Filip Marchwiński o swojej przemianie. „Psycholog sportowy sporo mi uświadomił”

 

Filip Marchwiński udzielił wywiadu „Piłce Nożnej”. Wychowanek Lecha Poznań opowiedział o swojej przemianie w ciągu ostatnich kilku lat.

Zmiana „Marchewy”

Filip Marchwiński od wielu lat jest nazywany wielkim talentem. Pomocnik Kolejorza nie zawsze potrafił jednak pokazać pełnię swoich umiejętności. W sezonie 2022/23 pokazał, że stać go na wiele.

Podopieczny Johna van den Broma w rozmowie z „Piłką Nożną” opowiedział o swojej przemianie, która doprowadziła go do tego momentu. Pomocnik zeszłorocznych mistrzów Polski przyznał, że w jego przypadku dużą rolę odegrał psycholog sportowy.

Dziennikarz zdziwiony brakiem powołania dla Kownackiego. „Kiedy, jeśli nie teraz?” [CZYTAJ]

– Miałem sporo wzlotów i upadków, ukształtowały mnie one jako zawodnika oraz człowieka. Dużo zmieniło się w moim podejściu dzięki współpracy z psychologiem sportowym. Korzystałem z jego porad przez dość długi czas, robię to nadal, lecz już w mniejszym wymiarze. Sporo mi uświadomił, trenowaliśmy pewne zagadnienia. Zresztą o wielu kwestiach przekonałem się na własnej skórze – powiedział Marchwiński.

– Nie zawsze były to przyjemne doświadczenia, moja droga nie należała do najłatwiejszych. Z perspektywy czasu cieszę się, że to wszystko tak się potoczyło. Otrzymałem cenne lekcje, z których wyciągnąłem naukę, rozwinąłem się i zmierzam w dobrym kierunku. Ten sezon jest pierwszym krokiem do ustabilizowania moich liczb oraz formy. Wcześniej różnie z tym bywało. Podobnie jak z minutami na boisku – czasami po prostu nie mogłem pokazać wszystkiego, co potrafię – dodał.

Filip Marchwiński zagrał w 42 spotkaniach sezonu 2022/2023. W tym czasie strzelił 8 bramek oraz zanotował 4 asysty. Umowa 21-letniego pomocnika z Lechem Poznań obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Portal transfermarkt.de wycenia wychowanka Kolejorza na 1,2 mln euro.

Źródło: Piłka Nożna, WP Sportowe Fakty

Dziennikarz zdziwiony brakiem powołania dla Kownackiego. „Kiedy, jeśli nie teraz?”

Fernando Santos niedawno ogłosił swoje powołania na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Na liście z nazwiskami piłkarzy zabrakło Dawida Kownackiego, który ma za sobą udany sezon. Tomasz Włodarczyk dziwi się, że były piłkarz Lecha Poznań nie otrzymał zaproszenia na kadrę.

„Kownaś” bez powołania

Dawid Kownacki ma za sobą bardzo udany sezon. Były piłkarz Lecha Poznań w zdobył 16 bramek oraz zanotował 10 asyst w 35 meczach. Swoją świetną formą zapracował na transfer do Bundesligi. Od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Werderu Brema.

Pep Guardiola z dużym szacunkiem o Eriku ten Hagu. „Manchester United ma wyjątkowego szkoleniowca na wiele lat” [CZYTAJ]

Dobra dyspozycja „Kownasia” nie do końca przemówiła jednak za Fernando Santosem. Selekcjoner reprezentacji Polski nie umieścił 26-letniego napastnika na liście powołań. Z takim obrotem spraw nie zgadza się Tomasz Włodarczyk.

– Dawid Kownacki zrobił bardzo dużo w sezonie 2022/23, żeby otrzymać powołanie. Ma double-double, zasłużył na transfer do klubu Bundesligi. Jest w formie. W jakiej sytuacji powołać, jeśli nie teraz? Widocznie Santos nie ma go w swoich planach – powiedział dziennikarz w programie „Piłkarski Salon” na antenie „Meczyków”.

Źródło: Meczyki.pl

Jacek Bąk o braku powołań dla weteranów. „Co poza doświadczeniem przemawia za Glikiem?”

