do finału. Tam lepsza okazała się jednak Argentyna. Sam zawodnik może się natomiast pochwalić świetnymi statystykami. W sześciu rozegranych meczach strzelił jednego gola i zaliczył aż sześć asyst.

Powrót do Europy?

Świetna dyspozycja przyczyniła się do ponownego zainteresowania pomocnikiem europejskich klubów. James co prawda obecnie występuje w brazylijskim Sao Paulo, ale według dotychczasowych informacji, ma być chętny na ponowne podjęcie wyzwania na „Starym Kontynencie”.

Jak podaje „La Gazzetta dello Sport”, jednym z zainteresowanych Rodriguezem klubów, ma być Lazio. Rzymianom potrzebny jest od zaraz ofensywny pomocnik, po tym, jak z klubu odszedł Luis Alberto. Działacze mają ponoć być gotowi na zapłacenie Kolumbijczykowi czterech milionów euro za sezon.




Lazio chciałoby podpisać z Jamesem umowę do czerwca 2026 roku, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Na razie nie wiadomo jednak, jak na taką propozycję zapatruje się sam zawodnik.

Selekcja i zakaz nagrywania. Stowarzyszenie Kibiców Korony Kielce ustala nowe zasady

Stowarzyszenie kibiców Korony Kielce – „Zjednoczona Korona”, podzielili się na profilu na Facebooku zmianami na młynie. Od meczu z Legią obowiązywać będzie zakaz używania telefonów komórkowych. Ponadto wprowadzona zostanie… selekcja. 




Korona Kielce rozpoczęła nowy sezon Ekstraklasy od porażki z Pogonią Szczecin (0-3) na wyjeździe. W najbliższą niedzielę zagrają już u siebie, ale nie będzie łatwo. Do Kielc przyjedzie bowiem Legia Warszawa, która odniosła w pierwszej kolejce zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin (2-0).

Zmiany na młynie

Na kilka dni przed zaplanowanym meczem z „Wojskowymi”, Stowarzyszenie Kibiców „Zjednoczona Korona” poinformowało o kilku istotnych zmianach w kwestii organizacji tzw. „młyna”. Od spotkania z Legią, aż do końca rundy jesiennej, na trybunie najzagorzalszych fanów Korony, prowadzona będzie selekcja. Dotyczyć ma ona konkretnie kobiet.

– Na Młynie będzie prowadzona selekcja, dlatego zapraszamy przedstawicielki płci pięknej na sektory D1G i D5G- nie zajmujcie miejsc od wejść D2G do D4G – czytamy. 

Ponadto, Stowarzyszenie informuje o wprowadzeniu zakazu korzystania z telefonów komórkowych na trybunie. Nawołuje tym samym do kibicowania i wspierania Korony.




– Na sektorze obowiązuje zakaz latania z telefonem w ręku. Odkładamy smartfony i cieszymy się życiem. Skupiamy się na dopingu i wspieramy drużynę od pierwszej do ostatniej minuty spotkania – napisano.

Zmiany, o jakich poinformowano na profilu, najwidoczniej nie wszystkim się spodobały. Stowarzyszenie zdecydowało się opublikować komentarz pod postem, w którym prosi o nie komentowanie decyzji.

– Witamy w ten piękny dzień. Prosimy o nie komentowanie decyzji stowarzyszenia. ZAPRASZAMY NA SEKTORY OBOK TYCH ŚRODKÓWYCH (przecież te sektory to również młyn) Decyzja jest spowodowana wieloma czynnikami o których pisać nie musimy i wszyscy mają się dostosować. My odpowiadamy za sektor młyn I naprawdę nic tu nie dadzą komentarze trolli politycznych czy fejkkont które boli że tak nie wiele w realnym życiu mogą zrobić. Zajmijmy się tym aby na Motor jechało nas jeszcze więcej a nie traceniem czasu na komentowanie odgórnych ustaleń. Nie musimy się nikomu z niczego tłumaczyć choć i tak wyjaśniliśmy co się zmienia. Dopóki to sektor ludzi dopingujących KORONĘ od 1 do 90 minuty, do tego czasu my ustalamy zasady panujące na młynie. Wszystkie zmiany są po to abyśmy pisali jeszcze lepszą historię Kibicowską. Pozdrawiamy – podsumowano. 

Kolejny Polak w Serie A! Piłkarz Lecha Poznań udał się do Włoch na testy medyczne

Filip Marchwiński wkrótce trafi do Włoch. Według Sebastiana Staszewskiego, Polak opuścił już Poznań i udał się do Lecce, gdzie przejdzie testy medyczne przed transferem. Lech zarobi sporą kasę, która może jeszcze wzrosnąć. 




Trwa letnie okienko transferowe. Na razie z udziałem Polaków, poza transferem Piotra Zielińskiego czy Adama Buksy, nie dzieje się zbyt wiele. Na horyzoncie pojawił się jednak kolejny zawodnik, który wkrótce może zagrać w Serie A.

Włoska kolonia

Kilka dni temu Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podał, że do Lecce trafi Filip Marchwiński. Informację tę potwierdził w czwartek Sebastian Staszewski, dodając, że zawodnik Lecha opuścił już Poznań i udał się do Włoch na testy medyczne. Jeżeli je przejdzie, to podpisze kontrakt z klubem ze Stadio Via del Mare.




Lech ma zarobić na Marchwińskim trzy miliony euro podstawy. Staszewski dodaje jednak, że w umowie zawarto także łatwe do zrealizowania bonusy. Jeśli się spełnią, to „Kolejorz” zarobi dodatkowy milion.