Josue opowiedział o nienawiści, z jaką spotyka się podczas meczów. „Najważniejsze, by o tobie mówili”

Josue udzielił wywiadu TVP Sport. Portugalski pomocnik Legii Warszawa opowiedział o nienawiści, z jaką spotyka się podczas wyjazdowych meczów swojej drużyny.

Znienawidzony Josue

Josue Pesqueira dołączył do Legii Warszawa w lipcu 2021 roku. Portugalski pomocnik stał się kluczową postacią nowego zespołu. Jego silna pozycja w warszawskim klubie spotkała się z nienawiścią kibiców przeciwnych drużyn. 32-latek w rozmowie z TVP Sport opowiedział o tym, jak reaguje na obelgi podczas meczów.

– Czy czuję się najlepszym piłkarzem ekstraklasy? Nie. Jeśli jednak ktoś zapyta się mnie czy czuję się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w tej lidze, to wtedy odpowiem, że tak – powiedział Josue.

Hotić zachwycony Lechem Poznań. „Nie spodziewałem się takiego poziomu organizacji” [CZYTAJ]

– Mój ojciec powiedział przed śmiercią, że nie jest ważne czy ludzie mówią o tobie dobrze, czy źle. Najważniejsze, by o tobie mówili. Dlaczego? Wtedy jesteś ważny dla innych osób. Mogą mnie nawet nienawidzić. Czasami twierdzą, że jestem arogantem. Mówią, że Josue jest taki czy inny. Ok, to prawda. Jestem arogancki. Tylko że arogancki jestem wówczas, jeśli chcę dla kogoś taki być. Nie jestem tym samym facetem dla każdego. To po prostu moja osobowość. Zwracam światu to, co od niego dostaję – dodał.

– Jestem pewien, że kibice czy piłkarze innych klubów mnie nienawidzą. Tak samo jest z Legią, kiedy jedzie do innych miast. Obecnie jest tak, że jestem twarzą tej drużyny, więc mówimy o podwójnym nagromadzeniu takich emocji. Czy się tym przejmuję? Proszę… Mam silną osobowość i najważniejsze jest dla mnie wygrywanie w każdych okolicznościach – podsumował Portugalczyk.

Legia Warszawa rozpocznie zmagania PKO BP Ekstraklasy od spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym. Spotkanie Wojskowych z beniaminkiem zaplanowano na 21 lipca o godzinie 20:30.

Źródło: TVP Sport

Hotić zachwycony Lechem Poznań. „Nie spodziewałem się takiego poziomu organizacji”

 

Dino Hotić udzielił wywiadu bośniackiemu Dnevni avaz. Nowy piłkarz Lecha Poznań jest zachwycony profesjonalnym wyglądem polskiego klubu.

Zachwycony odbiorem

Lech Poznań w letnim okienku sprowadził Eliasa Anderssona, Mihę Blazicia, Aliego Gholizadeha i Dino Hoticia. Ostatni z wymienionych przez ostatnie 3,5 roku bronił barw belgijskiego Cercle Brugge.

Legia może otrzymać ogromny zastrzyk gotówki. Zagraniczne kluby chcą kupić podstawowego piłkarza [CZYTAJ]

27-latek niedługo po swoich przenosinach do stolicy Wielkopolski udzielił wywiadu bośniackim mediom. Urodzony w stolicy Słowenii reprezentant Bośni i Hercegowiny w rozmowie z Dnevni avaz zdradził swoje spostrzeżenia z pierwszych dni w Poznaniu.

– Wiedziałem, że trafiam do wielkiego klubu, ale muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego poziomu organizacji pod każdym względem. Jestem zachwycony przyjęciem i wszystkim, co Lech ma do zaoferowania, a szczególnie ekscytuje mnie ogromna liczba wspaniałych fanów – powiedział Hotić.

– Mam wspaniałe wspomnienia z Belgii. Udało mi się stworzyć silną więź z Cercle Brugge, czyli z kibicami tego klubu i pokazałem na boisku, że potrafię grać na wysokim poziomie. Belgia była dla mnie prawdziwym sprawdzianem moich umiejętności – dodał nowy piłkarz Kolejorza.

Źródło: Dnevni avaz, Przegląd Sportowy Onet

Legia może otrzymać ogromny zastrzyk gotówki. Zagraniczne kluby chcą kupić podstawowego piłkarza

Legia Warszawa może solidnie podreperować klubowe finanse. Mówi się o sprzedaży jednego z podstawowych piłkarzy, na którego polują zagraniczne kluby.