Jacek Bąk wypowiedział się na temat powołań Fernando Santosa na czerwcowe zgrupowanie kadry Biało-Czerwonych. Były reprezentant Polski sugeruje, że selekcjoner rozbił grupę trzymającą władzę w drużynie.

Brak weteranów

Fernando Santos ponownie zaskoczył przy powołaniach. Portugalski szkoleniowiec nie uwzględnił na liście m.in. Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. Pominął również Krzysztofa Piątka. Jacek Bąk w rozmowie z Faktem przyznał, że najbardziej będzie mu brakowało Krychowiaka.

– Selekcjoner rozbił grupę trzymającą władzę w reprezentacji. Z tej trójki najbardziej brakuje mi Krychowiaka. Jeśli Grzesiek nie kombinuje, nie próbuje rozgrywać, tylko gra swoją prostą piłkę, to wciąż jest przydatny reprezentacji – powiedział były reprezentant Polski.

Liczne doniesienia z obozu Śląska Wrocław. Raków złożył ofertę za Exposito [CZYTAJ]

– Ale, tak po prawdzie, co poza doświadczeniem przemawia za Glikiem? Ma swoje lata, spadł z Benevento do trzeciej ligi włoskiej, szybszy już nie będzie. Grosicki został piłkarzem sezonu w Ekstraklasie, ale liga polska a reprezentacja to dwa różne światy. „Grosik” może doraźnie by się przydał na 20 minut na zmęczonego rywala, ale w dłuższej perspektywie raczej przegrałby z młodą konkurencją – dodał.

Kogo mu brakuje?

– Zaskakuje mnie brak Kamila Piątkowskiego, który w Belgii zbiera świetne recenzje. Jeśli Fernando Santos założył sobie, że buduje drużynę pod kątem finałów mistrzostw Europy w 2024 roku, to Kamil Piątkowski idealnie wpisuje się w ten projekt. Środkowy obrońca ma 191 centymetrów wzrostu, a przy tym jest szybki i sprawny. Niezły technicznie, no i ma dopiero 22 lata. Przemawia za nim też fakt, że w Gent zbiera świetne recenzje. W Salzburgu nie mógł się przebić, dlatego decyzja o wypożyczeniu do Belgii była strzałem w dziesiątkę – podsumował.

Reprezentacja Polski podczas czerwcowego zgrupowania zagra z Niemcami (będzie to pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego – przyp. red.) oraz Mołdawią.

Źródło: FAKT

Liczne doniesienia z obozu Śląska Wrocław. Raków złożył ofertę za Exposito

 

Według doniesień Marcina Torza z Super Expressu Raków Częstochowa ponownie interesuje się Erikiem Exposito. Przypomnijmy, że Medaliki próbowały sprowadzić napastnika Śląska Wrocław już zimą.

Kilka nowych informacji ws. Śląska

Marcin Torz przekazał nowe doniesienia z obozu Śląska Wrocław. Dziennikarz Super Expressu donosi m.in. o zainteresowaniu Rakowa Częstochowa Erikiem Exposito. Wyjaśniło się również, że to od Jacka Magiery zależy, czy pozostanie w ekipie z Wrocławia.

Roman Kołtoń o powołaniach Fernando Santosa. „To jest wstrząs” [CZYTAJ]

Oto informacje przekazane przez dziennikarza:

  • Jacek Magiera w ciągu kilku najbliższych dni zdecyduje, czy chce pracować w Śląsku Wrocław.
  • Andrzej Płatek to jeden z kandydatów na dyr. sportowego. Oprócz niego jest jeszcze kilku kandydatów.
  • Niemal na pewno miasto wydłuży termin ws. sprzedaży klubu.
  • Klub chce zatrzymać Karola Borysa. Pomocnik ma otrzymać zapewnienie rozwoju, w tym mentalnego. Tak, aby trafił za granicę jako w miarę ukształtowany piłkarz.
  • Wpłynęła oferta Rakowa za Exposito. 500 tysięcy euro. Śląsk chce więcej.

