Ronaldinho miał rozdarte serce przed finałem Copa America. „Jeśli moi przyjaciele są szczęśliwi, to ja też jestem szczęśliwy”

Ronaldinho opowiedział o swoich relacjach z Lionelem Messim na Twitchu u Ibaia Llanosa. 41-latek przyznał również, co czuł po rozstrzygnięciu finału tegorocznego turnieju Copa America.

Jakie są relacje dwóch legend Barcelony?

Leo Messi i Ronaldinho dzielili przez jakiś czas szatnię w Barcelonie. Brazylijczyk opowiedział o swoich relacjach z Argentyńczykiem podczas live’a na Twitchu.

– Messi i ja nie rozmawiamy codziennie. On jest bardzo zapracowany tak jak ja, gdy byłem piłkarzem. Kiedy jednak tylko mamy okazję, staramy się dużo rozmawiać i pisać – powiedział Ronaldinho.

Zobacz również: Szokujące wyznanie Martina Braithwaite’a. „Spojrzałem na Eriksena i wydawało mi się, że zmarł”

Rozdarte serce podczas finału

41-latek opowiedział również o swoich uczuciach po rozstrzygnięciu finału Copa America. Brazylijczyk był smutny po porażce swojego narodu, jednak ucieszyła go wygrana Messiego.

– Byłem smutny, ponieważ Brazylia przegrała finał Copa America, ale bardzo mnie ucieszyło to, że wygrał Leo Messi, ponieważ on potrzebował tego sukcesu z reprezentacją Argentyny. Jeśli moi przyjaciele są szczęśliwi, to ja też jestem szczęśliwy – przyznał legendarny piłkarz.

Źródło: Ibai Llanos (Twitch), Meczyki.pl

Publikacje Mateusza Borka wstrzymane przez wydawcę! „Decyzja szefa”

W niedzielę Mateusz Borek poinformował o wstrzymanej współpracy z „Przeglądem Sportowym”. Jeden z najbardziej znanych dziennikarzy sportowych w kraju dodał jednak, że już w środę zasiądzie przed mikrofonem, by skomentować mecz Legii Warszawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Współpraca Mateusza Borka z „Przeglądem Sportowym” rozpoczęła się już wiele lat temu. 47-latek miał już jednak przerwę w pisaniu dla „PS” pomiędzy wrześniem 2019 roku a lutym 2020 roku. Teraz nadchodzi kolejna przerwa, czy może definitywne pożegnanie?

– „Przegląd Sportowy” jest obecny w moim życiu od ponad 20 lat. Mamy krótkie przerwy, ale do siebie wracamy. „Przegląd Sportowy” to dla mnie historia, tradycja, pasja do sportu i odpowiedzialność za słowo – mówił w lutym 2020 roku Mateusz Borek.

Wczoraj Mateusz Borek poinformował na twitterze, że jego felietony do „Przeglądu Sportowego” zostały wstrzymane. Decyzję miał podjął szef Onetu. 47-latek dodał jednak, że już w środę usłyszymy go na antenie TVP Sport przy okazji meczu Legii Warszawa z Dinamem Zagrzeb.

Decyzja może być spowodowana przez ostatnią aferę związaną z dyplomami polskich piłkarzy. O całej sprawie poinformował Onet, na co szybko zareagował Mateusz Borek na swoim twitterze, porównując liczby „Kanału Sportowego” i wspomnianego Onetu.

Przemysław Frankowski z bramką w MLS! Polak otrzymał również nagrodę MVP [WIDEO]

Trwa dobra passa Polaków w MLS. Minionej nocy Przemysław Frankowski zdobył bramkę dla Chicago Fire, a do tego został wybrany najlepszym piłkarzem meczu.

Wczoraj pisaliśmy o kolejnej bramce Adama Buksy, która padła w doliczonym czasie gry i  zapewniła zwycięstwo New England Revolution. W obecnym sezonie „Revs” radzą sobie znakomicie i okupuję pierwsze miejsce w konferencji wschodniej z ośmiopunktową przewagą nad Orlando City. Z kolei polski napastnik pnie się w górę w klasyfikacji strzelców i zajmuje w niej 7. lokatę.

Gol Frankowskiego

Dziś mamy dla Was kolejne dobre wieści. Przemysław Frankowski wyprowadził Chicago Fire na prowadzenie w 10. minucie meczu przeciwko Philadelphii Union. Dla Polaka była to druga bramka w trwającym sezonie MLS. Ma on na swoim koncie również dwie asysty.

