Arbiter meczu Sandecja-Śląsk komentuje zamieszanie. „Prosiłem, żeby zostali”

Spotkanie Pucharu Polski między Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław wywołało masę kontrowersji. Głos w sprawie zabrał jeden z uczestników meczu 1/8 finału, a konkretnie jego rozjemca, Sebastian Jarzębiak. 

Całe zamieszanie ciągnie się od wczoraj. Podczas serii rzutów karnych w meczu między Sandecją a Śląskiem o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski doszło do przykrej sytuacji. Drużyna gospodarzy zeszła do szatni po spudłowanej „jedenastce” Maissa Falla. Powodem takiej decyzji miały być rasistowskie wyzwiska kierowane do zawodnika Sandecji, wykrzykiwane przez kibiców Śląska.

Komentarz sędziego

Mecz został przerwany, a wrocławianie wygrali walkowerem (3-0). „Przegląd Sportowy” skontaktował się w tej sprawie z Sebastianem Jarzębiakiem. Sędzia wczorajszego spotkania skomentował całe zamieszanie.

Chcieli (piłkarze Sandecjired.), żebym nakazał powtórzenie rzutu karnego Maissa Falla, a jeśli nie, to schodzą z boiska. Oczywiście nie mogłem się zgodzić na powtórkę, bo taka decyzja nie miałaby uzasadnienia w żadnym przepisie gry. Ich protesty były bardzo zdecydowane, nie była to jakaś normalna konstruktywna rozmowa i dlatego kapitan Dawid Szufryn został ukarany żółtą kartką. Mówiąc krótko, piłkarze domagali się jakichś swoich praw, niekoniecznie zgodnych z regulaminem – oznajmił Jarzębiak. 

Prosiłem, żeby zostali i żebyśmy dokończyli ten mecz. Dla mnie ich reakcja była zaskoczeniem. Poprosiłem delegata i sędziego technicznego, by poszli do nich do szatni i próbowali namówić na powrót na boisko – uważa arbiter. Ponadto twierdzi, że regulamin nie przewiduje czegoś takiego, jak powtórzenie rzutu karnego w okolicznościach, do których doszło. – To było niemożliwe. W artykule dotyczącym wykonywania rzutów karnych są wyszczególnione sytuacje, kiedy jednostka powinna być powtórzona. Żadnej z nich tutaj nie ma zastosowania – dodał arbiter.

 

Czesław Michniewicz wyjaśnił brak powołania dla Kamila Grabary. „Wiemy, po jakim jest urazie”

 

Czesław Michniewicz ogłosił kadrę dwudziestu sześciu piłkarzy, którzy pojadą na Mistrzostwa Świata w Katarze. W zestawieniu zabrakło Kamila Grabary. Selekcjoner reprezentacji Polski wyjaśnił, dlaczego nie zabiera na mundial bramkarza klubu z Kopenhagi.

Jednak trzech golkiperów

Przed ogłoszeniem kadry wiele wskazywało na to, że Czesław Michniewicz zabierze na mundial czterech bramkarzy. Ostatecznie selekcjoner postanowił zabrać tylko trzech golkiperów (Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski).

Właściciel Lecha o nadchodzącym transferze wychowanka: „Skóraś jest gotowy na zagraniczny wyjazd” [CZYTAJ]

Były trener Legii Warszawa musiał więc zrezygnować z Kamila Grabary. Czesław Michniewicz wytłumaczył swoją decyzję w rozmowie z TVP Sport. Selekcjoner Biało-Czerwonych zwrócił uwagę na fakt, że golkiper dopiero wraca do siebie po ciężkim urazie.

– Analizowaliśmy każdego bramkarza. Ich doświadczenie jest na podobnym poziomie, choć Drągowski dłużej gra w Serie A. Wiemy, po jakim urazie jest Grabara. Gra w masce, na to też zwracaliśmy uwagę, choć oczywiście jest zdrowy. Kamil pojedzie jeszcze na niejedne mistrzostwa. W przyszłości może walczyć o to, by być numerem jeden w reprezentacji – wytłumaczył trener reprezentacji Polski.

Poznaliśmy kadrę reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze. Są niespodzianki [REAKCJE]

Źródło: TVP Sport

Właściciel Lecha o nadchodzącym transferze wychowanka: „Skóraś jest gotowy na zagraniczny wyjazd”

 

Piotr Rutkowski udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu z Interii Sport. Właściciel Lecha Poznań wypowiedział się między innymi na temat przedłużenia kontraktu z Mikaelem Ishakiem. Nie zabrakło również słów na temat „zbliżającego się transferu” Michała Skórasia.