Wiele wskazuje więc na to, że przed Śląskiem Wrocław burzliwe tygodnie. Kwestia trenera, zmiany właścicielskie, sztabu oraz transfery z pewnością będą sporym wyzwaniem dla klubu, który do końca walczył o utrzymanie w Ekstraklasie. W minionym sezonie WKS zajął 15. miejsce, mając na koncie 38 punktów (zaledwie jedno „oczko” mniej miała spadająca do pierwszej ligi Wisła Płock – przyp. red.)

Źródło: Marcin Torz

Roman Kołtoń o powołaniach Fernando Santosa. „To jest wstrząs”

 

Fernando Santos ogłosił powołania na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Roman Kołtoń w rozmowie z Meczykami wskazał, kogo mu zabrakło na liście podanej przez Portugalczyka.

Powołania

Fernando Santos ogłosił we wtorek listę nazwisk piłkarzy, którzy otrzymali zaproszenie na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Wśród powołanych nie znaleźli się m.in. Dawid Kownacki, Kamil Glik, Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Piątkowski.

Grosicki bez powołania. Gorzki wpis piłkarza Pogoni Szczecin [CZYTAJ]

Wybory portugalskiego szkoleniowca zdziwiły Romana Kołtonia. Dziennikarz Prawdy Futbolu w rozmowie z Meczykami przyznał, kogo by powołał na miejscu selekcjonera Biało-Czerwonych.

– Dla mnie to jest wstrząs. Nie bałbym się tego słowa. Grosicki, Glik i Krychowiak pisali historię reprezentacji przez ostatnie dziesięć lat. Powołałbym Grosickiego. Myślałem, że Santos mimo wszystko weźmie najlepszego piłkarza Ekstraklasy – powiedział Roman Kołtoń.

Grosicki zagrał w tym sezonie 40 spotkań. Zanotował w tym czasie 13 trafień oraz 10 asyst. Reprezentacja Polski podczas czerwcowego zgrupowania zagra z Niemcami i Mołdawią.

Źródło: Meczyki.pl

Jakub Kamiński wychwalany przez byłego piłkarza Bundesligi. „To jest bardzo dobry sezon jak na debiut”

 

Radosław Gilewicz w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty wypowiedział się na temat Jakuba Kamińskiego. Były piłkarz Bundesligi przyznał, że debiutancki sezon w wykonaniu reprezentanta Polski wyszedł bardzo dobrze.

„Kamyk” zrobił dobre wrażenie

Jakub Kamiński odszedł latem z Lecha Poznań do Wolfsburga za około 10 mln euro. Polak nie potrzebował zbyt dużo czasu na aklimatyzację w nowym zespole. Skrzydłowy spędził na murawie ponad dwa tysiące minut (33 występy), co jest niezłym wynikiem w pierwszym sezonie za granicą. W tym czasie Polak strzelił pięć bramek oraz dołożył do tego trzy asysty.

Roman Kołtoń o powołaniach Fernando Santosa. „To jest wstrząs” [CZYTAJ]

Były zawodnik Stuttgartu, Radosław Gilewicz w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty ocenił pierwszy sezon w Jakuba Kamińskiego w Niemczech.

– Patrząc na jego ostatnie spotkania widać po nim, że złapał niesamowity luz. Jego pewność siebie jest dziś na bardzo dobrym poziomie. Przed sezonem byłem w Wolfsburgu i rozmawiałem z trenerem Niko Kovacem. Mówił o delikatnym wprowadzaniu Kamińskiego do zespołu i rzeczywiście konsekwentnie to robił. Na początku z ławki, a później powolutku, powolutku Kuba rósł. Dziś można powiedzieć, że na jego nieszczęście ten sezon się zakończył. To jest bardzo dobry sezon jak na debiut w Bundeslidze. Statystyki też ma dobre, mogły być nawet lepsze, ale partnerzy nie wykorzystywali kreowanych przez niego szans – powiedział Gilewicz.