Trwające okno transferowe w wykonaniu Legii Warszawa należy ocenić pozytywnie. Do klubu trafili tacy piłkarze jak Marc Gual, Patryk Kun, Juergen Elitim, czy Radovan Pankov. Jedynym poważnym osłabieniem stołecznego klubu wydaje się odejście Filipa Mladenovicia. Ponadto z klubem pożegnali się Johansson i Abu Hanna. Na żadnym z tych odejść Legia nie zarobiła jednak ani grosza.

Do końca okna transferowego jeszcze długa droga. Pojawiające się plotki sugerują, że Legia będzie chciała jeszcze tego lata porządnie zarobić. W ostatnich tygodniach mówiło się, że być może klub będzie chciał spieniężyć kogoś z trójki Slisz, Tobiasz, Nawrocki. Według najnowszych doniesień najbliżej odejścia jest ostatni z wymienionej trójki.

Według Piotra Kamienieckiego z „TVP Sport” Legia otrzymała już pierwsze formalne oferty za Maika Nawrockiego. Negocjacje wciąż trwają, jednak w wyścigu o pozyskanie piłkarza pozostały 3-4 kluby. Mówi się o tureckim Galatasaray oraz opcjach z Niemiec i Włoch. Rozmowy są zaawansowane, a kwestia ewentualnej sprzedaży może się rozstrzygnąć w ciągu najbliższych dni. Mówi się, że kwota transferu ma wynieść w granicach 4-5 milionów euro.

Jeśli Legii udałoby się sprzedać Nawrockiego za 5 milionów euro, to byłaby to czwarta największa sprzedaż w historii klubu. Legia więcej zarobiła tylko na Sebastianie Szymańskim (5,5 mln euro), Michale Karbowniku (5,5 mln euro) oraz Radosławie Majeckim (7 mln euro).

Maik Nawrocki trafił do Legii w 2021 roku na zasadzie wypożyczenia. Rok później został wykupiony za ok. 1,5 miliona euro. Obecnie „Transfermarkt” wycenia go na 4 miliony euro. Jego obecny kontrakt obowiązuje do 2025 roku.


źródło: sport.tvp.pl

Mocne wypowiedzi Cristiano Ronaldo. „Nie wrócę do europejskiego futbolu. Stracił wiele na jakości”

Cristiano Ronaldo udzielił kilku mocnych i kontrowersyjnych wypowiedzi. Stwierdził, że europejski futbol ostatnio stracił dużo na jakości. Dodał, że wkrótce liga saudyjska wyprzedzi ligę turecką i holenderską.

Pierwszym dużym transferem do Saudi Pro League był Cristiano Ronaldo. Zimą Portugalczyk przeniósł się do Al Nassr. Latem rozpoczęła się cała lawina kolejnych transferów przychodzących. Saudyjskie kluby zakontraktowały m.in. Karima Benzemę, N’Golo Kante, Marcelo Brozovicia, czy Rubena Nevesa.

Cristiano Ronaldo postanowił udzielić kilku naprawdę odważnych wypowiedzi odnośnie saudyjskiego futbolu. Portugalczyk stwierdził, że swoim ruchem otworzył drogę innym piłkarzom.

– Krytykowali mnie za przyjście do ligi saudyjskiej, ale co się teraz dzieje? […] Otworzyłem drogę, a teraz wszyscy gracze tu przyjeżdżają – stwierdził Cristiano Ronaldo.

– Moja decyzja o przeprowadzce do Arabii Saudyjskiej była w 100% kluczowa dla sprowadzenia nowych zawodników z topu. To jest fakt – dodał.

– W ciągu roku jeszcze więcej topowych graczy trafi do Arabii Saudyjskiej – uzupełnił Portugalczyk.

Nie zobaczymy już Cristiano Ronaldo w europejskiej piłce, o czym powiedział sam zainteresowany. Stwierdził, że w tej kwestii drzwi są całkowicie zamknięte. Podkreślił jednak, że europejski futbol dużo stracił ostatnio na jakości. Dodał, że wkrótce liga saudyjska będzie lepsza niż holenderska, czy turecka. Dodał, że już teraz Saudi Pro League jest lepsze od MLS.

– Nie wrócę do europejskiego futbolu, drzwi są całkowicie zamknięte. […] Mam 38 lat, również europejski futbol stracił wiele na jakości – stwierdził CR7.

– W ciągu roku liga saudyjska wyprzedzi ligę turecką i holenderską – powiedział.

– Liga saudyjska jest lepsza niż MLS – ocenił Portugalczyk.


