Zawrzało w szatni Legii Warszawa. Wszystko przez słowa Kacpra Tobiasza

Ostatnia wypowiedź Kacpra Tobiasza odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Jak się jednak okazało, wypowiedź młodego bramkarza wywołała także małe zamieszanie wewnątrz szatni.




Kacper Tobiasz udzielił ostatnio wywiadu portalowi „Meczyki”. Jedna z jego wypowiedzi wyjątkowo rozpaliła kibiców. A mianowicie – Tobiasz został zapytany o to, kto by wygrał głosowanie na kapitana wewnątrz drużyny, gdyby je przeprowadzić podczas zgrupowania w Turcji. 21-latek przyznał, że na 60% głosowania nie wygrałby Josue, czyli obecny kapitan zespołu.

– Myślę, że wygrałby „Jędza”. Nawet do tej pory się śmiejemy, mówiąc do niego kapitanie. On przez tyle lat był kapitanem i jest taką postacią, że jak wypowiadasz jego imię i nazwisko, że od razu myślisz sobie Legia. Mi się wydaje, że on by wygrał takie głosowanie – ocenił Kacper Tobiasz.

– Czy jestem przekonany, że w TOP 3 byłby Josue? Na 60% jestem pewny, że by go nie było – uzupełnił.







Powyższa wypowiedź Tobiasza wywołała także małe poruszenie w szatni Legii. Przypomnijmy, że Legioniści są obecnie na obozie w Turcji. O szczegółach poinformował Tomasz Włodarczyk.

– Z tego co słyszę, zrobiło się z tego powodu gorąco. Chyba nawet odwołano sobotni media day, żeby tego tematu nie ciągnąć dalej – ujawnił Tomasz Włodarczyk.

– Znowu żeśmy poddymili, ale mówiąc szczerze, to Kacper ma swój rozum, wiedział co odpowiada – dodał dziennikarz.

– Wszystko się to spina w to co pisał w swoim świetnym reportażu (Łukasz Olkowicz – przyp. red.) o Josue, o Legii Warszawa. Dwie twarze Josue – jedni go kochają, a inni nienawidzą – zakończył Włodarczyk.




Swoją opinią w tym temacie podzielił się obecny w studio Mateusz Święcicki. Dziennikarz nie dziwi się Tobiaszowi i starał się zrozumieć jego słowa.

– Ja się nie dziwię. Myślę, że Kacper Tobiasz oddaje ducha szatni. Wiesz, że są tacy ludzie, którzy na dłuższą metę mogą szatnię zmęczyć. I takim pewnie jest Josue. Ale czy cię dziwi, że Artur Jędrzejczyk byłby wybrany? No jest to postać symboliczna – ocenił Mateusz Święcicki.

Michał Budzich