Z Krakowa do Kosowa na… rowerze. Kibic Wisły Kraków dotrzymał słowa i dokonuje nie lada wyczynu

Wisła Kraków szykuje się do gry w eliminacjach Ligi Europy. Jeden z kibiców „Białej Gwiazdy” udał się w związku z tym w wielką podróż. 




Finał ostatniego Pucharu Polski przyniósł wiele różnych obietnic. Kibice Wisły Kraków, podobnie zresztą jak Pogoni Szczecin, przerzucali się kolejnymi deklaracjami, co zrobią w przypadku zdobycia trofeum. Ostatecznie to „Biała Gwiazda” okazała się górą, w związku z czym Wisła rozpocznie niebawem grę w eliminacjach Ligi Europy. W pierwszej rundzie kwalifikacji krakowiacy zmierzą się z kosowskim FK Llapi.

Rowerem do Kosowa

Wśród kibiców, którzy składali wspomniane deklaracje, był fotograf sportowy, Bartosz Sowizdraniuk. Na dzień przed finałem Pucharu Polski na Twitterze wprost napisał, że jeśli Wisła sięgnie po trofeum, to na pierwszy wyjazdowy mecz „Białej Gwiazdy” w Lidze Europy pojedzie rowerem.

Sowizdraniuk nie zamierzał wyłgiwać się od rzuconych słów i przyjął wyzwanie. 30 czerwca rozpoczął rowerową podróż wprost do kosowskiego Podujeve. To właśnie tam odbędzie się rewanżowy mecz Wisły z FK Llapi.




Fotograf ma w planach pojawienie się na miejscu w dzień meczowy, czyli w kolejny czwartek. Aktualnie przebywa drogę przez Słowację, Węgry oraz Serbię. Ta trasa wynosi łącznie aż 1257 kilometrów. Według ostatnich doniesień, Sowizdraniuk miał już pokonać ponad połowę całego dystansu. W mediach społecznościowych nie brakuje słów wsparcia od innych kibiców, a także… Jarosława Królewskiego.

Warto zaznaczyć, że Sowizdraniuk mógł trafić oczywiście lepiej, ale również dużo, dużo gorzej. Wisła mogła w pierwszej rundzie wylosować choćby Rużomberok ze Słowacji. Los mógł również jej przydzielić podróż do Baku.

Dodaj komentarz