Ishak podpisał nowy kontrakt

Za Lechem Poznań bardzo dobre tygodnie. Kolejorz awansował z grupy Ligi Konferencji, otworzył Centrum Badawczo-Rozwojowe oraz podpisał nową umowę z Mikaelem Ishakiem. Piotr Rutkowski w rozmowie z Sebastianem Staszewskim zdradził kulisy negocjacji ze Szwedem.

– Rozmowy szły sprawnie od samego początku. Bardzo pomogła nam determinacja Miki, który w pewnym momencie uznał, że zostanie w Poznaniu. Szwed czuje się tu bardzo dobrze, czuje się kochany, jego dzieci i żona uwielbiają miasto. Do tego jako piłkarz jest gwiazdą, liderem, kapitanem. Cieszy mnie to, że Ishak posłuchał serca i zdecydował się pozostać z nami. Zapłaciliśmy za jego wartość rynkową, wszystko odbyło się na rozsądnych warunkach – powiedział właściciel mistrzów Polski.

Poznaliśmy kadrę reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze. Są niespodzianki [REAKCJE]

„Skóraś jest gotowy na wyjazd”

Szef Kolejorza wypowiedział się również na temat rozwoju Michała Skórasia, który w bieżącym sezonie bryluje na europejskich i polskich boiskach. Rutkowski zdaje sobie sprawę z tego, że forma 22-letniego skrzydłowego została zauważona przez zagraniczne kluby, dlatego spodziewa się jego transferu.

– Po pierwsze: pamiętajmy, że Michał jest dwa lata starszy niż Kuba Kamiński. Po drugie: rozegrał znacznie więcej meczów w pierwszej drużynie niż „Kamyk”, ma już ich ponad sto. Uważamy więc, że jest gotowy na zagraniczny wyjazd. On sam także dojdzie do momentu, kiedy będzie chciał iść dalej. Teraz liczymy na to, że pomoże nam wiosną, a latem zobaczymy, co się wydarzy – dodał.

Michał Skóraś o swoim rozwoju w ostatnich miesiącach: „Teraz złapałem większy luz” [CZYTAJ]

Michał Skóraś znalazł się w ostatecznej kadrze Czesława Michniewicza na Mistrzostwa Świata w Katarze. Portal transfermarkt.de wycenia 22-letniego skrzydłowego Lecha Poznań na 2,5 mln euro. Jego umowa z Kolejorzem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.

Źródło: Interia Sport

Poznaliśmy kadrę reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze. Są niespodzianki [REAKCJE]

Czesław Michniewicz ogłosił listę 26 piłkarzy, którzy polecą na Mistrzostwa Świata w Katarze. Selekcjoner reprezentacji Polski pokusił się o kilka odważnych decyzji, które zaskoczyły kibiców i ekspertów.

Poznaliśmy ostateczną kadrę reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze. Czesław Michniewicz wyselekcjonował 26 piłkarzy, którzy pojadą na tegoroczny mundial. Na liście powołanych piłkarzy nie zabrakło niespodzianek.

Jerzy Brzęczek będzie ekspertem w telewizji podczas MŚ 2022! „Długo się nie zastanawiałem” [CZYTAJ]

Kadra reprezentacji Polski

Koniec końców powołanych na Mistrzostwa Świata zostało trzech bramkarzy, a nie czterech, jak zapowiadał wcześniej Czesław Michniewicz. Na zmianie decyzji selekcjonera stracił Kamil Grabara, który ostatecznie nie poleci do Kataru. Poza Grabarą wśród największych nieobecnych są tacy piłkarze jak: Mateusz Klich, Paweł Dawidowicz, i Dawid Kownacki.

