Szymon Jadczak przejechał się po reprezentantach Polski. „Takich tchórzy, to ja nie znam”

Szymon Jadczak przejechał się po reprezentantach Polski. W rozmowie z goal.pl bez ogródek wypowiedział się o postawie piłkarzy, gdy na jaw wyszła „afera premiowa”.

Dziennikarz „Wirtualnej Polski” współtworzył tekst, który ujawnił kulisy wspomnianego skandalu. Wraz z Dariuszem Faronem 5 grudnia przedstawili wiele informacji dotyczących premii, jakie polska reprezentacja miała otrzymać od Mateusza Morawieckiego.

Sprawa wywołała olbrzymie kontrowersje i przez długi czas nie dawała o sobie zapomnieć. Po części również z tego powodu zwolniono poprzedniego selekcjonera „Biało-Czerwonych”, którym był Czesław Michniewicza.

„Tchórze”

Od „afery premiowej” minęło już jednak sporo czasu. Obecnie reprezentacja buduje się na nowo pod okiem Fernando Santosa. Jadczak wrócił natomiast do tematu w rozmowie z goal.pl. Jak sam stwierdził – czuł satysfakcję, że jako pierwszy opowiedział o skandalu, jaki wydarzył się w szeregach drużyny narodowej.

– Ona mnie ucieszyła, bo to był mój news. Zażenowałaby mnie, gdybym nie wiedział, jacy są piłkarze – wspomina dziennikarz „Wirtualnej Polski”.

– Taką rzecz mogę zdradzić. Przed wybuchem tej afery i po jej wybuchy kontaktowałem się z kilkoma piłkarzami z kadry. Mogę tu oficjalnie powiedzieć procesowo i nieprocesowo. Takich tchórzy jak piłkarze polskiej kadry ja nie znam, a poznałem wielu różnych ludzi w Polsce, którzy zajmują się różnymi profesjami. Tchórzostwo w polskiej kadrze to jest coś, co mogłoby być jedną z głównych cech naszych zawodników. To często obraca się przeciwko nim. Tak było i tym razem – kontynuował.

Finalnie afera pozostawiła duży niesmak. W dużej mierze przyczyniła się również do zwolnienia Michniewicza. Według Jadczaka temat wygasiłby się dużo szybciej, gdyby zawodnicy wcześniej zabrali głos.

– Ta afera umarłaby na samym początku, gdyby piłkarze powiedzieli, że nie chcą żadnych pieniędzy od państwa polskiego. Gdyby mieli na tyle jaj, żeby powiedzieli: Ej, jesteśmy milionerami. Dajcie te pieniądze na telefon dla dzieci z problemami psychicznymi, bo mamy przecież rekordową liczbę samobójstw. Dajmy to na dożywianie głodnych dzieci na ścianie wschodniej. A nie będziecie dawać nam miliony. Wiadomość o premii wyszła o siódmej rano. Gdyby o dziesiątej rząd wspólnie z piłkarzami i PZPN powiedzieli przepraszamy, byłoby po sprawie – ocenił Jadczak. 

29 meczów reprezentacji Anglii, ponad 200 w Premier League. Ten piłkarz mógł trafić do Ekstraklasy

Tej zimy do Ekstraklasy mógł trafić piłkarz z bogatym CV. Widzewowi Łódź oferowany był 29-krotny reprezentant Anglii z ponad 200 występami w Premier league. Ostatecznie władze klubu zdecydowały się nie sprowadzać byłego reprezentanta Anglii.

Podczas zimowego okna transferowego Widzew Łódź mógł dokonać absolutnie hitowej transakcji. Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Bartosz Jankowski, RTS-owi został zaoferowany Danny Rose! Anglik do łódzkiego klubu jednak nie trafi. Pion sportowy przeanalizował ostatnie sezony w wykonaniu 32-latka. Po dokonanej analizie klub nie zdecydował się na pozyskanie byłego piłkarza m.in. Tottenhamu.