Remis Chicago Fire

Klub Frankowskiego nie cieszył się zbyt długo z prowadzenia, gdyż już w 36. minucie stan rywalizacji wyrównał Kai Wagner. W drugiej połowie nie padły już żadne bramki, więc spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem 1:1.

Przemysław Frankowski został również wyróżniony po zakończeniu spotkania. Polak został wybrany najlepszym piłkarzem meczu.

Szokujące wyznanie Martina Braithwaite’a. „Spojrzałem na Eriksena i wydawało mi się, że zmarł”

Martin Braithwaite wrócił do wydarzeń z EURO 2020, podczas którego ataku serca doznał Christian Eriksen. Piłkarz FC Barcelony zdradził, że w tamtym momencie myślał, że jego kolega nie żyje.

Atak serca, jakiego doznał Christian Eriksen, z pewnością będzie jednym z wydarzeń, które będziemy wspominać i kojarzyć z EURO 2020. Do tego smutnego incydentu doszło w pierwszym meczu Duńczyków przeciwko Finom. Wiadomość o zawale serca szybko rozeszła się po niemal całym świecie i wstrząsnęła nie tylko kibicami, którzy akurat byli tego dnia na stadionie, ale również tymi, którzy śledzili mecz w swoich domach.

Co dalej z Eriksenem

Na ten moment wciąż nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Christiana Eriksena. Niebawem Duńczyk ma przejść kolejne badania, które mają wskazać przyczyny ataku serca. Za kilka dni ma pojawić się w ośrodku treningowym Interu Mediolan.

Komentarz Braithawaite’a

Do wydarzeń wrócił ostatnio Martin Braithwaite, który opowiedział o sytuacji na łamach filmu dokumentalnego. Duńczyk powiedział, że myślał już, że jego kolega zmarł.

– Doświadczyłem jednej z najgorszych sytuacji w moim życiu. Najważniejsze wydarzenie sportowe w historii Danii zamieniło się w koszmar. To co wydarzyło się tamtej nocy, zszokowało wiele osób. W pewnym momencie spojrzałem na Eriksena i wydawało mi się, że zmarł – zdradził Martin Braithwaite.

– Mieliśmy wokół siebie wszystkich medyków, którzy pracowali nad Eriksenem. Taki obrazek jest czymś, czego nie życzę nikomu – dodał.

źródło: Marca

Wisła Kraków dokona hitowego transferu? Bohater EURO 2012 ma dołączyć do Białej Gwiazdy!

Według doniesień z portalu Interia Sport, Przemysław Tytoń może zostać nowym zawodnikiem Wisły Kraków. To naturalny ruch i reakcja na zastępstwo odchodzącego Mateusza Lisa.

Odejście Lisa

Mateusz Lis od wielu miesięcy był pierwszym bramkarzem Białej Gwiazdy. 24-latek miał jednak ambicje, by wyjechać za granicę. Było również zainteresowanie różnych klubów spoza Polski. Według najnowszych doniesień Mateusz Lis ma dołączyć do tureckiego Altay SK.

24-latek opuścił sobotnie spotkanie Wisły Kraków z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (2:2). Jego miejsce zajął 19-letni Mikołaj Biegański. W związku z odejściem Lisa, Biała Gwiazda postanowiła poszukać nowego bramkarza.

Trzeba znaleźć zastępcę

Według portalu Interia Sport do Wisły Kraków ma dołączyć Przemysław Tytoń. 34-latek, który był bohaterem podczas meczu EURO 2012 z Grecją (obronił jedenastkę po wejściu z ławki) jest jednak związany kontraktem z FC Cincinnati do końca 2021 roku.

Przemysław Tytoń jest jednak tylko rezerwowym. W bieżącej kampanii zagrał tylko w dwóch spotkaniach. Podstawowym bramkarzem FC Cincinnati jest Kenneth Vermeer.

Źródło: Interia Sport

Youssoufa Moukoko o ciężkim początku w seniorach BVB: „Chciałem zakończyć karierę, ale…”

Youssoufa Moukoko ma za sobą debiut w seniorskiej drużynie Borussii Dortmund. 16-letni napastnik na łamach niemieckiego „WAZ” opowiedział o stresie związanym z początkiem jego przygody w zawodowej piłce.