Bramkarze:

  • Bartłomiej Drągowski
  • Łukasz Skorupski
  • Wojciech Szczęsny

Obrońcy:

  • Jan Bednarek
  • Bartosz Bereszyński
  • Maty Cash
  • Kamil Glik
  • Robert Gumny
  • Artur Jędrzejczyk
  • Jakub Kiwior
  • Mateusz Wieteska
  • Nicola Zalewski

Pomocnicy:

  • Krystian Bielik
  • Przemysław Frankowski
  • Kamil Grosicki
  • Jakub Kamiński
  • Grzegorz Krychowiak
  • Michał Skóraś
  • Damian Szymański
  • Sebastian Szymański
  • Piotr Zieliński
  • Szymon Żurkowski

Napastnicy:

  • Robert Lewandowski
  • Arkadiusz Milik
  • Krzysztof Piątek
  • Karol Świderski

 

Michał Skóraś o swoim rozwoju w ostatnich miesiącach: „Teraz złapałem większy luz”

 

Michał Skóraś udzielił wywiadu Jakubowi Treciowi z Przeglądu Sportowego Onet. Skrzydłowy Lecha Poznań wypowiedział się między innymi na temat losowania 1/16 Ligi Konferencji Europy oraz swojego rozwoju na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.

Ocena losowania

Lech Poznań awansował z grupy Ligi Konferencji z drugiego miejsca. Mistrzowie Polski wiosną zagrają dwumecz z norweskim Bodo/Glimt. Michał Skóraś nie chciał trafić na tego rywala ze względu na sztuczną murawę na ich obiekcie. Skrzydłowy nie szuka jednak wymówek i otwarcie przyjmuje to wyzwanie.

Zgadzam się z Radkiem Murawskim, który po losowaniu w jednym z wywiadów powiedział, że nie chciał trafić na ten zespół. Mam podobne odczucia. Nie chodzi o to, jaka jest to drużyna. Bardziej mówię o tym, co dzieje się wokół, zaczynając od warunków atmosferycznych, a kończąc na sztucznym boisku – powiedział Michał Skóraś.

Kuriozalna wypowiedź bramkarza Śląska ws. rasistowskich wyzwisk w kierunku piłkarza Sandecji. „To nie jest nie wiadomo jaka sytuacja” [CZYTAJ]

– Ta murawa będzie dla nas czymś innym, pomijając wyjazdowe starcie z Vikingurem, graliśmy na naturalnych boiskach. Oczywiście, trzeba tam pojechać i wygrać, nie szukamy wymówek, ale to na pewno nie będzie dla nas ułatwienie – dodał.

Rozwój w ostatnich miesiącach

Michał Skóraś jest jednym z najlepszych piłkarzy Lecha Poznań w bieżącym sezonie. 22-latek zagrał w 29 spotkaniach, notując przy tym 10 trafień oraz 3 asysty. Skrzydłowy Kolejorza swoją dobrą postawą zapracował na debiut w reprezentacji Polski (22 września przeciwko Holandii).

– Skąd taka forma? Trener John van den Brom nie zmienił w mojej grze zbyt wiele. Z pewnością dał mi inne spojrzenie na moje atuty ofensywne. Mam dużą dowolność w ataku, wymaga ode mnie, żebym podejmował pojedynki z rywalami. Podobnie jest z Kristofferem Velde. Statystyki pokazują, że zaufanie trenera może zaprocentować. Jednak pod względem taktycznym aż tak dużo się nie zmieniło, trenujemy podobnie. Po prostu posłuchałem podpowiedzi i sugestii trenera – wyjaśnił Skóraś.

Frankowski zostanie pominięty przez Michniewicza!? „Jeśli nie pojedzie na MŚ, to znaczy, że jesteśmy piłkarsko bogatym krajem” [CZYTAJ]

– W poprzednim sezonie otrzymywałem swoje szanse od trenera Macieja Skorży, ale nie potrafiłem ich w pełni wykorzystać. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, trochę za dużo na siebie nakładałem. Miałem z tyłu głowy, że muszę każdemu coś udowodnić, co nie było mi w tamtym momencie potrzebne. Teraz złapałem większy luz, na co wpływa większa liczba rozegranych minut i poczucie, że mogę być kluczowym zawodnikiem Lecha – podsumował 22-letni skrzydłowy Lecha.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Kuriozalna wypowiedź bramkarza Śląska ws. rasistowskich wyzwisk w kierunku piłkarza Sandecji. „To nie jest nie wiadomo jaka sytuacja”

 

Podczas środowego spotkania Sandecji Nowy Sącz ze Śląskiem Wrocław doszło do skandalicznego zachowania kibiców gości. Przyjezdni fanatycy podczas serii rzutów karnych rzucali rasistowskie odzywki w kierunku Maissy Fall.