Od 1 września 2022 roku Danny Rose jest wolnym zawodnikiem. Jego ostatnim klubem był Watford. Wcześniej grał przede wszystkim dla Tottenhamu. W swojej karierze rozegrał 202 mecze w Premier League i 18 w Lidze Mistrzów. Był także reprezentantem Anglii, dla której rozegrał 29 meczów. Wziął udział w EURO 2016 i w mundialu w 2018 roku. W szczytowym momencie swojej kariery był wyceniany przez „Transfermarkt” na 30 milionów euro.

Jednak nie Bogusław Leśnodorski. Raków Częstochowa przedstawił nowego prezesa

Raków Częstochowa zaprezentował nowego prezesa zarządu. Wbrew medialnym doniesieniom stanowisko to nie zostało powierzone Bogusławowi Leśnodorskiemu.

Wraz z końcem lutego pracę w roli prezesa zarządu Rakowa Częstochowa kończy Adam Krawczak. Wczoraj „Przegląd Sportowy” poinformował o tym, że to stanowisko ma objąć Bogusław Leśnodorski. 47-latek wcześniej przez wiele lat był prezesem Legii Warszawa oraz jej współwłaścicielem.

Nowy prezes Rakowa

Medialne doniesienia nie okazały się jednak prawdziwe. W środę w mediach społecznościowych Rakowa Częstochowa pojawiła się informacja o nowym prezesie zarządu. Stanowisko to zostało powierzone Piotrowi Obidzińskiemu. 41-latek zacznie pracę wraz z początkiem marca.

– Walczymy o cele, o jakich jeszcze niedawno mogliśmy pomarzyć. To szansa, ale jednocześnie potencjalne zagrożenia, których jesteśmy świadomi. Na pewno zdajemy sobie sprawę z naszych słabości. Przed nami bardzo wymagający okres, dlatego chcemy się do niego jak najlepiej przygotować, stąd dołączenie Piotra Obidzińskiego do zarządu. Wierzę, że jego bogate doświadczenie pomoże nam w realizacji kolejnych wyzwań – przekazał właściciel Rakowa Częstochowa, Michał Świerczewski.

 

Zaskakujące słowa Carlo Ancelottiego. Co wydarzyło się w szatni Realu Madryt w przerwie?

Real Madryt w charakterystycznym dla siebie stylu rozprawił się z Liverpoolem w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jak się okazuje, w przerwie spotkania Carlo Ancelotti… nie powiedział swoim zawodnikom zupełnie nic. 

Czego słucha Robert Lewandowski? Piłkarz FC Barcelony podzielił się swoją playlistą [CZYTAJ]

Rozpoczęła się kolejna faza pucharowa Ligi Mistrzów, a wraz z nią byliśmy świadkami kolejnej niebywałej remontady w wykonaniu Realu Madryt. Po kwadransie gry „Królewscy” przegrywali z Liverpoolem już 0:2 i wydawało się, że będzie im ciężko o korzystny wynik na Anfield Road. Nic bardziej mylnego.

Jamie Carragher zaorał Virgila van Dijka po porażce. „W tej chwili zająłbym jego miejsce” [CZYTAJ]

Jeszcze przed przerwą Vinicius Junior dwukrotnie pokonał Alissona, doprowadzając tym samym do wyrównania. W drugiej odsłonie hitowego starcia podopieczni Carlo Ancelottiego strzelili jeszcze trzy gole i rozgromili swoich przeciwników. Do rewanżu mistrzowie Hiszpanii przystąpią z gigantyczną zaliczką.

Mikael Ishak zdradził, jakie propozycje odrzucił, by zostać w Lechu. „To były szalone pieniądze, inny świat” [CZYTAJ]

Co stało się w szatni?

Ciąg dalszy afery w LaLiga. Wszystkie kluby poza Realem i Barçą opublikowały wspólny komunikat [CZYTAJ]

W pomeczowym wywiadzie włoski trener ujawnił, że w przerwie nie miał zamiaru mącić swoim piłkarzom w głowach żadnymi przemowami. Zawodnicy odpoczęli i bez żadnej dodatkowej motywacji wszyli na drugą połowę.