źródło: Fabrizio Romano

Tomasz Hajto dostał ultimatum od Polsatu. Wyleci z telewizji za walkę z Bartmanem?

Już 5 sierpnia odbędzie się gala Clout MMA. W Main Evencie na warszawskim Torwarze zobaczymy walkę Zbigniewa Bartmana z Tomaszem Hajto. Okazuje się, że były piłkarz z tego powodu może stracić dotychczasową pracę.

Clout MMA to federacja freak-fightowa, która zastąpiła miejsce High League. W skład włodarzy Clout wchodzi Sławomir Peszko oraz Lexy Chaplin. Na pierwszej gali wystąpić mają znane publice osobistości jak Jay Silva, Tomasz Sarara czy Marcin Najman i Andrzej Fonfara.

Ultimatum

Main Eventem gali ma być pojedynek Zbigniewa Bartmana z Tomaszem Hajto. „Przegląd Sportowy Onet” podaje, że w wyniku przyjęcia propozycji Clout MMA Hajto może stracić pracę w telewizji. „Polsat” miał według ich informacji postawić byłemu piłkarzowi ultimatum – albo freak-fighty, albo posada eksperta.

Prawdopodobnie jednak Hajto zdecydował się i tak zignorować ultimatum postawione przez obecnego pracodawcę. W Clout za walkę z Bartmanem zarobi zapewne i tak olbrzymie pieniądze.

– Istotną przeszkodą w dalszej współpracy może być również to, że Tomasz Hajto nikogo z funkcyjnych osób w Polsacie oficjalnie nie poinformował o swoich nowych, komercyjnych planach, co oczywiście jest naruszeniem elementarnych zasad obowiązujących w każdej poważnej firmie – napisano w „PS Onet”.

Mirosław Stasiak zabrał głos odnośnie ostatniej afery. „Może nie powinienem był lecieć”

Bohater ostatniej afery w polskiej piłce, Mirosław Stasiak, udzielił wywiadu „Faktowi”. Były działacz piłkarski przeprosił za to, że poleciał z reprezentacją do Mołdawii.

W ostatnich dniach głównym tematem w polskich mediach sportowych była afera związana z wylotem Mirosława Stasiaka wraz z reprezentacją Polski do Mołdawii na mecz z tamtejszą reprezentacją. Stasiak przed laty był skazany za działania korupcyjne. Do Mołdawii udał się dzięki specjalnemu zaproszeniu sponsora reprezentacji Polski, firmy Inszury.

W rozmowie z „Faktem” Stasiak potwierdził, że udał się do Mołdawii dzięki firmie Inszury. Przyznał, że przyjął ofertę wyjazdu ze względu na „biznesy”, które miał do załatwienia w Mołdawii przy okazji meczu międzypaństwowego. Dodał, że nigdy wcześniej nie latał na mecze z reprezentacją Polski.

– Zaprosiła mnie firma Inszury i może nie powinienem był lecieć, ale miałem tam w Mołdawii biznesy do załatwienia na miejscu i to mnie ostatecznie przekonało do tej podróży – wyznał Mirosław Stasiak.

– Wcześniej nie latałem z drużyną narodową – uzupełnił.

Bohater ostatniej afery przeprosił za zaistniałą sytuację polskich kibiców. Przyznał, że bardzo żałuje tego, że zgodził się na tę wycieczkę.

– Bardzo żałuję, że wsiadłem do tego samolotu i poleciałem do Mołdawii na mecz. Przepraszam wszystkich kibiców naszej reprezentacji za tę sytuację oraz to, co działo się w ostatnich dniach – powiedział Stasiak w rozmowie z „Faktem”.

–  Mój czas minął, dzisiaj wspieram sport młodzieżowy, pomagając tym, którzy do mnie przychodzą. Kiedyś byłem młody i zrobiłem głupie rzeczy. Tego bardzo żałuję i przepraszam kibiców – zakończył.


źródło: Fakt

Mateusz Musiałowski może wrócić do Polski. Cztery kluby zainteresowane 19-latkiem

 

Jack Lusby z „This is Anfield” przekazał nowe informacje w sprawie Mateusza Musiałowskiego. Według wspomnianego źródła Lech Poznań, Górnik Zabrze, Widzew Łódź i LKS Łódź są zainteresowane sprowadzeniem 19-letniego pomocnika z Liverpoolu. W grę wchodzi wypożyczenie lub wypożyczenie z opcją wykupu.