O talencie Youssoufy Moukoko kibice z całego świata usłyszeli już jakiś czas temu. Ostatnie lata w mediach były przesiąknięte postami, które zawierały statystyki młodego Niemca w zespołach młodzieżowych. Kibice czekali, aż Youssoufa dołączy do seniorskiego zespołu BVB, aby przekonać się, czy faktycznie jest tak dobry, jak się o nim mówi. No i w końcu się doczekali.

Pobite rekordy

21 listopada 2020 roku Moukoko stał się najmłodszym debiutantem w historii Bundesligi, zagrał wówczas 5 minut w meczu z Herthą Berlin. Niespełna miesiąc później 16-latek zdobył swoją pierwszą bramkę, a tym samym został najmłodszym strzelcem gola w historii Bundesligi. 8 grudnia 2020 roku stał się również najmłodszym piłkarzem w historii Ligi Mistrzów.

Stres

Jak się jednak okazuje, nie wszystko jest tak piękne, jakby mogło się wydawać. Niemiec udzielił wywiadu niemieckiej gazecie „WAZ”, w którym opowiedział o trudnym początku w seniorskim zespole BVB i stresie związanym z presją nakładaną przez media.

– Na początku artykuły o mnie były bardzo stresujące, szczególnie kiedy dotyczyły mojego wieku. Chciałem zakończyć karierę, ale najbardziej pomógł mi mój trener, który bardzo mnie wspierał. Mogłem zapomnieć o wszystkim na boisku – stwierdził w rozmowie z „WAZ” Youssoufa Moukoko.

– Chcę zgromadzić więcej minut niż w pierwszym sezonie, strzelić więcej goli, zaliczyć więcej asyst. Zawsze chcę pomagać mojemu zespołowi – dodał.

źródło: goal.com

Leo Messi nie może trenować z drużyną. Wszyscy czekają na podpis

Już za 2 tygodnie FC Barcelona rozpocznie nowy sezon, a Leo Messi dalej pozostaje bez klubu. Argentyńczyk nie może trenować z Blaugraną, dopóki nie przedłuży kontraktu.

Niby tak, ale jednak nie

Już kilka tygodni temu hiszpańskie media informowały o tym, że Duma Katalonii doszła do słownego porozumienia z Leo Messim w sprawie nowego kontraktu. O sytuacji informuje nawet prezydent FC Barcelony.

– Wszystko idzie dobrze zgodnie z planem. Wszystko idzie prawidłowo, jest dobrze – powiedział ostatnio Joan Laporta.

Niestety słowne obietnice na razie nic nie dają. 34-latek nie trenuje z drużyną i nie będzie mógł tego robić ze względów formalnych. Gdyby Argentyńczyk podpisał nową umowę, 2 sierpnia wróciłby do grupowych zajęć. Na razie 6-krotny zdobywca Złotej Piłki może skupić się na zasłużonym odpoczynku.

Nie będzie trenował, dopóki nie będzie miał kontraktu – poinformowało Mundo Deportivo.

Fani Górnika Zabrze mają dość! „Kto kibica nie szanuje…”

W piątek Górnik Zabrze przegrał z Lechem Poznań 1:3 w ramach 2. kolejki PKO Ekstraklasy. Torcida nie kryje swojego oburzenia, co do działań zarządu i wydała specjalne oświadczenie.

Murawa zweryfikowała

Przed sezonem w Zabrzu wszyscy żyli tylko jednym – Lukas Podolski wraca do Górnika. Niestety, jest to jak na razie jedyna pozytywna wiadomość dla fanów Trójkolorowych. Po dwóch kolejkach PKO Ekstraklasy drużyna ze Śląska nie zdobyła żadnego punktu i do kolejnego spotkania przystąpi z bilansem bramkowym 1:5.

„Kto kibica nie szanuje…”

Cała sytuacja spotkała się z ogromnym niezadowoleniem fanów z Zabrza, którzy już pod koniec piątkowego meczu wyrażali swoje niezadowolenie. Po meczu Torcida Górnik opublikowała specjalne oświadczenie, w którym domaga się dymisji niektórych członków zarządu.

Zieliński wyróżniony po wygranej Napoli z Bayernem Monachium. „Dołączył niedawno, ale dał pozytywny sygnał”

SSC Napoli pokonało Bayern Monachium (3:0) w przedsezonowym meczu towarzyskim. Szkoleniowiec włoskiej ekipy, Luciano Spalletti nie ukrywał pochwał w stronę Piotra Zielińskiego.