Są pierwsze decyzje po ostatniej wpadce VAR-u. Od przyszłego sezonu będzie dodatkowa kamera [CZYTAJ]

– Co mówiłem w przerwie? Nic. Oni wiedzieli, co mają robić, nie musieliśmy nic mówić – wypalił Ancelotti na konferencji prasowej. 

Nowe informacje ws. przyszłości Dawida Kownackiego. Sensacyjny zwrot akcji [CZYTAJ]

Bartosz Bereszyński skomentował swoją sytuację w Napoli. „Zdawałem sobie z tego sprawę”

Po udanym występie na mistrzostwach świata w Katarze Bartosz Bereszyński został wypożyczony z Sampdorii Genua do SSC Napoli. W nowym klubie Polak ma duże problemy z regularną grą. 

Czego słucha Robert Lewandowski? Piłkarz FC Barcelony podzielił się swoją playlistą [CZYTAJ]

Jeszcze przed rozpoczęciem katarskiego mundialu spekulowano na temat przyszłości Bartosza Bereszyńskiego. Media twierdziły, że dobra forma na mistrzostwach świata może być dla Polaka przepustką do czołowego klubu. I tak właśnie się stało. Na początku stycznia defensor zamienił Sampdorię na Napoli.

Jamie Carragher zaorał Virgila van Dijka po porażce. „W tej chwili zająłbym jego miejsce” [CZYTAJ]

Dzięki temu ruchowi 30-latek najprawdopodobniej dopisze do swojej listy osiągnięć mistrzostwo Włoch. „Azzuri” z miażdżącą przewagą przewodzą w tabeli Serie A. Piłkarze Luciano Spallettiego są również o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. We wtorek ekipa ze Stadio Diego Armando Maradona pokonała 2:0 Eintracht Frankfurt.

Mikael Ishak zdradził, jakie propozycje odrzucił, by zostać w Lechu. „To były szalone pieniądze, inny świat” [CZYTAJ]

Przez kilka tygodni w Neapolu Bereszyński zaliczył tylko jeden występ. Wychowanek TPS-u Winogrady zagrał w pucharowym spotkaniu przeciwko Cremonese. Napoli po rzutach karnych musiało uznać wyższość rywali.

Ciąg dalszy afery w LaLiga. Wszystkie kluby poza Realem i Barçą opublikowały wspólny komunikat [CZYTAJ]

Bereszyński spodziewał się tego

Pomimo nikłej liczby minut Bereszyński nie ma zamiaru narzekać. Polak wiedział, że po odejściu na wypożyczenie może pełnić rolę głębokiego rezerwowego.

Są pierwsze decyzje po ostatniej wpadce VAR-u. Od przyszłego sezonu będzie dodatkowa kamera [CZYTAJ]

– To jest dla mnie nowa sytuacja. Przez poprzednie 10 lat byłem w zasadzie zawodnikiem podstawowym. Oczywiście wiedziałem, że przychodzę do najlepszego klubu we Włoszech i w tej układance nie brakuje wiele do tego, żeby tak funkcjonować. Akurat brakowało prawego obrońcy, który ma być opcją zapasową i być zawsze gotowy. Zdawałem sobie z tego sprawę – mówił Bereszyński na antenie „Polsatu Sport”.

– Nie jest to nic łatwego, bo to coś nowego. Natomiast same treningi z tymi zawodnikami to duże wyzwanie i z tego staram się czerpać jak najwięcej. Oczywiście brakuje tych meczów, ale ja sam sobie narzucam presję, czuje się gotowy i nie pozostaje nic innego niż trenować – dodał.

Nowe informacje ws. przyszłości Dawida Kownackiego. Sensacyjny zwrot akcji [CZYTAJ]

Nowe informacje ws. przyszłości Dawida Kownackiego. Sensacyjny zwrot akcji

Kilka miesięcy temu Fortuna Düsseldorf oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy z Dawidem Kownackim po wygaśnięciu jego umowy. Według najnowszych doniesień dobra forma polskiego napastnika nakłoniła klub do refleksji. W przypadku awansu do Bundesligi „Flingeraner” będą chcieli, aby były gracz m.in. Lecha Poznań pozostał w ich drużynie.