– W przypadku Kamińskiego nie możemy już mówić cały czas o potencjale. Z drugiej strony nie możemy stwierdzić, że jest już w pełni gotowy. To jest chłopak, który cały czas się rozwija. U młodych piłkarzy jest tak, że w jednym miesiącu są w formie, a za miesiąc już nie. To całkiem normalna rzecz, on ma dopiero 20 lat i te wahania formy będą się zdarzać. Nie możemy więc już dziś budować na nim reprezentacji – dodał.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Grosicki bez powołania. Gorzki wpis piłkarza Pogoni Szczecin

 

Fernando Santos ogłosił powołania na czerwcowe mecze reprezentacji Polski. Na liście nie znalazł się Kamil Grosicki. Skrzydłowy Pogoni skomentował taki obrót spraw gorzkim wpisem na Twitterze.

Bez „Grosika” na kadrze

Fernando Santos nie powołał Kamila Grosickiego na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Portugalczyk w jego miejsce wybrał Jakuba Kamińskiego, Michała Skórasia i Przemysława Frankowskiego. Zawodnik Pogoni Szczecin odniósł się do braku zaproszenia na kadrę we wpisie na Twitterze.

Michał i Miłosz Żuk kończą grę w Pogoni Szczecin. Po sezonie wrócą do Hiszpanii [CZYTAJ]

– Piłka nożna. Jednego dnia szczęśliwy – następnego dnia zawiedziony – napisał skrzydłowy Portowców.

Grosicki zagrał w tym sezonie 40 spotkań. Zanotował w tym czasie 13 trafień oraz 10 asyst. Reprezentacja Polski podczas czerwcowego zgrupowania zagra z Niemcami i Mołdawią.

Źródło: Twitter

Kimmich skrytykował działania Bayernu. „Klub mógł się wstrzymać z ogłoszeniem decyzji”

 

Bayern Monachium został mistrzem Niemiec w sezonie 2022/2023. Po ostatniej kolejce Bundesligi doszło jednak do wizerunkowego skandalu w ekipie z Bawarii. Działania klubu skrytykował nawet ich zawodnik – Jousha Kimmich.

Walka do końca

W ostatniej kolejce Bundesligi było bardzo emocjonująco. Borussia Dortmund straciła pozycję lidera na samym końcu sezonu. BVB zremisowało z 1. FSV Mainz 05 (2:2), podczas gdy Bayern wygrał z 1. FC Köln.

Po zakończeniu spotkań do BILD wypuścił informację, jakoby Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić mieli zostać zwolnieni z Bayernu Monachium. W związku z tym podczas fety Bawarczyków doszło do spięcia między prezesem a dyrektorem sportowym, który dowiedział się z mediów, że opuści klub. Niedługo później Bayern potwierdził tę informację.

Michał Skóraś pożegnał się z Lechem Poznań. „Jestem gotowy, by zrobić kolejny krok” [CZYTAJ]

Decyzja mistrzów Niemiec nie spodobała się większości kibiców. Nie chodzi jednak o zasadność zwolnienia, a sposób jego ogłoszenia. Wielu z nich uważa, że Bayern powinien poczekać z tym ogłoszeniem kilka dni.

W podobnym tonie po spotkaniu wypowiedział się nawet sam piłkarz klubu. Joshua Kimmich w rozmowie z mediami przyznał, że decyzja o wypuszczeniu takiej informacji nie była dobrym pomysłem.

– Niezależnie od tego, co wszyscy sądzicie na ten temat, klub powinien wstrzymać się dwa lub trzy dni z ogłoszeniem decyzji o zakończeniu współpracy. Kiedy zapewniasz sobie tytuł, a później docierają do ciebie takie informacje, jesteś w emocjonalnym rollercoasterze – powiedział.

Źródło: Twitter, TVP Sport

Michał Skóraś pożegnał się z Lechem Poznań. „Jestem gotowy, by zrobić kolejny krok”

 

Lech Poznań wygrał z Jagiellonią Białystok (2:0) w ostatnim meczu PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2022/2023. Po tym spotkaniu Michał Skóraś pożegnał się z Kolejorzem, z którego odejdzie do belgijskiego Club Brugge.