W spotkaniu pomiędzy SSC Napoli a Bayernem Monachium zagrało dwóch Polaków. Robert Lewandowski spędził na boisku 45 minut, a Piotr Zieliński 71. Były piłkarz Udinese pokazał się z dobrej strony w przedsezonowym sparingu.

Pochwała od trenera

„Zielu” miał sytuację w końcówce pierwszej połowy. Piłka po jego strzale minęła jednak słupek. Mimo to, Luciano Spalletti wyróżnił Polaka po wygranej z mistrzami Niemiec.

– Mamy jeszcze dużo do zrobienia, ale uważam, że jesteśmy na właściwej drodze. Zieliński niedawno do nas dołączył i również dał pozytywny sygnał. Wszyscy spełnili moje oczekiwania – powiedział po meczu szkoleniowiec SSC Napoli.

Neapolitańczycy w środę przyjadą do Krakowa, aby rozegrać jubileuszowy mecz z okazji 115-lecia Białej Gwiazdy. Początek spotkania 4 sierpnia o godzinie 18:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Adam Buksa bohaterem! Gol Polaka na wagę zwycięstwa w 91. minucie meczu [WIDEO]

Adam Buksa kontynuuje strzelanie w MLS! Minionej nocy Polak zapewnił zwycięstwo swojej drużynie dzięki bramce w doliczonym czasie gry.

O północy czasu polskiego rozpoczął się mecz ligi MLS pomiędzy New York Red Bulls a New England Revolution. Mecz ten zapowiadał się szczególnie interesująco dla polskich kibiców ze względu na to, że w obu drużynach występują polscy napastnicy – Patryk Klimala i Adam Buksa.

Buksa górą w starciu Polaków

Górą w starciu polskich snajperów okazał się Adam Buksa. Były piłkarz Pogoni Szczecin zdobył bramkę w 91. minucie meczu, czym zapewnił zwycięstwo New England Revolution 3:2. Patryk Klimala opuścił boisko w 58. minucie meczu przy stanie 1:0 dla NY Red Bulls.

Dla 25-letniego Polaka był to 8. gol w obecnym sezonie MLS w jego 17. występie. Tym samym Adam pobił swój wynik z ubiegłorocznych rozgrywek, w których strzelił 6 goli w 24 meczach.

Michniewicz zły po porażce z Radomiakiem. „To nie jest akceptowalne”

Legia Warszawa przegrała w drugiej kolejce PKO BP Ekstraklasy z Radomiakiem Radom (1:3). Mistrzowie Polski zobaczyli dwie czerwone kartki. Trener gości, Czesław Michniewicz po meczu przyznał, że wyciągnie konsekwencje wobec piłkarzy.

Sobotnie spotkanie pomiędzy Radomiakiem Radom a Legią Warszawa było bardzo brutalne. Czerwone kartki obejrzeli Filip Mladenović (Legia), Filipe Nascimento (Radomiak) oraz Josue (Legia). Pierwszy z wymienionych uderzył w twarz Damiana Jakubika. Drugi i trzeci zachował się niesportowo względem swojego rywala.

Komentarz Michniewicza

Trener Legii Warszawa był wściekły po spotkaniu. Na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że wyciągnie konsekwencje wobec swoich piłkarzy.

– Przegraliśmy bardzo ważny mecz, zasłużenie. Zagraliśmy słabo i na dodatek jeszcze sami się osłabiliśmy. W kluczowych momentach dostaliśmy dwie czerwone kartki. Nie widziałem jeszcze tych sytuacji, ale skoro interweniował VAR, to na pewno były zasłużone – powiedział szkoleniowiec Legii Warszawa.
– Martwi mnie nie tylko przegrana, ale też zachowanie, że nie potrafiliśmy się opanować. W perspektywie tego, gdzie chcemy grać i jak chcemy grać, nie jest to akceptowalne – dodał.

Bardzo możliwe, że obaj zawodnicy Legii podlegną większej karze zawieszenia. Ich przewinienia mogą trafić do Komisji Ligi. Jakby tego było mało, Joel Abu Hanna musiał opuścić boisko przez uraz. Kadra Legii się kurczy, a walka o Ligę Mistrzów nadal trwa…

Źródło: Legionisci.com