Niestety, jesteśmy świadkami kolejnej afery w światowej piłce nożnej na tle przestępstw seksualnych. Tym razem zamieszanie zostało wywołane wokół Alberta Benaigesa, byłego koordynatora zespołów młodzieżowych w FC Barcelonie.
W ostatnim czasie w świecie piłki jest niezwykle głośno w kwestii krzywdzenia dzieci na tle seksualnym. Przed kilkoma tygodniami francuski dziennikarz opublikował masę informacji w tym temacie. Romain Molina, bo o nim mowa, oskarżył piłkarzy, kluby oraz organizacje o przestępstwa seksualne, a także o bierność w tych sprawach. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.
Dziennik „ARA” przekazał, że wspomniany we wstępie Albert Benaiges miał dopuszczać się molestowania dzieci. Cały proces miał trwać przez ponad 20 lat jego pracy przy zespołach młodzieżowych FC Barcelony. Wspomnianemu dziennikowi takie informacje miało potwierdzić w sumie 60 świadków. Warto zaznaczyć, że Benaiges opuścił FC Barcelonę na początku grudnia, po tym, jak dziennik „ARA” rozpoczął śledztwo w tej sprawie.
Doświadczenia związane z Albertem Benaigesem miały wywołać traumę u co najmniej czterech uczniów barcelońskiej szkoły. Mówi się, że w przeszłości skargi były wielokrotnie wnoszone, jednak przez wiele lat nic w tej sprawie nie zrobiono. W ostatnim czasie grupa byłych uczniów Escola Barcelona zdecydowała się wspólnie zgłosić sprawę na policję.
– Grupa byłych uczniów Escola Barcelna postanowiła zgłosić 71-latka na policję. Pierwszy raport został złożony w ten piątek, a kolejne spodziewane są w najbliższych dniach. Ofiary mają nadzieję, że w ciągu nadchodzących dni zgłosi się więcej świadków – czytamy na fcbarca.com.
– Teraz nic bym nie zrobił. Absolutnie nic. Żałuję, że to wszystko zrobiłem, ale nie uważam, że zrobiłem coś złego. Nigdy nikogo nie skrzywdziłem, a jeśli już, to nie było to zamierzone. Mam adoptowane dziecko i czwórkę przybranych dzieci. Mam czyste sumienie. Nigdy nikogo nie zmuszałem. Potępiałem pedofilów – skomentował Albert Benaiges.
źródło: fcbarca.com