Sandecja nie dokończyła serii rzutów karnych

Piłkarze gospodarzy nie zamierzali tolerować takiego zachowania kibiców Śląska Wrocław i zrezygnowali z dalszego uczestnictwa w konkursie jedenastek. Warto zaznaczyć, że wcześniej kapitan zespołu z Nowego Sącza poprosił sędziego o interwencję, jednak ten… pokazał mu żółtą kartkę.

Piękne słowa Carlesa Puyola pod adresem Lewandowskiego. „To wielkie szczęście” [CZYTAJ]

Kuriozalna wypowiedź golkipera Śląska

Do całego wydarzenia w pomeczowym wywiadzie odniósł się Rafał Leszczyński. Bramkarz Śląska Wrocław zaskoczył wielu odbiorców swoją wypowiedzią, twierdząc, że „to nie jest to nie wiadomo, jaka sytuacja„.

– Pierwszy raz się spotkałem z taką sytuacją, że drużyna po prostu zeszła z boiska. Na pewno dla tego zawodnika nie była to łatwa sytuacja, ale z drugiej strony myślę, że jak 60 tysięcy ludzi na stadionie krzyczy, żeby kogoś zdeprymować, to nie jest to nie wiadomo, jaka sytuacja – wypalił Rafał Leszczyński w rozmowie z Polsatem Sport.

Kolejny skandal w polskiej piłce. PZPN zatrudnił Lewandowskiemu ochroniarza oskarżonego o udział w grupie przestępczej [CZYTAJ]

– Byliśmy bardzo zaskoczeni, tym co się wydarzyło. Myślę, że nikt w historii Pucharu Polski chyba czegoś takiego nie przeżył. Dziwna sytuacja, nie pozostaje nic innego jak przyjąć to, co się wydarzyło i tyle. (…) Wydaje mi się, że ta sytuacja mocno przyćmiła całe widowisko i będzie to szeroko komentowane. Przykre, ale my jako zawodnicy nie mieliśmy na to wpływu – dodał bramkarz Śląska Wrocław.

Źródło: Polsat Sport/WP Sportowe Fakty

Frankowski zostanie pominięty przez Michniewicza!? „Jeśli nie pojedzie na MŚ, to znaczy, że jesteśmy piłkarsko bogatym krajem”

Ostatnie doniesienia mediów każą nam sądzić, że na Mistrzostwa Świata do Kataru nie pojedzie Przemysław Frankowski. Ta informacja spotkała się z ogromnym oburzeniem ekspertów i internautów.

W drugiej połowie października została ogłoszona szeroka kadra reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata 2022. Wówczas Czesław Michniewicz wyselekcjonował 47 piłkarzy. Ostateczna kadra na mundial liczyć będzie jednak tylko 26 piłkarzy. Tak więc Michniewicz będzie musiał zrezygnować z 21 zawodników, którzy znaleźli się w szerokiej kadrze.

Jerzy Brzęczek będzie ekspertem w telewizji podczas MŚ 2022! „Długo się nie zastanawiałem” [CZYTAJ]

Kadra reprezentacji Polski

Ostateczna kadra reprezentacji Polski zostanie ogłoszona już dziś. Ceremonia z udziałem Czesława Michniewicza ma rozpocząć się o godzinie 15:00. Podczas wydarzenia selekcjoner reprezentacji Polski przekaże listę 26 piłkarzy, którzy pojadą do Kataru.

Roman Kołtoń o doświadczonym kadrowiczu. „Ja bym go nie zabrał na MŚ” [CZYTAJ]

Opinie

Na kilkanaście godzin przed ogłoszeniem powołań w mediach pojawiła się niezwykle ciekawa informacja. Z medialnych doniesień dowiadujemy się, że na ostatecznej kadrze na MŚ ma zabraknąć Przemysława Frankowskiego! Frankowskiego, który jest podstawowym wahadłowym wicelidera Ligue 1. Frankowskiego, który jest w stanie zagrać na kilku pozycjach. Plotka ta – czy prawdziwa dowiemy się niedługo – spotkała się z całą falą negatywnych reakcji wśród kibiców i dziennikarzy.

– Mówimy, że mamy problemy, a rezygnujemy z piłkarza, którzy regularnie gra w wiceliderze Ligue 1? No to panowie… – skomentował Dawid Dobrasz z „Meczyków”.

– Jeśli Frankowski, piłkarz czołowej drużyny ligi francuskiej, nie pojedzie na mistrzostwa świata, to znaczy, że jesteśmy piłkarsko bogatym krajem – dodał.

 

Alphonso Davies o MŚ w środku sezonu