Odejście Skórasia

Michał Skóraś wraz z końcem sezonu przeniesie się z Lecha Poznań do Club Brugge. Wychowanek Kolejorza ma za sobą udany sezon. Skrzydłowy wspomógł klub w europejskiej przygodzie (dotarli do 1/4 finału Ligi Konferencji) oraz walce na krajowym podwórku (3. miejsce w Ekstraklasie). Po ostatnim meczu ligowym piłkarz pożegnał się z kibicami. Oto co możemy wyczytać z jego postu w mediach społecznościowych:

Niektórych chwil nie sposób opisać słowami, trzeba je po prostu przeżyć. Mistrzostwo Polski, debiut w seniorskiej reprezentacji, mundial w Katarze, piękna przygoda w europejskich pucharach, gole z półfinalistą Ligi Mistrzów – te momenty będę wspominać jeszcze przez długie lata i zawsze będą mi się kojarzyć z Lechem Poznań.

Mam to szczęście, że na swojej drodze spotkałem świetnych trenerów, znakomitych przyjaciół, kolegów z boiska, fantastycznych kibiców i wiele życzliwych mi osób, których nie wymienię z nazwiska, tylko dlatego, by nikogo nie pominąć. To one pomogły mi dojść tu, gdzie teraz jestem.

Kolejny skandal z udziałem Motoru Lublin. Piłkarze pobili mężczyznę w klubie nocnym [CZYTAJ]

Ale szczęście to nie przypadek. Do Kolejorza trafiłem z Jastrzębia-Zdroju i od początku, tak jak na podwórku, tak i tutaj musiałem walczyć o swoje. Pracą, cierpliwością, determinacją, pokorą, ale też pewnością siebie pokonałem chwile zwątpienia.
Hasło „Nigdy się nie poddawaj” to nie tylko cztery słowa namalowane na ścianie. Dzisiaj wiem, że z takim bagażem doświadczeń jestem gotowy, by zrobić kolejny krok w mojej karierze. Walczcie o swoje marzenia, nawet gdy inni w to wątpią!

Wiara, dziękuję i do zobaczenia!

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Michał Skóraś (@michal.skoras)

23-latek dołączył do młodzieżowej sekcji Lecha Poznań w 2015 roku. W pierwszej drużynie uzbierał 131 występów, notując 21 trafień oraz 13 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 6 mln euro.

Źródło: Instagram

John van den Brom pod wrażeniem kibiców Lecha Poznań. „Ponad 30 lat w piłce, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem”

Lech Poznań zajął trzecie miejsce w sezonie 2022/2023 PKO BP Ekstraklasy. Szkoleniowiec Kolejorza, John van den Brom po ostatniej kolejce podziękował kibicom za wsparcie podczas rozgrywek.

Długa kampania Kolejorza

To był udany sezon w wykonaniu Lecha Poznań. Podopieczni Johna van den Broma osiągnęli 1/4 finału Ligi Konferencji Europy oraz zajęli trzecie miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Niebiesko-biali zagrali łącznie 56 spotkań w tym sezonie. Holenderski szkoleniowiec Kolejorza podsumował kampanię na konferencji prasowej po spotkaniu z Jagiellonią Białystok (2:0).

– Jestem szczęśliwy, że ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce w Ekstraklasie. Wychodzi na to, że tyle byliśmy w stanie, jeśli chodzi o ligę, zrobić. Nie jest to wystarczające i za rok chcemy to poprawić, powalczyć o najwyższe laury i co najmniej powtórzyć przygodę w Lidze Konferencji – powiedział John van den Brom.

Nowe informacje ws. Czesława Michniewicz. Trener rozmawiał z ekstraklasowym klubem [CZYTAJ]

– Kończymy sezon czterema zwycięstwami bez straty gola. To też coś mówi. Były w tym sezonie lepsze i gorsze momenty. To był bardzo drugi okres, podczas którego zagraliśmy 56 meczów. Jestem zmęczony, ale bardzo dumny z tego, że mogę pracować z takim zespołem. Przez zespół rozumiem nie tylko zawodników, ale sztab i wszystkich związanych z klubem. To fantastyczna współpraca. Jestem zmęczony, ale z niecierpliwością czekam na przyszły sezon – dodał szkoleniowiec.

Podziękowania dla kibiców

– Mam 56 lat, ponad 30 w profesjonalnej piłce nożnej, ale czegoś takiego, jak tutaj, jeszcze nie widziałem. To jest fantastyczne, jak nas niosą na boisku. Za to chcę im podziękować – podsumował Holender.

Źródło: Lech Poznań

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.