Czego słucha Robert Lewandowski? Piłkarz FC Barcelony podzielił się swoją playlistą [CZYTAJ]

Kownacki występuje w barwach Fortuny Düsseldorf od początku 2019 roku. Najpierw Niemiecki klub wypożyczył wychowanka Lecha Poznań z Sampdorii Genua, a następnie zdecydował się na transfer definitywny. Polak łącznie kosztował rekordowe osiem milionów euro.

Jamie Carragher zaorał Virgila van Dijka po porażce. „W tej chwili zająłbym jego miejsce” [CZYTAJ]

Kariera 25-latka nie potoczyła się jednak tak, jakby tego chcieli w ekipie z Merkur Spiel-Arena. Od początku sezonu 2019/2020 Kownacki strzelił tylko osiem goli i zanotował sześć asyst. Wówczas Niemcy postanowili wypożyczyć 7-krotnego reprezentanta Polski do „Kolejorza”.

Mikael Ishak zdradził, jakie propozycje odrzucił, by zostać w Lechu. „To były szalone pieniądze, inny świat” [CZYTAJ]

Przebudzenie Kownackiego

Ciąg dalszy afery w LaLiga. Wszystkie kluby poza Realem i Barçą opublikowały wspólny komunikat [CZYTAJ]

Sytuacja Kownackiego diametralnie zmieniła się po powrocie z Lecha Poznań. Polak od początku nowej kampanii ligowej zaczął notować liczby, jakich do tej pory nie miał od wyjazdu z kraju. W 22 meczach „Kownaś” dziesięciokrotnie wpisał się na listę strzelców i siedmiokrotnie asystował.

Są pierwsze decyzje po ostatniej wpadce VAR-u. Od przyszłego sezonu będzie dodatkowa kamera [CZYTAJ]

Pod koniec ubiegłego roku Fortuna Düsseldorf oficjalnie poinformowała o nieprzedłużeniu wygasającej umowy Kownackiego. Gianni Costa z „Rheinische Post” na łamach portalu „WP Sportowe Fakty” zdradził, iż świetna forma Polaka przekonała Flingeraner” do zmiany zdania. Jeśli klub zdoła awansować do Bundesligi, wówczas zaproponuje napastnikowi nowy kontrakt.

Serdar Dursun chciał największych pieniędzy w historii Ekstraklasy. Do transferu nie dojdzie [CZYTAJ]

Czego słucha Robert Lewandowski? Piłkarz FC Barcelony podzielił się swoją playlistą

Dzięki współpracy FC Barcelony z platformą streamingową Spotify kibice mogą poznać gusty muzyczne poszczególnych piłkarzy. Swoją playlistą podzielił się ostatnio Robert Lewandowski. Czego słucha polski piłkarz FC Barcelony?

Od 1 lipca 2022 roku Spotify jest sponsorem FC Barcelony. Oba podmioty zawarły długoletnią umowę. Na mocy współpracy nazwę zmienił stadion Barcy, który od teraz jest określany jako „Spotify Camp Nou”. Logo firmy pojawia się w kilku miejscach na stadionie. Kolejnym warunkiem kooperacji jest miejsce na strojach Barcy. Na przedzie koszulek widnieje logo Spotify. Poza tym w mediach społecznościowych często możemy zaobserwować różne formy współpracy między obiema markami.

Spotify i FC Barcelona rozpoczęły wspólną serię związaną z gustami muzycznymi piłkarzy katalońskiego zespołu. Polega to na tym, że poszczególni piłkarze dzielą się swoimi playlistami. Ostatnio w mediach pojawiła się lista utworów Roberta Lewandowskiego. Wcześniej swoje ulubione piosenki opublikował także Pedri.

Na playliście Roberta Lewandowski znalazło się w sumie ponad 50 piosenek. Są to utwory z różnorakich gatunków muzycznych. Nie brakuje również polskich piosenek. Znajdziemy tam m.in. utwór ReTo pt. „Billy Kid”, Smolastego „Duże oczy”, czy też Quebonafide „Candy”.