Możliwy powrót do kraju

Mateusz Musiałowski wyjechał z Polski w 2020 roku. Od tego czasu reprezentuje barwy młodzieżowych drużyn Liverpoolu. 19-latek może grać na obu skrzydłach lub za napastnikiem. Wiele wskazuje na to, że utalentowany piłkarz może wrócić do ojczyzny.

Krzysztof Piątek zmieni klub. Transfer Polaka na ostatniej prostej [CZYTAJ]

Wiarygodne źródło z Liverpoolu, Jack Lusby przekazał nowe informacje w sprawie Musiałowskiego. Według dziennikarza „This is Anfield” Polak znalazł się na oku czterech klubów Ekstraklasy. Są nimi Lech Poznań, Górnik Zabrze, ŁKS i Widzew Łódź.

Jego kontrakt wygasa w 2024 roku. Niedawno porzucił agenta. Od tego momentu doradzają mu rodzice.

Źródło: This is Anfield/Jack Lusby

Krzysztof Piątek zmieni klub. Transfer Polaka na ostatniej prostej

 

Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Krzysztofa Piątka. Według dziennikarza portalu Meczyki.pl napastnik reprezentacji Polski dołączy do Basaksehiru Stambuł.

Z Niemiec do Turcji

Kariera Krzysztofa Piątka przez ostatnie lata była na sporym zakręcie. Polak po hitowym transferze do Milanu nie mógł znaleźć swojego miejsca na piłkarskiej mapie Europy. Hertha Berlin dwukrotnie wypożyczała „Pio” jednak ostatecznie nikt go nie wykupił.

Protesty kibiców w lidze norweskiej. Nie chcą systemu VAR, więc wyszli ze stadionu [WIDEO]

Teraz berlińczycy są naprawdę blisko tego, aby pozbyć się swojego piłkarza. Według doniesień Tomasza Włodarczyka Krzysztof Piątek podpisze trzyletni kontrakt z Basaksehirem Stambuł. Turecki klub pozyska Polaka bez kwoty odstępnego.

– Turcy będą płacili Hercie bonusy w zależności od występów napastnika – informuje Włodarczyk.

Źródło: Meczyki.pl

Protesty kibiców w lidze norweskiej. Nie chcą systemu VAR, więc wyszli ze stadionu [WIDEO]

 

Władze ligi norweskiej wprowadziły VAR od sezonu 2023. Nowa technologia nie spodobała się kibicom Stabaek, którzy w ramach protestu przeciwko tej funkcji opuścili stadion zaraz po początkowym gwizdku.

Nie chcą VAR-u

Kibice Stabaek nie są zadowoleni z wprowadzenia systemu VAR w lidze norweskiej. Fani wspomnianej drużyny opublikowali list otwarty, w którym piszą, że „VAR psuje przyjemność bycia kibicem”.

Wayne Rooney współpracuje z Football Managerem. Wykorzystuje skautów tworzących grę [CZYTAJ]

Na znak protestu wyszli ze stadionu zaraz po rozpoczęciu meczu swojej ulubionej drużyny przeciwko Viking. Goście wygrali to spotkanie 1:0 po bramce Birkira Bjarnasona w doliczonym czasie gry drugiej połowy.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1680863000406773760

Źródło: Twitter

Wayne Rooney współpracuje z Football Managerem. Wykorzystuje skautów tworzących grę

Football Manager posiada ogromną bazę piłkarzy, z czego mogą korzystać profesjonalne kluby w rzeczywistości. O współpracy ze słynną grą opowiedział Wayne Rooney.

Wayne Rooney swoją trenerską karierę rozpoczął w styczniu 2021 roku w Derby County. Jego przygoda z tym klubem zakończyła się w czerwcu 2022 roku. Niedługo później objął stery w DC United. Anglik prowadzi amerykański klub aż do dziś. Jednym z jego podopiecznych jest Mateusz Klich.

W rozmowie z „The Times” Rooney opowiedział o współpracy z Football Managerem. Football Manager dysponuje rozwiniętą siatką skautów oraz bogatą bazą danych. Angielski trener przyznał, że wykorzystuje skautów, którzy pracują przy tworzeniu popularnej gry.

– Duża część rynku to Ameryka Południowa, więc zawarliśmy umowę z Football Managerem. My dajemy im reklamę, a oni dają nam dostęp do skautów – 11 lub 12 z nich – których używają w różnych miejscach na całym świecie, aby pomóc im w tworzeniu gry. Jose Mourinho zrobił coś podobnego w przeszłości – powiedział Wayne Rooney cytowany przez „Sport Bible”.


źródło: sportbible.com